Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Większych problemów z pokonaniem swoich rywali nie mieli wczoraj kubańscy bokserzy występujący na gali ESPN Wednesday Night. Gwiazda wieczoru - Erislandy Lara (13-0, 8 KO) - szybko uporał się z journeymanem Willie Lee (17-7, 11 KO) rozstrzygając losy walki już w pierwszej rundzie. Dobrze zaprezentował się także Yordenis Ugas (3-0, 2 KO). Amatorski mistrz świata z 2005 roku i brązowy medalista ostatnich igrzysk olimpijskich, w drugiej odsłonie pojedynku zastopował Amerykanina Marqusa Jacksona (2-2, 2 KO). 

Najwięcej kłopotów ze swoim przeciwnikiem miał trzeci z Kubańczyków, Yordanis Despaigne (7-0, 4 KO). Brązowy medalista mistrzostw świata z 2003 roku (w półfinale przegrał po zaciętej walce z dzisiejszym mistrzem WBA kat. średniej, Gienadijem Gołowkinem) stanął w ringu naprzeciw wcześniej niepokonanego Kolumbijczyka, Franka Painesa (11-1, 10 KO). Paines pomimo tego, iż w drugiej rundzie znalazł się na deskach, zdołał wytrzymać pełen dystans, przegrywając jednak cały pojedynek wysoko na punkty.