Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Artur Szpilka

Bryanta Jenningsa (17-0, 9 KO) traktuje jak brata, uważa go za młodszą wersję Holyfielda. Artura Szpilkę (16-0, 12 KO) ceni, nazywa go wielkim wojownikiem. Ich walkę w Madison Square Garden będzie obserwował z bliska, spod samego ringu. A co Kevin Johnson, były pretendent do tytułu WBC, radzi Polakowi, by ze starcia z Amerykaninem wyszedł jako zwycięzca?

Tomasz Turkowski: "Szpila" i Jennings to dwa zupełnie inne typy zawodników. Wielu upatruje szans Polaka w jego silnym ciosie. Jak oceniasz siłę uderzenia Szpilki?
Kevin Johnson: On potrafi piekielnie mocno trafić... Jest w grupie tych mocno bijących facetów, jak Witalij Kliczko czy Mike Perez. Nie wiem jednak, kto z nich bije najmocniej, bo żaden z nich nie położył mnie na deski. Trzeba pamiętać, że nie jest ważne, jak mocno możesz uderzyć, tylko czy umiesz trafić we właściwe miejsce. Szpilce jak dotąd się to udawało.

- Znasz się dobrze z Jenningsem, przesparowaliście wiele rund. Jakim jest zawodnikiem?
Jest dla mnie bokserskim bratem. Dużo sobie pomagamy w przygotowaniach. Potrafimy przesparować razem 15 rund jednego dnia. Moim zdaniem nikt nie jest w stanie znokautować Jenningsa. On jest taką młodszą wersją Evandera Holyfielda. Ma świetne wyczucie dystansu i jest bardzo głodny sukcesów. Jedyny sposób, w jaki można go pokonać, to rzucić się na niego i spróbować trafić jakimś „lucky punchem”.  Ja jestem bardzo doświadczony i znajdę sposób na prawie każdego, ale Jennings jest niezwykle silny, szybki i ma znakomitą wydolność. Sparingi z nim to naprawdę trudna robota.

- Co sądzisz o Szpilce jako zawodniku? Jakie ma mocne, a jakie słabe strony?
Jego zalety to siła, wytrzymałość, dobre poruszanie sie w ringu. Potrafi też świetnie pracować na nogach, ale często o tym zapomina. Do jego wad zaliczyłbym częste przestoje i to, że nie zadaje ciosów. Zdarza mu się czekać, a wtedy widać, kiedy atakuje i jest łatwy do skontrowania. Musi też próbować bić seriami. Zbyt często poluje na dwa mocne uderzenia, a w taki sposób nie wygra z Jenningsem.

- Jak wyobrażasz sobie przebieg tego starcia?
To jedno z najwspanialszych możliwych zestawień. Obaj są znakomici i niepokonani. Ich style idealnie do siebie pasują. Wydaje mi się, że ten pojedynek będzie podobny do starcia Evandera Holyfielda z Riddickiem Bowem.

Cały wywiad z Kevinem Johnsonem na stronie Polsatsport.pl >>