Mierzący 196 cm Andrzej Wawrzyk (33-1, 19 KO) mierzy się zwykle z niższymi od siebie rywalami, jednak 25 maja w Alabamie stanie naprzeciw mistrza świata WBC wagi ciężkej Deontaya Wildera (37-0, 36 KO), wyższego od niego o 5 cm. Polski challenger o swoimi wrażeniami po pierwszych ćwiczeniach technicznych przed zbliżającym się starciem podzielił się w rozmowie z ringpolska.pl. 

- Jest wysoko. Zawsze patrzyłem w dół, a teraz patrzysz w górę i jeszcze nie widzisz [przeciwnika]. Trzeba jeszcze wyżej patrzeć - mówi Wawrzyk, który na razie trenuje z Sebastianem Lidzbarskim.

- Sebastian ma 2 metry 10 centymetrów czyli jest wyższy niż Wilder, ale zasięg ramion mają taki sam, bo Wilder ma dość duży zasięg. Trzeba kombinować, żeby dojść [do rywala]. Nie wystarczy jeden lewy [prosty]. Trzeba jednym lewym zacząć i dopiero wejść w ponowieniu. To przerabiamy - relacjonuje podopieczny Fiodora Łapina i dodaje: - Zaczęliśmy ten tydzień od techniki, w przyszłym tygodniu już zaczynamy sparingi. Robimy wszystko, żeby wszystko szło zgodnie z założeniami i taktyką. Zbroimy się i czekamy!