Jest całkiem prawdopodobne, że jeśli o tym, kto zostanie organizatorem walki o bezdyskusyjne mistrzostwo świata WBA wagi junior ciężkiej pomiędzy Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO) i Yourim Kalengą (21-1, 14 KO), zadecyduje przetarg, rosyjski czempion po raz pierwszy od 2010 roku będzie musiał zaboksować na wyjeździe. Zdaniem Andrzeja Wasilewskiego prowadzący karierę Kalengi Michael King jest człowiekiem wystarczająco majętnym, by przebić w konkursie ofert promującego Lebiediewa Andrieja Riabinskiego.
- King to prawdziwy miliarder a nie bogacz wykreowany przez media. Pozostaje tylko pytanie, czy naprawdę będzie chciał przelicytować Rosjan, mimo bardzo niekorzystnego podziału gaż dla zawodników - twierdzi współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions.
Kalenga w roli rywala Lebiediewa prawdopodobnie zastąpi ostatecznie anonsowanego wcześniej Łukasza Janika, choć jak dowiedziała się ringpolska.pl, moskiewskiego wątku w karierze "Lucky Looka" nie można jeszcze na tę chwilę wykluczyć.