Maciej Miszkiń (15-0, 4 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Bartłomieja Grafkę (7-4, 2 KO) podczas gali w Warszawie.
Pojedynek od pierwszych sekund prowadzony był w bardzo wysokim tempie. Obaj pięściarze wyprowadzali dużą ilość ciosów, jednak ataki Miszkinia były zdecydowanie bardziej precyzyjne. Grafka momentami zasypywał przeciwnika gradem ciosów, jednak rzadko którykolwiek z nich dochodził do celu.
Miszkiń polował przez cały pojedynek na mocne uderzenia z prawej ręki, jednak Grafka skutecznie bronił się przed tymi akcjami. Z biegiem czasu Miszkiń stawał się pięściarzem coraz bardziej precyzyjnym, a Grafka pomimo ogromnej aktywności nie potrafił przedrzeć się ze swoimi akcjami przez defensywę rywala. Dla Miszkinia było to drugie tegoroczne zwycięstwo.
>
W pojedynku kategorii półśredniej Krzysztof Kopytek (4-0, 2 KO) po ciekawych czterech rundach pokonał jednogłośnie na punkty Jaira Cortesa (0-3-1, 0 KO).
Pierwsza runda była zdecydowanie lepsza dla Kopytka, który wyprzedzał rywala ciosami prostymi i był zdecydowanie bardziej precyzyjny. Od drugiego starcia pojedynek bardzo się wyrównał, a boksujacy agresywnie Ekwadorczyk od czasu do czasu zaskakiwał Polaka ciosami prostymi.
W trzeciej rundzie Kopytek doznał rozcięcia lewego łuku brwiowego po jednym z celnym prawych prostych Cortesa. Czwarta odsłona należała już do Polaka, który poprawił swoją aktywność i nie pozwolił rywalowi na skuteczne odpowiedzi.
> Add a comment>
W pojedynku otwierającym galę "Wojak Boxing Night" w Warszawie Michał Chudecki (3-0, 2 KO) pokonał przez techniczny nokaut po trzeciej rundzie Andreia Hramykę (9-3-3, 9 KO). Do momentu przerwania walki Polak całkowicie dominował w ringu.
Pięściarz Global Boxing od pierwszych sekund demonstrował między linami swoją wyższość, bił kombinacjami ciosów w różnych płaszczyznach i skutecznie unikał kontrataków przeciwnika. Po trzeciej rundzie narożnik mocno poobijanego Białorusina podjął decyzję o poddaniu swojego pięściarza. Chudecki kolejny zawodowy pojedynek stoczy 8 grudnia podczas gali w Katowicach.
>
Zapraszamy na rozmowę z Mattym Askinem (14-1, 9 KO), który podczas dzisiejszej gali "Wojak Boxing Night" w Warszawie zmierzy się z Krzysztofem Głowackim (17-0, 11 KO). Stawką pojedynku będzie pas WBO Inter-Continental wagi junior ciężkiej.
'http://www.youtube.com/watch?v=8SGUIr4cCMg
>
Angelo Santana (14-0, 11 KO) znokautował w piątej rundzie Juana Garcię (13-1, 8 KO) podczas gali w Miami. Garcia lądował na deskach trzykrotnie przed przerwaniem pojedynku. Zawody zakończyła zwieńczona idealnie trafionym lewym prostym cała kombinacja ciosów Santany, który zanotował w ten sposób drugą tegoroczną wygraną.
{dailymotion}k1H3douvxjxfUo3xBHX{/dailymotion}
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Krzyszfotem Kopytkiem (3-0, 2 KO), który dziś na "Wojak Boxing Night" w Warszawie spotka się w czterorundowym pojedynku z Ekwadorczykiem Jairem Cortesem (0-2-1, 0 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=VqiJDZzAbRw
> Add a comment>
Jak dowiedziała się redakcja Ringpolska.pl, jest bardzo prawdopodobne, że Mariusz Wach (27-1, 15 KO) zakończy współpracę z dotychczasowym trenerem Juanem De Leonem. Polski "Wiking" trenował pod skrzydłami Portorykańczyka od kilkunastu miesięcy.
De Leon przygotowywał Wacha do zeszłotygodniowego pojedynku z mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władymirem Kliczko. Po walce pojawiło się wiele krytycznych głosów pod adresem Portorykańczyka i sposobu przeprowadzenia przez niego przygotowań. Wach do treningów wróci w styczniu.
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Andrzejem Fonfarą (23-2, 13 KO), który dzisiejszej nocy w Chicago zdobył tytuł mistrza świata IBO wagi półciężkiej, pokonując przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Tommy'ego Karpency (21-3-1, 14 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=hEwoxs18DAU
> Add a comment>
Wyrastający na wielką gwiazdę amerykańskiego boksu - ekscentryczny Adrien Broner (24-0, 20 KO) spróbuje dzisiejszej nocy zdobyć mistrzowski tytuł w drugiej kategorii wagowej, krzyżując rękawice z czempionem WBC wagi lekkiej Antonio DeMarco (28-2-1, 21 KO). Wczoraj obaj pięściarze ważyli po 134.5 funta (61.0 kg).
http://www.youtube.com/watch?v=mOXQz8OTqfY
> Add a comment>
Andrzej Fonfara (23-2, 13 KO) rozpoczął wieczór w szatni hali Uniwersytetu Illinois w Chicago od masażu i rozmowy nie o swoim rywalu Tommy Karpencym (21-4, 14 KO), ale o szansach Legii w wyjazdowym meczu z Lechem Poznań. - Jest rozluźniony, ma fizyczną formę na 150 procent, tak jak na Glena - mówił drugi trener Polaka, Bogdan Maciejczyk. - Jest silny jak zwierzak, nie wierzę, że Karpency będzie w stanie go powstrzymać.
Nikt wtedy jeszcze nie wiedział, że wieczór w UIC będzie wieczorem nokautów i kontrowersji, walka, którą "Polski Książę" mógł skończyć w pierwszej rundzie, zamieni się w bitwę, a Fonfara będzie walczył z pękniętą kością dłoni...
Fonfara do UIC Pavilion, gdzie toczył swoją dwunastą walkę w zawodowej karierze, przyjechał już krótko po szóstej wieczorem, z całą swoją ekipą. Co prawda nikt za bardzo nie wierzył, że walka - zgodnie z zapewnieniami promotora - rozpocznie się nie później niż o dziesiątej wieczorem. - Normalka, nie robimy nic, dopóki nie będzie wiadomo, kiedy Andrzej wyjdzie do walki. Jak będziemy gotowi, to trafimy do ringu - mówił Marek Fonfara, brat i manager "Polskiego Księcia". Przy okazji - ten przydomek wybrał cztery lata temu nie sam Andrzej, ale Bernie Bahrmasel, PR-owiec pracujący dla promotora Polaka, Dominica Pesoli. - Andrzej nie lubił tego przydomka, sam nigdy go nie używał, ale tak jakoś zostało, prasa szybko to podchwyciła - mówi Bernie.
"Cudowny Dzieciak" - tak nazywa się piosenka Hemp Gru, przy której Fonfara już po raz drugi wychodził na ring. Pierwszy raz był specjalny, bo Fonfara walczył z legendarnym Glenem Johnsonem i na taką samą walkę liczyli jego trenerzy. Po pierwszych 120 sekundach wyglądało na to, że korespondencyjny pojedynek z Nathanem Cleverly "Polski Książę" wygrał z łatwością. Ciosy Fonfary, nawet przyjmowane na gardę, przesuwały Karpencego po ringu. Zawodnik z Ohio, który jak sam przyznał był znacznie lepiej przygotowany, niż kiedy bił się z Nathanem Cleverlym o tytuł WBO ("wtedy pracowałem 40 godzin tygodniowo i trenowałem, teraz tylko trenowałem" - powiedział po walce Tommy) wpadł od początku pierwszej rundy na pomysł wymian z Fonfarą, co skończyło się dla niego dwoma liczeniami i gdyby jeden więcej prawy doszedł celu, Karpency byłby ciężko znokautowany. Początek drugiej rundy, kiedy cały Fonfara Team jak najbardziej słusznie oczekiwał końca walki wyglądał podobnie... ale to był tylko początek.
- Aż się prosi, żeby Andrzej uderzył prawą, bo Karpency ciągle jest bardzo agresywny i zadaje dużo ciosów. Jedna kontra Fonfary skończy walkę - przepowiadał siedzący obok mnie Michael Hirsley, były dziennikarz "Chicago Tribune", jeden z najbardziej liczących się publicystów nie tylko w "Wietrznym Mieście". Tych prawych nie było, a w trzeciej rundzie, kiedy szybko bijący i ruchliwy Karpency zdał sobie sprawę, że coś nie jest w porządku z jego rywalem, zaczęło się robić niebezpiecznie. Fonfara oddał inicjatywę, niepotrzebnie czekając na rywala i praktycznie bijąc tylko - sporadycznymi - lewymi prostymi. - Bij prawą, na co czekasz Andrzej!? - wydzierał się promotor Polaka, Dominik Pesoli, patrząc jak jego zawodnik momentami tylko chowa się za podwójną gardą, zepchnięty na liny, przed ciosami Karpencego.
Co się stało, dowiedzieliśmy się w przerwie między trzecim i czwartym starciem. Irek Wyszyński, przyjaciel Andrzeja, potwierdził, że Andrzej nie nagle zapomniał, którą ręką nokautuje, tylko nie może nią uderzać. - Z tą ręką problemy mam już od dłuższego czasu. Ta kontuzja się za mną ciągnie. Bałem się, że jak za mocno uderzę, to coś się stanie, że nie wytrzymam bólu i będę musiał przerwać walkę - powiedział w szatni Polak. Walka była przerwana...ale przez Karpencego.
> Add a comment>
Wielka nadzieja amerykańskiej kategorii ciężkiej Seth Mitchell (25-0-1, 19 KO) i świeżo upieczony trener dominatora królewskiej dywizji Władimira Kliczki Johnathon Banks (28-1-1, 18 KO) zmierzą się dzisiejszej nocy w Atlantic City w półfinałowym eliminatorze WBC. Wczoraj Mitchell ważył 242 funty (109.8 kg), Banks 218.5 funta (99.1 kg).
http://www.youtube.com/watch?v=Ry_T_0sjvxk
> Add a comment>
Andrzej Fonfara (23-2, 13 KO) zdobył tytuł mistrza świata IBO wagi półciężkiej, pokonując przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Tommy'ego Karpency (21-3-1, 14 KO).
Walka rozpoczęła się po myśli Polaka, którego rywal już w pierwszej odsłonie liczony był dwukrotnie. W drugiej rundzie "Polski Książę" nabawił się jednak kontuzji prawej dłoni i od tego momentu zmuszony był boksować niemal wyłącznie lewą ręką.
Karpency wykorzystał brak aktywności Fonfary w kolejnej rundzie, zapisując ją na swoją korzyść. Polak wrócił do gry w czwartym starciu, ale widać, że jedną ręką nie walczy mu się łatwo z ambitnym przeciwnikiem.
Decydująca o losie walki akcja miała miejsce w siódmym starciu, gdy Karpency padł po klinczu na deski. Amerykanin nie chciał kontynuować rywalizacji, sygnalizując kontuzję ramienia i sędzia ringowy zmuszony był ogłosić wygraną Polaka przez techniczny nokaut.
- Cieszę się z mistrzostwa świata, choć nie takie zakończenie walki sobie wymarzyłem - powiedział po zejściu z ringu Andrzej Fonfara, który sobotnią wygraną przypłacił prawdopodobnie złamaniem ręki.
>
Zapraszamy na wywiad z boksującym w kategorii super średniej Andrzejem Sołdrą (5-0, 4 KO), który dziś na gali "Wojak Boxing Night" w warszawskim "Hiltonie" zmierzy się z Kubańczykiem Julio Acostą (5-0-1, 3 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=k3sKgTQQW-0
> Add a comment>
Maciej Sulęcki (12-0, 3 KO) pokonał na punkty Andrejsa Loginovsa (11-22-1, 4 KO) podczas gali boksu w Zielonce. Impreza organizowana w hotelu "Trylogia" była "Wieczorem pamięci Jerzego Kuleja". Po sześciu rundach sędzia prowadzący zawody wypunktował 60-52 dla Polaka.
Dla Sulęckiego było to drugie zwycięstwo nad 24-letnim Łotyszem. Pięściarz z Warszawy pokonał Loginovsa także w swojej drugiej zawodowej walce. W trakcie imprezy w Zielonce kolejne profesjonalne wygrane zanotowali również Norbert Dąbrowski (10-0, 3 KO) oraz Michał Syrowatka (2-0, 1 KO).
>
Od porażki rozpoczęła starty w World Series od Boxing drużyna Hussars Poland. Podopieczni Huberta Migaczewa ulegli na wyjeździe 1-4 ekipie Mexico Guerreros.Jedyne zwycięstwo dla biało-czerwonych odniósł Michał Olaś, który pokonał Jose Davida Payaresa. Swoje walki przegrali natomiast: Sylwester Kozłowski, Jacek Wyleżoł, Mateusz Tryc i Michał Gerlecki. W swoim kolejnym meczu w lidze WSB polska Husaria podejmie 23 listopada w Gdyni drużynę Team Russia.
http://www.youtube.com/watch?v=tWvCUsXyYG0
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Michałem Chudeckim (2-0, 1 KO), który na dzisiejszej gali "Wojak Boxing Night" w hotelu "Hilton" zmierzy się z Białorusinem Andreiem Hramyką (9-2-3, 9 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=ZPtLIL4bmJ4
> Add a comment>
Wygląda na to, że Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) jest bliski decyzji o zakończeniu sportowej kariery. Niepokonany od 2003 roku bokserski mistrz świata WBC wagi ciężkiej coraz częściej ostatnio mówi o zawieszeniu rękawic na kołku.
- Nie zamierzam przejść do historii jako najstarszy bokser. Spełniłem już prawie wszystkie swoje marzenia. Muszę być realistą i pogodzić się z biologicznymi zmianami, jakim podlega mój organizm. Młodszy już nie będę, a ważne jest, żeby wiedzieć, kiedy skończyć - oświadczył niedawno na antenie niemieckiej telewizji 41-letni czempion.
Mówi się, że oficjalnie w sprawie swojej sportowej przyszłości Witalij Kliczko ma wypowiedzieć się w połowie grudnia. W październikowych wyborach parlamentarnych na Ukrainie kierowana przez "Dr Żelazną Pięść" partia UDAR zajęła trzecie miejsce, zdobywając 40 mandatów. Niewykluczone, że Kliczko już wkrótce będzie chciał w pełni poświęcić się działalności politycznej.
>
2 lutego w Niemczech dojdzie do walki pomiędzy Samem Solimanem (42-11, 17 KO) i byłym mistrzem świata wagi średniej Felixem Sturmem (37-3-2, 16 KO). Zwycięzca pojedynku stanie się oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata IBF wagi średniej i zmierzy się z lepszym z zaplanowanej na styczęń walki pomiędzy Danielem Gealem i Anthonym Mundinem.
Soliman pozostaje niepokonany od ponad czterech lat. Sturm w ostatnim występie niespodziewanie przegrał z Gealem i stracił mistrzowski tytuł.
>