18 lutego na gali boksu w Monachium Dereck Chisora (15-2, 9 KO) zmierzy się w walce o pas WBC wagi ciężkiej z niepokonanym od lat Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO). Brytyjski challenger, choć przez bukmacherów w starciu z dwumetrowym Ukraińcem skazywany jest na porażkę, nie traci dobrego nastroju i mocno wierzy w swoje zwycięstwo.
- Nigdy przed walką nie byłem tak spokojny - przekonuje Chisora. - Treningi rozpoczęliśmy tym razem najwcześniej, jak było to możliwe. Ćwiczyłem bardzo ciężko, ale z uśmiechem na twarzy. Witalijowi w ringu nie będzie jednak do śmiechu!
Anglik nie kryje, że po wygranej ze starszym z braci Kliczko chciałby zmierzyć się z młodszym z nich - Władimirem. - Witalij i Władimir to dobrzy pięściarze, ale nie mieli jeszcze do czynienia z kimś takim jak ja! - twierdzi Dereck Chisora, który przewiduje, że w sobotę zwycięży w ósmej rundzie. > Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z notowanym na trzeciej pozycji rankingu WBC wagi junior średniej Damianem Jonakiem (31-0-1, 20 KO), który 18 lutego na gali "Wojak Boxing Night" w Raciborzu zmierzy się z Sebastianem Skrzypczyńskim (7-6-2, 3 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=8FMHEnSAb5o
> Add a comment>
Milion dolarów zaproponował królowi wagi ciężkiej Władimirowi Kliczce (54-3, 49 KO) i Emanuelowi Stewardowi reprezentujący Aleksandra Powietkina (23-0, 16 KO) menadżer Władimir Hriunow, jeśli Ukraińcowi i jego szkoleniowcowi uda się udowodnić, że Powietkin w 2008 roku chciał się poddać w pojedynku z Eddie Chambersem.
Tezę taką wysunął Steward, powołując się na spostrzeżenia swojego podopiecznego. - Nie zdawałem sobie sprawy, o czym mówili wtedy w narożniku Powietkina, ale Władimir zna rosyjski i powiedział mi, że Aleksander chciał się poddać. Może to oznaczać, że nie jest zbyt silny psychicznie - stwierdził niedawno amerykański szkoleniowiec.
Na odpowiedź Hriunowa nie trzeba było długo czekać. - Mam nagranie walki Powietkina z Chambersem i jestem gotów w każdej chwili lecieć do Austrii, by spotkać się twarzą w twarz ze Stewardem i Kliczką. Zaprezentuję im to nagranie i jeśli wskażą moment, w którym Aleksander prosi o zatrzymanie walki, od razu wypiszę czek na milion dolarów - oświadczył menadżer "zwykłego" mistrza WBA wagi ciężkiej, dodając: - Oni nie mają prawa oczerniać Powietkina!
Kliczko i Powietkin dwukrotnie mieli się spotkać ze sobą w ringu, jednak do ich konfrontacji ostatecznie nie doszło. W obydwu przypadkach wycofywał się obóz Rosjanina. Za pierwszym razem Powietkin doznał kontuzji, za drugim "Biały Lew" nie stanął do walki za radą swojego trenera Teddy Atlasa.
>
Debiut na zawodowym ringu zaliczył jako 15-latek. Od tego momentu minęło sześć lat, a na „El Canelo" (Cynamon) nikt nie znalazł sposobu: 39 wygranych, z czego 29 przez KO, i jeden remis z początku kariery. Tak znienawidzone przez polskich kibiców pojęcia jak „bezpieczne prowadzenie" czy „spokojne budowanie rekordu" są Alvarezowi obce. Poważnych rywali zaczął rozbijać w wieku 18 lat. Do dziś ma na rozkładzie m.in. Kermita Cintrona, który swoim stylem naprawdę zasłużył na przydomek „Zabójca", oraz weterana Carlosa Baldomira. Pierwszy padł w piątej rundzie, drugi w szóstej. Od marca 2011 roku Alvarez jest mistrzem świata WBC kategorii junior średniej. Znudzony kolejnymi zachciankami i zwodami Manny'ego Pacquiao obóz Floyda Mayweathera Jr. złożył Meksykaninowi ofertę walki w słynnym kasynie MGM Grand w Las Vegas. – To zaszczyt, ale też szansa, bym przekonał niedowiarków, że to ja jestem najlepszy – cieszył się Alvarez. Radość była przedwczesna, bo Mayweather ostatecznie dogadał się z Miguelem Cotto. „El Canelo" chciał ponoć za dużo. Mayweather to jednak nie tylko dobry bokser, ale także obrotny biznesmen.
Alvarez będzie więc walczyć w jego gali. Meksykanin wejdzie między liny w Vegas 5 maja. To nieprzypadkowa data, tylko rocznica zwycięstwa wojsk meksykańskich nad francuskimi w 1862 roku. O ile w samym Meksyku nie jest to najhuczniej obchodzone święto, to w USA „Cinco de Mayo" jest najważniejszym dniem dla licznych imigrantów. Czymś w rodzaju meksykańskiego Dnia św. Patryka. Mayweather i jego obóz słusznie liczą, że miliony widzów zasiądą przed telewizorami obejrzeć walkę rodaka. Rzecz jasna w płatnym systemie pay-per-view. > Add a comment
>
Zdaniem świeżo upieczonego mistrza Europy kategorii junior ciężkiej Aleksandra Aleksiejewa aktualny wciąż czempion WBO w limicie 91 kg Marco Huck (31-4, 25 KO) w swoim debiucie w królewskiej dywizji, przeciw Aleksandrowi Powietkinowi (23-0, 16 KO), poniesie sromotną porażkę. Pojedynek Huck - Powietkin zostanie rozegrany 25 lutego w Stuttgarcie, a jego stawką będzie należący do Rosjanina "zwykły" pas WBA.
- Nie widzę dla Hucka w tej walce żadnych szans. Jeśli tylko Aleksander będzie w dobrej formie, Huck będzie bez szans - ocenia Aleksiejew. - Huck w ringu przypomina huragan, ale to nie zadziała przeciw Powietkinowi.
- Myślę, że starcie z Powietkinem było dla Hucka jedyną okazją do szybkiej walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej i tylko dlatego Huck się na nie zdecydował - dodaje rosyjski czempion Starego Kontynentu.
>
Były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Juan Manuel Marquez (53-6-1, 39 KO) nie daje szans Timothy'emu Bradleyowi (28-0, 12 KO) na pokonanie Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Meksykanin wychodził do ringu z Filipińczykiem trzykrotnie - zanotował jeden remis i dwie niejednogłośne porażki na punkty.
- Bradley to dobry pięściarz, ma wysokie umiejętności, jest szybki, ale nie ma odpowiedniej siły uderzenia. Bez tego nie może pokonać Pacquiao. Manny jest bardzo szybki i bardzo silny - przekonuje Marquez.
- Bardzo chciałbym zmierzyć się ze zwycięzcą tej walki, ale na razie nie wiem kto będzie moim kolejnym rywalem. Chciałbym wrócić na ring w kwietniu, ale to zależy przede wszystkim od moich promotorów - mówi Meksykanin.
>
Uważany do niedawna za jednego z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe Paul Williams (40-2, 27 KO) już w najbliższą sobotę powróci na ring pojedynkiem z Nobuhiro Ishidą (24-6-2, 9 KO). Amerykanin ciągle próbuje odbudować się po brutalnym nokaucie z rąk Sergio Martnieza i twierdzi, że nie czuje się faworytem w starciu z sensacyjnym pogromcą Jamesa Kirklanda.
- Wciąż mam sobie wiele do udowodnienia. Ishida ma teraz wspaniałą serię wygranych i to on jest faworytem. Wygrana nade mną jeszcze bardziej przyśpieszyłaby jego karierę - mówi "Punisher".
- W ostatniej walce z Larą byłem bardzo niepewny własnych możliwości. Chciałem sprawdzić czy wciąż mogę przyjąć cios, czy nie będę bał się przyjąć uderzenie rywala. To wszystko złożyło się na słaby występ. Teraz zamierzam pokazać się z innej strony - twierdzi Amerykanin.
>
- Do walki zostało tylko kilka dni, nie mogę się już jej doczekać - mówi Andrzej Wawrzyk (24-0, 13 KO), który 18 lutego na gali "Wojak Boxing Night" w Raciborzu zmierzy się w pojedynku o pasy WBA International i WBC Baltic wagi ciężkiej Clausem Bertino (13-2, 8 KO). Dwumetrowy Duńczyk będzie jednym z najwyższych rywali w całej karierze mierzącego 195 cm Polaka. Bokser 12round KnockOut Promotions nie ukrywa, że znakomite warunki fizyczne przeciwnika będą stanowiły dla niego spore wyzwanie.
- Z wyższymi rywalami na dziś boksuje mi się ciężko, bo najczęściej miałem do czynienia z zawodnikami niższymi ode mnie, których mogłem ich trzymać na dystans ciosami prostymi. Teraz trzeba będzie się przedostawać do półdystansu, trzeba będzie więcej kombinować, żeby ciosy dochodziły do celu. Muszę jednak zacząć się przestawiać, bo czołówka wagi ciężkiej to potężne chłopiska - zauważa Wawrzyk, który do lutowego startu szykował się, sparując z wyższym od siebie o 11 cm i ważącym 150 kg Jewgienijem Orłowem. - Żenia jest jeszcze wyższy i cięższy od Clausa Bertino, był bardzo niewygodnym sparingpartnerem i treningi z nim na pewno mi bardzo dużo dały - zdradza 24-latek z Krakowa, a zapytany o atuty rywala odpowiada:
- Bertino potrafi w ringu zarówno boksować do przodu jaki i do tyłu, potrafi korzystać z długiego lewego, po przepuszczeniu uderzenia rywala. Czego się po nim spodziewam? Na pewno będzie polował na jeden mocny cios, bo sądzę, że to ja będę uderzał częściej i będę wygrywał na punkty. Uważam, że on będzie chciał zwyciężyć przez nokaut.
Video. Zapowiedź walki Andrzej Wawrzyk - Claus Bertino >>
Wawrzyk zapewnia, że jemu samemu nie zależy szczególnie na wygranej przed czasem, choć dodaje, że jeśli pojawi się ku temu dobra okazja, na pewno z niej skorzysta. - Na treningach biłem kombinacjami, seriami i myślę, że jak dobrze trafię, to Bertino poczuje moją siłę. Jeśli zauważę, że jest zamroczony, to już nie odpuszczę. Nie będę jednak na siłę szukał nokautu - mówi notowany na 12. pozycji rankingu WBA wagi ciężkiej Andrzej Wawrzyk.
> Add a comment>
Polsat Sport może doczekać się poważnego konkurenta pod względem telewizyjnych platform bokserskich? Należący do platformy "n" kanał nSport HD zmienia wizerunek - wprowadza do ramówki więcej transmisji sportowych, w tym boksu. Do tej pory główną atrakcją kanału nSport były transmisje meczów Ligi Mistrzów, a widzowie narzekali na zbyt małą ilość sportu na żywo. W tym roku ma duże zmiany - kanał nSport zmienia wizerunek i oprócz piłki nożnej na żywo (Liga mistrzów, wkrótce Liga Europejka) zapowiada więcej transmisji sportowych gal bokserskich.
W sobotę na antenie nSport bokserska gala "Prizefighter" na żywo. - Wzbogacanie oferty programowej kanału nSport HD o nowe dyscypliny sportowe, które na stałe zagoszczą w jego ramówce, to nasz nadrzędny cel - zapowiadał Grzegorz Płaza, dyrektor programowy platformy "n".
Jednak widzowie nSport długo nie będą musieli czekać na kolejne transmisje bokserskie. Kanał nSport HD 17 marca 2012 roku pokaże walkę Grzegorz Proksy (29-0, 16 KO), który będzie bronił tytułu mistrza Europy w wadze średniej. Walka odbędzie się podczas gali w Wielkiej Brytanii, podczas której walką wieczoru będzie pojedynek brytyjskiej nadziei kategorii półśredniej Kell Brook z Matthew Hattonem.
Przedstawiciele nSport zapowiadają, że będą pokazywać także kolejne walki Grzegorza Proksy.
>
Eddie Chambers (36-2, 18 KO) miał się w ubiegłym roku zmierzyć ze swoim rodakiem Tonym Thompsonem w ostatecznym eliminatorze do walki o tytuł mistrza świata IBF kategorii ciężkiej. Amerykanin musiał się jednak z tego pojedynku wycofać z powodu kontuzji pleców.
"Szybki Eddie" wrócił już do zdrowia i w ten weeekend wznowił treningi. Jak poinformował za pośrednictwem Facebooka, jest gotowy do występów zarówno w wadze ciężkiej, w której występował dotychczas, jak i w kategorii cruiser.
"Dostałem od lekarza zezwolenie na wznowienie treningów, więc spędziłem w sali treningowej cały weekend. Przy mojej aktualnej wadze jestem gotowy by występować zarówno w kategorii ciężkiej jak i junior ciężkiej."
> Add a comment>
Denis Lebiediew (23-1,17 KO) zapowiedział, że jego kolejnym rywalem będzie Guillermo Jones (38-3-2, 30 KO) lub Steve Cunningham (24-4, 12 KO).
Rosjanin wybiera się teraz do Stuttgartu, gdzie będzie dopingował swojego rodaka - Alexandra Powietkina, który zmierzy się z jego byłym rywalem - Marco Huckiem, a potem planuje zacząć przygotowania do swojego najbliższego pojedynku, zaplanowanego na początek kwietnia.
- Teraz wybieram się do Stuttgartu, gdzie będę dopingował Alexandra Powietkina w walce z Marco Huckiem, a potem zacznę przygotowania do kolejnej walki - mówi Lebiediew. - Obecnie trwają negocjacje. Moim rywalem będzie Guillermo Jones lub Steve Cunningham. Zmierzę się z jednym z nich. Mój najbliższy występ zaplanowany jest na początek kwietnia.
> Add a comment>
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Witalij Kliczko (43-2, 30 KO) planuje stoczyć dwie zawodowe walki w pierwszym półroczu 2012 roku. Ukrainiec 18 lutego w Monachium skrzyżuje rękawice z Derkiem Chisorą (15-2, 9 KO), a w przypadku udanej obrony pasa mistrzowskiego, "Dr Stalowa Pięść" wróci na ring najprawdopodobniej pod koniec maja.
- Na razie nie wiadomo kto będzie rywalem Witalija w przypadku wygranej nad Chisorą. Negocjujemy z Hayem, ale najprawdopodobniej do jego walki z Witalijem nigdy nie dojdzie. Haye ma 4-5 tygodni na ostateczną odpowiedź, w innym przypadku rozpoczniemy negocjacje z innymi pięściarzami - powiedział Berndt Boente, menadżer braci Kliczko.
W ostatnim profesjonalnym pojedynku Witalij Kliczko pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Tomasza Adamka.
>
35 tysięcy biletów sprzedano już na walkę pomiędzy mistrzem świata WBA, IBF oraz WBO wagi ciężkiej Władymirem Kliczko (56-3, 49 KO) oraz Jeanem Marciem Mormeckiem (36-4, 22 KO). Do pojedynku pięściarzy dojdzie 3 marca w hali ESPRIT Arena w Dusseldorfie.
Obiekt goszczący starcie Ukraińca z Francuzem może pomieścić maksymalnie około 55 tysięcy widzów. Walka początkowo miała się odbyć 10 grudnia, jednak kłopoty z kamieniami nerkowymi młodszego z bracki Kliczko zmusiły czempiona "królewskiej" dywizji do zmiany terminu walki.
>
Jeszcze do niedawna wydawało się, iż w najbliższej przyszłości dojdzie do ciekawego starcia na szczycie wagi ciężkiej pomiędzy byłym czempionem tej dywizji, Davidem Haye (25-2, 23 KO) a obecnym mistrzem świata federacji WBC, Witalijem Kliczko (43-2, 40 KO). Obozy obu pięściarzy wciąż nie mogą jednak porozumieć się odnośnie kwestii finansowych.
- Jeśli byłbym teraz na jego miejscu i zdawał sobie sprawę z sytuacji w której się znajduję, walczyłbym z Witalijem za dowolną sumę jaką oferowaliby mi bracia Kliczko. Po prostu wykorzystałbym szansę, by odzyskać szacunek - skomentował cała sprawę niedawny rywal butnego Brytyjczyka, Władimir Kliczko.
- Nie prosimy go przecież o to by walczył za darmo. Dajemy mu możliwość zarobienia dobrych pieniędzy a przede wszystkim szansę odzyskania tytułu. Miałem nadzieję, że po tym co przytrafiło się mu w zeszłym roku na ringu w Hamburgu, stanie się on lepszą osobą. Tak się chyba jednak nie stało, nieprawdaż? - dodał zunifikowany mistrz świata wagi ciężkiej.
> Add a comment>
Peter Qullin (26-0, 20 KO), wschodząca gwiazda amerykańskiego boksu, zmierzy się 5 maja z weteranem zawodowych ringów - Ronaldem "Winkym" Wrightem (51-5-1, 25 KO).
"Kid Chocolate" wypowiada się o swoim rywalu z dużym szacunkiem, spodziewa się, że pojedynek ten będzie dla niego dużym wyzwaniem, ale ma nadzieję, że odniesie zwycięstwo.
- Kiedy tydzień temu wśród moich potencjalnych rywali pojawiło się nazwisko Winky'ego po prostu musiałem wziąć tą walkę. Każdy kolejny pojedynek jest krokiem do przodu w mojej karierze, ale to będzie szczególne wyzwanie. Mam już 28 lat i w tym roku chciałbym dostać walkę o mistrzostwo świata - powiedział Quillin. - Winky jest zawodnikiem kompletnym. Ja się tym jednak nie przejmuję, bo walczyłem już z bokserami prezentującymi rozmaite style. Będę musiał przełamać jego obronę i realizować plan walki. Nie potrafię powiedzieć jak będzie wyglądał ten pojedynek, ale liczę na zwycięstwo.
> Add a comment>
Shane Mosley (46-7-1, 39 KO) jest bardzo zadowolony z tego, że 5 maja zmierzy się z Saulem Alvarezem (39-0-1, 29 KO). 40 letni Amerykanin nie kryje swojego podekscytowania.
"Sugar" zwrócił też uwagę na wiek swojego przeciwnika i zauważył, że prawie dwukrotnie młodszy od niego Alvarez, jest w wieku jego syna.
- Znakomicie. To jest muzyka dla moich uszu. Teraz mogę iść trenować. To bardzo dobra wiadomość. Już nie mogę się doczekać tej walki. To będzie świetny pojedynek. Będę w bardzo wysokiej formie. Będę gotowy i zrobię w ringu swoje. Co najważniejsze jestem zdrowy - mówi Mosley. - On jest bardzo młody.To trochę zabawne, ale on jest w takim samym wieku jak mój syn.
> Add a comment>
Były pretendent do tytułu mistrza Europy wagi średniej Shalva Jomardashvili (31-3-1, 23 KO) będzie najprawdopodobniej rywalem Dariusza Sęka (14-0-1, 6 KO) podczas przyszłotygodniowej gali w Olsztynie. Pojedynek zakontraktowany został na dziesięć rund.
Podczas tej samej imprezy kolejne zawodowe starty zaliczą także m.in. Maciej Sulęcki, Przemysław Opalach oraz powracający po porażce z Jamesem DeGalem Piotr Wilczewski, który zmierzy się z doświadczonym Geardem Ajetovicem.
>
Jeden z najpopularniejszych amerykańskich pięściarzy ostatnich lat Antonio Tarver (29-6, 20 KO) będzie najprawdopodobniej kolejnym rywalem mistrza WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 33 KO). Popularny "Diablo" nie zna jeszcze dokładnej daty starcia z "Magikiem", ale jak zdradził w rozmowie z ringpolska.pl, już rozpoczął wstępne przygotowania do planowanego na wiosnę występu.
- Krzysztof, czeka cię walka z Antonio Tarverem. Zaczęliście już studiować Tarvera?
Krzysztof Włodarczyk: Jak najbardziej. Już staram się sobie układać w głowie jego sekwencje ciosów i moją odpowiedź. Na razie rozkładamy go na czynniki pierwsze, a potem będziemy go składać i szukać broni na to, co on potrafi.
- Uważasz, że będzie to najtrudniejszy rywal w twojej karierze?
Jeden z trudniejszych. Na pewno trudny był dla mnie Cunningham, gdy był jeszcze w pełni sił, gdy jeszcze nie był rozbity i dawał świetne walki. Wydaje mi się, że Tarver będzie jednym z moich najtrudniejszych przeciwników. Brzydko mówiąc, jest już troszkę podstarzały, ale bardzo doświadczony i jest zawodnikiem kompletnym. Potrafi boksować do przodu, do tyłu, kontrować, schodzić z linii ciosu, umie wszystko, dlatego będzie to dla mnie bardzo trudny pojedynek.
- Na sparingi przyjedzie pewnie twój były rywal - leworęczny Jason Robinson...
Pewnie też, zapewne będzie on jednym z wielu sparingpartnerów. Będziemy się starać dopasować do Tarvera. Wiadomo, że muszą to być zawodnicy szybcy, którzy będą naśladować ruchy Tarvera.
- Po zwycięskiej wyprawie do Australii na pojedynek z Greenem niestraszne są ci już chyba walki na wyjeździe...
Tu nie chodziło o wyjazd, ale o to, czy ja się podniosę z pewnego kryzysu, w którym się znalazłem. Tą walką sam sobie udowodniłem, że jeśli chcę, to mogę wszystko. Chciałbym jeszcze wygrać parę walk, które będą dla mnie naprawdę dużym wyzwaniem, a potem zobaczymy, co dalej...
>
Były mistrz świata wagi super średniej Dimitri Sartison (29-1, 18 KO) pokonał przez techniczny nokaut w piątej rundzie Carlosa Caicedo (4-5-1, 4 KO) podczas gali w Hamburgu. Do momentu przerwania walki pięściarz reprezentujący Niemcy zdecydowanie przeważał.
Caicedo lądował na deskach dwukrotnie zanim sędzia zdecydował się przerwać zawody. Dla Sartison stoczył w ten sposób drugi pojedynek po powrocie po ponad rocznej przerwie.
>
Mistrz świata w czterech kategoriach wagowych Jorge Arce (59-6-2, 45 KO) powoli rozpoczyna wojnę na słowa z uważanym za jednego z najlepszych pięściarzy świata Nonito Donairem (27-1, 18 KO). Do walki Filipińczyka z Meksykaninem ma dojść w maju.
- Meksykanie już bardzo interesują się tą walką, ponieważ Donaire ledwo pokonał teraz Vazqueza Jr, którego ja znokautowałem w dobrym stylu. Myślę, że to dla mnie bardzo dobra walka - mówi Meksykanin.
- Donaire myśli, że jest wielki i strasznie dużo gada. Pokażę mu jego miejsce i pokonał go zdecydowanie. Donaire nie jest następnym Pacquiao, on jest zwykłym pięściarzem - twierdzi aktualny mistrz świata WBO wagi koguciej.
18 lutego Arce stoczy pojedynek na przetarcie z Lorenzo Parrą. Stawką walki nie będą żadne zawodowe tytuły.
>