http://www.youtube.com/watch?v=GlprxungB4c
Do regularnej bójki doszło po zakończonym dzisiejszej nocy pojedynku o tymczasowy pas IBF wagi junior muszej pomiędzy Johnrielem Casimero (16-2, 10 KO) oraz Luisem Alberto Lazarte (49-11-2, 18 KO). Walka zakończyła się wygraną Casimero przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie.
>
W głównym wydarzeniu wieczoru gali rozegranej w Londynie, Kevin Mitchell (33-1, 24 KO)pokonał na punkty doskonale znanego polskim kibicom Felixa Lorę (14-9-5, 8 KO). Pięśćiarz z Dominikany w drugiej rundzie wylądował na deskach, a sędzie wypunktował pojedynek 98-92 na korzyść Brytyjczyka.
Lora od pierwszego gongu próbował upolować Anglika mocnym ciosem sierpowym, jednak jego ataki rzadko dochodziły do celu. Mitchell wykorzystując swoją lepszą pracę nóg i wyższe umiejętności techniczne punktował niedoskonałości rywala i budował przewagę na kartach punktowych. Niewykluczone, że w kwietniu Lora zmierzy się w pojedynku rewanżowym z Krzysztofem Cieślakiem.
>
Już za tydzień na gali w Stuttgracie Aleksander Powietkin (23-0, 16 KO) bronił będzie "zwykłego" pasa WBA wagi ciężkiej, krzyżując rękawice z czempionem WBO dywizji do 91 kg Marco Huckiem (34-1, 25 KO). - Ta walka to był pomysł Marco - przyznał w rozmowie z rinrgpolska.pl Chris Meyer, menadżer generalny promującej obu pięściarzy stajni Sauerland Event.
- 25 lutego kolejna duża gala Sauerland Event, walka o mistrzostwo WBA wagi ciężkiej pomiędzy Powietkinem i Huckiem. Czyim właściwie pomysłem była ta walka?
Chris Meyer: To był wynik zbiegu kilku okoliczności. Po pierwsze Marco zaczynał mierzyć w wagę ciężką, wiedział, że Mormeck będzie walczył z Kliczką, walka była już zaplanowana na grudzień. Widział walkę Davida Haye'a z Kliczką. Chciałby widzieć się w tej lidze, jednak na Kliczków jest jeszcze trochę za wcześnie. Z drugiej strony mamy kontrakt z Aleksandrem Powietkinem i padł zabawny pomysł, gdy mieliśmy spotkanie z Marco, podczas którego on zapytał: Dlaczego nie mogę walczyć z Powietkinem? Odparliśmy: OK, pomyślimy o tym. Potem była gala w Helsinkach 3 grudnia i Marco wykorzystał sytuację i rzucił Aleksandrowi wyzwanie bezpośrednio podczas konferencji prasowej. Potrzebowaliśmy kilku tygodni na przemyślenie tej koncepcji, przedyskutowanie jej z obydwiema stronami. Sam Aleksander od razu chciał walczyć. On może walczyć z każdym na świecie i dla niegonie było żadnego problemu.
- Zatem to był pomysł Marco Hucka...
Tak, to był jego pomysł.
- Mówiąc o Aleksandrze Powietkinie, jego menadżer Władimir Hriunow twierdzi, że jest już gotów na Kliczkę. Co pan o tym sądzi?
Krok po kroku. Najpierw mamy zaplanowaną walkę z Marco Huckiem, potem zwycięzca musi boksować z Rahmanem. Jeśli to będzie Aleksander, to Aleksander będzie musiał zmierzyć się z Rahmanem. Zobaczymy... Jeśli Aleksander zostanie obowiązkowym rywalem dla Władimira, dla zunifikowanego mistrza, być może za 1,5 roku, może wcześniej... Jest jeszcze dużo czasu zanim Aleksander zostanieobowiązkowym challengerem. Oczywiście, jeśli Kliczko wyjdzie z pomysłem walki z Aleksandrem, czemu nie... Jeśli o mnie chodzi, nie naciskamy na walkę z Kliczką. I tak do niej dojdzie, wcześniej czy później. Jestem o tym przekonany.
>
Słynący z nokautującego ciosu Lucas Matthysse (30-2, 28 KO) pokonał przed czasem Angela Martineza (13-2-1, 9 KO) podczas gali w Chubut. Meksykanin poddał się na sekundę przed końcem szóstej rundy.
Stawką walki był pas WBC Latino wagi junior półśredniej. Argentyńczyk 19 maja stoczy teraz pojedynek z byłym mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych Humberto Soto.
>
Coraz wyżej notowany w światowych rankingach Demetrius Andrade (16-0, 11 KO) znokautował w drugiej rundzie Angela Hernandeza (30-11, 17 KO) podczas gali w Uncasville. Dla Amerykanina było to drugie z rzędu zwycięstwo przed czasem.
Andrade początkowo miał wczoraj walczyć w pojedynku eliminacyjnym do pasa IBF wagi junior średniej, jednak ostatecznie stawką walki był pas WBO NABO.
>
Rok 2011 boksujący w kategorii ciężkiej Artur Szpilka (9-0, 7 KO) zamknął niezbyt udanym, choć zwycięskim, pojedynkiem z Davidem Saulsberrym. W rozmowie z ringpolska.pl trener "Szpili" Fiodor Łapin zapewnia jednak, że jego podopieczny zmienił się ostatnio diametralnie i nie powinien już dać kolejnej tak słabej walki jak ta w listopadzie z potężnym Amerykaninem. - To teraz całkiem inny chłopak - mówi szkoleniowiec grupy 12round KnockOut Promotions o Szpilce, który po raz dziesiąty wyjdzie do ringu jako zawodowiec 24 marca w Atlantic City.
- 24 marca kolejna walka Artura Szpilki. Jak przebiegają przygotowania?
Fiodor Łapin: Parę razy zmienialiśmy plany, bo Artur miał najpierw boksować w styczniu, potem w lutym, teraz mamy kolejną datę. Ma boksować w Atlantic City 24 marca, więc znów odpuściliśmy sparingi. Artur po ciężkim zgrupowaniu w Zakopanem miał treningi tylko raz dziennie, ale już wchodzimy na pełne obroty i zaczynamy ćwiczyć technikę w parach, sparingi, czyli typowa praca w tym okresie przed walką. Szykujemy się na 24 marca.
- Jakieś sparingi Artur toczył ostatnio? Podobno ciekawe były te z pogromcą Lamona Brewstera Gbengą Oloukunem...
Tak, był Oloukun, wcześniej Jarosław Zaworotny, Konstantin Airich. W sparingach z Oloukunem Artur miał problemy z kontuzjowaną lewą ręką, ale prawą też dawał sobie radę. Nie powiem, że to były sparingi łatwe dla Artura. Pierwszy raz w życiu boksował z tak mocno bijącym zawodnikiem, bo Oloukun to naprawdę dobry zawodnik, choć niewykorzystany w walkach; nie miał po prostu dobrego promotora, prosił wręcz, żeby pomóc mu w zorganizowaniu walk. Jako sparingpartner był wyśmienity, Artur czuł cały czas zagrożenie, zawsze gdy cofał się w liny, miał naprawdę ciężko, ale wychodził stamtąd, kontrował. Gdy Artur boksował technicznie, miał dużą przewagę, ale gdy chciał się bić, wychodziło mniej więcej tak jak w ostatniej walce z Davidem Saulsberrym w Stanach.
- No właśnie, Artur Szpilka w wadze ciężkiej to kompletne wariactwo w porównaniu z tym, co prezentował w junior ciężkiej i w boksie amatorskim. Ta walka z Saulsberrym troszkę poskutkowała?
Tak. Potrzebowaliśmy tej walki, Artur jej potrzebował. Nabrał troszkę dystansu do tego wszystkiego. Cóż, mam nadzieję, że więcej nie stoczy już takiej walki. Już samo podejście Artura do tamtej walki było złe. Od razu widać było, że Artur nie przyjechał do Stanów boksować, ale raczej pobawić się, pokazać, zaprezentować wszystko tylko nie boks. Była wielka nadwaga, dekoncentracja w dniu pojedynku, można by tu wymieniać długo... Od nowego roku jest to jednak całkiem inny chłopak, ciężko pracuje, nie mogę mieć do niego żadnej pretensji, ani na sali treningowej ani poza salą. Waży obecnie 104-105 kg. Ucichł troszeczkę w prasie i bardzo mnie to cieszy. Mniej go widać, mniej go słychać. Cieszę się z tego, bo chyba zrozumiał, że najpierw trzeba się czegoś nauczyć, coś osiągnąć, a dopiero potem można gadać, ile wlezie.
>
- Właśnie skończyłem swój codzienny trening w Jersey City. Dziś było w planie zrobienie kilku rzeczy, które przerabialiśmy z Rogerem Bloodworthem podczas moich mini-obozów - głównie sprawy szybkościowe, kombinacje, wykańczanie akcji mocnym ciosem - mówi Tomasz Adamek (44-2, 28 KO), klasyfikowany w pierwszych piątkach świata niezależnych i liczących się (ESPN - pozycja numer 5, "The Ring" - pozycja numer 4) rankingów wagi ciężkiej. - Trenuję od kilku tygodni praktycznie codziennie, żeby być gotowy na wyjazd na obóz przygotowawczy z Rogerem, kiedy tylko będzie znany termin następnej walki. Czyli wkrótce...
>
- Od nowego roku jest to całkiem inny chłopak, ciężko pracuje, nie mogę mieć do niego żadnych pretensji na sali treningowej jak i poza nią - mówi trener Fiodor Łapin o swoim podopiecznym Arturze Szpilce (9-0, 7 KO), który 24 marca w Atlantic City zmierzy się z Amerykaninem Terracem Marbrą (6-1, 5 KO). Zapraszamy do wysłuchania rozmowy ze szkoleniowcem 12 round KnockOut Promotions, w której poruszony został między innymi temat sparingów "Szpili" z pogromcą Lamona Brewtsera Gbengą Oloukunem.
http://www.youtube.com/watch?v=P2pzF_-vVRk
> Add a comment>
24 marca podczas organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali w Oświęcimiu swoją trzecią zawodową walkę stoczy Andrzej Sołdra (2-0, 1 KO). Rywal polskiego pięściarza występującego w wadze super średniej nie jest jeszcze znany.
Sołdra zadebiutował na zawodowych ringach w październiku, a w grudniu zaliczył swoje pierwsze zwycięstwo przed czasem. Głównym wydarzeniem bokserskiego wieczoru w Oświęcimiu będzie walka z udziałem Pawła Głażewskiego (17-0, 4 KO), którego przeciwnikiem będzie najprawdopodobniej Vikapita Meroro (21-3, 9 KO).
>
Bokserska federacja IBF zaproponowała Pawłowi Kołodziejowi (29-0, 17 KO) udział w walce eliminacyjnej o drugą pozycję w swoim rankingu kategorii junior ciężkiej. Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, promotorzy niepokonanego pięściarza z Krynicy Zdroju ofertę International Boxing Federation przyjęli i już zaczęli poszukiwanie środków finansowych na organizację oficjalnie sankcjonowanego przez IBF starcia.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Paweł dostanie swoją szansę - mówi promotor Kołodzieja Andrzej Wasilewski. - Zwycięstwo w eliminatorze da Pawłowi drugie miejsce w rankingu IBF i zagwarantuje mu, że jeśli ktoś będzie chciał go wyprzedzić w kolejce po mistrzowski pojedynek, najpierw będzie musiał go pokonać w ringu. Federacja IBF znana jest z bardzo restrykcyjnego przestrzegania swoich regulaminów i wiemy, że wygrana otworzy przed Pawłem drzwi do walki o pas. Teraz czeka nas najtrudniejsza, z punktu organizacyjnego, część całej operacji czyli zebranie pieniędzy na nasz event, bo trzeba wiedzieć, iż same opłaty na rzecz federacji to kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Paweł jest już w pełni gotów na największe wyzwania - ocenia szef 12 round KnockOut Promotions, dodając: - Wspólnie oglądaliśmy w sobotę walkę we Frankfurcie o pasy IBF i magazynu "The Ring" pomiędzy Hernandezem i Cunninghamem i jesteśmy naprawdę dobrej myśli, jeśli chodzi o mistrzowską próbę Pawła Kołodzieja.
Na chwilę obecną nie jest jeszcze znany rywal Polaka w walce eliminacyjnej ani data pojedynku. Nad konkretami pracują aktualnie przedstawiciele federacji IBF.
>
Co najmniej pięć milionów dolarów zarobi Timothy Bradley (28-0, 12 KO) za pojedynek z jedynym w historii boksu mistrzem świata ośmiu kategorii wagowych Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice 9 czerwca podczas organizowanej przez grupę Top Rank gali w Las Vegas.
Gwarantowane sumy w takiej samej wysokości inkasowali także dwaj poprzedni rywale Filipińczyka – Juan Manuel Marquez oraz Shane Mosley. Wypłata Amerykanina będzie jeszcze powiększona o wpływy z Pay-Per-View. Nie została jeszcze potwierdzona minimalna kwota jaką zarobi Pacquiao, jednak eksperci przewidują, że nie będzie to mniej niż 22 miliony dolarów.
>
- Wygrana byłaby największym sukcesem w mojej karierze. Ta walka pokaże mi też moje miejsce w bokserskim świecie - mówi Sebastian Skrzypczyński (7-6-2, 3 KO) o pojedynku z wysoko notowanym w światowych rankingach Damianem Jonakiem (31-0-1, 20 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice 18 lutego podczas gali "Wojak Boxing Night" w Raciborzu.
- O walce dowiedziałem się niedawno i na pewno nie będę miał idealnych przygotowań, ale takich ofert nie można odrzucać. Z pewnością wiele osób z chęcią zobaczy jak przegrywam, ale ja zrobię wszystko, żeby zwyciężyć. Będę chciał się w tej walce pokazać, niezależnie od wyniku. Damian to zawodnik na zupełnie innym etapie kariery, ale ja nie unikam żadnych wyzwań - mówi pięściarz z Kalisza, który w ubiegłym roku niespodziewanie pokonał Daniela Urbańskiego i zanotował remis z Krzysztofem Chudeckim.
- Kilka lat temu zmierzyliśmy się jako amatorzy. Damian był już wtedy pewien podpisania zawodowego kontraktu, a ja dopiero zaczynałem jako amator. Wtedy przegrałem, ale teraz zrobię wszystko, żeby wynik był odwrotny. Chcę sprawdzać się z dobrymi zawodnikami i to jest moja szansa. Na pewno nie będzie łatwo, ale ja tej walki nie zamierzam przegrywać - zakończył pięściarz grupy Babilon Promotion.
Walka Damiana Jonaka z Sebastianem Skrzypczyńskim została zakontraktowana na 8 rund w umownym limicie wagowym do 71 kilogramów.
>
Były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Humberto Soto (57-7-2, 34 KO) zmierzy się w swoim kolejnym zawodowym pojedynku z mocno bijącym Lucasem Matthysse (29-2, 27 KO). Do walki dojdzie 19 maja podczas gali w Las Vegas, gdzie Amir Khan po raz drugi skrzyżuje rękawice z Lamontem Petersonem.
Soto jesienią ubiegłego roku przeszedł do wagi junior półśredniej i podpisał kontrakt z grupą Golden Boy Promotions. Matthyse czeka jeszcze dzisiaj pojedynek na przetarcie z Angelem Martinezem na gali w argentyńskim Chubut.
>
24 marca podczas gali w Mariborze na ring powróci doskonale znany polskim kibicom Dejan Zaveck (31-2, 18 KO). Rywalem byłego mistrza świata wagi półśredniej będzie Bethuel Uushona (25-1-1, 8 KO).
Dla Słoweńca będzie to pierwszy występ od wrześniowej porażki z Andre Berto. Walka z Amerykaninem została przerwana z powodu kontuzji Zavecka.
>
Sebastian Skrzypczyński (7-6-2, 3 KO) będzie ostatecznie przeciwnikiem Damiana Jonaka (31-0-1, 20 KO) podczas gali "Wojak Boxing Night", która odbędzie się 18 lutego w Raciborzu.Wcześniej planowano, że pięściarz grupy 12 Round KnockOut Promotions w pierwszym tegorocznym występie skrzyżuje rękawice z Turkiem Hakunem Akcabalenem.
- Zwykle jesteśmy przeciwni pojedynkom pomiędzy polskimi pięściarzami, ale po tym jak okazało się, że nie jesteśmy w stanie zorganizować na tej gali Damianowi walki z poważnym, zagranicznym rywalem to zdecydowaliśmy wspólnie z grupą Babilon Promotion, że będzie to ciekawa konfrontacja - mówi Andrzej Wasilewski, współpromotor Jonaka.
- Sebastian to bardzo ambitny zawodnik, który w zeszłym roku potrafił sprawić kilka niespodzianek. W Międzyzdrojach pokonał Daniela Urbańskiego, który wcześniej był przymierzany do pojedynku z Damianem. Sądzimy, że takie zestawienie pięściarzy stworzy ciekawe widowisko - tłumaczy Wasilewski.
Głównym wydarzeniem imprezy w Raciborzu będzie starcie Andrzeja Wawrzyka z Clausem Bertino. Stawką walki będą pasy WBC Baltic oraz WBA International wagi ciężkiej.
>
16 marca notowany w rankingu WBO wagi półciężkiej Andrzej Fonfara (20-2, 11 KO) zmierzy się w Chicago z byłym mistrzem świata Byronem Mitchellem (29-9-1, 22 KO). Zapraszamy do obejrzenia migawki z treningu "Polskiego Księcia".
http://www.youtube.com/watch?v=1TfyPQu17Sk
Andrzej Fonfara: wywiady, informacje, materiały video >>
>
Mistrz świata WBO wagi junior półśredniej Timothy Bradley (28-0, 12 KO) podpisał kontrakt na walkę z uważanym przez wielu ekspertów za najlepszego pięściarza globu Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Do walki dojdzie 9 czerwca w Las Vegas.
- Moje marzenie się spełniło. Teraz pokażę całemu światu, że jestem najlepszy na świecie - skomentował zadowolony Amerykanin.
- Znam słabości Pacquiao, znam jego ulubione kombinacje i schematy poruszania się. Mam to już wszystko w głowie. Zrealizuję mój plan i pokonam Pacquiao - twierdzi Bradley.
Stawką pojedynku będzie należący obecnie do Filipińczyka pas federacji WBO kategorii półśredniej.
>
19 maja w Las Vegas dojdzie do rewanżowego pojedynku pomiędzy Amirem Khanem (26-2, 18 KO) oraz mistrzem świata WBA i IBF wagi junior półśredniej Lamontem Petersonem (30-1-1, 15 KO). Amerykanin tym samym odrzucił ofertę skrzyżować rękawic z Juanem Manuelem Marquezem w lipcu.
Pięściarze spotkali się po raz pierwszy w grudniu, a walka zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem na punkty Petersona. Khan złożył oficjalny protest w sprawie sędziowania oraz interwencji obcych osób w karty punktowe, a federacja WBA nakazała zawodnikom stoczenie rewanżu. Amerykanin zarobi za niego półtora miliona dolarów.
>
http://www.youtube.com/watch?v=gyNSsM3RKHA
Wysoko notowany w najważniejszych światowych rankingach Kevin Mitchell oraz doskonale znany polskiej widowni Felix Lora zmieścili się w limicie wagi lekkiej przed jutrzejszym starciem o należący do Anglika pas WBO Inter-Continental. Pojedynek będzie główną atrakcją gali w Londynie organizowanej przez Franka Warrena.
>
Zdaniem byłego mistrza wagi ciężkiej Nikołaja Wałujewa, jeśli w najbliższym czasie Aleksander Powietkin (23-0, 16 KO) zdecyduje się na walkę posiadaczem pasów WBO, WBA i IBF Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO), czekać go będzie wyjątkowo trudne zadanie. "Bestia" ze wschodu zwraca przede wszystkim uwagę na znakomite warunki fizyczne i siłę Ukraińca.
- By odnieść sukces w starciu z Władimirem Kliczką, Aleksander będzie musiał nauczyć się kilku nowych rzeczy, albo przypomnieć sobie, jak boksował za czasów amatorskich - twierdzi Wałujew. - Jeśli Powietkin sądzi, że może po prostu ubić Władimira, jest w błędzie. Jak to się mówi: Na łom nie ma sposobu.
Video. Promotor Powietkina o walkach z Huckiem i Kliczką >>
Aleksander Powietkin w swoim kolejnym występie, 25 lutego, zmierzy się w walce w obronie "zwykłego" tytułu WBA z Marco Huckiem.
> Add a comment>