Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Andrzej Fonfara (25-2, 15 KO), który 24 maja w Montrealu będzie walczył o tytuł mistrza świata WBC z Adonisem Stevensonem, nie przegapi sobotniego pojedynku o pasy WBA/IBF pomiędzy Bernardem Hopkinsem (54-6, 32 KO) i Beibutem Szumenowem (14-1, 9 KO). - Zawsze oglądam innych pięściarzy - zwłaszcza jak są w mojej kategorii wagowej, mogą być w przyszłości także rywalami - mówi "Polski Książę" po 10-kilometrowej przebieżce w Chicago. - Dobra walka, gdzie faworytem 60 do 40 wydaje się być Hopkins. Częściej walczy, miał lepszych rywali niż Szumenow.

Właśnie doświadczenie i umiejętność prowadzenia walki w ringu ma być według Andrzeja najważniejszym powodem dla którego "Kat" jest jego faworytem. - Szumenow nie walczył przez 18 miesięcy, później wyszedł na ring przeciwko Słowakowi, który nie mógł go przygotować na takiego rywala jak Hopkins - mówi Fonfara. - Beibut jest oczywiście młodszy, będzie chciał aktywnością zajechać Bernarda, ale taki zawsze jest plan jego rywali. Łatwiej powiedzieć niż zrobić.

Zapytany o stan przygotowań na "Supermana" Fonfara odparł: - W jednym słowie: perfekcyjnie. Mam już za sobą 54 rundy sparingowe, wszystko z planem albo nawet ponad. Sześć tygodni do Montrealu, za 10 dni wylatuję do trenować w sali  Abela Sancheza w kalifornijskim Big Bear. Rewelacyjne miejsce, gdzie się żyje tylko boksem.

Hopkins czy Szumenow? Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów >>

http://www.youtube.com/watch?v=2BqPchJn5_g