Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Nie od dziś wiadomo, iż pomiędzy Devonem Alexandrem (21-0, 13 KO), a Timothym Bradley'em (26-0, 11 KO) nie ma wielkiej sympati. Wszelkie animozje obaj pięściarze wyjaśnić sobie mają 29 stycznia, na kiedy wstępnie planowany jest ich pojedynek.

Bradley i tym razem nie mógł sobie odpuścić szansy na krytykę Alexandra, który w sobotę powszechnie rozczarował, męcząc się z Andriyem Kotelnikiem. Zdaniem 27-letniego Amerykanina, Alexander w pojedynku z Ukraińcem pokazał szereg wad, a co ważniejsze udowodnił, iż nie zasługuje na walkę z pięściarzem jego klasy.

- Ten chłopak nie jest gotów na walkę ze mną. Jego słabości w ostatnim pojedynku zostały ukazane na światło dzienne. Cokolwiek zrobisz, on stara się na siłę od razu czymś odpowiedzieć. Przez to jesteś w stanie z łatwością go kontrować, zadając wiele takich uderzeń.

- Bije zdecydowanie częściej w porównaniu do Kotelnika. Walczę o wiele agresywniej niż on. Jestem bezlitosny, gdy złapię swojego przeciwnika. Jeżeli Kotelnik był w stanie to robić, wyobraź sobie co by się działo, gdyby naprzeciw niego w ringu stanął ktoś o umiejętnościach takich jak moje.

- Juan Urango jest wolny i tak naprawdę nic nie mógł zrobić. Kotelnik posiada wprawdzie szybkość, jednak nie ma tej pracy nóg, co ja. Alexander był w stanie okazyjnie boksować na dystans, lecz ja jestem szybszy niż Kotelnik - powiedział pewny siebie Bradley.