Znany ze swojego zamiłowania do bokserskiej wagi ciężkiej Kazik Staszewski zdradził w materiale wyemitowanym w poniedziałkowym "Puncherze", że w ostatnim czasie stał się kibicem Artura Szpilki (20-2, 15 KO) i wierzy, że bokser z Wieliczki spełni swoje marzenia o mistrzowskim pasie.

- Zmienił mi się mocno stosunek do Artura Szpilki, ja teraz jestem bardzo mocno go wspierający - stwierdził lider zespołu Kult. - Czytałem z nim jakiś czas temu wywiad, to się zrobił niezwykle rozsądny chłopak, który dobrze wie, o co chodzi w zawodowym boksie i o co jemu chodzi. Myślę, że ma na tyle mocny charakter, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, mimo ostatniej porażki.

- Wiem, że przed nim jeszcze wszystko co najlepsze, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują - dodał Staszewski, który kiedyś napisał utwór o innym polskim ciężkim - Andrzeju Gołocie; utwór, którego jak przyznał później, wstydził się po ucieczce "Andrew" z ringu w boju z Mikem Tysonem.

- Szpilka i Gołota to dwie zupełnie inne osobowości. Dla Szpilki napotkana przeszkoda jest motywacją do jeszcze większego samodoskonalenia siebie, do próby pokonania tej przeszkody za drugim, trzecim razem i w tym jest jego siła - ocenił artysta, podsumowując: - Panie Arturze, przepraszam za wszystkie mało miłe rzeczy, które mówiłem o panu do niedawna. Jestem całym sercem i wierzę, że tytuł mistrza świata jest absolutnie w pana zasięgu.