Choć Artur Szpilka (20-2, 15 KO) przegrał walkę z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) przez ciężki nokaut, swoją postawą w boju z mistrzem świata WBC wszech wag zapracował sobie w Stanach Zjednoczonych na sporo ciepłych komentarzy. Kolejnym dziennikarzem, który docenił występ polskiego pretendenta jest popularny reporter Elie Seckbach.

- Szpilka, cóż to za wojownik, co za serce do walki! - powiedział Seckbach, podsumowując galę w Nowym Jorku z 16 stycznia. - Dał z Wilderem świetną walkę, życzę mu jak najlepiej, mam nadzieję, że wróci na ring.

- Przyszło go obejrzeć 12 tysięcy fanów, pokazał świetną pracę nóg, jak zapowiadał Ronnie Shields. To była bardzo wyrównana walka, ale Wilder z 35 nokautami w 36 walkach to prawdziwy gość! (...) Życzę Szpilce szybkiego powrotu do zdrowia, chcę znów zobaczyć go w ringu, świetny człowiek, wspaniała osobowość, pełen życia. - dodał amerykański reporter.