Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Dokładnie 20 lat temu, jeszcze wtedy w już nie istniejącym Windy City Gym na południu Chicago, zrobiłem "sparing" z Andrzejem Gołotą, który polegał na tym, że ja wyprowadzałem ciosy, a za każdym razem jak waliłem w powietrze albo w rękawice, Gołota mówił "nokaut" i pukał mnie rękawicą po głowie. Dziś taki sparing z Andrzejem Gołotą   - z różnych powodów - nie wyszedłby mi na zdrowie, więc poprosiłem o to samo innego Andrzeja - Fonfarę. Trener był ten sam co wtedy, tylko sala inna, a  Sam Colonna zamienił się w kamerzystę. Reszta jest milczeniem. Pomysł wziął się z tego, że naprawdę niewielu, nawet zagorzałych kibiców zdaje sobie sprawę jak olbrzymia jest przepaść między tym, co nam się wydaje na temat sportu na najwyższym poziomie, a rzeczywistością. Miałem kiedyś okazję pograć w piłkę nożną z Robertem Gadochą, w koszykówkę ze Scottie Pippenem, i zarówno wtedy, jak i teraz, doskonale wiedziałem czym to się musi skończyć. "Polskiemu Księciu" dziękuję za sparing na 5 procent, a "barowym" bokserom odradzam testowanie swojej wiedzy  w konfrontacji z tymi prawdziwymi.

http://www.youtube.com/watch?v=n06zMrNn-CU