Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Po śmierci Andrzeja Gmitruka Artur Szpilka (22-3, 15 KO) szuka nowego trenera. Jedną z opcji, jaką rozważa aktualnie były challenger WBC wagi ciężkiej, jest zatrudnienie szkoleniowca zza wschodniej granicy. W nawiązaniu kontaktu z kimś odpowiednim pomaga "Szpili" jego pierwszy szkoleniowiec na ringach zawodowych - Fiodor Łapin.

- Fiodor studiował we Lwowie, tam są świetni trenerzy, co widać po zawodnikach. Poprosiłem go, czy mógłby mi pomóc odnośnie trenera i zobaczymy. W Polsce nie widzę nikogo na dzień dzisiejszy oprócz Fiodora, z którym już coś się skończyło, ale mamy fajny kontakt i chciałbym, żeby mi pomógł w takiej sytuacji - zdradził "Szpila" w wywiadzie dla ringpolska.pl.

Zawodnik KnockOut Promotions brał też pod uwagę rozpoczęcie współpracy z Juanem De Leonem, który w przeszłości prowadził m.in. Mariusza Wacha, Kamila Łaszczyka i Patryka Szymańskiego. Szpilka jednak nie chce po raz drugi w karierze przenosić się za Ocean.

- Jestem już po rozmowie z Juanem, on też powiedział, że bardzo chętnie. To był pierwszy trener, który rzucił mi się w oczy. Ale on ma dwóch mistrzów świata z Portoryko. Oczywiście on mnie zaprasza do Stanów, ale ja nie wyobrażam sobie znów tam jeździć, gdy mam tu wszystko fajnie ułożone. Mam nadzieję, że uda się kogoś ściągnąć z Ukrainy. Mam też kilka innych opcji, o których nie chcę głośno mówić, dopóki się to nie uda - stwierdził pięściarz z Wieliczki.