Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Joshua ClotteyByły mistrz świata wagi półśredniej Joshua Clottey (35-4, 20 KO) wciąż nie wie z kim, kiedy i czy w ogóle stoczy swoją kolejną zawodową walkę. Ghanijczyk, który odpoczywa od marcowej porażki z Mannym Pacquiao zastrzega sobie, że nie interesują go już walki na przetarcie i pojedynki z mniej wymagającymi rywalami. Clottey stwierdził, że jeśli nie otrzyma propozycji skrzyżowania rękawic z czołowym zawodnikiem wagi junior średniej, bo w tej kategorii teraz zamierza boksować, to zakończy profesjonalną karierę.

- Boksowanie dla samej sztuki już mnie nie interesuje. Na tym etapie kariery liczą się dla mnie jedynie pieniądze. Byłem w ringu z najlepszymi: z Cotto, Margarito czy Pacquiao. Mam już swoją markę i wiem za ile mogę walczyć, a za ile mi się to nie opłaca. Nie wiem czy otrzymam jeszcze jakieś propozycje po tym co pokazałem z Pacquiao, ale chciałbym udowodnić wszystkim, że to był wypadek przy pracy. Tego dnia czułem się świetnie do momentu wejścia do szatni. Przedtem czułem, że jestem w życiowej formie. Po rozgrzewce i założeniu rękawic zeszło ze mnie powietrze, nie czułem się w nastroju do walki. Czułem się wolny i ociężały. Nigdy wcześniej coś takiego mi się nie przytrafiło - tłumaczy 33-letni Ghanijczyk.

Joshua Clottey zdradził, że najchętniej w kolejnej walce zmierzyłby się z Antonio Margarito, Sergio Martinezem albo Paulem Williamsem.