Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


 

Artur Szpilka (20-3, 15 KO) po kontuzji ręki powoli wraca do treningów pod wodzą Andrzeja Gmitruka. W ringu powinniśmy go zobaczyć w lutym lub marcu przyszłego roku, a oczekiwanie na walkę sam zainteresowany umila sobie na wiele różnych sposobów. Jednym z nich było nagranie kilku scen do najnowszego filmu Władysława Pasikowskiego "Pitbull. Ostatni pies". Tam zagrał pięściarza, a jego filmowym rywalem był Dereck Chisora (27-8, 19 KO).

- Ja i Dereck to takie dwa odbezpieczone granaty, ale na szczęście obyło się bez ekscesów. Zachowaliśmy klasę, wszystko przebiegło profesjonalnie. Bazowaliśmy na refleksie, oczywiście nie uderzaliśmy z całej siły, ale kilka razy głowy nam odskoczyły. Nawet się zmęczyliśmy, licząc duble to wyszło pięć, porządnie przeboksowanych rund - przyznał Szpilka w rozmowie ze Sport.tvp.pl.

- Spotkały się dwa duże chłopy, pięściarze, którzy do najpokorniejszych i najgrzeczniejszych nie należą. Wystarczyła iskra, byśmy poszli na całość, pod koniec każdy z nas nawet wyłapał kilka "strzałów", jednak skończyło się na śmiechu. To pierwsza przygoda z kinem, ale na pewno nie ostatnia - zakończył Szpilka.

Pełna treść artykułu na Sport.tvp.pl >>