Artur Szpilka (19-1, 14 KO) nie może doczekać się kolejnej walki. Najwyżej notowany polski pięściarz wagi ciężkiej, który w kwietniu przeniósł się do Houston i rozpoczął współpracę trenerską z Ronniem Shieldsem, na ring powróci 14 sierpnia w Newark.

- Coraz lepiej się rozumiemy z trenerem, forma jest coraz wyższa, zobaczycie wszystko już niedługo - zapowiada "Szpila". - Nie wiem jeszcze, kto będzie moim rywalem, ale nie przejmuję się tym, zostawiam te sprawy promotorom i menadżerom. Ja skupiam się na treningach. Wiem, że coś dużego szykuje się dla mnie na koniec tego roku.

Jedną z dwóch głównych atrakcji sierpniowej gali w Prudential Center będzie pojedynek o pas WBO kategorii junior ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Głowackim (24-0, 15 KO) i Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO). Szpilka jest przekonany, że jego kolegę z grupy Sferis KnockOut Promotions stać na zwycięstwo z faworyzowanym Niemcem. 

- Życzę Główce wygranej z całego serca, on naprawdę ma atuty, żeby pokonać Hucka - jest szybki, ma mocny cios, ma lepszą technikę od Hucka, widziałem go w sparingach chociażby z "Diablo" Włodarczykiem i wiem, na co go stać. Oczywiście Huck to mistrz świata, kawał chłopa, jak się Krzysiek zagapi to może wyłapać mocny cios, ale wiem, że Główka nie spęka i wierzę, że zostanie mistrzem. Pokażemy polską siłę 14 sierpnia! - mówi Szpilka.

Oprócz Szpilki i Głowackiego w Newark wystąpi jeszcze dwóch innych polskich pięściarzy - najlepszy "średni" znad Wisły - Maciej Sulecki (20-0, 5 KO) i wysoko sklasyfikowany w rankingu WBO wagi piórkowej Kamil Łaszczyk (20-0, 8 KO). Walką wieczoru będzie pojedynek w wadze ciężkiej pomiędzy Antonio Tarverem (31-6, 22 KO) i Stevem Cunninghamem (28-7, 13 KO).

Kup bilety na "polską "galę Premier Boxing Champions w Newark >>