Niedawny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Artur Szpilka (20-2, 15 KO) przeszedł w tym tygodniu operację lewej dłoni. Przez najbliższe sześć tygodni "Szpila" będzie nosił gips, a potem czeka go rehabilitacja.

- Wszystko przebiegło sprawnie, choć na razie ręka trochę mnie boli, bo wkręcono śruby w staw i wycięto odprysk. Chcę na spokojnie wyleczyć rękę, żeby potem wrócić na salę treningową z pełnym komfortem wyprowadzania ciosów - tłumaczy Szpilka, który w styczniu po raz pierwszy od ośmiu miesięcy pojawił się w Polsce.

- Po otworzeniu dłoni okazało się, że potwierdzono odprysk kości i dodatkowo miałem poluzowany staw, co było przyczyną tego, że odczuwałem ból przy zadawaniu ciosów. Kiedy np. dwa tygodnie nie trenowałem, to staw znowu się regenerował, ale po kilku treningach ból wracał. Teraz wszystko zostało przykręcone śrubą i powinno być dobrze - mówi "Szpila".

Kolejną walkę 26-letni pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions stoczy najwcześniej latem.