Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szpilka Łapin- Nie ma czego ukrywać - Mollo jest ważniejszy od Zimnocha. Tak było zresztą od początku. Nie ma możliwości przygotowania dwóch szczytów formy, na dwie walki w ciągu trzech tygodni. Najważniejszą walką Artura, tą na którą przygotowujemy 100 procentową formę, jest wyjście na ring przeciwko Mike Mollo w Chicago - mówi po pierwszym treningu Artura Szpilki (12-0, 9 KO) w Wietrznym Mieście jego trener, Fiodor Łapin. Walkę Mollo - Szpilka zobaczą na żywo fani w Polsce za pośrednictwem Polsatu, zaś w USA na ESPN2 wtedy, kiedy szybkim nokautem zakończy się jedna z dwóch głównych walk wieczoru na ringu w University of Illinois: Cory Spinks - Carlos Molina lub Jose Louis Castillo - Antwone Smith.

- Już po pierwszym  treningu…
Fiodor Łapin:
Tak, ale na razie hotelowym. Mamy bieżnię, są maszyny do ćwiczeń. Na pewno na razie wystarczy. Jutro idziemy na pierwszy trening bokserski. Jedzenie w hotelu Palmer House Hilton też jest w porządku, ale ciągle to samo, więc chyba przejdziemy na własne dożywianie. Przestawiamy się na siedmiogodzinną różnicę czasu, kładziemy się późno do łożka, Nie narzekamy, przyjechaliśmy tutaj do pracy.

- Andrzej Wasilewski powiedział przed odlotem, że Mollo jest w lutym głównym celem Artura Szpilki. Krzysztof Zimnoch tylko tym celem dodatkowym.

Bo tak jest, nie ma czego ukrywać – Mollo jest ważniejszy od Zimnocha. Tak było zresztą od początku. Nie ma możliwości przygotowania dwóch szczytów formy, na dwie walki w ciągu trzech tygodni. Najważniejszą walką Artura, tą na którą przygotowujemy 100 procentową formę, jest wyjście na ring przeciwko Mike Mollo w Chicago. Dlatego przyjechaliśmy na tydzień przed walką, a nie na cztery dni. Wszystko zostało podporządkowane wygranej w  Chicago. Sam jestem ciekaw jak Artur wypadnie po tak długiej przerwie. To ciągle niewiadoma bo sparingi nie zastąpią walki, a on aż rwie się do ringu.

- Mollo może być najtrudniejszym rywalem w dotychczasowej karierze Artura?
Może być. Dobrze, że Szpilka się rwie, ale nie chodzi o to, żeby się bić, jeśli bicie nie jest najlepszą metodą żeby wygrać walkę. Atutem Artura w tej i wielu innych będzie szybkość, umiejętność zmiany pozycji - zwłaszcza przeciwko przeciwnikowi takiemu jak Mollo. Jest kilka opcji, zawsze mówię to moim pięściarzom. Ostateczną jest ta, kiedy musisz zapomnieć o wszystkim innym. Tylko ostateczną. Ja dobrze wiem, jak Szpila ma walczyć, żeby wygrać z Mike Mollo; jego trener też ma "pewny" plan jak pokonać Artura. Pytanie tylko, który bokser zrobi w ringu to, czego się nauczył na treningach. I kto nie pęknie, nie będzie robił głupot.