Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Już dziś w nocy (transmisja w TVP 1) powracający na ring po rocznej przerwie były mistrz świata WBC wagi średniej Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO) zmierzy się z Andrzejem Fonfarą (26-3, 15 KO). Przemysław Saleta uważa, że Meksykanin może być dla Polaka trudniejszym przeciwnikiem niż Adonis Stevenson, a fani szermierki na pięści spodziewać się mogą wielkich emocji.

- Co czeka kibiców, gdy do ringu wejdą Andrzej Fonfara i Julio Chavez Jr?
Przemysław Saleta: Możemy nastawić się na ringową wojnę, bo gra będzie toczyła się o dużą stawkę. Jeden i drugi potrzebują wygranej dla dalszego rozwoju kariery. Z tym że Fonfara ma bardzo dużo do zyskania, a Chavez ma wiele do stracenia. Dla Polaka jest to wielka szansa aby zaistnieć na największym poziomie i zdobyć ogromną popularność.

- Trener Sam Collona twierdzi, że Chavez Jr już przed walką ma dwie pierwsze rundy wygrane i tym samym sugeruje, że Meksykaninowi mogą pomagać ściany. Czy Fonfara musi szukać nokautu w tej walce?
Sędziowie są tylko ludźmi i czasami ulegają emocjom z trybun. Często jest tak, że gdy faworyt publiczności trafia rywala w gardę, to publika robi wrzask, a takie zachowania kibiców mogą wpływać na ocenę walki przez sędziów. W tym przypadku trybuny będą za Chavezem, ale mnie bardziej zastanawia, w jakiej formie jest Meksykanin i jak poważnie potraktował walkę z Fonfarą.

- Wygląda na to, że nie lekceważy Fonfary.
Nie zapominajmy, że Meksykaninowi w przeszłości zdarzało się walczyć poniżej oczekiwań, co wynikało z jego lenistwa i lekkiego podejścia do treningów. Można też odnieść wrażenie, że Chavez traktuje konfrontację z Andrzejem jako rozgrzewkową walkę przed większymi pojedynkami.

- Chavez będzie dla Fonfary trudniejszym rywalem niż Stevenson?
Trudniejszym o tyle, że na pewno lepszym technicznie, bo przecież Stevenson nie jest wirtuozem techniki. Chavez potrafi więcej od Kanadyjczyka i dlatego Polaka czeka trudniejsze zadanie. Tu boks będzie bardziej skomplikowany.

- Jaki jest klucz do zwycięstwa nad Chavezem?
Chavezovi zdarzały się gorsze przygotowania i braki kondycyjne, dlatego Andrzej powinien postawić na atak od pierwszej do ostatniej rundy i próbować zajechać kondycyjnie rywala. Słychać opinie, że Meksykanin może być zardzewiały, bo ostatni raz walczył ponad rok temu. Nie zgadzam się z tym. Przy tak doświadczonym pięściarzu, jak Chavez nie możemy mówić o rdzy. Nawet jeśli ją ma, to po rundzie lub dwóch nie będzie po niej śladu.

Cała rozmowa z Przemysławem Saletą na pogongu.wordpress.com >>