Cezary Samełko (2-1, 1 KO) nie był zadowolony ze swojego zwycięskiego występu przeciw Juri Zizerowi (0-7, 0 KO) na "Wojak Boxing Night" w Gdyni. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z młodym pięściarzem 12 round KnockOut Promotions.
http://www.youtube.com/watch?v=boMD9dVG48U
> Add a comment>
Po zwycięskim, choć słabym i okraszonym pierwszymi deskami w karierze, występie przeciw Nevenowi Pajkicowi Tyson Fury (17-0, 12 KO) błyskawicznie znalazł się na celowniku innych zawodników z czołówki wagi ciężkiej. Najpierw chęć zmierzenia się z dwumetrowym Irlandczykiem wyraził jego rywal z czasów amatorskich David Price (11-0, 9 KO). Chwilę później z taką samą propozycją zgłosił się były challeneger IBF DaVarryl Williamson (27-6, 23 KO).
- Pokonałem Fury'ego jako amator i mogę zrobić to samo jako zawodowiec. Mam tylko nadzieję, że nasi promotorzy się dogadają. Brytyjska widownia zasługuje na tę walkę - przekonuje Price.
- Słyszałem, że w marcu Fury ma debiutować w USA w Madison Square Garden. Byłbym bardzo szczęśliwy, mogąc się tam z nim spotkać i pokazać jego ekipie, co potrafi prawdziwy puncher. Niech zwycięzca zmierzy się potem z Powietkinem - proponuje tymczasem Williamson.
> Add a comment>
Odpowiedzialny za kariery braci Kliczko Bernd Boente otrzymał tytuł Sportowego Menadadżera Roku przyznawany przez ceniony niemiecki magazyn poświęcony tematyce biznesowej "Horizont".
Współpraca nazywanego czasem "trzecim Kliczko" Boente z ukraińskimi mistrzami wagi ciężkiej trwa nieprzerwanie od 11 lat.
W 2011 roku Klitschko Management Group, na której czele stoi Boente, zorganizowała łącznie trzy gale z udziałem Władimira i Witalija Kliczki. Czwarta, na której dzierżący pasy WBO, IBF i WBA Władimir zmierzy się z Jeanem Markiem Mormeckiem, odbędzie się 10 grudnia w Dusseldorfie.
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z byłym mistrzem Europy wagi półśredniej Rafałem Jackiewiczem (39-10-1, 19 KO), który w sobotę na "Wojak Boxing Night" w Gdyni w swoim jubileuszowym 50. zawodowym pojedynku pokonał na punkty Andre Deobalda (4-1-2, 3 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=q4c-yLdubRU
> Add a comment>
Remis byłby zdaniem Dana Rafaela najbardziej sprawiedliwym wynikiem sobotniej walki o pas WBO wagi półśredniej pomiędzy Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO) a Juanem Manuelem Marquezem (53-6-1, 39 KO). Bokserski ekspert ESPN podkreśla też, że w jego opinii winę za minimalną porażkę punktową "Dinamity" ponosi w części jego narożnik.
- Ja punktowałem remis 114-114. Inni dziennikarze, którzy siedzieli obok mnie, punktowali dokładnie tak samo. To była bardzo wyrównana walka - ocenił, relacjonując wydarzenia z Las Vegas Rafael. - Marquez miał przewagę w początkowych rundach, ale Pacquiao, gdy Freddie Roach powiedział mu, bodaj po szóstej rundzie, "musisz się wziąć do roboty, synu!", wrócił do gry.
- Jeśli spojrzycie na karty punktowe, zobaczycie, że gdyby Marquez bardzo mocno przycisnął w dwunastej rundzie, czego nie zrobił, mógłby wygrać tę walkę, wygrywając ostatnie starcie u sędziów, którzy przyznali je Pacquiao. Problem w tym, że trener Marqueza Nacho Bernstein mówił mu, że wygrywa. Nie rozumiem tego! - dodał ceniony felietonista ESPN.
> Add a comment>
Paweł Kołodziej z łatwością pokonał Mauro Ordialesa, a jego kolejnym rywalem może być legendarny Roy Jones Junior.
PS:Spodziewał się pan, że tak efektownie i szybko poradzi sobie z Mauro Ordialesem?
Paweł Kołodziej: Szczerze mówiąc nie sądziłem, że tak to się ułoży. Kiedy jednak trafiłem rywala lewym sierpowym, wiedziałem, że nastąpił początek końca. Nie wiem, czy Argentyńczyk mógł walczyć dalej. Ludzie z jego narożnika rzucili ręcznikiem, a oni znają go lepiej. Długo nie boksowałem, ale na szczęście robiłem to, co trzeba i mam nadzieję, że dobrze wykonałem swoje zadanie. W szatni, kilka godzin przed walką, byłem bardzo spokojny. Może dlatego, że optymalnie przygotowałem się do sobotniego pojedynku. Sam się denerwowałem, że nie ma we mnie złości i jakoś się pobudzałem. Na szczęście wszystko ułożyło się zgodnie z planem. Cały czas dojrzewam i zdobywam doświadczenie, które przyda się w walce o pas mistrza świata, która przede mną.
Kilka dni temu pojawiła się informacja o rzekomo możliwej walce z Royem Jonesem juniorem. Co pan na to?
Co mogę powiedzieć? Zaraz wezmę prysznic, a później siądziemy z promotorami i pomyślimy co dalej. Roy Jones junior to legenda i walka z nim byłaby dla mnie zaszczytem. Nie odmówiłbym takiego starcia, gdziekolwiek miałoby się odbyć.
Podobno jest pan blisko walki o pas mistrza świata wagi junior ciężkiej. Gdyby sam pan mógł wybrać rywala, na kogo by pan postawił?
Na Guillermo Jonesa, mistrza świata federacji WBA. Pod względem umiejętności jest najlepszy w tej wadze. Ma swoje lata (39 – przyp. red.), ale jest świetnym technikiem. Dobrze walczy w dystansie i półdystansie. Ma pas najstarszej federacji, a ja za chwilę będę głównym pretendentem, więc nasza walka jest chyba nieunikniona. Stać mnie na to, aby pokonać aktualnego mistrza i zostać nowym czempionem.
>
Dziś jest poniedziałek, 14 listopada 2011.
95 lata temu Jack Britton zremisował z Tedem "Kidem" Lewisem i zachował tytuł mistrza świata kategorii półśredniej. Była to jedna z wielu walk pomiędzy tymi pięściarzami. Britton już wcześniej zdążył stracić tytuł na rzecz Lewis, a potem go odzyskać. Kilka miesięcy po tym remisie Lewis jeszcze raz odebrał tytuł Brittonowi, a potem Britton ponownie go odzyskał. W sumie Britton zmierzył się z Lewisem 20 razy - 9 razy wygrał, 6 razy przegrał i 5 razy zremisował.
81 lat temu Tony Canzoneri znokautował w pierwszej rundzie Ala Singera i wywalczył tytuł mistrza świata kategorii lekkiej. Ustanowił też rekord na najszybszy nokaut w walce o mistrzostwo świata kategorii lekkiej. Walka trwałą zaledwie 66 sekund.
63 lata temu urodził się Jimmy Young, pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Jego największym sukcesem było zwycięstwo nad Georgem Foremanem.
45 lat temu Muhammad Ali w 7. obronie tytułu mistrza świata kategorii ciężkiej znokautował już w 3. rundzie Clevelanda Williamsa. Pojedynek ten jest uważany za jedną z najlepszych ekspozycji talentu Aliego.
44 lata temu Ken Norton znokautował w 9. rundzie Grady'ego Brazelle. Był to debiut późniejszego mistrza świata wagi ciężkiej. Norton rozpoczął trenowanie boksu w wojsku zaledwie 3 lata wcześniej w wieku 20 lat
30 lat temu Aaron Pryor znokautował w 7. rundzie Dujuana Johnsona i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii lekko półśredniej.
Tego samego dnia Roy Jones Jr. znokautował w 10. rundzie Otisa Granta i obronił tytuły WBC i WBA kategorii półciężkiej.
Na tej samej gali Sugar Shane Mosley znokautował w 9. rundzie Jesse James Leija i zachował tytuł mistrza świata IBF kategorii lekkiej.
8 lat temu Andrzej Gołota zastopował w 6. rundzie Terrence'a Lewisa. Była to druga walka Gołoty od czasu powrotu na ring po 3-letniej przerwie.
Tego samego dnia Pongsaklek Wonjongkam pokonał na punkty Husseina Husseina i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii muszej.
2 lata temu Manny Pacquiao znokautował w 12. rundzie Miguela Cotto i wywalczył tytuł mistrza świata WBO kategorii półśredniej.
Dziś jest niedziela, 14 listopada 2010.
122 lata temu Joe Choynski znokautował w 2. rundzie George'a Busha. Był to zawodowy debiut późniejszego bardzo dobrego ciężkiego, pretendenta do tytułu mistrza świata.
94 lata temu Jack Britton zremisował zTedem "Kidem" Lewisem i zachował tytuł mistrza świata kategorii półśredniej. Była to jedna z wielu walk pomiędzy tymi pięściarzami. Britton już wcześniej zdążył stracić tytuł na rzecz Lewis, a potem go odzyskać. Kilka miesięcy po tym remisie Lewis jeszcze raz odebrał tytuł Brittonowi, a potem Britton ponownie go odzyskał. W sumie Britton zmierzył się z Lewisem 20 razy - 9 razy wygrał, 6 razy przegrał i 5 razy zremisował.
93 lata temu Mike O'Dowd znokautował w 6. rundzie Ala McCoya i wywalczył tytuł mistrza świata kategorii średniej. O'Dowd był jedynym mistrzem świata, który walczył na froncie w czasie I wojny światowej.
80 lat temu Tony Canzoneri znokautował w pierwszej rundzie Ala Singera i wywalczył tytuł mistrza świata kategorii lekkiej. Ustanowił też rekord na najszybszy nokaut w walce o mistrzostwo świata kategorii lekkiej. Walka trwałą zaledwie 66 sekund.
62 lata temu urodził się Jimmy Young, pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Jego największym sukcesem było zwycięstwo nad Georgem Foremanem.
59 lat temu Jimmy Carter pokonał Arta Aragona i obronił tytuł mistrza świata kategorii lekkiej.
44 lata temu Muhammad Ali w 7. obronie tytułu mistrza świata kategorii ciężkiej znokautował już w 3. rundzie Clevelanda Williamsa. Pojedynek ten jest uważany za jedną z najlepszych ekspozycji talentu Aliego.
43 lata temu Ken Norton znokautował w 9. rundzie Grady'ego Brazelle. Był to debiut późniejszego mistrza świata na zawodowych ringach. Norton rozpoczął trenowanie boksu w wojsku zaledwie 3 lata wcześniej w wieku aż 20 lat
39 lat temu Al Castro znokautował w 2. rundzie Pipino Cuevasa. Był to debiut późniejszego mistrza świata kategorii półśredniej, który jak widać nie rozpoczął zawodowej kariery najlepiej.
29 lat temu Aaron Pryor znokautował w 7. rundzie Dujuana Johnsona i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii lekko półśredniej.
12 lat temu Fabrice Tiozzo znokautował w 2. rundzie Ezequiela Paixao i zachował tytuł WBA kategorii junior ciężkiej.
Tego samego dnia Roy Jones Jr. znokautował w 10. rundzie Otisa Granta i obronił tytuły WBC i WBA kategorii półciężkiej.
Na tej samej gali Sugar Shane Mosley znokautował w 9. rundzie Jesse James Leija i zachował tytuł mistrza świata IBF kategorii lekkiej.
7 lat temu Andrzej Gołota zastopował w 6. rundzie Terrence'a Lewisa. Była to druga walka Gołoty od czasu powrotu na ring po 3-letniej przerwie.
Tego samego dnia Pongsaklek Wonjongkam pokonał na punkty Husseina Husseina i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii muszej.
>
Dereck Chisora (15-1, 9 KO) będzie ostatecznie rywalem Roberta Heleniusa (16-0, 11 KO) podczas gali, która odbędzie się 3 grudnia w Helsinkach. Stawką pojedynku będzie pas mistrza Europy wagi ciężkiej, który wcześniej znajdował się w posiadaniu Aleksandra Dimitrenki.
Dla Chisory będzie to drugi występ od czasu porażki z Tysonem Furym. W sobotę Anglik wrócił na ring i wypunktował Remigijusa Ziasysa. Helenius w ostatniej walce znokautował byłego mistrza świata wagi ciężkiej Sergieja Liachowicza. Podczas tej samej gali mistrz świata WBA wagi ciężkiej Aleksander Powietkin skrzyżuje rękawice z Cedriciem Boswellem.
>
Już dzisiaj o 20.00 na antenie telewizji Sportklub zostanie wyemitowana ostatnia zawodowa walka Alberta Sosnowskiego (46-4-2, 28 KO), w której polski pięściarz zremisował z Hastingsem Rasanim (23-61-5, 16 KO). Pojedynek odbył się 9 listopada w Londynie na gali organizowanej przez Matchroom Sport.
Dla „Dragona” był to pierwszy profesjonalny pojedynek od czasu marcowej porażki z Aleksandrem Dimitrenką. Sosnowski wstępnie miał powrócić na ring we wrześniu, jednak wówczas jego plany pokrzyżowały problemy zdrowotne.
>
- Kto z młodych zawodników ma największe szanse, by zostać mistrzem świata?
Przemysław Saleta: Sądzę, że Paweł Kołodziej. Znów wygrał efektownie. Wydaje mi się, że zaczyna wreszcie czuć się pewnie w ringu. Warunki fizyczne ma fantastyczne. Bardzo zdolny jest też Mateusz Masternak. On też boksuje w polskiej kategorii, jaką stała się waga junior ciężka. Jeśli taki promotor jak Sauerland podpisuje z nim kontrakt, świadczy to tylko o jednym - widzi w nim kandydata na mistrza świata.
- Grzegorza Proksy nie widzi Pan w roli kandydata do tytułu mistrza globu?
Ależ widzę. Tak samo jak Dawida Kosteckiego. "Cygan" może wygrać niemal z każdym w kategorii półciężkiej. A Grzesiek Proksa to według mnie w tej chwili najlepszy, jeśli chodzi o umiejętności bokserskie, polski zawodnik młodego pokolenia. (...) Ma wszystko. Boksuje niezwykle efektownie, świetnie wygląda, ma coś do powiedzenia, wie, czego chce. Słowem, to zawodnik z wielką charyzmą. (...)
- Nie brakuje opinii, że to Mariusz Wach może najszybciej z Polaków dostać walkę o pas mistrza świata...
Fakt. Kliczkowie pokonali już wszystkich. Nie mają z kim walczyć. Dlaczego więc nie mieliby wziąć Wacha. Jest duży jak oni, niepokonany. Ale szans nie ma. Jak wszyscy inni.
- A jeśli poczeka?
Zależy ile. Za rok może Witalij zakończy karierę. Władimir na pewno nie. Ale ja sądzę, że już dziś Mariusz nie byłby bez szans z Aleksandrem Powietkinem, który ma przecież tzw. pas regularny WBA. (...)
- A co z Tomaszem Adamkiem? Do walki z Witalijem Kliczką wszyscy żyliśmy jego drogą do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Nie było chyba nikogo, kto nie miał choć cienia nadziei, że "Góral" jednak pokona Witalija.
Tomek wciąż może pokonać absolutnie każdego pięściarza wagi ciężkiej, oczywiście poza braćmi Kliczkami. (...) Tomek to wojownik. Na pewno gdyby dostał jeszcze jedną szansę, znów wyszedłby do ringu po to, by walczyć. Na razie jednak musi się odbudować. Potrzeba mu dwóch walk ze słabszymi rywalami.
>
Mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Juan Manuel Marquez twierdzi, że Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) pokona Manny’ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) jeśli w najbliższym czasie dojdzie do walki obu pięściarzy. Meksykanin trzykrotnie spotykał się w ringu z Filipińczykiem oraz zaliczył jedną porażkę z Amerykaninem.
- Styl robi walkę i myślę, że styl Mayweathera byłby bardzo trudny dla Pacquiao. Mój styl także sprawił mu mnóstwo kłopotów. Moim zdaniem Mayweather pokona Pacquiao jeśli dojdzie do ich walki – mówi Meksykanin, który za sobotni pojedynek z Pacquiao zarobi co najmniej 5 milionów dolarów.
Do walki pomiędzy Floydem Mayweatherem oraz Mannym Pacquiao może dojść 5 maja w Las Vegas.
>
Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) został pokonany w sobotę przez Manny’ego Pacquiao w walce o tytuł kategorii półśredniej, jednak Meksykanin w dalszym ciągu znajduje się w posiadaniu pasów WBA oraz WBO wagi lekkiej, których skutecznie broni od lutego blisko trzech lat. Oficjalnym pretendentem do tytułu federacji WBO jest posiadacz tymczasowego pasa Ricky Burns (33-2, 9 KO), który zgłasza aspiracje do walki z Marquezem.
- Jeśli Marquez będzie chciał bronić swojego tytułu, to chętnie skrzyżuje z nim rękawice. Walka z nim to byłoby ogromne wydarzenie dla brytyjskiego boksu, ale czuję, że poradziłbym sobie z Meksykaninem – powiedział Burns, który w ostatnim pojedynku łatwo wypunktował Michaela Katsidisa. Wcześniej Szkot posiadał pas mistrzowski w wadze super piórkowej.
>
Stajnia Top Rank myśli o zorganizowaniu na początku przyszłego roku gali, podczas której dojdzie do dwóch ciekawie zapowiadających się pojedynków. Mistrz świata WBA wagi lekkiej Brandon Rios (28-0-1, 21 KO) miałby się zmierzyć podczas tej imprezy z Mercito Gestą (24-0-1, 12 KO), z kolei były czempion wagi piórkowej Yuriorkis Gamboa (21-0, 16 KO) miałby skrzyżować rękawice z Romanem Martinezem (25-1-1, 16 KO).
Jeśli Rios oraz Gamboa odniosą zwycięstwa w swoich walkach, to w czerwcu Top Rank planuje zorganizować bezpośredni pojedynek pięściarzy. Dla Kubańczyka byłby to przeskok o dwie kategorie wagowe.
>
Choć w sobotnim zwycięskim pojedynku w Nevenem Pajkicem Tyson Fury (17-0, 12 KO) przeżywał trudne chwile, gdy po potężnym prawym po raz pierwszy w karierze padł na deski, promotor olbrzymiego Irlandczyka Mick Hennessy przekonuje, że jego podopieczny już teraz gotowy jest na walkę z tymczasowym czempionem WBA wagi ciężkiej, a za półtora roku będzie w stanie zdetronizować braci Kliczko.
- Naprawdę wierzę, że on mógłby pokonać Powietkina nawet jutro, ale on mierzy wyżej. Chce starcia z Kliczkami i za 18 miesięcy ich pokona - ocenia Hennessy, dodając: - Powinien tylko przestać wdawać się w ringu w strzelaniny i zaczął myśleć.
> Add a comment>
Zdaniem Oscara De La Hoyi kłopoty, jakie miał w sobotni wieczór w Las Vegas Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) w pojedynku z dobrze broniącym się i świetnie kontrującym Juanem Manuelem Marquezem (53-6-1, 39 KO) powinny rozwiać wszelkie wątpliwości co do przebiegu ewentualnej konfrontacji Filipińczyka ze znacznie lepszym defensorem, jakim jest niewątpliwie największy rywal "Pacmana" w walce o pozycję lidera zestawień P4P - Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO).
- Myślę, że ten pojedynek pokazał, o ile lepszy [od Pacquiao] jest Mayweather. Pacquiao nie był w stanie podjąć rywalizacji z takim kontr-bokserem jak Marquez. Juan wykazał cierpliwość i wykorzystywał błędy Pacquiao - ocenił szef Golden Boy Promotions, w którego opinii sędziowie w boju z "Dinamitą" niesłusznie przyznali zwycięstwo Filipińczykowi.
> Add a comment>