Były mistrz świata wagi junior średniej oraz uznawany przez wiele lat za czołowego pięściarza globu bez podziału na kategorie wagowe Winky Wright (51-6-1, 25 KO) postanowił ostatecznie zakończyć zawodową karierę. 40-letni pięściarz z Florydy w sobotę wrócił na ring po ponad trzyletniej przerwie i przegrał wysoko na punkty z Peterem Quillinem.
Wśród profesjonalistów Amerykanin debiutował w październiku 2010 roku. Za Oceanem styl boksowania Wrighta długo nie był doceniany. Status gwiazdy pięściarz zyskał dopiero w 2004 roku po wygranych nad Shanem Mosleyem. Ostatnie zwycięstwo Winky odnotował w grudniu 2006 roku. Pokonał wówczas na punkty Ike'a Quarteya.
>
http://www.youtube.com/watch?v=4Cco-_l5ryM
Skandalista brytyjskiego boksu Derek Chisora zaprezentował się na treningu otwartym przed zaplanowanym na 14 lipca pojedynkiem z byłym mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych Davidem Hayem.
>
http://www.youtube.com/watch?v=lGMoMuenZ9I
http://www.youtube.com/watch?v=N1c3AISZ9rM
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z notowanym na 4. pozycji rankingu WBC wagi ciężkiej Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO), którego nazwisko ostatnio coraz częściej wymieniane jest w kontekście potencjalnej walki z Witalijem Kliczką (44-2, 40 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=G9xA2nqDsGU
> Add a comment>
Europejska Unia Boksu wyznaczyła dobrze znanego polskiej publiczności Karlo Tabaghuę (17-3, 12 KO) jako obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza Unii Europejskiej wagi półśredniej. Pas ten od zeszłego tygodnia posiada Rafał Jackiewicz (41-10-1, 21 KO).
Szwed w przeszłości stoczył wiele walk na polskich ringach, boksując m.in. pod banderą grupy Babilon Promotion. Ostatni zawodowy pojedynek Tabaghua zaliczył w kwietniu zeszłego roku, kiedy to sensacyjnie pokonał Jacksona Bonsu. Polak także ma na swoim koncie zwycięstwo nad Belgiem.
>
Niemiecki brukowiec "Bild" poinformował, iż zgodnie z przewidywaniami, najbliższym rywalem obecnego mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej Witalija Kliczko (44-2, 40 KO) zostanie Manuel Charr (21-0, 11 KO). Do walki obu bokserów dojdzie 1 bądź 8 wrześnie w nieznanej jeszcze lokalizacji.
Co ciekawe w narożniku mającego syryjskie korzenie pięściarza stanąć ma szkoleniowiec m.in. Marco Hucka czy Arthura Abrahama, Uli Wegner. Jak donoszą ukraińskie media za walkę ze starszym z braci Kliczko Charr zarobi ponoć ok. 200 tysięcy euro.
Najbliższy pojedynek, może być zarazem ostatnim w karierze ukraińskiego czempiona. Jeśli Witalij Kliczko wygra bowiem zaplanowane na październik wybory na burmistrza Kijowa, zgodnie ze swoimi zapowiedziami, zakończy zapewne przygodę z profesjonalnym boksem.
>
Minionej nocy, 43-letni Antonio Tarver (29-6-1, 20 KO) po wyrównanej walce zremisował ostatecznie z kilkanaście lat młodszym Lateefem Kayode, zachowując tym samym mistrzowski pas federacji IBO w kategorii junior ciężkiej.
Amerykanin, który w swojej karierze może poszczycić się dwukrotnym zwycięstwem nad Royem Jonesem Juniorem zapowiedział, iż gotów jest pozostać w wadze cruiser dla pojedynków z Marco Huckiem (34-2-1, 25 KO) oraz czempionem federacji WBC, Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO).
- Mam nadzieję, że uda mi się pozostać aktywnym. Wkrótce zasiądę do stołu ze swoim agentem Al'em Haymonem i zastanowimy się nad przyszłością. Gotów jestem stoczyć jeszcze jedną walkę w kat. junior ciężkiej. Stanie się tak jednak, kiedy moim przeciwnikiem będzie pięściarz taki jak Marco Huck bądź El Diablo (Krzysztof Włodarczyk -red.) - oświadczył Tarver.
>
Dobiega końca obóz przygotowawczy Tomasza "Górala" Adamka (45-2, 28 KO) przed jego walką Eddim "Fast" Chambersem (36 -2, 18 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice w sobotę 16 czerwca w Prudential Center w Newark.
- Jestem w bardzo dobrej formie, mam ostatnie sparingi. Najważniejsze, że zdrowie mi dopisuje. Zaczynamy powoli zwalniać tempo treningów i zmniejszać obciążenia. Cała sztuka polega na tym, bym to wszystko , czego nauczyłem się na wielotygodniowych treningach przeniósł na ring. Chambers jest szybki, mocny i zdeterminowany by wygrać. Nasz pojedynek, będzie nie tylko szermierka na pięści, ale także wojną umysłów. W tej walce muszę być cwany niczym lis, bić Chambersa, tak aby samemu nie zostać pobitym. To zwycięstwo będzie dla mnie kolejnym szczeblem, w drabinie do walki o mistrzostwo świata, po której znowu zaczynam się wspinać. - powiedział Tomasz Adamek.
Polski pięściarz jednocześnie zapewnił, że na pewno znajdzie też czas by kibicować polski, piłkarzom w czasie Euro 2012.
- Będę oglądał mecze naszej reprezentacji, bardzo lubię piłkę nożną. Był to przecież pierwszy sport w moim życiu, którym się zainteresowałem. Grałem w Beskidzie Gilowice, najczęściej w ataku. Mało brakowało a nie zostałbym piłkarzem. Mam nadzieję, że nasza reprezentacja zajdzie daleko, gdyż są bardzo zdolnym zespołem. - dodał polski pięściarz.
>
Wiele wskazuje na to, że kolejnym rywalem Artura Szpilki (11-0, 9 KO) będzie 31-letni Amerykanin Derric Rossy (26-5, 14 KO). Obaj pięściarze mieliby skrzyżować rękawice już 30 czerwca podczas gali, na której Dawid Kostecki zmierzy się z Royem Jonesem Juniorem. Ma on na swoim koncie 26 wygranych walk (14 KO) i pięć porażek, ale walczył z takimi zawodnikami jak: Eddie Chambers, Zack Page, Carlem Davisem Drumond, Aleksander Dimitrenko, Ray Mercer.
W tej chwili Rossy jest sparingpartnerem Tomasza Adamka, który przygotowuje się do walki z Eddie Chambersem (16 czerwca) w Newark.
- W tej chwili Derric jest w bardzo dobrej formie. Oczywiście w sparingach przewyższam go, ale to dobry zawodnik. Schudł ostatnio i jest dość szybki - ocenił Rossy'ego Adamek specjalnie dla Onet Sport.
- Nie wiem jeszcze jak to będzie. Na razie trener nic mi jeszcze nie powiedział - mówił na gorąco Szpilka.
>
Mistrz świata WBA wagi junior średniej Austin Trout (25-0, 14 KO) jest głównym kandydatem do skrzyżowania rękawic z czempionem WBC tego samego przedziału wagowego Saulem Alvarezem (40-0-1, 29 KO). Do walki pięściarzy miałoby dojść 15 września w Las Vegas.
Wcześniej do pojedynku z Meksykaninem przymierzano Paula Williamsa oraz Jamesa Kirklanda. Pierwszy uległ poważnemu wypadkowi motocyklowemu, z kolei drugi nie wyleczył jeszcze kontuzji prawego barku. Trout minionej nocy wypunktował Delvina Rodrigueza.
>
Walka Andrzeja Wawrzyka z Denisem Bachtowem w wadze ciężkiej podczas gali boksu Wojak Boxing Night dostarczyła wielu emocji. Polak dwukrotnie otrzymał silne ciosy, po których był wyraźnie zamroczony. Na szczęście jednak Wawrzyk wygrał ten pojedynek jednogłośnie na punkty.
Pozostał pan niepokonany na zawodowym ringu, ale w pierwszej rundzie blisko było pierwszej porażki w karierze.
Cios leciał bardzo, bardzo długo, ale do tego był bardzo mocny. Nie wiem, dlaczego chciałem zobaczyć, czy wytrzymam ten cios. Nie wytrzymałem. Zobaczyłem z bliska deski ringu.
Uratował pana gong?
Pewnie gdyby do końca rundy była jeszcze minuta-dwie, to mógłbym zaliczyć kolejne ciosy, a to ciężko byłoby przetrwać.
A co powiedział trener w przerwie pomiędzy rundami po tym liczeniu?
Powiedział, żebym zaczął robić to nad czym cały czas pracowaliśmy. Miałem się nie napalać i boksować lewym.
Bachtow był innym zawodnikiem niż na sparingach, bo przecież zdarzało się wam razem trenować?
Na sparingach też się rzucał do ataku, ale tam walczymy w kasku i w dużych rękawicach. I te ciosy nie są tak odczuwalne.
Czy kontuzjowane kolano przeszkadzało w walce?
Nie. Nie czułem bólu. Bardziej martwię się to opadającą lewą ręką. Dlatego teraz robię sobie długą przerwę, bo muszę poddać się operacji lewego barku i lewego kolana.
Można powiedzieć, że ta walka zrobiła z Andrzeja Wawrzyka mężczyznę?
Zobaczymy w kolejnych walkach. Na pewno bardzo się cieszę, że mogłem powalczyć z solidnym zawodnikiem. Dostałem dwa ciężkie ciosy, ale przetrzymałem je. Teraz z pewnością czuję się mocniejszy.
>
Efektowny debiut w wadze ciężkiej zanotował Tomasz Hutkowski na gali boksu Wojak Boxing Night w Bydgoszczy. Zawodnik KnockOut Promotions wrócił na ring po 14-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzjami i już w pierwszej rundzie rozprawił się z Adnanem Buharaliją z Bośni i Hercegowiny.
- Rywal przyjechał do nas pogodzony z porażką. Tak przynajmniej wyglądał. Chciałem poboksować trochę w debiucie w wadze ciężkiej, ale jak widać nie udało się. Zakładałem, że mogę wygrać przed czasem, ale nie sądziłem, że będzie to tak szybko - powiedział Hutkowski.
- Trener zobaczył, że na ringu jest taki goryl we mnie i kiedy trafiłem rywala pierwszy raz krzyknął mi, żebym go szybko ustrzelił. Goryl jednak trochę przesadził. Wygrałem przed czasem. Najbardziej jednak cieszę się z tego, że po długiej przerwie wróciłem na ring - dodał.
Hutkowski przyznał, że jest zadowolony z przejścia do wagi ciężkiej. Miał bowiem problemy z utrzymaniem wagi cruiser.
- Trzymanie wagi zabijało we mnie chęć treningu. Przychodziłem smutny na salę. Skupiałem się bowiem na robieniu wagi, a nie na boksowaniu. Nie widziałem sensu, by dusić wagę. Dlatego postanowiłem poszukać szczęścia w wadze ciężkiej. Na pewno będę teraz ciężko pracował i mam nadzieję, że to będzie przepis na sukces - wyjaśnił polski pięściarz.
>
Były mistrz świata wagi super piórkowej i lekkiej Acelino Freitas (39-2, 33 KO) powrócił na zawodowe ringi po pięciu latach i pokonał Michaela Oliverię (17-1, 12 KO). Pojedynek, który był głównym wydarzeniem gali w Urugwaju zakończył się zwycięstwo "Popo" przez nokaut w dziewiątej rundzie.
Oliveira przed przerwaniem walki padał na deski dwukrotnie. Walka odbyła się w kategorii średniej.
>
- Andrzej pokazał, że potrafi się podnieść i przetrwać trudne momenty - mówił przymierzany do walki z braćmi Kliczko Mariusz Wach (27-0, 15 KO) na temat wczorajszej walki Andrzeja Wawrzyka (26-0, 13 KO) z doświadczonym Rosjaninem Denisem Bachtowem. Zawodnik Global Boxing twierdzi, że jego młodszemu koledze brakuje przede wszystkim siły fizycznej do rywalizacji z czołówką wagi ciężkiej.
- Andrzej nie ma dużego ramienia, barku ani bicepsa. Jego prawa ręka nie ma prawa być zbijana przez atak rywala. Andrzej musi to poprawić zanim przyjdzie mu mierzyć się z czołówką wagi ciężkiej - twierdzi "Wiking".
- Z drugiej strony Wawrzyk pokazał serce do walki, pokazał charakter i serce. To nie była dla niego łatwa walka, ale trzeba go pochwalić, że ostatecznie pozbierał się i zakończył to na swoją korzyść - zakończył Wach, który na zawodowe ringi powróci najprawdopodobniej we wrześniu.
>