Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Coraz goręcej przed nieuchronnie się zbliżającym, najtrudniejszym sprawdzianem w karierze Artura Szpilki (16-0, 12 KO). Na ringowych deskach Madison Square Garden Theater w Nowym Jorku, Polak skrzyżuje dziś w  nocy rękawice z Amerykaninem – Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO).

O przewidywany przebieg pojedynku, a także sam finał dzisiejszej bitwy polsko-amerykańskiej - zapytaliśmy grupę polskich pięściarzy zawodowych.

Sasun Karapetyan: Martwi mnie ta cała sytuacja z wizą Artura. Zastanawiam się czy jego organizm nie odczuje zbyt negatywnie tych dodatkowych przelotów i stresu. Wydaje się jednak, że sam Artek w ogóle się tym nie przejmuje i odczytuję to na jego plus. Myślę, że obaj pójdą w ostrą wymianę ciosów już od ok. 3 rundy i walka zakończy się przed czasem w późniejszych odsłonach. Zwycięzca? Myślę, że Szpila powinien dać radę.

Piotr Gudel: Amerykanin jest twardym zawodnikiem, lecz finał walki może być tylko jeden: wygrana Artura. Myślę, że całość powinna rozstrzygnąć się na punkty. Jeśli jednak pojedynek miałby zakończyć się przed czasem, to wydaje mi się, że Artur zafunduje mu KO w okolicach 5-6 rundy, gdy już rozpracuje rywala.

Dawid Kwiatkowski: Szala zwycięstwa przechylić się może tylko na jedną stronę i będzie to wygrana Polaka. W ringu stanie dwóch solidnych, niepokonanych pięściarzy. Zapowiada się naprawdę ciekawa walka. Raczej nie wyobrażam sobie jednak, by mogła zakończyć się na punkty. Zobaczymy KO, Jennings zaliczy deski. W której rundzie natomiast…? Będę musiał chyba skonsultować to jeszcze z babcią, która jest świetną wróżką.

Maciej Sulęcki: Scenariusz walki może być różny, gdyż nie wiadomo jak Szpila podejdzie do tej walki. Jeśli się podpali, to będzie to kompromitacja. Jak będzie boksował mądrze przez całą walkę, to powinno być ok. Artur ma przewagę w szybkości i w ogólnym przygotowaniu motorycznym. Szpila jest bardzo sprawny, posiada cios, którym może rozstrzygnąć walkę w każdej chwili. Niestety Szpila ma fatalną obronę, którą przetestował słaby już Mollo, posyłając go dwukrotnie na deski w taki sam sposób. To natomiast świadczyłoby o tym, że Szpila nie wyciąga żadnych wniosków ze swoich walk. Co za tym idzie – walka z zawodnikiem mądrzejszym i lepiej przygotowanym może zakończyć się fatalnie. Drugim mankamentem Szpili jest słaba szczęka. Miewa zbyt długie przestoje, co powinno przypasować Jenningsowi. Bryant boksuje cały czas, nie daje przeciwnikowi odpocząć. Ma bardzo dobrą obronę i widać, że myśli podczas walk. Z drugiej strony jest bardzo jednowymiarowy, bez polotu. Tutaj widziałbym właśnie szanse Szpili na rozwinięcie żagli. Finał? Wysoka wygrana Jenningsa na punkty, albo wygrana Szpili przez KO. Bardziej prawdopodobny jest jednak pierwszy scenariusz.

Kamil Łaszczyk: Jaki będzie przebieg walki? Trudno przewidzieć, wydarzyć może się wszystko. Obaj potrafią boksować. Wydaje mi się jednak, że nieco lepszym zawodnikiem jest Amerykanin. To jednak waga ciężka. Może wydarzyć się wszystko, może zadecydować jeden cios.

Paweł Głażewski: Artur ma realną szansę na zwycięstwo. Na pewno z trenerem dobrze rozpracowali Jenningsa. Sama walka rządzi się jednak swoimi prawami. W dodatku jest to duża gala na wielkiej telewizji. Presja będzie więc duża. Jednego to zmotywuje, innego przygniecie. Artura powinno jednak zmobilizować. Na pewno ma czym uderzyć, walka może więc zakończyć się w każdym momencie. Wierzę, że Artur znokautuje Amerykanina i otworzy sobie drzwi do wielkiej kariery.