W sobotnią noc w Nowym Jorku Bryant Jennings (19-1, 10 KO) przegrał na punkty z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) w walce o pasy WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej. Występ swojego jedynego pogromcy ocenił na swojej oficjalnej stronie internetowej Artur Szpilka (18-1, 13 KO).

- Jak widzieliście w ostatnim czasie, jest to jeden z nielicznych zawodników, który postawił Kliczko tak wysoką poprzeczkę…Przede wszystkim Jennings ma niesamowitą gardę, która jest bardzo szczelna i większość ciosów, jakie przyjmował Jennings spadały na gardę… oprócz tego niesamowite przygotowanie kondycyjne Jenningsa i konsekwencja realizacji swojej taktyki. Bzdurą jest, kiedy słyszałem polskich komentatorów, którzy twierdzili że Jennings nic nie ryzykuje, wręcz przeciwnie to Kilczko nie ryzykował, a jego ciosy odbijały się od gardy Jenningsa, to uwierzcie mi jest bardzo irytujące - napisał "Szpila".

- Trzeba przyznać, że Jennings dał bardzo przyzwoitą walkę , a jesli dojdzie kiedyś do walki Jennings - Wilder, to z całą pewnością stawiam na Jenningsa…PS. Nareszcie w wadze ciężkiej zaczyna się coś dziać - podsumował najwyżej notowany polski zawodnik królewskiej dywizji.

Oficjalna strona Artura Szpilki teamszpila.com >>