Cotto MargaritoJeśli planowane wstępnie na koniec roku rewanżowe starcie Miguela Cotto (35-2, 28 KO) z Antonio Margarito (38-6, 27 KO) dojdzie do skutku, trener Portorykańczyka Emanuel Steward spodziewa się bardzo trudnej walki. Co prawda zwycięstwo Meksykanina w pierwszym pojedynku z Cotto było przez wielu kwestionowane w związku z ujawnioną później "aferą bandażową", jednak Steward podkreśla, iż również z całkowicie legalnie zabezpieczonymi pięściami Margarito jest zawodnikiem najwyższej klasy.

- To mimo wszystko strasznie twardy skurczybyk - ocenia założyciel legendarnego Kronk Gym. - Miałem w Los Angeles okazję zobaczyć jego trening, on naprawdę bardzo ciężko trenował. Nieważne, co miał na dłoniach, był w znakomitej formie.

- Mam dla niego jako pięściarza więcej szacunku, niż wielu sądzi. Czasem wydaje mi się, że ludzie uważają, iż zaszedł tak daleko tylko dzięki bandażom. Według mnie niesłychanie mocną stroną Margarito zawsze była świetna wydolność - kończy Steward, który swoją współpracę z Miguelem Cotto rozpoczął od zdobycia pasa WBA wagi junior średniej w wygranym pojedynku z Yuri Foremanem.