Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Jeśli Szpilka chce wygrać, musi iść "do przodu" i robić swoje - mówi Polsatsport.pl były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Tomasz Adamek (50-4, 30 KO) o dzisiejszej walce Artura Szpilki (20-1, 15 KO) z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). "Góral" w ubiegłym roku przegrał ze Szpilką, a kilka lat temu miał okazję sparować z Wilderem.

Artur Szpilka i Deontay Wilder - doskonale znasz ich obu. Z Arturem boksowałeś w Krakowie, z Deontayem sparowałeś kilka lat temu przed walką z Witalijem Kliczko. Ostatnio wypowiadał się o Tobie w bardzo ciepłych słowach. Jak Ty go zapamiętałeś?
Tomasz Adamek: Bardzo miły facet. Dość skromny. Świetny bokser. Artur będzie miał ciężką przeprawę. Jeśli chce wygrać, musi iść "do przodu" i robić swoje. Wilder wyprowadza tzw. "suche" ciosy, jest bardzo niebezpieczny. No i przede wszystkim - jest mistrzem świata. A żeby pokonać mistrza, trzeba wspiąć się ponad niego. Wierzę jednak, że Artur z pomocą trenera i całego sztabu przygotował się możliwie jak najlepiej. Życzę mu wygranej z całego serca, to w końcu mój rodak.

Boksowałeś z wieloma pięściarzami, z wieloma też sparowałeś. Czy te ręce Wildera były rzeczywiście najszybsze, z jakimi się zetknąłeś w wadze ciężkiej?
Nie, myślę, że nie. Ale zdecydowanie - ma czym uderzyć. Na pewno trzeba mieć szybką głowę, żeby unikać tych ciosów. Ja na szczęście posiadam tę szybkość, dlatego podczas naszych sparingów za bardzo mnie nie pobił.

Co jest najważniejsze w takiej walce o mistrzowski pas? Ty ich w swoim życiu już trochę miałeś.
Na pewno głowa. Jeśli masz ducha walki i silną psychikę, możesz wygrać każdą walkę. Jeśli tego nie masz, znaczy, że nie jest Ci dane być mistrzem.

Jak Artur powinien walczyć z Wilderem?
Myślę, że powinien skracać dystans. Schodzić do środka. Wilder ma dlugie ręce, nie można z nim walczyć na dystansie, bo będzie trafiał.

Pełna rozmowa z Tomaszem Adamkiem na Polsatsport.pl >>