Temat walki Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) z Arturem Szpilką (17-1, 12 KO) jeszcze do niedawna wydawał się abstrakcyjny, jednak po sobotnim zwycięstwie "Szpili" nad Tomaszem Adamkiem to właśnie konfrontacja byłego już czempiona WBC wagi junior ciężkiej z ambitnym 25-latkiem z Wieliczki jest najczęściej wymienianym zestawieniem w kontekście kolejnej gali Polsat Boxing Night.

"Diablo" jeszcze przed walką Adamek - Szpilka deklarował, że gdyby już miał zmierzyć się z którymś z głównych aktorów sobotniej gali, to bliżej byłoby mu do boju ze "Szpilą". 

- Pojedynki między rodakami to takie bezsensowne wybijanie się nawzajem, ale z drugiej strony... gdybym zobaczył gotową kasę na stole, z pewnością bym się zastanowił - stwierdził Włodarczyk, a wywiad przypomniał dziś portal Eurosport.onet.pl.

Na reakcję Szpilki nie trzeba było długo czekać... - Jeżeli siano by się zgadzało? To nie widzę żadnych obaw i z przyjemnością pokażę Diablo, że waga ciężka nie jest dla niego - napisał "Szpila" na Facebooku.

Artur Szpilka między liny powrócić ma 31 stycznia w Toruniu. Krzysztof Włodarczyk czeka na wieści w sprawie rewanżu z Grigorijem Drozdem, do którego najpóźniej dojść powinno w maju.