Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- To nie będzie łatwa walka - powiedział Dereck Chisora (30-9, 21 KO), który 20 lipca podczas gali w Londynie sotczy pojedynek z Arturem Szpilką (22-3, 15 KO). Anglik nie lekceważy Polaka, ale jest przekonany, że to on zejdzie z ringu w roli zwycięzcy.

- Szpilka jest nieprzewidywalny, będę musiał być w najlepszej fizycznej formie w mojej karierze, żeby wygrać tę wojnę, ale jestem na to gotowy. Jestem prawdziwym wojownikiem, 20 lipca kibice zobaczą widowiskową walkę, a Szpilka nie dotrwa do końcowego gongu - zapowiada "Del Boy".

Dla Polaka będzie to powrót na ring po ubiegłorocznym zwycięstwie z Mariuszem Wachem. Po raz pierwszy "Szpila" do pojedynku przygotowuje się pod skrzydłami nowego trenera Romana Anuczina.

- Chciałem tej walki, ponieważ obaj jesteśmy trochę szaleni. Chisora to dobry zawodnik, jest silny jak byk, ale potrafi też boksować. Wiem, że to będzie dla mnie wyzwanie. Obaj jesteśmy wojownikami, to będzie brutalna walka - przekonuje Szpilka.

Rozmowy w sprawie zakontraktowania walki pomiędzy Polakiem i Anglikiem trwały od kilku tygodni. W czwartek organizujący londyńską galę Eddie Hearn, oficjalnie potwierdził pojedynek.