Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

\

- Pisałem niedawno, że w zdecydowanej większości polsko-polskie pojedynki w boksie nie mają sensu. Ale jest kilka walk, które chciałbym obejrzeć. Do nich należy starcie Adamka ze Szpilką. Lepsze to niż bicie jakiegoś kelnera zza granicy. Bo ostatnio organizatorzy gal w naszym kraju brali albo mięso armatnie z zewnątrz, albo podstawiali polskiego pięściarza jako mięso armatnie dla rywala - czytamy w najnowszym felietonie Dariusza Michalczewskiego na przegladsportowy.pl.

- Chętnie obejrzę walkę Adamek - Szpilka, ale jeśli nie będzie kodowana. Bo aż tak bardzo na to nie czekam, by wydać 40 złotych na pay-per-view. Nie wyobrażam sobie innego rozstrzygnięcia niż zwycięstwo Tomka. Jest bardziej doświadczony, twardszy, ma mocniejszy charakter. Adamek ma duże serce do boksu, a Szpilka dużą... gębę - twierdzi "Tiger". - Jeśli Adamek nie zlekceważy rywala, to będzie pojedynek do jednej bramki. Oczywiście w boksie wszystko jest możliwe, zwłaszcza w wadze ciężkiej. Często jeden cios wystarczy, by wygrać. Tylko że Szpilka nie ma takiego doświadczenia, by znokautować Górala. Z kim on walczył? Z jednym niezłym rywalem - Jennnigsem, z którym zresztą przegrał. Teraz przekona się, co to znaczy prawdziwy boks.

Cały felieton Dariusza Michalczewskiego do przeczytania na przegladpsortowy.pl >>

http://www.youtube.com/watch?v=IIEj8v_rcVQ