30 listopada w Perth Krzysztof Włodarczyk (45-2-1, 32 KO) stoczy trzeci pojedynek w obronie tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC, stając naprzeciw Danny'ego Greena (31-4, 27 KO). Polski bokser wyruszył wczoraj do Australii, gdzie wraz ze swoim teamem spędzi ostatnie dziesięć dni przed walką. - Na pewno nie będziemy się głaskać, wchodzimy do ringu i boksujemy. Trzeba będzie uważać, i na prawą i na lewą rękę Greena, bo każdy cios w tej wadze może skończyć walkę - powiedział "Diablo" tuż przed odlotem, zapewniając jednocześnie, że pokaże efektowny boks. - Mam nadzieję, że tak właśnie będzie, bo jak będzie inaczej... to powiem szczerze, pójdę gdzieś do pracy.
- Krzysztof pozostało kilkanaście dni do walki z Danny Greenem. Jak przebiegły przygotowania do walki?
Krzysztof Włodarczyk: Wydaje mi się, że tak, jak powinny przebiec. Obóz w Zakopanem, potem Warszawa, potem obóz w Wiśle. Wszystko poukładane, wszystko zrobione tak, jak należy, nie mam sobie nic do zarzucenia.
- Różniły się jakoś te przygotowania od obozów przygotowawczych do innych walk?
Od dwóch walk ten ostatni czas spędzamy w Wiśle. Jest tam bardzo fajny ośrodek "Start", świetnie z nami współpracujący. Robią wszystko, o co ich prosimy, jest wspaniale. Tylko tam jeździć, trenować i zdobywać największe sukcesy. Oby każde przygotowania do walk były takie jak te, a będzie super.
- Jak będą wyglądały treningi w Australii? Będziecie jeszcze sparować czy już skupiacie się na aklimatyzacji i sprawach technicznych?
Zdaje mi się, że będzie jeszcze jeden sparing, cztery albo sześć rund. A tak to faktycznie aklimatyzacja i sprawy techniczne, szybkość, świeżość i technika.
- Jak ogólnie reagujesz na zmianę strefy czasowej? Potrzebujesz kilku dni czy mijają 24 godziny i już jesteś przystosowany?
Potrzebuję kilku dni, mam tutaj doświadczenie po innych swoich wyjazdach. Trzy do pięciu dni na pewno będę potrzebował. Na początku czuję się dobrze, ale potem przychodzi zmęczenie, coś takiego dziwnego, ale po tygodniu jestem już sobą.
- Czeka cię 24-godzinna podróż. Będziesz w czasie lotu oglądał walki Danny'ego Greena czy raczej będzie relaks i o walce nie będziesz raczej myślał?
Relaks i będę myślał o walce...
- Ile pojedynków Greena widziałeś?
Trzy. Dwa zwycięskie i jedną porażkę. Green to dziwny zawodnik, szybki, dynamiczny, na pewno nie będzie wygodny do boksowania.
>
Joshua Clottey (36-4, 21 KO), były mistrz świata kategorii półśredniej, powrócił na zawodowy ring po ponad półtorarocznej przerwie i pokonał przed czasem Calvina Greena (21-7-1, 13 KO). Ghańczyk, który występuje teraz w kategorii lekko średniej, już w drugiej rundzie efektownie rozprawił się ze swoim rywalem.
http://www.youtube.com/watch?v=pULyuHAYPjk
> Add a comment>
Dziś jest niedziela, 20 listopada 2011.
80 lat temu Tony Canzoneri pokonał na punkty Kida Chocolate i obronił tytuł mistrza świata kategorii lekkiej i lekko półśredniej.
75 lata temu Jimmy McLarnin, wcześniej mistrz świata kategorii półśredniej, pokonał na punkty po 10 rundach Lou Ambersa, panującego mistrza świata wagi lekkiej. Była to ostatnia walka w karierze McLarnina.
72 lata temu urodził Jan Szczepański, mistrz olimpijski i mistrz Europy w kategorii lekkiej. Solenizantowi redakcja RingPolska.pl składa najserdeczniejsze życzenia.
69 lat temu Willie Pep pokonał Chalkyego Wrighta i wywalczył tytuł mistrza świata kategorii piórkowej.
34 lata temu Victor Galindez pokonał Eddie'ego Gregory i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii półciężkiej. Werdykt wzbudził spore kontrowersje.
29 lat temu Dwight Qawi znokautował w 11. rundzie Eddie'ego Davisa i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii półciężkiej.
14 lat temu Genaro Hernandez pokonał na punkty Carlosa Hernandeza i zachował pas WBC kategorii super piórkowej
12 lat temu Andrzej Gołota przegrał przez techniczny nokaut w 10 rundzie z Michaelem Grantem.
7 lat temu Winky Wright po raz drugi pokonał Sugar Shane'a Mosleya i obronił tytuł mistrza świata kategorii lekko średniej.
Rok temu Paweł Kołodziej znokautował w 3. rundzie Johna McClaina podczas gali w Nysie.
Tego samego dnia Sergio Martinez znokautował w 2. rundzie Paula Williamsa i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii średniej.
>
Julio Cesar Chavez Jr. (44-0-1, 31 KO) pokonał przez techniczny nokaut w 5. rundzie Petera Manfredo Jr. (37-7, 20 KO) i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii średniej.
Obydwaj pięściarze rozpoczęli pojedynek dosyć spokojnie, ale już pod koniec drugiej rundy Chavez trawił mocnym kontrującym prawym, który wstrząsnął Manfredo. W trzeciej odsłonie Meksykanin był już zdecydowanie bardziej aktywny i zaznaczył swoją przewagę licznymi ciosami prostymi.
Czwarte starcie rozpoczęło się od kolejnej udanej akcji Chaveza, po której Manfredo ruszył do frontalnego ataku i mogła być to runda wygrana przez Amerykanina. Wszystko skończyło się jednak już w 5. odsłonie. Chavez trafił potężnym prawym, który zamroczył rywala. Meksykanin nie wypuścił już tej szansy z rąk, zasypał Manfredo całą serią ciosów i zmusił sędziego ringowe do przerwania pojedynku.
> Add a comment>
Kilkukrotny pretendent do mistrzowskiego tytułu w wadze ciężkiej, rutynowany Francois Botha (48-6-3, 29 KO) był dziś o krok od sięgnięcia po mniej prestiżowy tytuł czempiona federacji WBF w "królewskiej" dywizji.
Popularny "Biały Bawół" prowadził na punkty w pojedynku z doskonale znanym polskim kibicom Michaelem Grantem (48-4, 36 KO), jednak chwila nieuwagi kosztowała go przegraną. Były rywal Tomasza Adamka oraz Andrzeja Gołoty w ostatniej, dwunastej rundzie walki trafił potężnym prawym walczącego przed własną publicznością rywala i ten nie był już w stanie kontynuować pojedynku.
Dla 39-letniego Michaela Granta zwycięska walka z Francoisem Bothą była drugim tegorocznym występem.
> Add a comment>
Jak donosi brytyjska prasa, były mistrz wagi junior ciężkiej i ciężkiej David Haye (25-2, 23 KO) jest zainteresowany walką z czempionem WBC królewskiej dywizji Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO). Z nieoficjalnych informacji wynika, że do starcia "Hayemakera", który 37 dni temu oficjalnie zakończył sportową karierę, z "Dr Żelazną Pięścią" mogłoby dojść na początku marca w Dusseldorfie.
- Haye jest jedną z opcji dla Witalija - potwierdza menadżer braci Kliczko Bernd Boente.
W swoim ostatnim pojedynku David Haye przegrał na punkty z Władimirem Kliczką. Za tę walkę młodszy Kliczko zainkasował rekordową w swojej karierze gażę 12,5 miliona dolarów i nie ma wątpliwości, że i starszy z Ukraińców za potyczkę z gadatliwym Brytyjczykiem mógłby zarobić tak samo duże pieniądze.
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania ostatniej rozmowy z Krzysztofem Włodarczykiem (45-2-1, 32 KO) przed wylotem do Australii na walkę w obronie pasa WBC wagi junior ciężkiej z Danny Greenem (31-4, 27 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=muSogLmyshE
W najbliższych dniach zapraszamy na australijski videoblog "Diablo".
> Add a comment>
Dziś o godzinie 18-tej z warszawskiego Okęcia w 24-godzinną podróż do Australii wyruszył Krzysztof Włodarczyk (45-2-1, 32 KO. 30 listopada w australijskim Perth "Diablo" bronił będzie tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC, krzyżując rękawice z Danny Greenem (34-1, 27 KO).
Już wkrótce na ringpolska.pl ostatnie rozmowy na polskiej ziemi z zawodnikiem 12 round KnockOut Promotions i jego trenerem Fiodorem Łapinem. W najbliższych dniach na ringpolska.pl także australijski videoblog "Diablo" czyli ostatnie odliczanie przed konfrontacją z "Zieloną Maszyną".
> Add a comment>
http://www.youtube.com/watch?v=OpJtIaIas_E
Wczoraj w Mediolanie, boksujący w wadze ciężkiej, Michał Olaś jako pierwszy Polak w historii odniósł zwycięstwo w organizowanej pod patronem AIBA, zawodowej lidze bokserskiej - World Series of Boxing. Nasz reprezentant, dla którego był to debiut w tych rozgrywkach pokonał na punkty po zaciętym boju Seana Turnera z Irlandii.
> Add a comment>
Już 30 listopada w australijskim Perth, faworyt miejscowej publiczności Danny Green (31-4, 27 KO) stanie do walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem (45-2-1, 32 KO), próbując odebrać Polakowi należący do niego pas mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej. Dla Greena pojedynek będzie doskonałą okazją do zatarcia nie najlepszego wrażenia, jakie 38-letni pięściarz pozostawił po sobie w ostatnim, przegranym, starciu z Antonio Tarverem.
- Wielu znakomitych pięściarzy przegrywało przed czasem, a później udanie powracało na ring. Mam nadzieję, że ze mną będzie podobnie. Przez nokaut przegrywali Lennox Lewis czy Oscar De La Hoya. Chcę udanie wrócić po tej przykrej porażce, jaka mnie spotkała, i udowodnić swoją wartość przeciwko najlepszemu zawodnikowi kategorii junior ciężkiej na świecie - powiedział "Green Machine".
Australijski bokser podkreślił także, że docenia klasę swojego najbliższego rywala i zdaje sobie sprawę z tego, iż 30 listopada czeka go w ringu trudne zadanie. - Włodarczyk został wybrany dlatego, bo ma w posiadaniu mistrzowski pas WBC. To ciągle młody, bardzo silny fizycznie, dysponujący mocnym ciosem zawodnik. Ma europejski styl boksowania, a to oznacza, że jest też bardzo dobry w defensywie - stwierdził Green, dodając: - To może być twardy, fizyczny pojedynek, muszę być bardzo skoncentrowany, panować nad emocjami, walczyć sprytnie i mądrze. Wierzę, że ta noc będzie dla mnie zwycięska, ale trzeba pamiętać, że to pojedynek bez wyraźnego faworyta, gdzie każdy z nas ma 50% szans na wygraną.
> Add a comment>
Przekonującym zwycięstwem nad Jasonem Gavernem Mariusz Wach (26-0, 14 KO) zapracował sobie na kilkutygodniowy urlop. Notowany na 9. pozycji rankingu WBC wagi ciężkiej polski "Wiking" nie rozstanie się jednak całkowicie na ten czas z salą treningową.
- Teraz uciekam do Polski, ale mam już bilet powrotny do USA na 18 stycznia. Kolejna walka planowana jest na marzec - opowiada trenujący na co dzień w Global Boxing w North Bergen Wach. - Miałem teraz tydzień luzu, ale mam już rozpisane ćwiczenia i za tydzień w Polsce wracam na salę. Wiadomo, to nie będą jakieś mordercze treningi, ale mięśnie i stawy trzeba przyzwyczaić do tych ciężkich treningów, które potem będą w Stanach.
Video. Mariusz Wach - Jason Gavern >> Video. "Wiking" po wygranej z Gavernem >>
Dwumetrowiec z Krakowa dodaje, że bardzo się cieszy ze sposobu, w jaki rozwija się jego kariera za Oceanem. - W Polsce niektórzy postawili na mnie krzyżyk, nie dawali mi żadnych szans i musiałem się przeprowadzić do Stanów. Dlatego teraz tak ciężko trenuję, chcę udowodnić paru osobom, że się myliły - mówi Mariusz Wach.
> Add a comment>
W głównym wydarzeniu wieczoru gali w Sydney, Billy Dib (33-1, 20 KO) znokautował w pierwszej rundzie Alberto Servideia (31-1-2, 7 KO) i obronił tym samym po raz pierwszy tytuł mistrza świata IBF wagi piórkowej. Dla Włocha była to pierwsza porażka w profesjonalnej karierze.
Dib tytuł zdobył w lipcu, wygrywając jednogłośnie na punkty z Jorge Laciervą. Australijczyk pozostaje niepokonany na zawodowych ringach od października 2008 roku.
>
3 grudnia podczas gali "Wojak Boxing Night" w warszawskim hotelu Hilton swoją pierwszą zawodową walkę w Polsce stoczy Kamil Łaszczyk (5-0, 4 KO). Utalentowany 20-latek z Wrocławia, promowany przez grupę Global Boxing Promotions, ma do tej pory na swoim koncie pięć zwycięskich pojedynków, jednak wszystkie odbyły się na ringach amerykańskich. W swoim ostatnim występie, na gali w Uncasville, Łaszczyk zdemolował w zaledwie 36 sekund Amerykanina Chrisa Montoyę Juniora.
- Walka skończyła się bardzo szybko, boksowałem pół minuty, myślałem, że poboksuję troszkę dłużej, ale wszedł cios i zadziałała adrenalina. Widziałem, że zawodnik się zachwiał, więc zrobiłem swoje - wspomina błyskawiczny nokaut Łaszczyk, wielokrotny mistrz Polski amatorów w różnych kategoriach wiekowych.
Video. Walka Kamil Łaszczyk - Chris Montoya Jr >>
Oprócz Łaszczyka na "Wojak Boxing Night" w Warszawie wystąpią jeszcze m.in. Dawid Kostecki, Izuagbe Ugonoh, Tomasz Hutkowski i Paweł Głażewski.
> Add a comment>
Paweł Głażewski przewiduje, że Doudou Ngumbu (27-3, 11 KO) pokona Aleksego Kuziemskiego (22-3, 6 KO) w pojedynku pięściarzy, do którego dojdzie 26 listopada podczas gali w Białymstoku. Zawodnik grupy Babilon Promotion we wrześniu pokonał na punkty reprezentanta Francji.
- Chciałbym, że wygrał Aleks i życzę mu tego, ale jakbym miał typować zwycięzcę, to postawiłbym na Ngumbu. Aleks często gubi się kiedy jest zepchnięty do defensywy, a jeśli Ngumbu zaatakuje tak odważnie jak ze mną, to powinien wygrać - powiedział pięściarz z Białegostoku, który do niedawna dążył do starcia z Kuziemskim.
- Jeśli Kuziemski wygra, to może w końcu zdecyduje się na walkę ze mną. Aleks twierdzi, że nasz pojedynek nic mu nie da, a walczy z zawodnikami, którzy mają po trzydzieści porażek albo z pięściarzami, których pokonałem jak Ngumbu. Ja jestem do takiej walki gotowy i myślę, że polscy fani chętnie zobaczyliby taki pojedynek - zakończył "Głaz", który na ring powróci 3 grudnia podczas gali w Warszawie.
>
4 lutego na gali organizowanej przez grupę Sauerland Event najprawdopodobniej dojdzie do rewanżowego pojedynku pomiędzy mistrzem świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Huckiem (34-1, 25 KO) oraz Olą Afolabim (18-2-3, 8 KO). Anglik jest obowiązkowym pretendentem do tytułu posiadanego przez Niemca.
Pierwsza walka pięściarzy odbyła się w grudniu 2009 roku. Po zaciętych dwunastu rundach Huck wygrał jednogłośnie na punkty.
>
Komisja Sportowa Stanu Nowy Jork skierowała Antonio Margarito (38-7, 27 KO) na dodatkowe badania prawego oka zanim podejmie decyzję o przyznaniu Meksykaninowi bokserskiej licencji na rewanż z Miguelem Cotto (36-2, 29 KO), do którego ma dojść 3 grudnia. Decyzję podjęto na wczorajszym zebraniu Komisji.
Badania mają odbyć się dzisiaj, a ostateczna decyzja ma zostać ogłoszona w poniedziałek. Margarito przeszedł skomplikowaną operację oczodołu po zeszłorocznej porażce z Mannym Pacquiao. Od tego czasu Meksykanin nie występował na zawodowych ringach.
> Add a comment>
Aleksander Aleksiejew (22-2, 20 KO) pokonał przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Daniela Bruwera (22-3-1, 19 KO) w głównym wydarzeniu wieczoru gali organizowanej w Cuxhaven. Rosjanin dominował nad reprezentantem RPA od pierwszego gongu.
Dla Aleksiejewa było to trzecie tegoroczne zwycięstwo odniesione przed czasem. Stawką walki był pas WBC International wagi junior ciężkiej.
>
Dziś jest sobota, 19 listopada 2011.
85 lata temu Tod Morgan pokonał na punkty Carla Duane'a i obronił tytuł mistrza świata kategorii super piórkowej.
71 lat temu późniejszy mistrz świata kategorii średniej, mający polskie korzenie - Tony Zale pokonał na punkty po dziesięciu rundach byłego mistrza świata - Freda Apostoli.
68 lat temu Beau Jack pokonał Boba Montgomery i odzyskał tytuł mistrza świata wagi lekkiej, który stracił właśnie na rzecz Montgomery'ego pół roku wcześniej. Doszło później do jeszcze jednego pojedynku pomiędzy tymi pięściarzami i tym razem górą ponownie był Montgomery.
51 lat temu w wieku 69 lat zmarł Tommy Gibbons, znakomity pięściarz, który nigdy nie wywalczył mistrzowskiego tytułu. Pretendent do tytuł mistrza świata wagi ciężkiej (porażka na punkty z Dempseyem), brat Mike'a Gibbonsa.
49 lat temu urodził się Troy Dorsey, jedyny mistrz świata w boksie, który był także mistrzem świata w karate
44 lata temu urodził się Jose Bonilla, mistrz świata kategorii muszej. Zmarł w 2002 roku po ataku astmy.
34 lata temu Pipino Cuevas znokautował w 11. rundzie Angela Espadę i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii półśredniej.
18 lat temu Charles Murray znokautował w 5. rundzie Courtneya Hoopera i zachował tytuł mistrza świata IBF kategorii lekko półśredniej.
6 lat temu Floyd Mayweather Jr. znokautował w 6. rundzie Sharmba Mitchella. Był to debiut Mayweathera w kategorii półśredniej.
>