- Chcę pokazać, że jeszcze jest we mnie choć cień starego "Dragona", który zawsze wierzy w siebie, idzie do przodu i walczy do końca - mówi przed sobotnią walką na stadionie MOSiR w Radomiu Albert Sosnowski, który zmierzy się z Łukaszem Różańskim.

- Ja mam za sobą ten bagaż doświadczeń, więc będę na tym bazował. Okres sparingowy za mną, poczułem timing i ring. Pracujemy nad pewnymi elementami technicznymi, które powinny być istotne w starciu z Łukaszem Różańskim. Walka odbędzie się na stadionie, więc trzeba być dobrze rozgrzanym i przygotować mięśnie na szok temperatury - ocenia były mistrz Europy i pretendent do trofeum World Boxing Council.

- Jestem na pewno już bliżej końca kariery i wszystko zależy od sobotniej walki. To może być ostatni pojedynek, na razie nie wybiegam do przodu. Chce pokazać, że jeszcze jest we mnie choć cień starego "Dragona", który zawsze wierzy w siebie, idzie do przodu i walczy do końca. Mam nadzieję rozgrzać publiczność.

Pełna treść artykułu na Sportowefakty.wp.pl >>