Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że 13 października dojdzie do niezwykle ciekawie zapowiadającej się walki pomiędzy mistrzem świata WBC wagi super koguciej Abnerem Maresem (24-0-1, 13 KO) oraz Anselmo Moreno (33-1, 12 KO). Dla dzierżącego aktualnie pas mistrzowski WBA kategorii koguciej Panamczyka byłaby to wycieczka do wyższego przedziału wagowego.
Podczas tej samej gali ma także dojść do walki pomiędzy Richardem Abrilem (17-3-1, 8 KO) i Sharifem Bogere (23-0, 15 KO), a kolejny zawodowy występ ma zaliczyć także boksujący w kategorii super piórkowej Gary Russell Jr (20-0, 12 KO).
> Add a comment>
Oficjalny pretendent do tytułu mistrza świata IBF wagi półciężkiej Karo Murat (25-1-1, 15 KO) zaczyna tracić cierpliwość w oczekiwaniu na swoją mistrzowską szansę. Pas International Boxing Federation znajduje się w posiadaniu Tavorisa Clouda (24-0, 19 KO), który wciąż czeka na ustalenie nowej daty jego pojedynku z Jeanem Pascalem (26-2-1, 16 KO).
Pięściarze mieli zmierzyć się już w sierpniu, jednak Kanadyjczyk nabawił się kontuzji dłoni. Na listopad planowana była walka Murata ze zwycięzcą tej konfrontacji. Federacja IBF zgodziła się na sierpniowy pojedynek Clouda z Pascalem z zastrzeżeniem, że wygrany musi w kolejnym występie zmierzyć się z Muratem. Niewykluczone, że obóz Niemca wymusi na IBF wcześniejszą konfrontację z Cloudem i walka z Pascalem nie odbędzie się w tym roku.
>
Boksujący w kategorii junior średniej Alfredo Angulo (20-2, 17 KO) wygrał swój proces imigracyjny i może legalnie powrócić do Stanów Zjednoczonych. 30-letni Meksykanin w 2010 roku został deportowany za brak aktualnej wizy oraz pomoc innym nielegalnym imigrantom w nielegalnym przekraczaniu granicy.
Angulo ostatnie dwa zawodowe pojedynki stoczył w Meksyku, w listopadzie przegrał przed czasem z Jamesem Kirklandem.
>
Na 10 listopada planowany jest wstępnie pojedynek pomiędzy Mercito Gestą (26-0-1, 13 KO) oraz mistrzem świata IBF wagi lekkiej Miguelem Vazquezem (31-3, 13 KO). Walka ma być częścią gali, której główną atrakcją będzie kolejny zawodowy występ Manny'ego Pacquiao.
Vazquez tytuł IBF posiada od sierpnia 2010 roku, bronił go już skutecznie trzykrotnie. Dla Gesta byłaby to pierwsza mistrzowska szansa w profesjonalnej karierze.
>
Planowany na sobotnią galę w Międzyzdrojach pojedynek pomiędzy Sebastianem Skrzypczyńskim (7-8-2, 3 KO) oraz Ronnym Mittagiem (15-1-1, 7 KO) stanął pod dużym znakiem zapytania. Powodem są problemy z osiągnięciem limitu kategorii średniej przez 24-letniego Niemca.
Skrzypczyński w Międzyzdrojach miał zaliczyć trzeci tegoroczny występ. W lutym pięściarz z Kalisza przegrał z Damianem Jonakiem, a w maju uległ przed czasem z dobrze znanym polskim kibicom Jacksonem Osei Bonsu.
>
- Mając na koncie kilka zawodowych walk, nie spodziewałem się, że będzie mi dane powalczyć o mistrzostwo świata. Gdzieś, w jakimś wywiadzie, powiedziałem jednak, że jest to moje marzenie. Pamiętam, że po tych słowach internauci wyśmiewali mnie w komentarzach. Tymczasem, jak się okazało, właśnie takiej walki doczekałem! Jak widać, marzenia mogą się spełnić. Trzeba tylko bardzo chcieć i mocno trenować - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską 32-letni pięściarz Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który w listopadzie zmierzy się z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) w walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
- Kiedy rozmawialiśmy po Twojej listopadowej walce Jasonem Gavernem mówiłeś, że dajesz sobie jeszcze rok lub półtora roku, żeby podnieść swoje umiejętności i być gotowym na walkę z jednym z braci Kliczków. Czy dziś - na trzy miesiące przed planowanym pojedynkiem z Władimirem Kliczką - masz poczucie, że nabrałeś już wystarczająco dużo doświadczenia i pewności siebie, żeby stoczyć tę najważniejszą walkę swojego życia?
Mariusz Wach: Przez ten rok zebrałem sporo nowych doświadczeń i pewności siebie. Zrobiłem bardzo duże postępy, co zauważają też moi trenerzy. Kiedy dowiedziałem się, że będę walczył z Kliczką o mistrzostwo świata, zmotywowało mnie to do kolejnych treningów i sprawiło, że nabrałem jeszcze większej ochoty do ciężkiej pracy.
- Mówi się, że Twoja walka z Kliczką najprawdopodobniej odbędzie się 10 listopada w Hamburgu. Ten termin i miejsce są ostateczne, czy mogą jeszcze ulec zmianie?
Mogą jeszcze się zmienić. Ostateczne szczegóły zostaną podane na promującej walkę z Kliczką konferencji, która odbędzie się 27 sierpnia w Hamburgu. Wtedy wszystko stanie się jasne.
- Jedna konferencja odbędzie się w Hamburgu, ale planowana jest też druga, która ma odbyć się w Polsce.
Tak. Dzień lub dwa dni później w Polsce zorganizujemy drugą konferencję. Na razie nie wiadomo jednak, w jakim mieście się odbędzie. Osobiście chciałbym, żeby miała ona miejsce w Krakowie.
- Należysz do prowadzonej przez Mariusza Kołodzieja grupy Global Boxing Promotions. Jak wyglądają dziś Twoje treningi w Global Boxing Gym i na co zwracasz szczególną uwagę, mając na uwadze zbliżającą się walkę z Kliczką?
Od dwóch miesięcy ciężko trenuję na siłowni. Jestem tam cztery razy w tygodniu. Pomiędzy treningami siłowymi jest czas na biegi i doskonalenie techniki pod okiem trenera.
- Władimir Kliczko to rywal wyjątkowy - aktualny mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz "superczempion" WBA. Mówisz, że w tej chwili koncentrujesz się na treningu siłowym, a jak będą wyglądały przygotowania bezpośrednio poprzedzające walkę? Czy będą różniły się w jakiś sposób od przygotowań do twoich wcześniejszych pojedynków z mniej utytułowanymi rywalami?
Coś na pewno będzie zmienione. Teraz musimy dobrać jak najlepszych sparingpartnerów, z którymi będę walczył podczas obozu przygotowawczego. Potrzeba czterech - pięciu rywali, z czego co najmniej trzech ze światowej czołówki.
- O umiejętnościach bokserskich braci Kliczków można mówić w samych superlatywach. Czy zauważasz jednak u Władimira Kliczki jakieś słabsze strony, które będziesz chciał wykorzystać?
Kliczkowie są mistrzami świata, ale minusy można znaleźć u każdego zawodnika - również u nich. Takim przykładem u Ukraińców może być np. opuszczanie lewej ręki. Właśnie to będę chciał wykorzystać. Z tym, że tak naprawdę ich każdy rywal szykuje się na to, żeby ominąć tę lewą rękę i zadawać swoje ciosy, a nie jest to takie łatwe.
- Jak wyobrażasz sobie swoje starcie z Kliczką? Liczysz, że uda ci się zaskoczyć Ukraińca efektownym nokautem?
Nigdy i w żadnej walce nie nastawiam się na nokaut. W tym starciu kluczowe będzie cztery-pięć pierwszych rund. Jeśli w tym czasie Kliczko mnie nie przetrąci, to po szóstej rundzie będę już bardzo pewny siebie. Zrobię wówczas wszystko, żeby trafiać rywala i wygrać walkę. Sprawa wyjaśni się po pierwszych rundach. Jeśli nie zostanę w nich pokonany, to nabiorę pewności siebie i ruszę do ataku. Na pewno nie będzie to furiackie natarcie, ale z pewnością będę go spychał i zadawał swoje ciosy.
- No właśnie - mówisz o pewności siebie, a kiedy walczy się z takimi pięściarzami jak Kliczko, przygotowanie mentalne i silna psychika odgrywają ważną rolę. Coraz więcej zawodowych sportowców decyduje się na współpracę z psychologami sportowymi. Myślałeś o tym, żeby taką współpracę nawiązać, czy może czujesz, że takiej pomocy ci nie potrzeba?
Do tej pory nie potrzebowałem, bo psychikę mam mocną. Przed moimi dotychczasowymi walkami trochę nerwówki jednak było, bo wiedziałem, że jeśli powinie mi się noga, nikt nie zostawi na mnie suchej nitki. Teraz jednak sytuacja jest inna i nikomu nic nie muszę udowadniać. Paradoksalnie, pod względem przygotowania psychicznego, walka z Kliczką będzie dla mnie jedną z łatwiejszych. Żaden fachowiec nie uważa mnie za faworyta, więc wyjdę bezstresowo i po prostu zrobię to, co potrafię najlepiej. Już nie tacy mistrzowie, jak ja, wychodzili do walki z Ukraińcem i im się nie udawało. Trudno, taki jest sport i taki jest boks. Jeden musi wygrać, a drugi przegrać.
- Zgadza się. Ty w walce z Kliczką nie masz nic do stracenia, a możesz jedynie zyskać.
Dokładnie. Nie ma wątpliwości, że nie mam nic do stracenia.
Dziewięć dni to na pewno najgorszy okres, jaki może upłynąć między przylotem do kraju a walką. Organizm przestawia się wtedy jeszcze na czas środkowoeuropejski. My planujemy zrobić obóz w Europie gdzieś tak półtora miesiąca przed walką. Będzie więc sporo czasu na aklimatyzację. > Add a comment
>
>
- Adamek trafiony jest bardzo groźny. Pięściarze myślą, że jak Tomek dostał celny cios, to już są w ogródku, mogą iść do przodu z odbezpieczonymi pistoletami. A tu się nagle okazuje, że dostają kontrę i jest zdziwienie - mówi o coraz bardziej walecznych zapowiedziach Travisa Walkera (39-7, 31 KO) najbliższego rywala Tomasza Adamka (46-2, 28 KO) trener "Górala" Roger Bloodworth. Walka odbędzie się w 8 września w Newarku, bedąc transmitowana w USA przez stację telewizyjną Wealth TV, a w Polsce za pośrednictwem PPV.
- Czy zmiany pięściarzy przewidzianych na wieczór 8 września bardziej wpłynęły na ciebie czy Tomka? Zaczęło się od Jamesa Toneya, był przez moment Aleksander Ustinow, a skończyło się na Travisie Walkerze.
Roger Bloodworth: I właśnie dlatego nigdy nie komentuję pytań dziennikarzy, kiedy pojawi się plotka, że Adamek walczy z tym czy z tamtym. Dopóki nie ma podpisanych kontraktów, to nie ma walki. Nam to zupełnie nie przeszkadzało, bo na początku mieliśmy przygotowania zupełnie nie związane z tym, czy będzie to James, Aleksander czy Travis. A Tomka to już takie rzeczy zupełnie nie ruszają.
- Travis był zaraz po podpisaniu kontraktu bardzo cichy. Teraz już jest głośniejszy i coraz pewniejszy siebie, bo według ostatnich wieści, to Adamek pada już od jego jednego ciosu. Walker twierdzi, że jest od Adamka silniejszy, ma lepszy lewy prosty i umie lepiej nokautować, więc wygra. I to może nawet łatwo.
Na razie to nawet nie wiemy czy choć jedna z tych rzeczy o których mówi Walker jest prawdziwa - trzeba będzie poczekać do ósmego września, żeby się przekonać. Bo z większymi od niego Adamek już wygrywał, z silniejszymi też. Travis jest na pewno bardzo pewny siebie, bo wygrał ostatnią walkę przez nokaut, energia go rozpiera, a do tego będzie miał dłuższy niż to zwykle u niego bywało czas na przygotowania. I dobrze bo ja mu życzę, żeby był najlepszy w karierze. Bo Tomek będzie, więc będzie dobra walka. Nie wiem jak walczyć będzie Travis - czy będzie atakował czy tylko czekał na kontrę, liczył na jakiś błąd. Nie wiem i dlatego taktyka będzie na każdą z tych możliwości. Jak zawsze zresztą.
- Walker powiedział, że za jedną ze swoich najmocniejszych stron uważa umiejętność kończenia lekko „napoczętych” czyli celnie trafionych rywali. Mówił, że jak złapie Tomka na jeden mocny cios, to zaraz idzie szybko skończyć walkę. No i oczywiście, że bije mocniej od Kliczków.
Niech idzie, ale co będzie jak się pomyli i zobaczy coś, czego nie ma? Adamek trafiony jest bardzo groźny. Pięściarze myślą, że Tomek dostał celny cios, to już są w ogródku, mogą iść do przodu z odbezpieczonymi pistoletami. A tu się nagle okazuje, że dostają kontrę i jest zdziwienie.
- Jak Jonathon Banks?
Na przykład jak Banks. Słyszałem też, że Michael Grant miał Tomka na widelcu, ale ja byłem podczas tej walki w narożniku, dwa metry od środka ringu i niczego takiego nie widziałem. Adamka Grant trafił raptem jednym silnym ciosem we całej walce , ale ja nie widziałem ani Tomka słaniającego się po ringu ani ledwo trzymającego się na nogach, więc to mit.
- A co z opinią, że Adamek najlepszy był podczas walki z Chrisem Arreolą, a od tego czasu już nie jest taki dobry i szybki jak wtedy?
Adamek w walce z Arreolą walczył dobrze, był szybszy i lżejszy od Chrisa, ale w tej walce biegał nawet za dużo. Poruszanie się po ringu ma służyć tylko jednemu celowi - wypracowania jak najlepszej sytuacji do zadania uderzenia lub zmylenia, otworzenia przeciwnika na twoje ciosy. Tomek tracił wiele sił na rzeczy, z których niewiele wynikało, widziałeś, że był po walce w Kalifornii wykończony fizycznie. Gdyby wtedy wiedział i umiał to, co dziś, wygrałby z Arreolą jeszcze bardziej efektownie bo bije mocniej i nie traci niepotrzebnie zdrowia na ringu. Wcale nie trzeba się wiele ruszać, żeby być trudnym do trafienia, a samemu bić szybko i celnie. Ktoś kiedyś widział Floyda Mayweathera Juniora biegającego po ringu?
>
21 września dojdzie do walki eliminacyjnej do tytułu mistrza świata IBF wagi junior średniej pomiędzy Gabrielem Rosado (20-5, 12 KO) oraz Charlesem Whitakerem (38-12-2, 23 KO). Dwa tygodnie temu promująca Rosado grupa Main Events wygrała przetarg na organizację pojedynku kwotą 10 tysięcy dolarów.
Pas International Boxing Federation posiada obecnie Cornelius Bundrage. Rosado w ostatnich zawodowych pojedynkach pokonywał przed czasem Sechew Powella oraz Jesusa Soto-Karassa.
> Add a comment>
Krzysztof Głowacki (16-0, 10 KO) zakończył sparingi przed sobotnią walką z Meksykaninem Felipe Romero (15-5-1, 10 KO). Pojedynek, którego stawką będą pasy WBC Baltic Silver oraz Międzynarodowe Mistrzostwo Polski wagi junior ciężkiej będzie główną atrakcją gali organizowanej przez grupą Babilon Promotion w Międzyzdrojach.
Głowacki w tym roku pokonał już doświadczonego Ismaila Abdoula. W Międzyzdrojach obok popularnego "Główki" zaprezentują się także m.in. Andrzej Sołdra (3-0, 2 KO), Krzysztof Kopytek (2-0, 1 KO) oraz debiutujący w gronie profesjonalistów wielokrotny amatorski mistrz Polski Łukasz Maszczyk.
>
Walerij Biełow będzie odpowiedzialny za finałową część przygotowań Manuela Charra (21-0, 11 KO) do zaplanowanej na 8 września walki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko (44-2, 40 KO). Rosjanin w przeszłości współpracował m.in. z Aleksandrem Powietkinem.
- Jestem bardzo zadowolony z naszej współpracy. Biełow to wielki trener! Myślę, że Powietkin popełnił wielki błąd, zastępując go Amerykaninem Teddy Atlasem - cytuje Charra box-info.net.
Charr, który otwarcie przyznaje się do dużych kłopotów finansowych do niedawna przygotowywał się bez trenera. O formę pięściarza urodzonego w Libanie dbają także dietetyk oraz specjalista od przygotowania fizycznego. Za walkę z Ukraińcem Charr ma otrzymać ponad 400 tysięcy dolarów.
> Add a comment>
Na 6 października został przełożony planowany wstępnie na sierpień pojedynek pomiędzy byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Rafaelem Marquezem (41-7, 37 KO) oraz Wilfredo Vazquezem Jr (21-2-1, 18 KO). Stawką walki będzie pas WBO International wagi super koguciej.
Meksykanin stoczy w ten sposób drugi pojedynek od czasu zeszłorocznej przegranej na punkty z Toshiakim Nishioką, a Vazquez powróci na ring po niedawnej porażce z rąk Nonito Donaire'a.
>
Reprezentująca legendarnego Roya Jonesa Jr (56-8, 40 KO) grupa Square Ring Promotions zamierza oskarżyć polską stajnię KnockOut Promotions o milion dolarów straty w związku z niedoszłą do skutku walką Amerykanina z Dawidem Kosteckim (39-1, 25 KO). Pojedynek miał odbyć się 30 czerwca w Łodzi, jednak na dziesięć dni przed galą Polak został aresztowany.
Amerykański portal Boxingscene.com dotarł do dokumentu w którym Polacy mieli zapewnić, że Kostecki nie rozpocznie odbywania ciążącej na nim kary pozbawienia wolności przed 30 czerwca. Po aresztowaniu "Cygana" Amerykanie zgodzili się jednak na pojedynek z Pawłem Głażewskim, cały czas czekając także na zwolnienie Kosteckiego z aresztu. Do ringu ostatecznie wyszedł "Głaz", a Square Ring twierdzi, że z tego powodu poniósł straty mogące wynosić nawet milion dolarów.
Roy Jones Jr za walkę w Polsce miał zarobić gwarantowane 45 tysięcy dolarów oraz 81,66% zysków ze sprzedaży biletów oraz dochodów z Pay-Per-View.
>
Federacja IBF zdecydowała, że nie odbierze Lamontowi Petersonowi (30-1-1, 15 KO) wywalczonego w grudniu pasa mistrzowskiego wagi junior półśredniej. Amerykanin w grudniu pokonał Amira Khana, jednak później okazało się, że od listopada stosował w trakcie przygotowań niedozwolone środki.
Peterson przyznał się do wysokiej w jego organizmie obecności syntetycznego testosteronu, jednak argumentował, że został on zastosowany z powodów zdrowotnych po operacji biodra. International Boxing Federation uznała, że zakazana substancja nie miała wpływu na występ Petersona z walce z Khanem i pozwoliła mu zachować tytuł. Kilka tygodni temu organizacja WBO z tego samego powodu pozbawiła Amerykanina pasa mistrzowskiego.
IBF nakazało w kolejnym zawodowym występie zmierzyć się Petersonowi z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Zabem Judah (42-7, 29 KO), który w marcu wywalczył sobie status oficjalnego pretendenta do tytułu.
>
Adonis Stevenson (18-1, 15 KO) nabawił się kontuzji w ostatnich dniach przygotowań do zaplanowanej na piątek walki z Donem Goergem (22-2-1, 19 KO) i wycofał się z zawodów. Miejsce Kanadyjczyka zajął Dionisio Miranda (21-7-2, 18 KO).
Pojedynek Stevensona z Georgem miał mieć status oficjalnego eliminatora do tytułu mistrza świata IBF wagi super średniej. W przypadku wygranej George'a z Mirandą, walka z Kanadyjczykiem zostanie najprawdopodobniej przełożona na jesień.
>
http://www.youtube.com/watch?v=5Saq-HMqqk4
W sobotę podczas gali w San Antonio notowany wysoko w rankingach wagi piórkowej Antonio Escalante (28-4, 19 KO) znokautował w drugiej rundzie w efektowny sposób Leonilo Mirandę (32-5, 30 KO). Dla 27-letniego Meksykanina był to drugi tegoroczny występ i jednocześnie piąte zwycięstwo z rzędu odniesione przed czasem.
>
22 września na gali "Wojak Boxing Night" we Wrocławiu Kamil Łaszczyk (9-0, 5 KO) stanie przed szansą wzbogacenia swojej kolekcji profesjonalnych trofeów o pas WBC Baltic wagi super piórkowej. W marcu tego roku niepokonany 21-latek zdobył młodzieżowe mistrzostwo WBO, co dało mu miejsce w czołowej piętnastce rankingu World Boxing Organization.
Główną atrakcją wrześniowej gali będzie starcie o tytuł mistrza świata WBC kategorii junior ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO) i Francisco Palaciosem (21-1, 13 KO).
Bilety na wrocławską galę z udziałem Włodarczyka i Palaciosa nabyć można w kasach Hali Stulecia oraz na stronach internetowych ebilet.pl i ticketpro.pl.
http://www.youtube.com/watch?v=UNIYrxXk1Co
> Add a comment>
Zarówno Tomasz Adamek jak i Albert Sosnowski otrzymali nie tak dawno niezwykłą możliwość stoczenia pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Obaj Polacy nie mieli jednak szans w starciu z czempionem federacji WBC Witalijem Kliczką i przegrali swoje walki przed czasem.
Teraz przed taką samą szansą stanie inny pięściarz znad Wisły, Mariusz Wach, który w najbliższej przyszłości przystąpi do konfrontacji z młodszym z braci Kliczko - Władymirem. Popularny "Wiking" w wywiadzie dla Newsweeka podkreślił, że docenia wysiłek podjęty zarówno przez Adamka jak i Sosnowskiego, zaznaczył jednak, iż jego koledzy już na starcie nie mieli szans w starciu z ukraińskim kolosem.
- Na pewno obaj Polacy byli do tych walk przygotowani na tysiąc procent. Widocznie to nie wystarczyło. Myślę, że ze względu na różnice w warunkach fizycznych byli przegrani na starcie. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć - powiedział Wach.
Popularny "Wiking" przyznaje, że w starciu z Władymirem Kliczką nie ma nic do stracenia i dlatego zrobi wszystko co w jego mocy aby sprawić olbrzymią niespodziankę.
- Od kiedy pamiętam, nikt nie dawał mi szans na zrobienie kariery w boksie. Już niedługo będę miał szansę udowodnić ekspertom, że się mylą. Gdybym nie wierzył w wygraną, nie wchodziłbym do ringu. Ale oczywiście to jest boks, wszystko jest możliwe. Często jeden cios, jedno potknięcie czy moment dekoncentracji decydują o wyniku walki. Na szczęście ja nie mam w tej walce nic do stracenia - oznajmił polskie pięściarz..
> Add a comment>
1 września na gali w miejscowości Verona w stanie Nowy Jork Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) zmierzy się z czempionem WBA wagi średniej Gienadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Niepokonany Kazach nie ma co prawda jeszcze wyrobionej marki wśród amerykańskich fanów boksu, ale w internecie można znaleźć wiele relacji naocznych świadków, twierdzących, że srebrny medalista z Aten na sparingach w USA dawał lekcje boksu takim zawodnikom jak Saul Alvarez, Julio Cesar Chavez Jr, Alfredo Angulo czy Peter Quillin. Poniżej kilka krótkich fragmentów opisów sparingowych poczynań Gołowkina, między innymi publikowanych przez internetowe wydanie magazynu "The Ring".
Gołowkin - Angulo: Alfredo Angulo to bardzo silny, pyszny zawodnik, mający za sobą wspaniały team, ale Gołowkin to inna klasa. Jego siła, postawa, umiejętności - to wszystko było zbyt wiele dla Angulo, co cholernie mnie zaskoczyło. (...) Sądziłem, że Angulo przetestuje Gołowkina, którego wcześniej nie widziałem, ale "Superman" oddawał cios za cios i zranił Angulo kilka razy, zwłaszcza ciosami na korpus. Angulo musiał zacząć się cofać, co wyglądało dziwnie.
Gołowkin - Quillin: Gołowkin dał niepokonanemu prospektowi Peterowi Quillinowi taki wycisk, jaki tylko można sobie wyobrazić, w słynnym Wild Card Gym Freediego Roacha.
Gołowkin - Chavez Jr: Dostałem telefon od producenta hiszpańskojęzycznego programu sportowego, który przysięgał, że był świadkiem jak Gołowkin zawstydzał Julio Cesara Chaveza Jr na otwartym treningu w Wild Card Gym zorganizowanym dla latynoskich mediów kilka tygodni przed tym, jak niepokonany średni wycofał się z walki zaplanowanej na 4 grudnia.
Gołowkin - Alvarez: Alvarez nacierał na Gołowkina przez ostatnią minutę, ale nadział się na mocny lewy sierpowy, po którym zachwiał się na 10 sekund przed gongiem. Alvarez nie powrócił do narożnika zaraz po gongu, tylko próbował rozluźnić nogę, która błyskawicznie zesztywniała pod wpływem sierpa Gołowkina.
>
Pod adresem internetowym mariuszwach.pl ruszyła oficjalna strona Mariusza Wacha (27-0, 15 KO). Najwyższy polski ciężki już niebawem, prawdopodobnie 10 listopada w Hamburgu, stanie do walki o pasy WBA, IBF i WBO z Władmirem Kliczką (58-3, 51 KO).
Na stronie mariuszwach.pl kibice "Wikinga" znaleźć mogą najnowsze informacje dotyczące niepokonanego na zawodowych ringach krakowianina, materiały video i galerię fotografii.
>