Po dużym sukcesie kasowym zakończonej spektakularnym nokautem czwartej walki Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) pięściarscy eksperci ESPN postanowili zastanowić się, jaki pojedynek mógłby w najbliższym czasie wzbudzić podobne zainteresowanie wśród kibiców.
Dan Rafael postawił na "powtórkę z rozrywki" czyli piąte starcie "Pacmana" z "Dinamitą". - Gdy czwarta walka Manny'ego Pacquiao z Juanem Manuelem Marquezem jest już historią, nie ma co długo czekać na kolejny wielki pojedynek: Marquez - Pacquiao V. Spodziewam się, że dojdzie do niego w 2013. Na horyzoncie pojawiają si też inne duże walki. Mayweather ma wrócić na ring 4 maja i myślę, że zmierzy się z Robertem Guerrero. Każda walka Mayweathera jest duża, ale jeśli Mayweather wygra i w pierwszej połowie 2013 zwycięży także Canelo Alvarez, w drugiej połowie roku możemy mieć kolejny mega-pojedynek. Ta walka spodobałaby się kibicom i byłaby całkiem łatwa do zrobienia, biorąc pod uwagę związek zawodników z Golden Boy Promtions. Później, za dwa lata, widziałbym mistrza wagi lekkiej Adrien Bronera, po przejściu do wagi junior półśredniej i może półśredniej, w pojedynku z Mayweatherem o miano największej gwiazdy amerykańskiego boksu - napisał Rafael, a trzy wymienione przez niego walki powróciły także w typach pozostałych ekspertów ESPN.
> Add a comment>
Zmarłemu niedawno legendarnemu trenerowi Emanuelowi Stewardowi dedykuje swoją sobotnią walkę z Kelvinem Pricem (13-0, 6 KO) niepokonany na zawodowych ringach Deontay Wilder (25-0, 25 KO).
-To będzie pojedynek ku pamięci Manny'ego. On był jednym z tych znanych i szanowanych ludzi, którzy dostrzegli Deontaya Wildera. Manny powiedział, że jestem najlepszym ciężkim Ameryki i to naprawdę mnie poruszyło. To było dla mnie bardzo ważne, bo on był jednym z najlepszych trenerów w historii boksu. Teraz będę chciał w 100% udowodnić, że miał rację - stwierdził w rozmowie z "The Ring" dwumetrowiec z Alabamy, który ostatnio pomagał przygotowywać się Władimirowi Kliczce do starcia z Mariuszem Wachem.
>
Już 14 grudnia kolejny mecz w lidze WSB stoczy drużyna Hussars Poland. Tym razem podopieczni Huberta Migaczewa gościć będą na warszawskim "Torwarze" zamykającą tabelę grupy A ekipę Algeria Desert Hawks, która w dotychczasowych występach w World Series of Boxing nie poznała jeszcze smaku zwycięstwa.
Dla Polaków piątkowe spotkanie będzie okazją do wyrównania bilansu, który po trzech kolejkach wynosi 1-2. Szanse na sukces są tym większe, że w składzie Husarii zaboksuje czterech niepokonanych do tej pory zawodników: Mateusz Mazik (54 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg), Sergiej Kuzmin (85 kg) i Michał Olaś (91) oraz debiutujący w WSB utalentowany Dawid Michelus (61 kg).
Hussars Poland i Algeria Desert Hawks po raz pierwszy spotkają się ze sobą już jutro na "Torwarze" podczas ceremonii oficjalnego ważenia połączonej z przedmeczową konferencją prasową. Początek imprezy o godz. 15.00.
>
Chazz Witherspoon (30-3, 22 KO) jest jednym z głównych sparingpartnerów Steve'a Cunninghama (25-4, 12 KO) przed rewanżową walką z Tomaszem Adamkiem (47-2, 29 KO). W sparingach Amerykaninowi miał także początkowo pomagać Krzysztof Zimnoch, jednak pięściarz z Białegostoku zmienił ostatecznie plany.
- Sparuję z wieloma pięściarzami, którzy pozwalają mi posmakować mieszanki siły, szybkości i sprytu. Mam naprawdę dobrych sparingpartnerów, czuję się już gotowy na rewanż. Nie będę szukał zemsty, będę szukał swojego zwycięstwa na moich warunkach. Muszę narzucić mu swój styl - mówił Cunningham na wtorkowym otwartym treningu.
- Na razie mój plan na walkę to ciężki trening, a potem dobry odpoczynek i regeneracja przed kolejnym ciężkim treningiem. Nie zamierzam dużo mówić, wyjdę do ringu i zrobię swoje. Adamek nie jest dużym ciężkim, on walczył kiedyś w wadze półciężkiej, a ja czuję się bardzo pewnie ważąc 94 kilogramy. Nie mogę doczekać się już dnia walki - podsumował "USS".
Do rewanżowej walki Tomasza Adamka ze Stevem Cunninghamem dojdzie 22 grudnia w Bethlehem. W pierwszym pojedynku Polak wygrał niejednogłośnie na punkty.
>
Były mistrz świata wagi półciężkiej Jean Pascal (26-2-1, 16 KO) pokazał się dziennikarzom na otwartym treningu przed piątkową walką z Aleksym Kuziemskim (23-4, 7 KO. Dla Kanadyjczyka będzie to powrót na ring po dziewiętnastu miesiącach przerwy.
http://www.youtube.com/watch?v=oUL2bf1ZqCw
>
Wyśmienicie zaprezentował się kolońskiej publiczności Przemysław Opalach (10-1, 9 KO). Założyciel olsztyńskich "Wilków" zmusił narożnik Mustafy Dogana (4-6, 3 KO) do rzucenia ręcznika już przed końcem 3. rundy. Kilka słów o samej walce z nowym posiadaczem pasa WBU International...
Kamil Kierzkowski: Wychodząc do ringu mieliście na pewno z trenerem konkretne założenia taktyczne. Jaki był pomysł na walkę i na ile udało się go zrealizować?
Przemysław Opalach: Po tych walkach, w których go widzieliśmy, wiedzieliśmy, że będzie cały czas szedł z gardą do przodu. Tak też zaczął, cały czas starał się wywierać pressing. Z założenia miałem schodzić, łapać go z kontry. Sądzę, że trener był ze mnie zadowolony. Praktycznie wszystko wychodziło, byłem luźny.
- Niemal 9 miesięcy temu w USA walczyłeś po raz ostatni. To dość długa przerwa, jak się po niej odnajdywałeś w ringu?
Czułem, że nie było właściwego wyczucia dystansu. Przestrzeliłem wyraźnie kilka ciosów. Od 2. rundy dopiero wszedłem w walkę. Przerwa była więc wyczuwalna. Gdyby był tylko lepszy przeciwnik, to nie zakończyłoby się to z pewnością tak szybko.
- Znokautowałeś go w 3. rundzie. Czy w ciągu tego czasu zdołał Cię czymś zaskoczyć?
W zasadzie tylko jednym cepem w drugiej rundzie. Troszkę zadzwoniło, ale nie było to nic poważnego. Wiedziałem jednak, że ma siłę i muszę uważać. Od 3. rundy jednak dostawał systematycznie mocne bomby, aż dziwiłem się, że jeszcze nie siedzi.
- Nie wytrzymał kondycyjnie?
Chyba tak. W pierwszej i drugiej rundzie ciągle obijałem mu korpus. Długi prawy na bok, lewy na wątrobę... próbowałem wszystkiego, bo byłem przygotowany na to, że potrwa to dłużej. Chciałem go jak najbardziej osłabić. W ostatnich 20 sekundach 3. rundy zacząłem już go konkretnie bombardować, przyjął kilka mocnych podbródkowych... aż jego narożnik rzucił ręcznik.
- Co sądzisz o samej organizacji gali?
Tragedia. Wyglądało to tak troszkę "domowo". Zrobili ją u siebie w klubie. Byliśmy w szoku. Z daleka przyjechali sponsorzy, partnerzy, znajomi. Nic nie powiedzieli, ale ja sam zdawałem sobie sprawę, że wyglądało to beznadziejnie. Łącznie było ok. 600 osób.
- Jak przyjęła Cię kolońska publiczność?
Znali mnie, każdy mi gratulował. Większość znałem już od dłuższego czasu, trenowałem kiedyś w pobliżu jeszcze jako amator. Dlatego też pojawiło się na plakacie moje zdjęcie. Przyjęli mnie dobrze.
- Myślicie już o kolejnym rywalu?
Mamy nadzieję, że zawalczę w lutym. Chciałbym zmierzyć się już w jakichś poważniejszych walkach, może o jakiś tytuł. Coś, żeby skoczyć w rankingu, nie nabijać jedynie rekordu.
>
Niewielu pięściarzy na świecie dysponuje tak potężnym uderzeniem jak Lucas Martin Matthysse. O sile Argentyńczyka przekonało się już 32 pokonanych rywali, 30 z nich walkę kończyło na deskach.
Teraz Matthysse staje przed arcytrudnym wzywaniem: po raz pierwszy w karierze zmierzy się z niepokonanym rywalem. Nigeryjczyk Ajose Olusegun szczyci się fenomenalnym bilansem 30 zawodowych zwycięstw w 30 walkach. Na domiar złego – jest mańkutem, co będzie dla Matthysse dodatkowym utrudnieniem. Stawka walki w Las Vegas jest niezwykle wysoka: tytuł tymczasowego mistrza świata WBC wagi lekko półśredniej. Przekonaj się kto pójdzie na całość i zagra va banque w stolicy hazardu.
Walka Matthysse – Olusegun tylko w FightKlubie, w środę 12 grudnia o 22:00.
>
Zapraszamy do obejrzenia migawki z wczorajszego treningu otwartego Steve'a Cunninghama (25-4, 12 KO) przed zaplanowaną na 22 grudnia walką z Tomaszem Adamkiem (47-2, 29 KO). Wkrótce na ringpolska.pl obszerna relacja z całego treningu i wywiady.
http://www.youtube.com/watch?v=ruyeQjLCWyY > Add a comment>
Naazim Richardson, trener Steve Cunninghama (25-4, 12 KO) twierdzi, że rywale Tomasza Adamka (47-2, 29 KO) nieprzypadkowo doznają kontuzji w trakcie walki z "Góralem". Amerykański szkoleniowiec zarzuca Adamkowi, że ten celuje w barki i ręce przeciwników, mając nadzieję na urazy mięśniowe swoich oponentów. Zdaniem Richardsona "nieczyste" zagrywki Polaka doprowadziły do kontuzji m.in. Chrisa Arreoli i Eddiego Chambersa.
- Kiedy rywale Adamka wyprowadzają cios i pochylają się, on odsuwa się i celuje w ich ramiona lub ręce. To zamierzona taktyka - ocenia Richardson.
- Adamek to duży lepszy pięściarz wagi ciężkiej niż ludzie myślą, on wierzy w swoją odporność na ciosy, jest twardy i dlatego lubi wchodzić w wymiany w półdystansie. W trakcie swojej kariery przegrał tylko dwa razy - z jednym z najmniejszych i z największym fizycznie pięściarzem, z jakim walczył. Z każdym innym przeciwnikiem radził sobie znakomicie - mówi trener Cunninghama, który 22 grudnia podczas gali w Bethlehem skrzyżuje rękawice z Adamkiem.
> Add a comment>
Nazwiska czternastu polskich pięściarzy znalazły się w najnowszym rankingu federacji World Boxing Council. Najwyżej stoją akcje Damiana Jonaka, który zajmuje piąte miejsce w kategorii junior średniej. Systematycznie wspina do góry się Przemysław Majewski, który jest już ósmy w wadze średniej.
Awans o kilka oczek zaliczyli także Andrzej Wawrzyk (aktualnie 11 miejsce w wadze ciężkiej) oraz Krzysztof Głowacki (16 w junior ciężkiej). W porównaniu z poprzednim zestawieniem kilka pozycji stracili Paweł Głażewski oraz Rafał Jackiewicz.
Polacy w rankingu WBC:
Waga ciężka: 11. Andrzej Wawrzyk, 27. Artur Szpilka
Waga junior ciężka: Mistrz - Krzysztof Włodarczyk, 8. Paweł Kołodziej, 9. Mateusz Masternak, 16. Krzysztof Głowacki, 19. Łukasz Janik
Waga półciężka: 9. Andrzej Fonfara, 19. Paweł Głażewski, 33. Grzegorz Soszyński, 35. Dariusz Sęk
Waga super średnia: 23. Piotr Wilczewski
Waga średnia: 8. Przemysław Majewski
Waga junior średnia: 5. Damian Jonak
Waga półśrednia: 29 Rafał Jackiewicz
>
16 lutego najprawdopodobniej dojdzie do rewanżowego pojedynku Johnathona Banksa (29-1-1, 19 KO) z Sethem Mitchellem (25-1-1, 19 KO). Pierwsza walka pięściarzy odbyła się miesiąc temu i nieoczekiwanie dla większości ekspertów zakończyła się szybką wygraną przed czasem Banksa, który od niedawna pełni także rolę głównego trenera Władymira Kliczki.
Pojedynek był kilkukrotnie przekładany, pięściarze mieli początkowo spotkać się w czerwcu. Podczas tej samej gali na ring wróci także mistrz świata WBC wagi lekkiej Adrien Broner.
> Add a comment>
Kell Brook (29-0, 19 KO) doznał kontuzji kostki podczas przygotowań do walki z mistrzem świata IBF wagi półśredniej Devonem Alexandrem (24-1, 13 KO). Pięściarze mają skrzyżować rękawice 19 stycznia podczas gali w Los Angeles, jednak teraz termin pojedynku może ulec zmianie.
Obóz Brytyjczyka w ciągu kilkudziesięciu godzin podejmie decyzję na temat konieczności przełożenia terminu walki. Niewykluczone, że pomimo urazu pojedynek odbędzie się zgodnie z planem.
>
Mistrz świata WBO wagi lekkiej Ricky Burns (35-2, 10 KO) stoczy swoją kolejną zawodową walkę dopiero w styczniu. Szkot miał bronić tytułu mistrzowskiego podczas sobotniej gali w Londynie, jednak dwóch potencjalnych rywali doznało kontuzji.
Burns dostał propozycję stoczenia zakontraktowanego na 10 rund pojedynku z Derrym Matthewsem, którego stawką miał nie być mistrzowski pas, ale odmówił. Styczniowy występ Szkota najprawdopodobniej przekreśla planowaną na luty potyczkę Adrienem Bronerem.
>
Były mistrz świata wagi junior półśredniej Amir Khan (26-3, 18 KO) podczas treningu otwartego przed sobotnią walką z Carlosem Moliną (17-0-1, 7 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali w Los Angeles.
http://www.youtube.com/watch?v=E-TILYoj1Xo
>
Manny Pacquiao płacze po ciężkim nokaucie. Płaczą jego żona i matka. - Nie bij się więcej! - proszą po obejrzeniu dramatycznej porażki z zaskakująco umięśnionym jak na wagę półśrednią Juanem Manuelem Marquezem. Kiedy już Pacquiao, jeden z najlepszych pięściarzy świata, były mistrz w ośmiu kategoriach wagowych, pozbierał się z ringu po perfekcyjnym ciosie Márqueza w szóstej rundzie, w Ameryce zaczęły się dyskusje, dlaczego Filipińczyk, który przyjął już kilka podobnych uderzeń Meksykanina, tym razem padł jak rażony gromem.
Gołym okiem było widać, że Márquez zmężniał, jeśli można tak powiedzieć o 39-letnim pięściarzu, a w trzeciej rundzie, kiedy Pacquiao po raz pierwszy upadł na deski - że jego uderzenia mają większą moc niż w trzech poprzednich pojedynkach z Filipińczykiem. - Normalnie z wiekiem idzie to w drugą stronę - powiedział trener Filipińczyka Freddie Roach, ale nie chciał kontynuować tematu.
"New York Times" przypomniał jednak, że Márquez współpracował przez lata i wciąż współpracuje z Angelo Hernandezem, znanym wcześniej jako Angel Heredia, czyli jednym ze złych bohaterów afery dopingowej BALCo. Heredia był głównym dostarczycielem zakazanych środków - EPO, hormonu wzrostu i insuliny - lekkoatletom, w tym Marion Jones i Timowi Montgomery'emu, a także baseballiście Barry'emu Bondowi, który jest w Ameryce bardziej znany niż dwoje sprinterów. - To poważna sprawa. Bond wali w piłkę, pięściarze obrywają w mózg - powiedział promotor Gary Shaw niezwiązany z sobotnią walką.
Boks zawodowy jest na razie wielką prerią do zaorania, jeśli chodzi o walkę z dopingiem. Od pięściarzy nie wymaga się testów podczas obozów przygotowawczych. Próbki pobierane są co najwyżej podczas walk o tytuł mistrza świata - to przypadek Mariusza Wacha przyłapanego na dopingu w walce z Władimirem Kliczką.
Przed sobotnim pojedynkiem w Las Vegas nie przeprowadzono testów w ogóle. Federacje bokserskie oraz sportowe komisje stanowe nie mają umów z agencjami antydopingowymi i w tej sprawie panuje nomen omen wolnoamerykanka. Niekiedy amerykańscy promotorzy zamawiają testy antydopingowe w Voluntary Anti-Doping Association (czyli ochotniczo), ale ponieważ kilka razy pracownicy stowarzyszenia wykryli doping, już tego nie robią. Tak stało się między innymi w przypadku Andre Berto, którego czerwcową walkę z Victorem Ortizem odwołano ku wściekłości promotora Oscara de la Hoi.
Sprawa nie dotyczy tylko boksu za oceanem. W Polsce - jak twierdzi Dariusz Błachnio z komisji do zwalczania dopingu w sporcie - testy na galach można policzyć na palcach obu rąk i dotyczą niemal wyłącznie pojedynków grupy promotora Andrzeja Wasilewskiego. Gdy jego pięściarz Krzysztof Włodarczyk ma w planie pojedynek w obronie tytułu w Łodzi czy Bydgoszczy, Wasilewski - wiedząc, że nadzorca ze światowej federacji będzie tego od niego żądał - po prostu zamawia przeprowadzenie testów po pojedynku. Na mniejszych galach nikt nikogo nigdy nie zbadał, przy czym nie chodzi tu tylko o ryzyko ewentualnej wpadki dopingowej i kłopotów, ale też o koszty ściągnięcia urzędników agencji i samej analizy.
Pacquiao posądzany o doping przez Floyda Mayweathera Jr. od kilku lat walczy o dobre imię. Między stronami doszło do ugody, bo Floyd nie miał żadnych dowodów. Skąd miałby je mieć? Ich walka marzenie, prawdopodobnie najbardziej lukratywny pojedynek w historii boksu, raczej już nigdy nie dojdzie do skutku.
W telewizji filipińskiej żona małego wielkiego pięściarza Jinkee oraz matka Dionisia ze łzami w oczach zaklinają go, aby dał sobie spokój z ringiem. Będzie to dla niego, zaledwie 34-letniego zawodnika, bardzo trudny wybór, a widać, że Pacquiao ma kłopot z podjęciem decyzji o tym, co robić w przyszłości. Jest politykiem, senatorem - buduje wręcz polityczną dynastię, bo żona startuje w wyborach na wicegubernatora prowincji Sarangani, a młodszy brat na kongresmena sąsiedniej prowincji South Cotabato. Wydaje też płyty z muzyką, gra w filmach, pojawia się w talk-show, jego celebryckie kilkudziesięcioosobowe otoczenie towarzyszy mu przy okazji każdego ringowego starcia. Od tego można się uzależnić.
Decyzja o zakończeniu kariery będzie tym trudniejsza, że promotor obu pięściarzy Bob Arum myśli o piątym starciu Márquez - Pacquiao. Kto by nie myślał. Pula dla dwóch bohaterów sobotniej walki to ok. 35 mln dol.
>
Floyd Mayweather Jr (43-0, 26 KO) został nowym liderem rankingu Pound-4-Pound prestiżowego magazynu pięściarskiego "The Ring". "Money" w zeszłotygodniowym notowaniu zajmował drugie miejsce ex aequo z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO), jednak po przegranej Filipińczyka przez nokaut z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) awansował o jedno oczko, samodzielnie obejmując prowadzenie na liście najlepszych pięściarzy globu bez podziału na kategorie wagowe.
Pacquiao sobotnia przegrana kosztowała spadek o pięć pozycji. Jego pogromca z lokaty szóstej przesunął się na trzecią.
Ranking P4P "The Ring": 1. Floyd Mayweather Jr, 2. Andre Ward, 3. Juan Manuel Marquez, 4. Sergio Martinez, 5. Adrien Broner, 6. Nonito Donaire, 7. Manny Pacquiao, 8. Władimir Kliczko, 9. Timothy Bradley, 10. Robert Guerrero.
>
Przez kilka godzin Tomasz Adamek (47-2, 29 KO) i Steve Cunningham (25-4, 12 KO) czuli się jak na ważeniu przed ich zbliżającą się walką, 22 grudnia w Bethlehem. To wszystko za sprawą sesji fotograficznej dla potrzeb stacji telewizyjnej NBC. Amerykański gigant, największa telewizyjna stacja na świecie, pierwszy raz po 23 latach powraca z boksem na ekrany dostępnych dla każdego amerykańskiego kibica telewizorów.
> Add a comment>
- Jestem na tak! - mówi wprost Krzysztof Zimnoch (13-0-1, 10 KO) pytany o ewentualną walkę z Arturem Szpilką (12-0, 9 KO). Do starcia dwóch niepokonanych na zawodowych ringach polskich ciężkich, rywali z czasów kariery amatorskiej, miałoby dojść 23 lutego w Gdańsku - na gali, której główną atrakcją byłaby konfrontacja Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą.
Pięściarz z Białegostoku twierdzi, że jest gotów skrzyżować rękawice ze "Szpilą", z którym miał okazję zmierzyć się przed laty jako amator. - Pamiętam dobrze tamtą walkę, biliśmy się tylko raz i Szpilka dostał ode mnie, walka była do jednej bramki, on był trzy razy "podłączony" - wspomina Zimnoch. - Później rywalizowaliśmy o start w eliminacjach olimpijskich na turnieju Stamma, Szpilka przegrał przed czasem z Algierczykiem, z którym ja potem wygrałem. Niestety stało się tak, że to Szpilka pojechał na eliminacje, a nie ja.
Krzysztof Zimnoch swoją ostatnią walkę stoczył 2 grudnia, pokonując przez techniczny nokaut Węgra Ferenca Zsalka. Do tego pojedynku białostoczanin przygotowywał się częściowo w USA, gdzie wzbudził zainteresowanie tamtejszych promotorów i nie jest wykluczone, że jeśli ostatecznie nie dojdzie do jego potyczki ze Szpilką, na początku przyszłego roku będą mogli zobaczyć go w akcji polscy kibice za Oceanem.
http://www.youtube.com/watch?v=Rx-T17QwGoQ
> Add a comment>
17 grudnia zostaną opublikowane wyniki testów antydopingowych przeprowadzonych przy okazji sobotniej walki Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO). Pojedynek zakończył się wygraną przez nokaut w szóstej rundzie Meksykanina.
Obaj pięściarze poddali się przed oraz po walce testom moczu. Nie badana była krew żadnego z zawodników. Przed rozegraniem pojedynku trener Filipińczyka zarzucił w jednym z wywiadów prasowych Marquezowi stosowanie niedozwolonych środków.
>
Międzynarodowa Federacja Boksu (AIBA) ogłosiła listę wyróżnień za minione dwanaście miesięcy. Ceremonia wręczenia nagród dla najlepszych pięściarzy, pięściarek i trenerów 2012 roku odbyła się 7 grudnia w Armenii. Poniżej pełna lista nagrodzonych:
Najlepszy pięściarz roku: Oleksandr Usyk (Ukraina)
Najlepsza pięściarka roku: Katie Taylor (Irlandia)
Najlepszy sędzia: Michael Gallagher (Irlandia)
Najlepszy trener: David Alloway (Wielka Brytania)
Najlepszy delegat techniczny: Franco Falcinelli (Włochy)
Najlepszy pięściarz WSB: Sergiej Derewianczenko (Ukraina)
Najlepszy sędzia WSB: Jean-Robert Laine (Francja)
Najlepszy trener WSB: Francesco Damiani (Włochy)
>
Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) jako jedyny Polak znalazł się w gronie nominowanych do nagrody mistrza wszech czasów federacji World Boxing Council. "Diablo" od maja 2010 roku dzierży tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej.
Zagłosuj na Diablo w plebiscycie WBC >>
Aktualnie spośród 102 nominowanych zawodników z dużą przewagą prowadzi Mike Tyson. Za jego plecami plasują się Evander Holyfield oraz Witalij Kliczko. W przeszłości pas WBC w wadze półciężkiej posiadał także Tomasz Adamek, jednak nie znalazł się w gronie kandydatów do historycznej nagrody.
>