Federacja IBF zarządziła pojedynek eliminacyjny do pasa IBF wagi junior półśredniej pomiędzy byłym mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych Zabem Judah (41-7, 28 KO) oraz Vernonem Parisem (26-0, 15 KO). Promotorzy obu zawodników, jak również sami pięściarze zgodzili się na uczestniczenie w walce.
Nie podano dokładnego terminu starcia, ale dojdzie do niego najprawdopodobniej w marcu lub kwietniu. Pas IBF kategorii do 140 funtów posiada Lamont Peterson. W lipcu Judah stracił ten pas na rzecz Amira Khana.
>
Czwartkowe obrady kongresu WBC przynoszą wiele bardzo interesujących decyzji. Władze federacji uznawanej za najbardziej prestiżową w zawodowym boksie zadecydowały, że mistrz świata wagi średniej Julio Cesar Chavez Jr (44-0-1, 31 KO) w kolejnym zawodowym pojedynku będzie musiał zmierzyć się z posiadaczem diamentowego pasa Sergio Martinezem (48-2-2, 27 KO).
WBC nie dopuszcza żadnych pośrednich pojedynków. Jeśli Meksykanin nie skrzyżuje rękawic z Argentyńczykiem, straci posiadany tytuł. To komplikuje wcześniejsze ustalenia obu promotorów - Chavez Jr miał walczyć w Teksasie 4 lutego, a Martinez 17 marca w Nowym Jorku.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Tomem Loefflerem, dyrektorem wykonawczym grupy K2 Promotions reprezentującej mistrzów świata wagi ciężkiej - braci Kliczko.
http://www.youtube.com/watch?v=jljDqRDks6I
Bracia Kliczko: serwis specjalny ringpolska.pl >>
> Add a comment>
Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, na odbywające się w Las Vegas 49. konwencji władze WBC podjęły decyzję o utrzymaniu Francisco Palaciosa (21-1, 13 KO) na pozycji obowiązkowego challengera do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej należącego aktualnie do Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 32 KO).
Wolą federacji jest, by Włodarczyk i Palacios stoczyli najpóźniej w marcu przyszłego roku pojedynek rewanżowy za wygraną niejednogłośnie na punkty przez Polaka walkę, która odbyła się 2 kwietnia w Bydgoszczy.
- To dopiero początek walki, nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte - komentuje stanowisko WBC promotor "Diablo" Andrzej Wasilewski, który nie kryje, że myśli o dużo ciekawszych rozwiązaniach dla swojego podopiecznego niż drugie starcie z portorykańskim "Czarodziejem".
>
Włodarze federacji World Boxing Council ogłosili dziś, że obecny mistrz świata tej organizacji w wadze półciężkiej Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) oraz doskonale znany polskim kibicom Chad Dawson (30-1, 17 KO) zostali zobligowani do stoczenia pojedynku rewanżowego.
Pierwsze, rozegrane w październiku tego roku, starcie obu bokserów zostało finalnie uznane za no-decision (walka nierozstrzygnięta) i tytuł czempiona WBC dywizji do 175 funtów pozostał ostatecznie w rękach rutynowanego Hopkinsa.
> Add a comment>
- Przepraszam w imieniu swoim i męża za całą sytuację związaną z naszym przyjazdem do Polski. Obiecuję, że wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych dni, ale już teraz mogę zaproponować przyjazd Mike do Polski już pod koniec stycznia przyszłego roku - powiedziała ringpolska.pl Kiki Tyson, małżonka i szef biznesowy "Żelaznego" podczas środowego spotkania z Tomaszem Babilońskim. Sprawie przysłuchiwał się Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, ale nie jego obecność przesądziła o - miejmy nadzieję - pomyślnym zakończeniu sagi związanej z oczekiwanym przyjazdem Tysona do Polski.
Babiloński liczył na to, że podczas kongresu WBC uda mu się spotkać Tysona i porozmawiać z nim na temat już wpłaconych pieniędzy (46 tysięcy dolarów + 10 tysięcy za bilety samolotowe) na rzecz Carla Holnessa, angielskiego przedstawiciela Tysona. Udało się. Tego ostatniego, razem z małżonką, a zarazem szefem biznesowym firmy "Mike Tyson", Kiki udało się spotkać i wyjaśnić wiele spraw. Po przekazaniu małżonce wszystkich dokumentów związanych ze sprawą - wyciągi bankowe, potwierdzenia przyjazdu, itp., itd. - sprawa nabrała tempa.
- Mike nie ma ani jednego dolara z tej sumy, którą zapłacili organizatorzy - mówi Kiki Tyson. - Sprawa nie została dograna pomiędzy Holnessem, a panem Babiliońskim tak jak powinna, i za to przepraszam. Do tej pory zawsze mogliśmy na Carla liczyć. Wcześniej Mike nie mógł opuścić Stanów Zjednoczonych z powodów prawnych ale teraz jest już wszystko w porządku. Będziemy w Skandynawii w drugiej połowie stycznia 2012 roku i z przyjemnością wtedy Mike spotkałby się ze swoimi kibicami w Polsce. Zapewniam, że tak się stanie - powiedziała Kiki Tyson.
- To bardzo krótki termin by zorganizować galę w Polsce, ale dla mnie przyjazd Mike Tysona to sprawa honoru. Najważniejsze, że nareszcie można dyskutować bezpośrednio z Tysonem i jego małżonką. Z pewnością dojdziemy do porozumienia z czego muszę powiedzieć jestem bardzo zadowolony. Kamień spadł mi z serca - chodziło nie tylko o pieniądze, chciałem zrobić coś, co się jeszcze nikomu nie udało. Teraz jestem tego bliski. Przyznam, że byłem zdenerwowany przed spotkaniem, nie wiedziałem jak Mike zareaguje, kiedy wyjmę dokumenty sprawy. Ale mnie nie znokautował, jest dobrze… - powiedział promotor.
Przemek Garczarczyk z Las Vegas
> Add a comment>
Były tymczasowy mistrz świata wagi lekkiej Michael Katsidis (28-5, 23 KO) pomimo trzech porażek w ostatnich czterech występach, nie zamierza kończyć swojej przygody z zawodowym boksem. Australijczyk zmienił sztab szkoleniowy i zamierza ponownie walczyć o najbardziej prestiżowe tytuły.
Katsidis pozbył się wieloletniego trenera Brendona Smitha. Od teraz przygotowaniem pięściarza o greckich korzeniach zajmować się będzie duet Jeff Fenech oraz Vlad Warton. Australijczyk następną walkę stoczy najprawdopodobniej w kwietniu w limicie kategorii junior półśredniej.
>
Dziś podczas konferencji prasowej w Monachium mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej Witalij Kliczko (43-2, 40 KO) stanął po raz pierwszy oko w oko ze swoim najbliższym rywalem - urodzonym w Zimbabwe Brytyjczykiem Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO). Do ringowej konfrontacji bokserów dojdzie w stolicy Bawarii 18 lutego.
Skazywany na porażkę pretendent do tytułu podczas spotkania z mediami emanował pewnością siebie. - Dobrze znam swojego oponenta i wiem, że nigdy nie walczył z kimś takim jak ja. Nazywają go "Doktorem", więc ja nazwę siebie najniebezpieczniejszą zarazą na świecie. To będzie dla niego szok! - oświadczył Chisora.
40-letni Ukrainiec nie przejął się jednak przechwałkami "Del Boya". - Wygląda na pewnego siebie, a to dobra wiadomość - powiedział starszy z braci Kliczko, dodając: - Nie mogę pozwolić sobie na to, by walczyć ze słabszymi przeciwnikami niż Chisora. Byłem pod wrażeniem jego ostatniego występu. Niemniej gdy staniemy już oko w oko w ringu, nie będzie żadnych wątpliwości który z nas jest lepszy.
>
Jerzy Kulej nie jest już w śpiączce farmakologicznej, ale istnieje podejrzenie uszkodzenia układu nerwowego - donosi "Polsat Sport News". - Legendarny bokser nie znajduje się już w śpiączce farmakologicznej, jest odłączony od respiratora - poinformował dr Robert Kowalik.
- Jest lekko nieprzytomny, spontanicznie otwiera oczy i ściska rękę. Istnieje podejrzenie uszkodzenia układu nerwowego, które wymaga dalszej obserwacji i leczenia. Są to uszkodzenia związane z ciężkim stanem, w jakim pacjent do nas trafił - dodał lekarz opiekujący się Jerzym Kulejem w szpitalu przy ul. Banacha w Warszawie.
Dwukrotny złoty medalista olimpijski trafił do szpitala po tym, jak stracił przytomność podczas niedzielnego benefisu Daniela Olbrychskiego. U legendy polskiej szermierki na pięści stwierdzono ciężki zawał serca.
>
Promotor Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO), Bob Arum, przed kilkoma dniami po raz kolejny oświadczył, iż wierzy, że uda się w końcu doprowadzić do długo wyczekiwanego pojedynku jego podopiecznego z Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO).
Według wstępnych planów, do starcia obu bokserów miałoby dojść w maju przyszłego roku.
Jeżeli jednak negocjacje z obozem Amerykanina po raz kolejny zakończyłyby się fiaskiem, to szef grupy Top Rank ma już przygotowaną krótką listę kandydatów, którzy mogliby w przyszłym roku stanąć do walki z Pacquiao. Są nimi: dobrzy znajomi Filipińczyka Juan Manuel Marquez (53-6-1, 39 KO) i Miguel Angel Cotto (37-2, 30 KO), a także obecny mistrz świata federacji WBO w kat. junior półśredniej, Timothy Bradley (28-0, 12 KO). Arum nie wykluczył również, iż jego podopieczny mógłby zmierzyć się w przyszłym roku z niepokonanym Meksykaninem, Brandonem Riosem (29-0-1, 22 KO).
> Add a comment>
18 grudnia na gali Babilon Promotion w Wołominie Krzysztof Cieślak (17-2, 5 KO) skrzyżuje rękawice z Beką Sadjaią (27-15-1, 9 KO). "Skorpion" przygotowania do niedzielnego występu kończy pod okiem Zbigniewa Raubo. Prezentujemy krótką migawkę z poniedziałkowej tarczy Krzysztofa Cieślaka.
http://www.youtube.com/watch?v=cX7Y4Tr9YqI
Bezpośrednia transmisja z gali w Wołominie w niedzielę w TVP Warszawa od godz. 17.10.
> Add a comment>
Doskonale znany polskim kibicom amerykański "ciężki" Chris Arreola (34-2, 29 KO) najprawdopodobniej już niebawem otrzyma kolejną szansę walki o mistrzowski pas wagi ciężkiej. Jak zdradził promotor zawodnika, Dan Goosen, jego podopieczny zanim znów spróbuje sięgnąć po czempionat "królewskiej dywizji", stoczy w styczniu bądź lutym jeszcze jeden pojedynek.
- Wierzę, że Chris stanie do walki o pas w 2012 roku, być może stanie się, to już w ciągu najbliższych kilku miesięcy - oświadczył Goosen.
30-letni Arreola, który w zeszłym roku przegrał na punkty z Tomaszem Adamkiem jest obecnie notowany na pierwszym miejscu listy rankingowej federacji WBC wśród pięściarzy kategorii ciężkiej.
> Add a comment>
17 grudnia podczas gali organizowanej w węgierskim mieście Erd, swoją piątą zawodową walkę stoczy Kamil Młodziński (3-0-1, 2 KO). Trenujący pod okiem Grzegorza Proksy pięściarz wystąpi w pojedynku zaplanowanym na cztery rundy.
Rywal Młodzińskiego nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony. Polak zadebiutował na zawodowych ringach w grudniu zeszłego roku. Ostatni profesjonalny pojedynek stoczył we wrześniu podczas warszawskiej gali Wojak Boxing Stars, wygrywając przez techniczny nokaut w drugiej rundzie z Tonym Kadricem.
>
Grzegorz Proksa jest najwyżej sklasyfikowanym polskim pięściarzem w najnowszym rankingu bokserskiej federacji WBO. Aktualny mistrz Europy zajmuje obecnie czwartą lokatę wśród zawodników kategorii średniej.
Oprócz "Super G" WBO w swoim zestawieniu uwzględniła jeszcze trzech naszych reprezentantów. W kategorii junior ciężkiej siódmy jest Mateusz Masternak, a ósmy Paweł Kołodziej. W wadze półciężkiej, dziewiąta lokata należy do Andrzeja Fonfary, który być może w przyszłym roku otrzyma szansę walki o mistrzowski pas federacji World Boxing Organization, należący obecnie do Walijczyka Nathana Cleverly'ego.
W porównaniu z zeszłomiesięcznymi zestawieniami, tym razem na listach rankingowych WBO zabrakło miejsca dla dwóch innych Polaków: Pawła Wolaka ("Wściekły Byk" po porażce z Delvinem Rodriguezem ogłosił zakończenie kariery) oraz byłego mistrza Europy kat. super średniej, Piotra Wilczewskiego.
Ranking WBO nie uwzględnia czempiona kategorii junior ciężkiej konkurencyjnej federacji WBC - Krzysztofa Włodarczyka.
> Add a comment>
Na styczeń została przełożona planowana pierwotnie na 25 grudnia w Moskwie gala Władimira Hriunowa, podczas której zaprezentować miał się miedzy innymi notowany aktualnie na pierwszej pozycji rankingu WBA wagi ciężkiej Hasim Rahman (50-7-2, 41 KO). Dokładny nowy termin gali zostanie podany w najbliższym czasie.
>
- W wadze ciężkiej wraz z wiekiem dojrzewasz, stajesz się twardszy, bijesz mocniej, twoja wytrzymałość jest znakomita. Nadchodzi wówczas twój prawdopodobnie najlepszy czas pod względem przygotowania fizycznego - mówi na filmiku opublikowanym na swoim oficjalnym kanale YouTube mistrz świata WBA, IBF i WBO królewskiej dywizji Władimir Kliczko (56-3, 49 KO). - Ja nigdy nie cieszyłem się boksem tak jak teraz. Gdy miałem 30 lat, myślałem, że jestem u szczytu formy, gdy miałem 31 lat, też tak myślałem. Potem miałem 32, 33, 34 lata, teraz mam 35 i z każdym rokiem staję się lepszy. Znam wielu ludzi boksu, którzy uważają, że najlepszy czas dla prawdziwego ciężkiego przychodzi po 30-tce. To niesamowite, widzieć, jak wraz z wiekiem stajesz się coraz lepszy.
http://www.youtube.com/watch?v=cXQC5ivG5Dc
> Add a comment>
Na główną salę, gdzie toczą się obrady 49. Konwencji WBC może wejść każdy. Wystarczy tylko wiedzieć, w którą trzeba wsiąść windę w Mandalay Bay i przed kibicem stają całe kulisy zawodowego boksu. Można posłuchać jak Ahmet Oner dyskutuje z Lou DeBellą, jak Leon Margules i Andrzej Wasilewski walczą o jak najlepszą pozycję dla Andrzeja Wawrzyka czy Pawła Kołodzieja. To prawda, że wiele spraw ustawia się na nieformalnych spotkaniach, ale są rzeczy, może każdy zobaczyć i które czasami nie mieszczą się w nawet najbardziej odpornych głowach. Często widać zasadę, że nieobecni nie mają racji, ale na razie tylko dwie sprawy, o których nie mogłem nie napisać…
1. Chauncy Welliver - szósty ciężki na świecie czyli każdy może być championem. Chauncy "Hillyard Hammer" Welliver (51-5-5, 19 KO), bo taką ksywę ma pięściarz urodzony w Stanach, ale walczący w barwach Nowej Zelandii jest sklasyfikowany przez WBC na szóstym miejscu na świecie. Szósty na świecie, walcząc i męcząc się - czasami kilkakrotnie - w maleńkich salkach Chin, Nowej Zelandii czy stanu Kansas, z tak przypadkowymi zawodnikami jak Galen Brown (Wach wygrał z nim przez ciężki nokaut) czy Joell Godfrey (Francisco Palacios obił go ostatnio w kategorii junior ciężkiej). Są też na jego rozkładzie takie "tuzy" boksu, jak zupełnie nie liczący się Byron Polley, Jimmy Haynes, egzotyczny Daniel Tai czy wiele innych nazwisk, których nawet nie powinno się znać.
>