Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Jest szybszy, to pewne. Jest zawodnikiem niższym, który musi być bardziej ruchliwy i pamiętać o obronie - mówi Sport.tvp.pl były mistrz Europy wagi ciężkiej Albert Sosnowski o Arturze Szpilce (20-1, 15 KO), który dzisiaj na gali w Nowym Jorku zmierzy się z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO).

- Artur nie może zapominać o gardzie, która często opuszcza, musi być czujny i pamiętać o tym, żeby ręce trzymać wysoko przy głowie. Musi strać się unikać mocnych ciosów, bo jak powiedział trener Kliczki Jonathan Banks, odporność na ciosy może być decydująca. A podobno Wilder bije bardzo mocno i jeżeli Artur będzie w stanie wytrzymać takie uderzenie i pokaże, że te ciosy nie robią na nim wielkiego wrażenia, to walka może być bardzo ciekawa. Artur jest szybki, ruchliwy i niewygodny. Walczy z odwrotnej pozycji, potrafi bardzo ładnie skrócić dystans, wejść pod przeciwnika - analizuje "Dragon", który sam w 2010 roku walczył o światowy czempionat, ale przegrał po dziesięciu rundach walki z Witalijem Kliczko.

- Trzeba też zwrócić uwagę na timing – odpowiednie tempo wyprowadzania ciosów, bicie seriami, ponawianie akcji. I, w przypadku, Artura obrona, czyli unikanie mocnych uderzeń. Dla mnie bardzo ważne w tej walce będzie to jak Artur będzie potrafił skrócić dystans, bo nie miał okazji w oficjalnych walkach mierzyć się z tak wysokimi zawodnikami. Podobno z Ronnie Shieldsem od początku szykowali się pod wysokich zawodników, to w końcu waga ciężka i tu są często dwumetrowi rywale - przekonuje Sosnowski, który będzie jednym z gości w studiu telewizji Polsat podczas transmisji z gali.

- Jeżeli nie będzie miał problemów ze skróceniem dystansu, z zadawaniem ciosów wysokiemu rywalowi, po skończonym ataku będzie przechodził do obrony, ta walka może być naprawdę emocjonująca. Kibicuję Szpilce i wierzę, że stać go na zwycięstwo, natomiast wciąż faworytem pozostaje Wilder. Obstawiałbym 70 procent do 30 na jego korzyść - podsumowuje były czempion Starego Kontynentu, który w tym roku ma pożegnać się z zawodowym ringiem.

Cała rozmowa z Albertem Sosnowskim na Sport.tvp.pl >>