Grigorij Drozd (39-1, 27 KO), który we wrześniu odebrał pas WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofowi Włodarczykowi (39-3-1, 35 KO), zaczyna powoli myśleć o powrocie na ring. Rosyjski pięściarz jako swój sportowy cel numer jeden wymienia bój z niemieckim czempionem federacji WBO Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO).

- Gdybym musiał podać tylko jedno nazwisko, byłby to Huck - stwierdził "Krasawczik" w rozmowie z portalem Allboxing.ru pytany o swojego wymarzonego rywala.

- Bardzo chciałbym unifikacyjnego starcia z Huckiem, to jest ten pojedynek, którego pragnę. Mam za sobą znakomitą ekipę i podjąłbym to wyzwanie. Zmotywowałoby mnie ono na sto procent - wyjaśnił czempion World Boxing Council.

Zgodnie z zapisem w kontrakcie na wrześniową walkę z Włodarczykiem Drozd do maja powinien dać Polakowi szansę rewanżu, jednak warto zaznaczyć, że w większości przypadków federacje dają pojedynkom unifikacyjnym wyższy priorytet niż pozostałym konfrontacjom.