Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

szpilka_shie

Artur Szpilka (20-3, 15 KO) za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do sugestii prasowych i internetowych dyskusji, w których winą za sobotnią porażkę "Szpili" z Adamem Kownackim (16-0, 13 KO) obarcza się trenera Ronniego Shieldsa.

"Nie wypowiadałem się wcześniej i wolę pozostać w cieniu... Jest mi naprawdę przykro, bo tak naprawdę sam nie wiem, co zawiodło. NA PEWNO nie Trener!!! Moja forma na walkę była świetna! Przed walką było OK, ale w ringu zapomniałem, jak się boksuje, nie wiedziałem, jak zadawać ciosy. Dlaczego, nie wiem. Mam nadzieję, że to długa przerwa i presja, jaką sobie narzuciłem. Mam nadzieję, że się odbuduję i Adam w przyszłości da mi rewanż! Na razie nie myślę o boksie, jest to dla mnie ciężki moment i proszę wyłączyć mnie z tych rozmów!!! PS. Ronnie nauczył mnie bardzo dużo!" - napisał na Twitterze "Szpila".

Dla Artura Szpilki przegrana walka z Adamem Kowanckim była trzecią porażką w zawodowej karierze, drugą poniesioną z rzędu. Wcześniej Polaka pokonywali Bryant Jennings i mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder. Szpilka współpracę z Ronniem Shieldsem rozpoczął po zwycięskim pojedynku w Tomaszem Adamkiem. Wcześniej trenował pod okiem Fiodora Łapina.