Europejska Unia Boksu wyznaczyła Oriala Kolaja (8-5, 5 KO) jako drugiego pretendenta do walki o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej. Drugim pretendentem do pasa EBU-EU jest od dłuższego czasu Paweł Głażewski (17-0, 4 KO). Pas mistrza Unii Europejskiej wcześniej posiadał Tony Averlant, jednak zwakował tytuł na potrzebę walki o mistrzostwo Europy z Eduardem Gutknechtem.
- Promotorzy Kolaja kontaktowali się z nami w sprawie walki, ale zaproponowane przez nich warunki finansowe nie były najlepsze. Zaproponowali nam też pojedynek w czerwcu, ale wobec kontuzji Pawła taki termin jest niemożliwy. Być może uda nam się zorganizować ten pojedynek z Polsce w sierpniu – mówi Tomasz Babiloński, promotor „Głaza”.
Głażewski w marcu zeszłego roku zmierzył się już z Kolajem podczas gali w Nowym Dworze Mazowieckim. Pojedynek zakończył się wygraną Polaka na punkty.
>
Martin Murray (23-0-1, 10 KO) musiał wycofać się z walki o pas WBC wagi średniej z Julio Cesarem Chavezem Juniorem (45-0-1, 31 KO). Brytyjczyk nie był w stanie uzyskać wizy w terminie pozwalającym mu przybycie do USA w odpowiednim czasie.
Do walki miało dojść 16 czerwca w Teksasie. W zaistniałej sytuacji Chavez Jr będzie musiał poszukać sobie innego rywala.
>
28 kwietnia na gali boksu w Londynie kolejną walkę w obronie tytułu mistrza świata WBO wagi półciężkiej stoczy Nathan Cleverly (24-0, 11 KO). Rywalem niepokonanego Walijczyka będzie notowany na czwartej pozycji aktualnej listy 175-funtowców World Boxing Organization Robin Krasniqi (37-2, 13 KO).
25-letni Cleverly, choć ma już na swoim koncie cztery walki o pas WBO, nie mierzył się jeszcze do tej pory z zawodnikami ścisłej światowej czołówki. Na liście jego "ofiar" największe nazwiska to: Karo Murat, Aleksy Kuziemski i Antonio Brancalion. Ostatnim rywalem Cleverly'ego był Tommy Karpency.
>
W sobotę na gali boksu w Atlantic City Mariusz Wach (26-0, 14 KO) bronił będzie pasa WBC International wagi ciężkiej w starciu z Tye Fieldsem (49-4, 44 KO). Trener polskiego "Wikinga" Juan DeLeon jest bardzo zadowolony z przygotowań swojego podopiecznego do zbliżającego się występu i zapowiada kolejną wygraną przez nokaut.
-Trenowaliśmy z myślą o dwunastu zakontraktowanych rundach i jesteśmy na nie gotowi, ale mogę obiecać, że ta walka nie potrwa pełnego dystansu. Mariusz z każdym treningiem bije coraz mocniej i rusza się coraz szybciej - mówi De Leon.
Szkoleniowiec Wacha nie kryje, że jego celem jest doprowadzenie dwumetrowca z Krakowa do tytułu mistrza świata, jednak zastrzega, że póki co nie wybiega myślami za daleko w przyszłość. - Szykuję Mariusza na pana Fieldsa i o nikim innym w tym momencie nie myślimy. Zobowiązaliśmy się z Mariuszem wobec jego fanów i jego ojczyzny, że sięgniemy po złoto, zdobędziemy mistrzostwo. Obiecuję, że gdy nadejdzie czas, by stanąć naprzeciw Kliczki, Mariusz będzie na to gotów! - przekonuje Juan De Leon.
Bilety na galę, podczas której wystąpią także: Artur Szpilka, Kamil Łaszczyk i Przemek Majewski, dostępne są w sprzedaży internetowej na stronie ticketmaster.com i w Music Planet (718) 383-2051 w Greenpoint.
> Add a comment>
Sześciu polskich kadrowiczów, którzy ostatnio wraz z trenerem Michałem Nowakiem z PKB Poznań samowolnie opuścili zgrupowanie w Ostrołęce, zostało wykluczonych z udziału w zbliżającym się 29. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma - poinformował dziś prezes PZB Jerzy Rybicki.
Ukarani zostali: Dawid Jagodziński, Dawid Michelus, Damian Wrzesiński, Sylwester Stempniewski, Patryk Szymański i Włodzimierz Letr.
>
Sensacyjna, sobotnia porażka Grzegorza Proksy (26-1, 19 KO) z Kerry Hope'em kosztowała naszego reprezentanta duży spadek w rankingu tworzonym przez dziennikarzy magazynu "The Ring". "Super G", który do niedawna notowany był na czwartym miejscu zestawienia zawodników kategorii średniej, został przesunięty na dziesiątą lokatę.
- Niektórzy członkowie Komitetu Rankingowego postulowali by usunąć Proksę w ogóle z rankingu, gdyż dobrze odzwierciedliłoby to skalę niespodzianki jaka wydarzyła się w tym pojedynku. Niemniej wzięliśmy pod uwagę, iż Polak walczył niemal cały czas z kontuzją ograniczającą mu widoczność. W związku z tym Proksa został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji - napisał w uzasadnieniu Michael Rosenthal z magazynu "The Ring".
> Add a comment>
Choć Michał Olaś z powodu udziału w zawodowej lidze bokserskiej World Series of Boxing nie mógł wystartować w Mistrzostwach Polski w boksie, to wychowanek trenera Huberta Migaczewa będzie miał jeszcze okazję powalczyć o kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich.
Polski pięściarz dołączy dziś wieczorem do przebywającej na zgrupowaniu w Ostrołęce zdziesiątkowanej kadry narodowej. Olaś weźmie następnie udział w rozpoczynającym się w niedzielę XXIX Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma, który będzie ostatnim sprawdzianem naszej reprezentacji przed kwietniowymi tureckimi kwalifikacjami do Londynu.
Olaś - podobnie jak ma to miejsce obecnie w lidze WSB - będzie rywalizował z zawodnikami z kategorii +91 kg.
> Add a comment>
W piątek na gali w Chicago Andrzej Fonfara (21-2, 1 KO) zastopował w trzeciej rundzie pojedynku o pas IBO/USBO wagi półciężkiej Byrona Mitchella (29-10, 22 KO). Przedstawiamy zapis video tego pojedynku.
http://www.youtube.com/watch?v=96shXMOU2co
> Add a comment>
Już jutro o godz. 15.00 w Global Boxing Gym w North Bergen, NJ odbędzie się pokazowy trening z udziałem uczestników sobotniej gali w Atlantic City: Mariusza Wacha (26-0, 14 KO), Artura Szpilki (9-0, 7 KO), Przemka Majewskiego (17-1, 11 KO) i Kamila Łaszczyka (7-0, 5 KO).
Głównym wydarzeniem imprezy w Atlantic City będzie starcie dwumetrowego Wacha z doświadczonym i obdarzonym równie dobrymi warunkami fizycznymi Tye Fieldsem (49-4, 44 KO). Zwycięzca tej walki zejdzie z ringu z pasem WBC International wagi ciężkiej.
>
- Taka naprawdę duża walka możliwa jest jesienią, a w 2013 roku znowu chcę spróbować sięgnąć po pas mistrza świata wagi ciężkiej. - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Tomasz Adamek (44-2, 28 KO), który już w sobotę zmierzy się z Nagy Aguilerą (17-6, 12 KO).
- W sobotę walczy pan z Nagym Aguilerą. Tymczasem słyszałem, że sporo pan przytył...
Tomasz Adamek: Gruby na pewno nie jestem! Ważę trochę więcej, faktycznie, ale to mięśnie, a nie żaden tłuszcz. Licznik pokazuje pewnie około 102 kilogramów.
- Nie za dużo?
Przecież się nie objadam. Za mną pół roku przerwy, zdążyłem odpocząć i się zregenerować. W tym czasie trzy razy byłem w St Louis na krótkich obozach u mojego trenera Rogera Bloodwortha. Trenowałem, a waga rosła.
- Nie boi się pan starty szybkości? To był dotąd pana główny atut.
Nie, nie. Roger też mi sugerował, żebym nabrał mięśni. Zmienił też nieco inne sprawy związane z treningiem. Teraz chcemy organizować więcej takich miniobozów między walkami. Chodzi o to, żeby nie stracić masy mięśniowej.
- Ostatni raz ponad 100 kilogramów ważył pan przed pojedynkiem z Jasonem Estradą i nie wyglądał pan wtedy w ringu najlepiej.
Rzeczywiście, tyle wtedy wniosłem na wagę, ale nie ma co porównywać tych momentów mojej kariery. Wówczas chciałem nabrać masy, lecz brakowało czasu. Teraz wszystko było inaczej. Nie chodzę na wagę co pół dnia, normalnie jem, normalnie pracuję.
- Od starcia z Ukraińcem Witalijem Kliczko o tytuł mistrza świata minęło ponad pół roku. Wszyscy są ciekawi, czy teraz coś się zmieni w pana podejściu do walk.
A co się ma zmienić? Po pierwsze, miałem już dłuższe przerwy, bo kiedy sądziłem się z Donem Kingiem, nie boksowałem przez dziesięć miesięcy. Ten odpoczynek był potrzebny. Natomiast jeśli chodzi o psychikę, nie ma o czym mówić. Czego mam się bać? Jestem człowiekiem wielkiej wiary, wchodzę do ringu i robię swoje. A kiedy zauważę, że coś jest nie tak i nie da się tego zmienić, dam sobie spokój.
Tyle, ile trzeba. To młody chłopak, wiem jak walczy. Jeśli już przegrywał, to z bokserami czołówki, jak choćby Chrisem Arreolą czy Samuelem Peterem. W sobotę na pewno nie wyjdzie do ringu tylko po wypłatę. Nikt go z baru nie wyciągnął i nie daje mu zarobić kilku dolarów. Ci, którzy walczą ze mną, zawsze są świetnie przygotowani. Aguilera też taki będzie, jestem tego pewny na sto procent. > Add a comment
>
W minioną sobotę kolejną efektowną wygraną do zawodowego rekordu dopisał boksujący w wadze półciężkiej Andrzej Fonfara (21-2, 12 KO), który już w trzeciej rundzie zastopował Byrona Mitchella. Komentując swoje zwycięstwo na antenie Polsatu mieszkający w Chicago "Polski Książę" podzielił się kilkoma informacjami na temat kolegi z gymu - czterokrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata wszech wag Andrzeja Gołoty (41-8-1, 33 KO), podobno planującego powrót na ring.
- Andrzej cały czas jest w treningu, praktycznie codziennie widzę się z nim na sali, ale nie rozmawiałem z nim konkretnie o żadnej walce. Widzę, że jest w dobrej formie, cały czas jest gotowy, żeby wyjść do ringu, dużo schudł i wygląda świetnie. Myślę, że taka walka na zakończenie kariery by mu się przydała i fajnie byłoby go zobaczyć jeszcze raz w ringu - powiedział Andrzej Fonfara, który być może swój kolejny pojedynek stoczy na warszawskim Torwarze.
>
Uważany przez wielu ekspertów za najlepszego pięściarza świata bez podziału na kategorie wagowe Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) zwierzył się filipińskiej prasie ze swoim wewnętrznych przeżyć religijnych. Mocno manifestujący swoje przywiązanie do wiary Filipińczyk twierdzi, że niebiosa doradzały mu zakończenie bokserskiej kariery.
- Bóg powiedział, że dokonałem już bardzo wiele i muszę być odpowiedzialny. Doradzał, abym przestał boksować, porzucił hazard i przestał myśleć o kobietach. Bóg stwierdził, że osiągnąłem już wystarczająco dużo i mogę odejść - wyjawił Pacquiao, który coraz częściej wspomina o zawieszeniu rękawic na kołku.
Następną zawodową walkę Filipińczyk stoczy 9 czerwca w Las Vegas, gdzie skrzyżuje rękawice z Timothym Bradleyem.
>
Na 29 marca federacja World Boxing Association zarządziła przetarg, który wyłoni organizatora pojedynku pomiędzy tymczasowym mistrzem świata wagi junior średniej Anthonym Mundinem (43-4, 25 KO) oraz posiadaczem pełnej wersji tego samego tytułu Austinem Troutem (24-0, 14 KO). Oferty nie mogą wynosić mniej niż 150 tysięcy dolarów.
Mundine pas WBA Interim wywalczył pokonując Rigoberto Alvareza. Dla Trouta pojedynek z Australijczykiem będzie najtrudniejszym sprawdzianem w zawodowej karierze.
>
Były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych James Toney (73-7, 44 KO) zapowiada, że szybko znokautuje Bobby'ego Gunna (21-4, 18 KO) w pojedynku, do którego dojdzie 7 kwietnia podczas gali w Southaven. Dla Gunna będzie to pojedynek powrotny po porażce z rąk Tomasza Adamka.
- Gunn na pierwszej konferencji prasowej pajacował, próbował udawać kogoś innego. Szybko odłączę mu światła i odbiorę ochotę do robienia żartów. Pokonam go, a potem wracam do mojej ligi. Chcę rewanżu z Lebiediewem albo sióstr Kliczko - prowokuje w swoim stylu Amerykanin.
Toney ostatni zawodowy pojedynek stoczył w listopadzie, przegrywając jednogłośnie na punkty z Denisem Lebiediewem. Po walce Amerykanin przeszedł operację ramienia.
>
Mistrz świata WBA i IBF Lamont Peterson oraz Amir Khan zakończyli swoją serię konferencji prasowych w Los Angeles, gdzie 19 maja dojdzie do pojedynku rewanżowego pięściarzy.
>
31 marca w Kilonii Artur Abraham (33-3, 27 KO) zmierzy się z naszym Piotrem Wilczewskim (30-2, 10 KO). Przygotowania niemieckiego pięściarz zmierzają go ku końcowi, a "Król Artur" rozpoczął dziś ostatni tydzień sparingów.
Abraham jest zadowolony z dotychczasowych przygotowań, ale zdaje sobie sprawę, że to ostatni tydzień sparingów jest najtrudniejszy i już nie może się doczekać końca obozu.
- Jak do tej pory jestem bardzo zadowolony ze swoich przygotowań - mówi Abraham. - Teraz jednak będzie najtrudniej. Już nie mogę się doczekać mojego ostatniego sparingu w piątek. Potem będzie już czas na regenerację i odpoczynek.
Trener Abrahama - Uli Wegner spodziewa się, że pojedynek z Wilczewskim nie będzie łatwą przeprawą dla jego podopiecznego. - Artur zdaje sobie sprawę z tego, że w walce z Wilczewskim będzie musiał ciężko zapracować na zwycięstwo.
> Add a comment>
- Powoli, runda po rundzie, będę łamał wolę i siłę Soszyńskiego. Sparowałem z Arturem Abrahamem, Pablo Hernandezem, z Adamkiem - wiem czego się spodziewać, nie będę zagubionym amerykańskim pięściarzem, który nie wie jak się biją po drugiej stronie oceanu. To będzie moja decydująca przewaga. Dlatego Soszyński przegra - mówi Rayco Saunders (22-14, 9 KO), który w walce o tytuł International Boxing Federation North America, zmierzy się 31 marca w Chicago z debiutującym na amerykańskich ringach zakopiańczykiem, Grzegorzem "The Eagle" Soszyńskim (20-1, 10 KO)
- Rayco, dla Grzegorza Soszyńskiego jest to pierwsza walka w USA, więc trudno mówić, że już teraz, nawet po kilku miesiącach treningów, jest gotowy na tutejszy styl walki. Uważasz, że to od razu stawia ciebie w uprzywilejowanej pozycji przed pojedynkiem w "The Club", 31 marca?
Rayco Saunders: Niekoniecznie, bo ja wiem, że ma od kilku miesięcy sparingpartnerów, którzy przygotują go lepiej do tego, jak tutaj walczymy.
- Partnerzy sparingowi to jedno, a styl, w którym się walczyło praktycznie przez całą karierę, to drugie. Będziesz chciał sprawdzić Grzegorza od pierwszych minut?
To prawda, że trudno się zmienić w ciągu kilku miesięcy. Jeszcze większa prawda, że przyjeżdżam 31 marca do Chicago po tytuł, a nie po to, żeby tylko wyjść na ring. On musi mi pokazać co potrafi, żebym nabrał dla niego jakiegokolwiek respektu. A ja wierzę, że Soszyński będzie chciał walczyć, bo ja nie jestem typem jakiegoś "podstępnego", opierającego się na sztuczkach boksera. Dlatego liczę, że spotkamy się na środku ringu i się zacznie...
- Jeśli obaj dotrzymacie słowa i będzie walka taka, jak opowiadasz, to kibice pożegnają was, bez względu na to, kto wygra, oklaskami. Czy jest to jedna z najważniejszych walk w twoim życiu? Pierwsza trójka?
Ja mogę to zapewnić. Fizycznie i psychicznie będę przygotowany na 100 procent. Jak ważna jest to walka? Jestem wielkim fanem boksu, dla którego naprawdę liczy się to, co pokaże na ringu. Jak zawalczyłem na maksa, ale przegrałem, to trudno. Denerwuję się tylko wtedy, kiedy przegrywam z kimś i po walce, myślę, że coś mogłem jeszcze zrobić.
- Zarówno ty, jak Grzesiek nie jesteście znani jako mistrzowi nokautu. Raczej jako pięściarze wyniszczający przeciwnika - jak powinna według ciebie wyglądać ta walka, żebyś to ty, a nie faworyzowany Soszyński miał przewagę?
Ja wiem, jak będzie walczył Soszyński - przez trzy lata trenowałem w Europie w niemieckim obozie Sauerland Promotions, do tego byłem przecież sparingpartnerem Tomasza Adamka. Dlatego wiem, że muszę być znakomicie przygotowany kondycyjnie, na pełne dziesięć rund. Moje serce do walki nigdy nie podlegało dyskusji, więc wiem, że pod koniec walki po prostu go złamię.
>
Już w najbliższą sobotę na gali w Atlantic City kolejną zawodową walkę stoczy boksujący w wadze ciężkiej Artur Szpilka (9-0, 7 KO). Rywalem niepokonanego ciężkiego z Wieliczki będzie Amerykanin Terrance Marbra (6-1, 5 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=xseVrzy6xiE
Artur Szpilka - serwis specjalny ringpolska.pl: materiały video, wywiady, informacje >>
>
Sobotnim zwycięstwem nad Giulianem Ilie Paweł Kołodziej (30-0, 16 KO) wywalczył sobie drugie miejsce w światowym rankingu wagi junior ciężkiej federacji IBF. Pozycja ta gwarantuje, że Polak w niedalekiej przyszłości może zaboksować o pas mistrza świata lub stoczyć pojedynek o wakującą aktualnie pierwszą lokatę, czyli tytuł oficjalnego pretendenta federacji IBF.
Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, może się jednak okazać, że Kołodziej ostatecznie zawalczy jednak o mistrzowskie trofeum nie federacji IBF, a WBO - z Olą Afolabim (19-2-3, 9 KO), pod warunkiem, że ten pokona wcześniej Marco Hucka (34-2, 25 KO).
Co ciekawe, niewiele brakowało, by starcie z Afolabim, obecnym mistrzem tymczasowym WBO w limicie 91 kg, zostało zakontraktowane już na maj, jednak gdy dzierżący "pełny" tytuł Huck zadecydował o przesunięciu w czasie swoich ostatecznych przenosin do wagi ciężkiej, plany potyczki musiały zostać odłożone na później.
>