Były mistrz Europy wagi ciężkiej Robert Helenius (17-0, 11 KO) przybył już do Helsinek, gdzie w środę odbył trening otwarty przed sobotnią walką z Shermanem Williamsem (35-11-2, 19 KO). Finowi, który ostatni raz boksował w grudniu ubiegłego roku, towarzyszy jego szkoleniowiec Uli Wegner.
>
17 grudnia podczas gali w Moskwie kolejną zawodową walkę stoczy mistrz świata WBA wagi junior ciężkiej Denis Lebiedew (24-1, 18 KO). Rywalem Rosjanina będzie najprawdopodobniej Santander Silgado (23-0, 18 KO) lub Lateef Kayode (18-0-1, 14 KO).
Lebiediew w tym roku stoczył tylko jeden pojedynek, nokautując Shawna Coxa. Przez ostatnich miesięcy promotor Rosjanina przymierzał się do organizacji walki z Guillermo Jonesem, jednak wszystkie próby zakończyły się niepowodzeniem.
>
- Spodziewam się, że to będzie świetna walka, obaj są profesjonalistami, Władymir udowodnił już, że jest najlepszy na świecie, a Mariusz jest świetnym, niepokonanym pięściarzem i chce mu dorównać - mówi Tom Loeffler o sobotnim pojedynku Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władymirem Kliczko (58-3, 51 KO). W rozmowie z ringpolska.pl Loeffler opowiedział także o najbliższych planach Witalija Kliczki oraz Genadija Gołowkina.
http://www.youtube.com/watch?v=BcJ4CTi3M4Y
>
Portorykańczyk Lenny DeJesus będzie w sobotę pełnił rolę cutmana w narożniku Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) podczas walki z mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władymirem Kliczko (58-3, 51 KO). DeJesus pracuje z najlepszymi pięściarzami świata od blisko czterdziestu lat. W czasie swojej przygody z boksem tamował między rundami krew m.in. Manny'ego Pacquiao, Roberto Durrana czy Wilfredo Gomeza. Portorykańczyk wierzy, że Wach będzie kolejnym mistrzem świata w jego bogatym bokserskim życiorysie.
- Znam Niemcy, wiem jak tutaj się sędziuje i jak traktuje przyjezdnych pięściarzy. Byłem tutaj kiedyś z Richardem Hallem na walce z Dariuszem Michalczewskim. Hall niesamowicie bił Michalczewskiego od pierwszej rundy, jego narożnik płakał, oni nie wierzyli w to co się działo. Narożnik Kliczki też będzie płakał w sobotę - przekonuje DeJesus.
- Hall obijał Michalczewskiego, kilkakrotnie nim wstrząsnął i pomimo, że Michalczewski był półprzytomny to sędzia nie chciał przerwać walki. W jedenastej rundzie kazałem Hallowi boksować spokojnie, bo był już bardzo zmęczony, a wtedy sędzia wykorzystał sytuację i zastopował pojedynek. Wach nie popełni tego błędu, on jest gotowy na 12 rund ostrej wymiany ciosów. Wiemy jak pokonać Kliczkę, Wach bardzo się zmienił w ostatnich miesiącach. On teraz świetnie wykorzystuje swoją lewą rękę, zobaczycie, że Władymirowi pęknie łuk brwiowy od lewych prostych Wacha - zapowiada Portorykańczyk.
W narożniku polskiego pięściarza poza DeJesusem znajdą się Juan De Leon oraz Piotr Wilczewski. W narożniku Władymira Kliczki pracować będą Johnathon Banks, Stitch Williams oraz Witalij Kliczko.
> Add a comment>
- Wach był tak zdenerwowany na poniedziałkowej konferencji prasowej, że nie mógł trafić szklaną z wodą do ust, cały się pooblewał - mówi James Ali Bashir, drugi trener Władymira Kliczki (58-3, 51 KO) przed sobotnim pojedynkiem z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO). Amerykanin twierdzi, że Polak nie wytrzyma psychicznie presji związanej z walką i zostanie znokautowany w pierwszych rundach.
- Władymir jest w rewelacyjnej formie, dawno nie widziałem go tak dobrze przygotowanego. Wach i jego ekipa są niesamowicie zestresowani, zgłupieją gdy wyjdą do wypełnionej po brzegi 16-tysięcznej hali w Hamburgu. Myślę, że Wach nie jest gotowy na to wyzwanie, powinien stoczyć jeszcze 6-7 walk, aby boksersko dojrzeć. Władymir szybko go znokautuje - przewiduje Amerykanin.
- Juan De Leon, trener Wacha jest dużo bardziej odważny niż jego pięściarz, taka sytuacja miała już miejsce wiele razy przed walkami z Władymira. Trenerzy topią się w nierealistycznych obietnicach i zapowiedziach. De Leon często myli Władymira z Witalijem, zastanawiam się o czym ten człowiek myśli - wypomina Bashir.
- Nie było z nami Emanuela Stewarda, ale mieliśmy znakomity obóz. To były świetne przygotowania ze świetnymi sparingpartnerami. Głównym sparingpartnerem Wacha był Julius Long, ciężko mi logicznie wytłumaczyć jak oni mogli sięgnąć po niego przed walką z Kliczką. Wach może być czołowym pięściarzem wagi ciężkiej, ale nie jest gotowy na ten pojedynek. Ta walka może go zniszczyć - zakończył drugi trener Ukraińca.
Stawką sobotniej walki Mariusza Wacha z Władymirem Kliczką będą mistrzowskie pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej.
>
Władymir Kliczko (58-3, 51 KO) zapowiada, że w sobotę obroni tytuły mistrza świata, które zdobył ze zmarłym niedawno trenerem Emanuelem Stewardem. To zła wiadomość dla Mariusza Wacha (27-0, 15 KO). Steward – trener mistrzów – zmarł 25 października. Kilka dni wcześniej Władymir Kliczko stał przy jego szpitalnym łóżku. Zapytał, z kim powinien się przygotowywać do pojedynku z Wachem. – Usłyszał jedno słowo – „z Johnathonem".
– Kiedy mi to powtórzył, poczułem się jak po nokaucie. Ścięło mnie z nóg – mówi 30-letni Johnathon Banks. Wyzwanie przyjął, przypomniał sobie wszystkie rozmowy, w których Steward przygotowywał go na nadejście tej chwili. – Emanuel od lat mi powtarzał, że pewnego dnia, kiedy go zabraknie, zostanę trenerem Władymira – cytuje Banksa internetowe wydanie magazynu „The Ring".
– Słuchałem jego słów, ale zawsze się śmiałem. Nie traktowałem tego poważnie. A on znowu:„Johnathon, mówię poważnie, jeżeli mnie zabraknie, ty będziesz mu pomagał". I stało się. Jestem zaszczycony, że tak wybitny trener zawsze we mnie wierzył.
Czego Banks nauczył się od swojego mistrza? – Emanuel znał się na ludziach, wiedział, że najważniejsza jest komunikacja. Że bez rozmowy nie będzie współpracy i sukcesów. Dzięki niemu wiem, jak dotrzeć do zawodnika, jak reagować, kiedy bokser najbardziej tego potrzebuje – opowiada Amerykanin. Od lat jest także sparingpartnerem młodszego z braci Kliczków, co nie należy do zajęć ani łatwych, ani przyjemnych. Wiadomo, że sparingpartnerzy potrafili uciekać z obozów przygotowawczych Ukraińców, tak bardzo byli obijani. – Nie ma drugiego boksera, który w ringu spędził z Władymirem tak dużo czasu. Znam jego przyzwyczajenia, jego ulubione akcje. W pracy trenera to wiedza bezcenna. Wiem, co może zrobić na zajęciach, a czego nie ma sensu mu proponować – twierdzi Banks.
Więcej w środowym "Przeglądzie Sportowym"!
>
- Niech chłopak wygra i zarobi dobre pieniądze. Trzymam kciuki za Mariusza - mówi Tomasz Adamek (47-2, 29 KO) o walce Mariusz Wach (27-0, 15 KO) - Władymir Kliczko (58-3, 51 KO) w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
- W Polsce czekamy teraz na pojedynek Mariusza Wacha z Władymirem Kliczką. Będzie pan oglądał to widowisko z Hamburga?
Tomasz Adamek: Taki mam plan. Trzymam kciuki za Mariusza.
- Jak pan wyobraża sobie ten pojedynek?
Co tu dużo mówić? Przecież niczego odkrywczego nie stwierdzę, mówiąc, że przed Mariuszem bardzo trudne zadanie. Niech chłopak wygra i zarobi dobre pieniądze. To mój kolega, więc go wspieram.
- Znowu powraca dyskusja na temat, który z braci Kliczko jest lepszy?
Obaj są mistrzami, więc nie ma o czym rozprawiać. Chociaż... wielu ekspertów twierdzi, że w szczycie formy lepszym bokserem był Witalij. I ja się z tym zgadzam. Władymir to również wielki bokser. Ma czym uderzyć i naprawdę bardzo dużo umie. Trenował z Emanuelem Stewardem, zna amerykański boks, uczył się też w Europie. Na pewno jest w ringu ostrożniejszy od Witalija, ale to chyba wynika z mniej odpornej na ciosy szczęki. Wydaje mi się też, że nie ma tak wielkiego serca jak starszy brat.
- Wspomniał pan o Emanuelu Stewardzie. Trener Władymira niedawno zmarł. Myśli pan, że to może mieć wpływ na Ukraińca?
Nie sądzę. Władymir wie, co robi. To nie jest junior, tylko dojrzały bokser. Oficjalnie jego trenerem jest teraz Johnathon Banks. Wzorce trzeba czerpać z najlepszych, a Steward był jednym z najlepszych na świecie i uczył wszystkiego Banksa, więc ten też wie co robi. Nie uważam więc, żeby ta smutna sytuacja mogła jakoś zdekoncentrować Władymira.
- Jak pana zdaniem powinien walczyć Wach?
Mariusz nigdy nie był bardzo agresywnym bokserem czy puncherem. Na pewno jednak zrobi wszystko, co w jego mocy. Zobaczymy na ile to wystarczy. Szansa na pewno jest. Niech ją tylko wykorzysta.
Tomasz Adamek: E tam, gadanie. Mike Tyson nie miał 180 centymetrów wzrostu, a rządził w wadze ciężkiej. Siła, szybkość i spryt to główne atuty w ringu. Wacha stać jednak na niespodziankę.
- W jaki sposób może ją sprawić?
Tomasz Adamek: Trudno mi mówić i oceniać, bo to nie moja rola. Jako bokser, jako Polak, i jako kolega Mariusza naprawdę życzę mu wygranej. A ewentualną krytyką niech zajmą się inni.
- Pan też dąży do pojedynku o pas mistrza świata wagi ciężkiej.
Przede mną jeszcze sporo drogi, bo myślę, że po wygranej z najbliższym rywalem Stevem Cunninghamem, będę musiał stoczyć jeszcze jedną walkę, żeby dostać się do starcia o tytuł. > Add a comment
>
19 stycznia dojdzie do walki mistrza świata WBA i WBC wagi junior półśredniej Danny'ego Garcii (25-0, 16 KO) z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Zabem Judah (42-7, 29 KO). Dokładna lokalizacja pojedynku jeszcze nie jest znana, choć najprawdopodobniej nie będzie to Nowy Jork.
Garcia w ostatnich zawodowych pojedynkach dwukrotnie pokonywał Erika Moralesa oraz sensacyjnie znokautował Amira Khana. Judah w minionym roku zaliczył tylko jeden profesjonalny występ, wygrywając z Vernonem Parisem. Podczas tej samej gali do pierwszej obrony tytułu mistrza świata WBO wagi średniej przystąpi Peter Quillin (28-0, 20 KO).
>
Mistrz świata WBC wagi super koguciej Abner Mares (24-0-1, 13 KO) podczas jednego z ostatnich treningów przed sobotnią walką z niezwyciężonym od dziesięciu lat Anselmo Moreno (33-1-1, 12 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali organizowanej w Los Angeles.
http://www.youtube.com/watch?v=Dti8u0vxQi0
>
Już w sobotę na gali w Hamburgu Mariusz Wach (27-0, 15 KO) zmierzy się z mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Za Polaka trenującego od 2010 roku za Oceanem trzymają kciuki między innymi Steve Cunningham, Danny Garcia i Tomasz Adamek.
http://www.youtube.com/watch?v=GL3IdKzKCvA
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Jonathonem Banksem, który po śmierci Emanuela Stewarda został trenerem mistrza świata WBA, WBO i IBF Władimira Kliczki (58-3, 51 KO). W sobotę "Dr Stalowy Młot" zmierzy się w Hamburgu z Mariuuszem Wachem (27-0, 15 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=r9zs0bsWs2U
> Add a comment>
Marco Huck (35-2-1, 25 KO) wydał specjalne oświadczenie w którym odniósł się do kontrowersji związanych z decyzją sędziowską zakończonej kilkadziesiąt godzin temu walki z Firatem Arslanem (32-6-2, 21 KO). Urodzony w Serbii pięściarz zadeklarował gotowość do stoczenia drugiej walki z Niemcem, zapowiadając jednocześnie krótką przerwę od bokserskich treningów.
- Aktualnie przebywam w domu, gdzie regeneruję siły po wojnie z Arslanem. Ta walka odebrała mi mnóstwo energii, siły oraz oddechu. Arslan był jednym z moich najsilniejszych rywali. Przykro mi, że wynik naszej walki wywołał tle dyskusji. Wiem, że nawet jeśli moja przewaga była minimalna, to na pewno byłem w tej walce lepszy - pisze aktualny mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej.
- Wiem, że wielu kibiców nie cieszy się tym zwycięstwem razem ze mną, ale chętnie udowodnię wszystkim krytykom, że jestem lepszy i chętnie dam Arslanowi drugą szansę na walkę ze mną. Musicie pamiętać, że telewizje z USA i Wielkiej Brytanii przyznały mi zwycięstwo. Wszyscy mogą jeszcze raz przeanalizować walkę w internecie, zwróćcie uwagę na precyzję ciosów. Za mną przemawiają też oficjalne statystyki ciosów. Życzę wszystkim miłego dnia - zakończył Huck, który zanotował dopiero pierwszą tegoroczną wygraną.
>
'
Ukazał się najnowszy numer miesięcznika pięściarskiego "Ring Bulletin". W listopadowym numerze m.in.: rozmowa z prezesem PZB - Zbigniewem Górskim, XII prostych z Arturem Szpilką, Polski sen o mistrzostwie, Legendarne pojedynki: Bestia w paszczy lwa, Kto był najlepszym pięściarzem wszystkich czasów oraz aktualne wydarzenia w boksie zawodowym i olimpijskim. Zapraszamy do lektury: colma1908.com >>
>
Władimir i Witalij Kliczkowie – z pozoru tacy sami, lecz tak naprawdę bardzo różni. W ringu, a jeszcze bardziej poza nim. Witalij, poważny, zasadniczy, od 15 lat żonaty, z aspiracjami politycznymi. Władimir, który 10 listopada w Hamburgu zmierzy się z Mariuszem Wachem, luzak, skaczący z kwiatka na kwiatek.
Wielu ludzi uważa Witalija i Władimira za bliźniaków, ale oni różnią się diametralnie, nie tylko wiekiem. Kiedy Witalij upatrzy sobie jakiś cel, uparcie do niego dąży prostą drogą. "Wowa" też ma duże ambicje, ale realizując je, potrafi lawirować – ocenia Natalia Kliczko, małżonka Witalija od 15 lat. Zdążyła mu urodzić dwóch synów i córkę. Młodszy o pięć lat od brata, 36-letni Władimir, o czym mało kto wie, też był już żonaty. Mieszkał jeszcze w Kijowie, kiedy poślubił modelkę Aleksandrę Awizową.
– Wielkich uroczystości nie było. W urzędzie stanu cywilnego stawiliśmy się oboje w dżinsach. Była o rok starsza, miała dziecko z poprzedniego związku, ale to mnie nie zniechęcało. Po ślubie żyliśmy jak typowa rodzina. To był wspaniały czas, dawaliśmy sobie wiele radości. Szczęścia nie udało się nam jednak zachować. Po półtora roku znaleźliśmy się w tym samym urzędzie, ale już w innym pomieszczeniu – wspomina Kliczko.
Po tej nieudanej małżeńskiej próbie Władimir znów mógł się cieszyć urokami kawalerskiego życia i nic nie zapowiada, żeby miał tej radości kiedyś dość. – Mama od dawna namawia mnie, żebym się wreszcie zdecydował i wybrał sobie żonę. Obiecałem jej, że zrobię to po ukończeniu 33. roku życia. I jest to moja jedyna niespełniona obietnica wobec mamy – przyznaje pięściarz, przez kolorowe magazyny zgodnie uznawany za "najgorętszy towar" na matrymonialnym rynku Ukrainy. Ta pozycja Władimirowi odpowiada i chociaż bracia Kliczkowie bardzo chronią swoje prywatne życie, on nie ukrywa specjalnie przed światem swoich kolejnych podbojów. Z Flavio Briatorem pewnie nie mógłby konkurować, ale lista jego byłych partnerek i tak może robić wrażenie.
>
http://www.youtube.com/watch?v=SZwrqQoZQDI
Zobacz walkę Wach - Kliczko na żywo w Multikinie! >>
> Add a comment>
- Wach może mówić, co chce, ale ja obronię tytuły mistrzowskie, które zdobyłem razem z Emanuelem Stewardem - mówił stanowczo Władymir Kliczko (58-3, 51 KO) podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed sobotnią walką z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO). Dla Ukraińca będzie to dwudziesty drugi pojedynek o mistrzostwo świata i pierwszy od ponad ośmiu lat występ bez zmarłego kilka dni temu legendarnego trenera.
- Emanuel od nas odszedł, ale jego duch jest z nami. Kontynuowaliśmy pracę, którą rozpoczęliśmy kilka lat temu. Cały czas pozostajemy na tym samym kursie i wiem, że obronię tytuły, które razem wywalczyliśmy - deklaruje młodszy z braci Kliczko.
- To będzie dla Władymira dodatkowa motywacja. On był bardzo związany z Emanuelem Stewardem, mówił, że Emanuel był dla niego jak ojciec. Władymir jednak dobrze poradził sobie z tą sytuacją - mówi Tom Loeffler, menadżer Ukraińca.
Zobacz walkę Wach - Kliczko na żywo w Multikinie! >>
- Nie myśleliśmy nawet przez chwilę o zmianie terminu tej walki. Taka opcja nie wchodziła w grę, ponieważ Emanuel chciałby, żebyśmy kontynuowali pracę w kierunku w którym on skierował Władymira. Wach to bardzo dobry przeciwnik, ale wierzę w wygraną Władymira - zapewniał z kolei Johnathon Banks, który zastąpił Stewarda w roli trenera mistrza świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej.
>
10 listopada w kinach sieci Multikino zobaczymy na żywo najważniejsze wydarzenie bokserskie 2012 roku! Mariusz Wach (27-0, 15 KO) zmierzy się z Władimirem Kliczko (58-3, 51 KO). Polak jedzie do Hamburga w jednym celu, chce odebrać wszystkie mistrzowskie pasy Kliczce! Walkę Mariusza Wacha o pasy federacji WBA, IBF, WBO i IBO wagi ciężkiej najlepiej obejrzeć na wielkim ekranie sieci Multikino.
Walka odbędzie się w Niemczech, na stadionie o2 World w Hamburgu. Starcie gigantów wagi ciężkiej najlepiej obejrzeć na wielkim ekranie, siedząc w wygodnym fotelu, w klimatyzowanej sali kinowej sieci Multikino w atmosferze zbliżonej do tej ze stadionu.
Bilety można nabyć już w kasach kin sieci Multikino, w których odbywa się transmisja oraz online na stronie multikino.pl. Bilety w przedsprzedaży kosztują 30 zł, natomiast w dniu wydarzenia 40 zł.
Lokalizacje: Multikino: Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia, Kielce, Kraków, Poznań 51, Poznań Malta, Radom, Rumia, Rybnik, Rzeszów, Słupsk, Szczecin, Warszawa Targówek, Warszawa Ursynów, Warszawa Wola, Warszawa Złote Tarasy, Wrocław Pasaż Grunwaldzki, Zabrze oraz Silver Screen Łódź.
>
Kalle Sauerland, promotor Marco Hucka (35-2-1, 25 KO) zaprzecza pogłoskom na temat toczonych negocjacji w sprawie walki z Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO). Stawką pojedynku mogłyby być należące do obu pięściarzy pasy mistrzowskie federacji WBO i WBC wagi junior ciężkiej.
- To walka, którą bardzo chcielibyśmy zorganizować. Nie jestem pewny kiedy, ale w przyszłości na pewno chcielibyśmy do niej doprowadzić. To dwaj wojownicy, to byłaby prawdziwa ringowa wojna. Na razie nie prowadzimy w tej sprawie żadnych rozmów - powiedział syn właściciela grupy Sauerland Event, jednej z największych stajni promotorskich na świecie.
Huck na ring wróci dopiero w przyszłym roku. Włodarczyk być może jeszcze w grudniu skrzyżuje rękawice z Francuzem Jeanem Marciem Mormeckiem. Obóz "Diablo" również potwierdza chęć walki z Huckiem i jednocześnie zaprzecza doniesieniom o trwających w tej sprawie rozmowach.
>
Remis - to wynik "starcia" Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z Władymirem Kliczką (58-3, 51 KO) na ostatniej przed sobotnim pojedynkiem konferencji prasowej. Chodzi oczywiście tylko o "face to face", czyli czas, kiedy bokserzy stanęli twarzą w twarz. Nie odpuścił żaden i zawodników trzeba było rozdzielić.
- Napięcie opadnie dopiero kilka dni po walce - mówił Mariusz Wach, który podczas przygotowań w Dzierżoniowie często oglądał swojego rywala sobotniej potyczki w Hamburgu.
- Powiesiłem sobie jego podobiznę na workach treningowych, żeby oswoić się z przeciwnikiem. "Spotykaliśmy się" więc każdego dnia - żartował Polak.
Spokojny, pewny siebie opowiadał dalej: - Jestem przygotowany na każdą ewentualność. W sobotę zobaczycie innego Mariusza Wacha - takiego, który chce odebrać wszystkie trofea Kliczce. Jestem przygotowany na wszystko, nawet jeśli będzie konieczność rywalizowania na pełnym dystansie dwunastu rund - zapowiadał Wach.
Niemiecki dziennik "Bild" twierdzi, że Polak za sobotnią potyczkę zarobi 650 tysięcy euro. Według naszych, nieoficjalnych informacji, gaża będzie nieco wyższa, choć oczywiście trzeba pamiętać, że mówimy o kwocie brutto. Poza tym Wach sam opłacał sobie przygotowania. Tak czy inaczej, Polaka czeka największa wypłata w karierze.
Kliczko ma być bogatszy o około 3 mln euro (plus wpływy z pay-per-view w Polsce). Władymir nie ukrywa, że sobotnie zwycięstwo chce zadedykować Emanuelowi Stewardowi, który zmarł 25 października. Ukrainiec pracował z tym legendarnym szkoleniowcem (trenował wielu słynnych pięściarzy, m.in. Evandera Holyfielda, Lennoksa Lewisa czy Oscara de la Hoyę) od 2004 roku.
Tak się odgrażali, a i tak przegrali rywale Władimira:
Tony Thompson: Znokautuję go i zabiorę pasy mistrzowskie do USA. Chcę mieć pełną satysfakcję z tej wygranej. Zwyciężę przed jedenastą rundą. Pojedynek w Bernie 7.7.2012.
Jean Marc Mormeck: Rozwalę twarz Kliczki. Władymir nie lubi obrywać w ringu. Jest bokserem ze szklaną szczęką. Pojedynek w Düsseldorfie 3.3.2012.
David Haye: Nie poradzi sobie z ogniem, jaki wniosę do ringu. Jego lodowata postać zacznie się kruszyć. Zrobię z Kliczki mięso mielone. Pojedynek w Hamburgu 2.7.2011.
Samuel Peter: Bądźcie uważni od pierwszego gongu. Walka potrwa najwyżej trzy rundy. Już jestem koszmarem Władymira. Niebawem przyjdzie czas na brata. Pojedynek we Frankfurcie 11.9.2010.
Eddie Chambers: Wygrywałem już przez nokaut i stać mnie, aby to powtórzyć. Nie przygotowałem sztuczek. Będę walczył po swojemu, a i tak wygram. Pojedynek w Düsseldorfie 20.3.2010
Więcej przeczytasz we wtorkowym "Przeglądzie Sportowym"...
http://www.youtube.com/watch?v=-sQIOtl-4UQ
> Add a comment>