Steve Kim, dziennikarz popularnego bokserskiego portalu Maxboxing.com, w swoim podsumowaniu 2012 roku opublikował m.in. ranking pięciu najbardziej krzywdzących werdyktów sędziowskich, jakie miały miejsce w ostatnich dwunastu miesiącach.
Na tej niechlubnej liście, na czwartej lokacie, uplasował się rewanżowy pojedynek Tomasza Adamka (48-2, 29 KO) ze Stevem Cunninghamem (25-5, 12 KO), w którym Polak pokonał swojego rywala niejednogłośnie na punkty.
Ranking najgorszych werdyktów sędziowskich 2012 roku wg Steve'a Kima:
1. Tavoris Cloud - Campillo SD12
2. Timothy Bradley - Manny Pacquiao SD 12
3. Marco Huck - Firat Arslan UD12
4. Tomasz Adamek - Steve Cunningham SD 12
5. Brian Vera - Sergio Mora MD12
Warto odnotować, że Steve Kim w innej kategorii - "Runda roku 2012" - umieścił na dziewiątej pozycji drugą rundę pojedynku Tomasza Adamka z Travisem Walkerem.
> Add a comment>
Stare bokserskie porzekadło mówi, że walka jest pewna dopiero wtedy, gdy obaj zawodnicy stoją już w ringu. Jak się okazuje, znajduje ono zastosowanie także w przypadku planowanego na 23 lutego pojedynku pomiędzy Arturem Szpilką (12-0, 9 KO) i Krzysztofem Zimnochem (13-0-1, 10 KO) - jak dowiedziała się bowiem redakcja ringpolska.pl, kontrakt na starcie dwóch niepokonanych polskich ciężkich, wbrew wcześniejszym informacjom, nie został jeszcze podpisany.
Na chwilę obecną na przeszkodzie pomyślnej finalizacji rozmów stoją podobno rozbieżności dotyczące gaż zawodników i kwestie promotorskie Krzysztofa Zimnocha.
Bój Szpilka - Zimnoch ma być główną przedwalką gali w Gdańsku, gdzie w najważniejszym wydarzeniu wieczoru rękawice skrzyżują Andrzej Gołota i Przemysław Saleta.
http://www.youtube.com/watch?v=Y_Qu30xYOn8
>
W świetnym nastroju zameldował się w sobotę na warszawskim Okęciu Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO), który w Warszawie przygotowywał się będzie do zaplanowanej na 23 lutego potyczki z Przemysławem Saletą (43-7, 21 KO). - Przyjechałem na Sylwestra, żeby potańczyć, troszkę kondycji złapać - żartował czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
"Andrew" na warszawskim lotnisku o zaledwie 30 minut minął się z powracającym z wakacji swoim rywalem. - Przepraszam, ze przyleciałem później, bo walka mogła być już tutaj - komentował Gołota, który do lutowego występu szykował się będzie w stolicy pod okiem Andrzeja Gmitruka.
- To będzie powrót do korzeni. Zaczęliśmy razem i skończymy razem. [Będę trenował] tylko w Warszawie, Warszawa jest piękna - mówił słynny polski ciężki, a zapytany o wzajemne animozje między nim a Saletą odparł: - To jest temat-rzeka, nie mamy tyle czasu... Na pewno nie pałamy do siebie przyjaźnią, będzie walka!
http://www.youtube.com/watch?v=Sati8S4J-Z4
> Add a comment>
Prezentujemy całość publikowanego wcześniej w Internecie tylko we fragmentach nagrania treningu Tomasza Adamka (48-2, 29 KO) z Andrzejem Gmitrukiem z lutego 2008 roku. "Góral" szykował się wówczas do eliminatora IBF z O'Neilem Bellem. Był to trzeci występ Adamka w kategorii junior ciężkiej.
http://www.youtube.com/watch?v=NFe07Wonw1s
> Add a comment>
To już pewne - 23 lutego podczas gali bokserskiej w Gdańsku, której główną atrakcją będzie starcie Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą, dojdzie do pojedynku dwóch niepokonanych polskich pięściarzy wagi ciężkiej - Artura Szpilki (12-0, 9 KO) i Krzysztofa Zimnocha (13-0-1, 10 KO).
Ostatnią kością niezgody w negocjacjach pomiędzy obozami bokserów pozostawał jeszcze niedawno zapis w kontraktach dotyczący liczby rund - Szpilka chciał walki dziesięciorundowej, Zimnoch o dwie rundy krótszej. Ostatecznie przychylono się do opcji proponowanej przez "Szpilę".
Szpilce plany zrewanżowania się Zimnochowi za porażkę z czasów kariery amatorskiej pokrzyżować może jeszcze Mike Mollo (20-3, 12 KO), z którym 23-latek z Wieliczki zaboksuje 1 lutego w Chicago. - Słyszałem, że Szpilka trzy tygodnie po starciu ze mną zakontraktował sobie już kolejny pojedynek... Żeby się nie zdziwił, bo ze mną czeka go bardzo ciężka przeprawa! - odgraża się Amerykanin.
- Nie lekceważę Mollo, uważnie studiuję jego walki, bardzo zależy mi na walce z Zimnochem, ale żeby do niej doszło, muszę najpierw wygrać z Mikem. Będę gotowy! - uspokaja Szpilka.
http://www.youtube.com/watch?v=3FWh6s5Ue80
http://www.youtube.com/watch?v=Rx-T17QwGoQ
>
Ruszyła sprzedaż biletów na galę "Polsat Boxing Night", która odbędzie się 23 lutego w Gdańsku. Wejściówki w cenie od 60 zł do 300 zł można nabywać na portalu www.ebilet.pl. Sektory najbliżej ringu, gdzie bilety będą najdroższe, nie trafiły jeszcze do sprzedaży.
Głównym wydarzeniem imprezy będzie starcie dwóch pionierów zawodowego boksu w Polsce - Andrzeja Gołoty (41-8-1, 33 KO) z Przemysławem Saletą (43-7, 21 KO). Przed walką wieczoru dojdzie także do kilku innych wewnątrz polskich pojedynków, w tym m.in. starcia Artura Szpilki z Krzysztofem Zimnochem oraz Kamila Łaszczyka z Krzysztofem Cieślakiem.
>
111. 4 kg wniósł wczoraj na wagę były czempion WBC wagi ciężkiej Oleg Maskajew (36-7, 27 KO), który po 2,5-letnij przerwie powróci dziś w Moskwie na ring pojedynkiem z Owenem Beckiem (29-11, 20 KO). Amerykanin ważył 107.9 kg.
>
Izuagbe Ugonoh (8-0, 7 KO) jest kolejnym kandydatem do stoczenia walki podczas zaplanowanej na 23 lutego w gdańskiej "Ergo Arenie" gali, której główną atrakcją będzie starcie Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą.
Jako potencjalnego rywala "Izu" wymienia się niezwykle doświadczonego i twardego Łukasza Rusiewicza (13-12, 6 KO). - Nie mogę jeszcze tej informacji potwierdzić, będziemy rozmawiali i zastanowimy się nad wszystkim wspólnie z Izu po Nowym Roku - komentuje doniesienia PAP promujący pięściarza Andrzej Wasilewski.
Boksujący w wadze junior ciężkiej Ugonoh w 2012 roku stoczył dwa pojedynki, pokonując przed czasem Bjoerna Blaschke i Matthieu Monniera.
>
Wracający po długiej przerwie do boksu, kilkukrotny pretendent do tytułu mistrz świata wagi ciężkiej, Andrzej Gołota zdradził w rozmowie z telewizją Polsat, iż do zaplanowanego na 23 lutego pojedynku z Przemysławem Saletą będzie przygotowywał się pod okiem Andrzeja Gmitruka.
- Będę trenował w Warszawie z Andrzejem Gmitrukiem. To taki powrót do korzeni. Zacząłem z Gmitrukiem to i skończę z Gmitrukiem - powiedział Gołota.
Co ciekawe w ostatnim pojedynku Gołoty, rozegranym w październiku 2009 roku, trener Gmitruk stał w narożniku jego ówczesnego rywala, Tomasza Adamka.
> Add a comment>
Dziś do Warszawy z Chicago przyleciał Andrzej Golota (41-8-1, 33 KO), który 23 lutego w Gdański zmierzy się z Przemysławem Saletą (43-7, 21 KO). Co ciekawe, 30 minut przed Gołotą na Okęciu wylądował... Saleta.
>
Dzisiaj po godzinie 14.00 na warszawskim Okęciu wylądował czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO). 42-latek, który ostatnią zawodową walkę stoczył w październiku 2009 roku ma spotkać się z przedstawicielami telewizji Polsat w sprawie finalizacji umowy na pojedynek z byłym mistrzem Europy Przemysławem Saletą (43-7, 21 KO).
Do starcia pięściarzy ma dojść 23 lutego podczas gali w Gdańsku, dla obu zawodników będzie to pożegnanie z profesjonalnymi ringami. Ciekawostką jest fakt, że mieszkający na stałe od wielu lat w Chicago Gołota ma przystąpić do walki na polskiej licencji. Podczas tej samej gali dojdzie także m.in. do pojedynku Artura Szpilki z Krzysztofem Zimnochem.
>
Ashley Theophane (33-5-1, 10 KO) znokautował w pierwszej rundzie Chaurembo Palasę (20-17-2, 12 KO) podczas gali w Luksemburgu. Pięściarz z Tanzanii od pierwszych sekund starał się zepchnąć do defensywy Brytyjczyka, jednak wystrzelał się po dwóch minutach, a pojedynek zakończył celny prawy sierpowy Theophane'a dla którego była to druga wygrana od czasu niespodziewanej porażki z Darrenem Hamiltonem.
http://www.youtube.com/watch?v=ptcA1l38LqI
>
David Price (15-0, 13 KO) został wybrany przez Dana Rafaela z ESPN najbardziej perspektywicznym pięściarzem 2012 roku. Niepokonany dwumetrowiec z Wielkiej Brytanii, jako amator zdobywca brązowego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, w minionym roku do swojego zawodowego rekordu dopisał cztery zwycięstwa przed czasem, wygrywając kolejno z Johnem McDermottem, Samem Sextonem, Audleyem Harrisonem i Mattem Skeltonem.
Mierzący w mistrzowskie pasy wagi ciężkiej Price przez wielu ekspertów uznawany jest za tego pięściarza, który może w przyszłości zdetronizować braci Kliczko.
Pozostali "prospekci" wyróżnieni przez Rafaela (kolejność alfabetyczna): Magomed Abdusalamov (waga ciężka), Demetrius Andrade (waga junior średnia), Jose Benavidez Jr. (waga półśrednia), Randy Caballero (waga junior piórkowa), Jermell Charlo (waga junior średnia), Javier Fortuna (waga piórkowa), Carl Frampton (waga junior piórkowa), Bryant Jennings (waga ciężka), Siergiej Kowaliew (waga półciężka), Jessie Magdaleno (waga junior piórkowa), Antonio Orozco (waga junior półśrednia), Jose Pedraza (waga lekka), Scott Quigg (waga junior piórkowa), Ivan Redkacz (waga lekka), Edwin Rodriguez (waga super średnia), Gary Russell Jr. (waga piórkowa), Angelo Santana (waga lekka), Keith Thurman (waga junior średnia), Deontay Wilder (waga ciężka).
> Add a comment>
Zapraszamy do udziału w aukcjach charytatywnych, z których dochód przeznaczony zostanie na leczenie walczącego z nowotworem 3,5-letniego Krzysia. Przedmiotami licytacji są portrety Mike'a Tysona i Muhammada Aliego namalowane przez współpracującego z ringpolska.pl Krzysztofa Andrzeja Paciorka. Linki: portret Mike'a Tysona >>, portret Muhammada Aliego >>, krzysioszachnowicz.pl >>
> Add a comment>
W Afryce wcale nie jest łatwo o zwycięstwa. Przekonało się o tym wielu już wybitnych pięściarzy. Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka czeka daleka podróż. 9 lutego w Gwinei Równikowej zmierzy się z Jeanem Markiem Mormeckiem w obronie mistrzostwa świata federacji WBC w kategorii junior ciężkiej. To oznacza, że do Afryki musi się wybrać dużo wcześniej. Przed walką w tak egzotycznym miejscu nie można zlekceważyć żadnego szczegółu. Wszystko jest ważne - jedzenie, picie, spanie, aklimatyzacja do wysokości, temperatury powietrza i wilgotności.nA w Afryce przegrywali najwięksi. Bardzo źle podróż na ten kontynent wspominają takie legendy jak George Foreman czy Lennox Lewis.
Muhammad Ali nie boksował przez długie 3,5 roku. Nie mógł, bo odebrano mu licencję, kiedy odmówił służby wojskowej podczas wojny w Wietnamie. W 1974 roku miał blisko 33 lata i jak najszybciej chciał odzyskać tytuł mistrza świata. Foreman był o siedem lat młodszy. Rywali pokonywał szybko albo bardzo szybko. Nie biegał, nie pracował nad kondycją. Nie musiał, bowiem wszystkich i tak nokautował. Z Alim zmierzyli się w Zairze (dzisiejsze Kongo), na stadionie w Kinszasie. To wydarzenie przeszło do historii jako "Rumble in the Jungle". Wymyślił je promotor Don King. Nie było go stać na zorganizowanie tak wielkiego pojedynku, ale dogadał się z prezydentem Zairu, Mobutu Sese Seko.
Podczas treningów, już w Afryce, Foreman odniósł kontuzję, walkę przesunięto więc o miesiąc. "Big George" wykorzystał ten czas na leczenie, zaś Ali na zwiedzanie okolicy. - Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że zmierzymy się w Afryce, pomyślałem, że wylądujemy w jakimś zacofanym kraju. Kiedy dotarliśmy do Zairu, zobaczyłem nowy stadion z jupiterami. Wtedy ten pomysł zaczął mi się podobać, uwierzyłem, że uda się to wydarzenie zorganizować. Że właśnie w Afryce odzyskam tytuł mistrza świata - wspominał Ali.
Pobyt na tym kontynencie otworzył mu oczy na sprawy pozasportowe. - Widziałem czarnoskórych ludzi, którzy sami rządzili swoim państwem. Widziałem czarnoskórego prezydenta stojącego na czele nowoczesnego kraju. Po treningach siadałem czasami na brzegu rzeki, a tuż nad moją głową latały jumbo jety dowodzone przez czarnoskórych pilotów. Bardzo mi się to podobało, czułem się tam jak w domu. W USA nie czuję się jak w domu. Staram się, a to nie to samo - opowiadał.
Foreman w podróż do Zairu zabrał swojego psa, owczarka niemieckiego o imieniu Doggo. - Widać go na zdjęciach z lotu do Afryki. To starcie było dla mnie nowością. Wcześniej boksowałem w różnych miejscach, ale żadnego z nich nie można było z tym porównać - mówił po latach.
>
http://www.youtube.com/watch?v=o_ieF8-FErs
Prawy prosty Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO), który zakończył w szóstej rundzie jego czwartą walkę z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO) został uznany nokautem roku przez czytelników magazynu "The Ring" oraz telewizję ESPN. W głosowaniu czytelników "Biblii Boksu" uderzenie Meksykanina znalazło uznanie w oczach ponad 87% kibiców. Drugie miejsce zajął lewy sierpowy, którym Danny Garcia zastopował Erika Moralesa.
>
Bob Arum, szef stajni Top Rank zdradził w rozmowie z amerykańskim serwisem plotkarskim TMZ, że planuje w przyszłym roku zorganizować piąty pojedynek Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO) z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO). W dotychczasowych czterech walkach padł jeden remis, dwa niejednogłośne zwycięstwa punktowe Filipińczyka, a w ostatnim starciu Meksykanin zaliczył wygraną przez nokaut.
- Pacquiao na pewno jeszcze wróci do boksu, on nie jest skończony. Teraz musi sobie wszystko przeanalizować. Myślę, że w przyszłym roku zorganizujemy jego kolejną walkę z Juanem Manuelem Marquezem, ich pojedynki zawsze wspaniale się ogląda - powiedział Arum.
>
Mimo że w czerwcu tego roku trafił za kratki skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności, Dawid Kostecki (39-1, 25 KO) nie porzucił sportowego trybu życia i marzeń o zdobyciu mistrzostwa świata wagi półciężkiej. Popularny "Cygan", którego aresztowano na kilka dni przed "walką życia" z legendarnym Royem Jonesem Juniorem, wierzy, że zaraz po wyjściu z więzienia wznowi swoją sportową karierę i chce być gotowy do rozpoczęcia ciężkich treningów.
- To zadziwiające, ale Dawid praktycznie w ogóle nie przytył, czyta książki na temat diety, trenuje gdzie tylko może, stara się trzymać formę - opowiada kolega Kosteckiego z grupy KnockOut Promotions Damian Jonak, utrzymujący stały kontakt z "Cyganem".
- Dawid tęskni za ringiem i nie tylko trenuje, ale śledzi na bieżąco wszystkie bokserskie wydarzenia. Regularnie dostaje ode mnie płyty DVD z nagranymi walkami. On cały czas, mimo odsiadki, żyje boksem - dodaje Jonak.
Dawid Kostecki na zawodowych ringach stoczył 40 walk, z których wygrał 39, w tym 25 przez nokaut. W chwili aresztowania sklasyfikowany był w czołówce światowych rankingów wagi półciężkiej.
>