Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Rafał Mandes, TVP Sport: Gotowy na sobotnią walkę?
Adam Kowancki: Za mną bardzo ciężki obóz - siedem tygodni sparingów, dobrzy rywale na sali, już nie mogę doczekać się momentu wyjścia do ringu. Teraz lekki odpoczynek i łapanie świeżości, by w sobotę stanąć twarzą w twarz z Arreolą i zrobić swoje.

Praktycznie wszyscy eksperci stawiają na twoje zwycięstwo. Zdaniem bukmacherów także jesteś zdecydowanym faworytem...
Wszystko fajnie, ale jeszcze trzeba wyjść do ringu i tam dopiero udowodnić swoją wyższość. Bukmacherzy to tylko numerki, przypominam, że ich zdaniem nie miałem szans z Arturem Szpilką, a Andy Ruiz skazywany był na pożarcie w walce z Anthonym Joshuą. Zdaję sobie sprawę, że na papierze jestem faworytem, ale nie ma to dla mnie większego znaczenia.

(...) Za polskimi kibicami ciężki okres i trzy wyjazdowe porażki - Krzysztofa Głowackiego, Macieja Sulęckiego i Artura Szpilki.
Słyszałem, że po trzech pogrzebach czas na wesele i zrobię wszystko, by poprawić humor polskim kibicom. Widziałem wszystkie te walki, ale nie uważam, żeby to była brutalna weryfikacja naszych zawodników. W pojedynku Krzyśka wszystko rozstrzygnął faul Mairisa Briedisa, Demetrius Andrade, który pokonał Sulęckiego to obecnie jeden z najlepszych pięściarzy na świecie, a Artur po prostu przekonał się, że w wadze ciężkiej jeden dobry cios i jest po zabawie.

Cała rozmowa z Adamem Kownackim na sport.tvp.pl >>