Andrzej Gołota jest jednym z pięciu sportowców nominowanych do tytułu SuperSportowca organizowanego z okazji 25-lecia "Super Expressu". Konkurentami "Andrew" są: Adam Małysz, Robert Korzeniowski, Robert Lewandowski i Anita Włodarczyk. 

"Cała Polska go uwielbiała i trzymała za niego kciuki, gdy wchodził między liny. Najpierw odnosił sukcesy na ringu amatorskim (brąz olimpijski i mistrzostw Europy, wicemistrzostwo świata juniorów) i już wtedy było jasne, że taki talent musi eksplodować w boksie zawodowym." - prezentują sylwetkę Gołoty organizatorzy plebiscytu. - "Nigdy nie zdobył mistrzostwa świata w gronie profesjonalnych pięściarzy, choć wiele razy znalazł się bardzo blisko celu. A jednak kibice pokochali go mimo porażek - za niepowtarzalny styl i emocje, których dostarczał na ringu i poza nim. I za bycie sobą. Ludzie chcieli oglądać jego walki. Kiedy w 1998 roku starł się we Wrocławiu z Timem Witherspoonem, przed telewizorami zasiadło ponad 12 mln widzów. Popularny "Andrew" miał za rywali legendarne postaci wagi ciężkiej, jak Riddick Bowe, Lennox Lewis czy sam Mike Tyson. Jego promotorem był słynny Don King. Miał być kolejną „wielką nadzieją białych". Nie udało się, ale żaden z polskich bokserów nigdy nie był tak blisko absolutnego topu w zawodowym boksie. To dla Gołoty walczącego za oceanem zarywała noce przed telewizorem noblistka Wisława Szymborska.

Głosuj na Andrzeja Gołotę w plebiscycie "Super Expressu" >>