Artur Szpilka (19-1, 14 KO) jest już gotowy do walki z Yosemany Consuegrą (17-1, 14 KO) na gali w Newark. - Chciałem powiedzieć coś od siebie, z emocjami. I powiedziałem! - mówi Szpilka, który najpierw na ostatniej konferencji prasowej przed galą w Prudential Center miał poważną różnicę poglądów z mistrzem świata WBO, Marco Huckiem, by później obwieścić dziennikarzom, że nie tylko zobaczą jego zwycięstwo, ale będą oglądali mowego mistrza świata - Krzyśka Głowackiego.

- Powiedziałem Huckowi, co myślę na temat jego mistrzostwa i miał szczęście, że nie usłyszałem, że pozamiata nami ring. Naprawdę miał szczęście, ale o tym już nie chcę więcej mówić - stwierdził "Szpila".

Polak przeprowadził w hotelowym health-clubie jeden z ostatnich treningów przed piątkową walką z Kubańczykiem Yosemany Consuegrą. - Widzicie, że nie mogę się doczekać, żeby wyjść na ring i pokazać, czego się nauczyłem. Jeszcze tylko kilkadziesiąt godzin!.

Na zakończenie mini sesji Szpilka żartobliwie odmówił napoju mówiąc "nie, prowadzę!" - można więc przypuszczać, że humory przed walką dopisują.