15 lipca na gali w Nowym Jorku po ponad rocznej przerwie na ring wróci były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Artur Szpilka (20-2, 15 KO), który zmierzy się z Adamem Kownackim (15-0, 12 KO). Andrzej Wasilewski, jeden z promotorów "Szpili", jest zadowolony, że pięściarz z Wieliczki poznał datę kolejnej walki.

- Jestem bardzo zadowolony, że Artur wraca na ring, bo sytuacja była zupełnie beznadzieja pod każdym względem. Przez tę przerwę zaczęło robić się już naprawdę niebezpiecznie, co wywoływało frustrację w nas wszystkich - przyznaje współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions.

Adam jest zawodnikiem o bardzo twardej głowie, podobno ciężkich i szybkich rękach, natomiast nie wydaje się, żeby był wielkim wirtuozem boksu. Dlatego sądzę, że jest właściwie dobranym rywalem - mówi Wasilewski.

Pojedynek Szpilki z Kownackim będzie jedną z głównych atrakcji gali z cyklu Premier Boxing Champions. Impreza będzie pokazywana w USA w ogólnopolskiej telewizji Fox.

- Na pewno będzie to zażarta i twarda walka. Jestem przekonany, że Adam będzie robił, co w jego mocy, żeby ten pojedynek wygrać. Tyle że, przynajmniej na papierze, wydaje się, że umiejętności Artura są wyższe i to on powinien wygrać - podsumowuje promotor "Szpili".

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>