26 lipca na gali w Nowym Jorku w ostatecznym eliminatorze WBC wagi ciężkiej Mike Perez (20-0-1, 12 KO) zmierzy się z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO). Niepokonany na zawodowych ringach Kubańczyk przekonuje, że na razie nie za bardzo interesuje go bokserska sylwetka przeciwnika.

- To praca mojego trenera, on zadecyduje, co mamy robić - mówi w wywiadzie dla Hitfirstboxing.com o przygotowaniach do zbliżającej się konfrontacji Perez. - Nie widzę sensu w oglądaniu jego walk, bo z każdym bokserem walczy się inaczej. Zostawiam to wszystko mojemu trenerowi.

Pięściarz K2 Promotions w swoim ostatnim występie nie zaprezentował się z najlepszej strony, zaledwie remisując ze skazywanym przez wielu na porażkę Carlosem Takamem. - Nie wiem, co się stało w tamtej walce, bo rywale z takim stylem mi odpowiadają. Dałem się złapać i nie wiem, co się działo - wspomina Perez.

Zwycięzca lipcowej konfrontacji w Madison Square Garden zyska status oficjalnego pretendenta do tytułu czempiona World Boxing Council królewskiej dywizji, którego już niebawem w starciu z Deontayem Wilderem bronić powinien Bermane Stiverne.

http://www.youtube.com/watch?v=amSdxWwsFBc