W najbliższy poniedziałek na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego odbędzie się spotkanie z mistrzem Europy wagi junior ciężkiej Mateuszem Masternakiem (29-0, 21 KO) i jego trenerem Andrzejem Gmitrukiem.
Spotkanie, na które zaprasza Dziekan Wydziału Nauk o Sporcie dr hab. Tadeusz Stefaniak, rozpocznie się o godz. 13.00 w w sali 2/8 pawilonu P-4.
>
28 kwietnia podczas gali w Melbourne były mistrz świata wagi ciężkiej Oliver McCall (56-12, 37 KO) powróci na ring po blisko rocznej przerwie, krzyżując rękawice z Solomonem Haumono (20-1-2, 18 KO). 47-letni Amerykanin ostatni raz boksował w maju ubiegłego roku, przegrywając z Francesco Pianetą.
McCall niedawno wyzywał na pojedynek Przemysława Saletę, którego pokonywał przez techniczny nokaut przed ośmioma laty. Podczas tej samej gali dojdzie do pojedynku Jamesa Toneya z Lucasem Brownem.
>
Przede wszystkim - dziękuję wszystkim pytającym i czytającym - za mocne cztery rundy "Zapytaj Garczarczyka". Obiecałem, że odpowiem na wszystkie pytania, co chyba w miarę się udało. W miarę, bo wiadomo, że niektóre pytania bez odpowiedzi pozostać muszą. Wiem, że redakcja ringpolska.pl już zbiera wszystkie nowe, skierowane pod moim adresem zapytania, ja podobnie jak w przypadku pierwszych rund mogę obiecać jedno - pytający dostaną maksimum tego co wiem lub co mogę napisać. Na chwilę odwrócę rolę, pytając internautów, jaka ich zdaniem byłaby najlepsza walka jaką można zrobić z udziałem polskich pięściarzy? Ja swój typ już mam.
Przy okazji tego krótkiego podziękowania, odwrócę na chwilę rolę - to ja zadam pytanie Czytelnikom. Temat: jak jest najlepsza walka jaką można zrobić z udziałem polskich pięściarzy? Czytam wiele wypowiedzi, sugerujących, że nie ma nic lepszego pod słońcem niż Adamek przeciwko Szpilce albo Mateusz Masternak kontra Krzysztof Włodarczyk.
Dlaczego dla Artura wychodzenie teraz na ring z "Góralem" nie ma sensu, pisałem wielokrotnie, nie wiem, też co "Diablo" miałaby dać walka z Masternakiem? Na pewno nie prestiż, a jeśli już to tylko satysfakcję, a to na tym poziomie chyba trochę za mało, bo w ogromne pieniądze za tę walkę po prostu nie wierzę. Dlatego z tej czwórki na ringu zostawiłbym tylko dwójkę: Tomka Adamka i Krzyśka Włodarczyka.
W czerwonym narożniku “Góral”, były i do tej pory jedyny w historii polski pięściarz z pierwszym miejscem w klasyfikacji "Ringu" przyznawanej bezdyskusyjnemu mistrzowi w danej kategorii wagowej; w niebieskim narożniku "Diablo", były mistrz świata IBF, aktualny champion WBC. Żeby nie zostawić pomysłu w powietrzu, zadałem pytanie zainteresowanym - Andrzej Wasilewski: "Nie widzę problemu. Idealnie byłoby, gdyby Krzysiek stoczył ze dwie walki w wadze ciężkiej, przyzwyczaił się do swoich kilku kilogramów więcej i kilku więcej u rywala. Koniec 2013 roku, początek 2014 roku? Jestem jak najbardziej za". Tomasz Adamek: "Nie widzę problemu jeśli promotor Diablo zgodzi się podjąć takie ryzyko. Nie wiem oczywiście, jaki będę miał plan walk jesienią 2013 roku, czy wiosną 2014, ale odpowiadam prosto: będę gotowy jeśli walka z Włodarczykiem będzie dla mnie najlepszą opcją".
>
Znany z mocnego uderzenia Adonis Stevenson (19-1, 16 KO) może być kolejnym rywalem mistrza świata WBC wagi półciężkiej Chada Dawsona (31-2 17 KO). Do walki pięściarzy może dojść 8 czerwca w Kanadzie.
Dawson miał w maju stoczyć pojedynek rewanżowy z Jeanem Pascalem, jednak ten wybrał starcie z Lucianem Bute. Stevenson jest aktualnie oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata IBF wagi super średniej. Walka z Dawsonem byłaby dla Kanadyjczyka wycieczką do wyższej kategorii. Stevenson w przyszłym tygodniu stoczy jeszcze rewanż ze swoich jedynym dotychczasowym pogromcą Darnellem Boonem.
>
Mistrz świata WBO wagi półśredniej Timothy Bradley (29-0, 12 KO) i Rusłan Prowodnikow (22-1, 15 KO) spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Carson. Transmisja z imprezy w Polsat Sport Extra w nocy z soboty na niedzielę od 03.00.
>
Portal Fightnews.com informuje, że federacja WBA zamierza zrezygnować z przyznawania tytułów "tymczasowego mistrza świata". Aktualnie World Boxing Assciation posiada aż 36 mistrzów w siedemnastu kategoriach wagowych.
W czerwcu WBA ma zmienić swoje przepisy, a wszyscy tymczasowi czempioni mają zostać pozbawieni swoich pasów do końca roku. W niektórych kategoriach wagowych WBA posiada aż trzech mistrzów - zwykłego, tymczasowego i super czempiona. Od stycznia 2014 roku tytuł tymczasowy będzie mógł być stawką walki tylko w wyjątkowych przypadkach.
>
Wygląda na to, że Bernard Hopkins (53-6-2, 32 KO) nie zamierza podporządkowywać się federacji IBF, która nakazała mu w tym tygodniu obronę zdobytego w sobotę na Tavorisie Cloudzie pasa IBF z Karo Muratem (25-1-1, 15 KO). Legendarny "Kat" wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie prezentując w nim swoje stanowisko w sprawie.
- Po moim sobotnim historycznym zwycięstwie wielu mistrzów rzuca mi wyzwanie. Zdaję sobie sprawę, że jestem zobligowany przez IBF do walki z oficjalnym challengerem Karo Muratem. Szanuję IBF, jest dla mnie zaszczytem wypełnianie mojego zobowiązania wobec oficjalnego pretendenta tak samo na tym etapie mojej kariery jak i przez poprzednich 25 lat, gdy przez 20 lat broniłem mojego pasa w wadze średniej. Moi kibice jednak dają mi jasno do zrozumienia, że w tym momencie mojej kariery chcą widzieć "Kata" tylko w wielkich walkach. W sobotę 12300 fanów wysłało tę wiadomość bardzo głośno na cały bokserski świat. Nie mogę się doczekać powrotu na ring, gdzie dalej będę mógł wzbogacać mój sportowy dorobek - napisał w oświadczeniu Hopkins, który być może w kolejnym występie skrzyżuje rękawice z mistrzem WBO Nathanem Cleverlym (25-0, 12 KO).
>
Doskonale znany polskim kibicom Johnathon Banks (29-1-1, 19 KO) czeka aktualnie na datę pojedynku rewanżowego z Sethem Mitchellem (25-1-1, 19 KO). Ostatnimi czasy pojawiały się też informacje jakoby Amerykanin miał po raz drugi zmierzyć się z naszym Tomaszem Adamkiem (48-2, 29 KO). Jednak, jak przyznaje pięściarz, który karierę zawodniczą łączy z trenowaniem Władimira Kliczki, póki co nie ma tematu walki Adamek - Banks.
- Na chwilę obecną nie znam jeszcze daty kolejnego pojedynku, wiem tylko, że moim rywalem będzie Seth Mitchell - mówi Banks. - Jeśli chodzi o taktykę na tą walkę, to będzie ona taka sama jak w pierwszym starciu, będę dążył do znokautowania Mitchella - dodaje.
- Słyszałem, że Adamek zrezygnował z pojedynku z Pulewem, widocznie miał jakiś powód, bo nie wydaje mi się, iż podjął taką decyzję, ot tak. Wiem, iż ludzie mówią o moim rewanżu z Polakiem, ale na ten moment nie mogę powiedzieć, kiedy i czy w ogóle taka walka się odbędzie. Nawet nie rozmawiałem o tym z moim trenerem - kończy Amerykanin, który w 2009 roku przegrał przed czasem z "Góralem".
>
6 kwietnia we Włoszech Rafał Jackiewicz (42-10-2, 21 KO) stanie przed szansą odzyskania tytułu mistrza Europy wagi półśredniej, krzyżując rękawice z faworytem gospodarzy Leonardem Bundu (28-0-2, 9 KO). Dla "Wojownika" będzie to już kolejna wyprawa na Półwysep Apeniński. Z ostatniej wrócił z tarczą, a dokładnie z pasem czempiona Unii Europejskiej.
http://www.youtube.com/watch?v=NqVhbunsg9s
> Add a comment>
Niekwestionowany czempion wagi super średniej Andre Ward (26-0, 12 KO) poczuł się dotknięty słowami Floyda Mayweathera Jr (43-0, 26 KO), który zarzucił swojemu rodakowi, że nie przyciąga swoimi występami fanów i jeszcze daleko mu do statusu bokserskiej megagwiazdy. W rozmowie z portalem Fighthype.com Ward zasugerował, że wszystkie nieporozumienia między pięściarzami może rozstrzygnąć ring.
- Jeśli Floyd ma jakiś problem, to niech do mnie zadzwoni i wtedy porozmawiamy jak mężczyźni. Ja nie zamierzam się z nim przekrzykiwać za pośrednictwem mediów - stwierdził Ward, który niedawno wrócił do treningów po kontuzji barku.
Zdaniem większości bokserskich ekspertów za Oceanem, Ward i Mayweather to aktualnie dwaj najlepsi pięściarze świata bez podziału na kategorie wagowe.
>
Ulubieniec wyspiarskich fanów boksu, Carl Froch (30-2, 22 KO) będzie miał 25 maja doskonałą okazję, by zrewanżować się Mikkelowi Kesslerowi (46-2, 35 KO) za porażkę z 2010 roku. Niespełna trzy lata temu, podczas gali w Herning, "Viking Warrior" zwyciężył wówczas jednogłośną decyzją sędziów i odebrał "Kobrze" nie tylko tytuł czempiona WBC kategorii superśredniej, ale i miano niepokonanego.
Obaj panowie mimo wszystko darzą się wzajemnym szacunkiem, a wielu twierdzi nawet, że przyjaźnią. Jak przekonuje jednak Duńczyk na łamach The Sun, przyjaźni z pewnością nie będzie między ringowymi linami O2 Areny.
- Nie mogę się doczekać walki z Carlem. Lubię go poza ringiem, to miły facet. Jednak im bliżej do walki, tym dystans między nami będzie się zwiększał. Jesteśmy ludźmi, ale wciąż mamy zamiar bić mocno - zapowiada Kessler.
>
Dereck Chisora (15-4, 9 KO) z radością przyjął decyzję Brytyjskiej Federacji Bokserskiej o wydaniu mu na nowo licencji bokserskiej, którą stracił po ubiegłorocznych zajściach przy okazji walki z Witalijem Kliczką. "Del Boy" wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.
- Cieszę się, że mam już za sobą cały ten epizod i mogę kontynuowac swoją karierę pięściarską w swoim kraju z brytyjską licencją. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy nie stracili we mnie wiary przez ostatnie miesiące. Odwdzięczę się im za tę lojalność swoimi występami w ringu, nie poza nim - powiedział Chisora, który na ring powróci 20 kwietnia.
Na razie nie wiadomo jeszcze, kto będzie najbliższym rywalem "Del Boya", ale promotor boksera Frank Warren zapowiada, że zamiary są ambitne. - Chisora to ekscytujący pięściarz, który zawsze daje z siebie 100 procent. Już wkrótce ogłosimy, z kim Dereck zmierzy się w Wembley Arena. Świetnie jest mieć do z powrotem na pokładzie, mamy wobec niego wielkie plany! - zapewnił Warren.
>
http://www.youtube.com/watch?v=SwV3_BuBhmE
Artur Szpilka: serwis specjalny ringpolska.pl >>
> Add a comment>
Od początku 2013 roku firma Nice Polska wspiera jednego z najlepszych polskich bokserów zawodowych, Grzegorza Proksę (29-2, 21 KO). Polak powrócił na ring po dłuższej przerwie w lutym, kiedy to na gali w Belfaście jednogłośną decyzją sędziów wygrał z Węgrem Norbertem Szekeresem. "Nice Super G" deklaruje gotowość do powrotu do mistrzowskiej formy i jednoznacznie podkreśla, że nie zmieni swojego niekonwencjonalnego stylu walki oraz osobowości. Z Grzegorzem Proksą o planach podboju amerykańskich ringów zawodowych rozmawia Wojciech Jankowski z firmy Nice Polska.
- Grzegorz, w Twojej ostatniej walce doznałeś dość poważnej kontuzji. Mimo tego udało się Tobie skutecznie wypunktować rywala, boksując przez pięć rund właściwie tylko jedną ręką. Na jakim etapie rehabilitacji znajdujesz się obecnie?
Grzegorz Proksa: Witam serdecznie. Obecnie mam już ściągnięty gips i czeka mnie dwutygodniowa rehabilitacja polegająca głównie na krioterapii, zabiegach z laserem oraz polu magnetycznym. Standardowo wykonuję też cały czas podstawowe ćwiczenia bokserskie. Nie odpoczywam.
- Pierwotnie na gali w Belfaście miałeś powalczyć z innym rywalem. Ostatecznie zamiast Anglika Lee Noble'a do ringu wyszedł Węgier Norbert Szekeres. Czy taka niespodziewana zmiana miała dla Ciebie jakieś znaczenie? Przygotowywałeś się jakoś specjalnie pod Noble’a, z którym już raz wygrałeś w przeszłości?
Oczywiście znałem Lee Noble’a z naszej wcześniejszej potyczki i wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Rywala z Węgier nigdy wcześniej nie widziałem, ale przyznam szczerze, że nie zawracałem sobie głowy jego umiejętnościami, bo wiedziałem, że jestem w przyzwoitej formie.
- Na ring powróciłeś po porażce z jednym z najlepszych, moim zdaniem, bokserów w wadze średniej, Giennadijem Gołowkinem o mistrzostwo świata WBA. Czy uważasz, że popełniłeś błąd przystępując do tej walki zbyt szybko?
To trudne pytanie. Błędem było z pewnością wzięcie walki zaraz po bardzo trudnym okresie przygotowawczym i walce rewanżowej o Mistrzostwo Europy z Hopem. Przez 9 miesięcy trenowałem tylko do walki z mańkutem, a w pięć tygodni musiałem zmieniać wszystko. Całe ustawienie nóg, taktykę, a nawet technikę. Nie udało się. Nie zdążyłem. W konsekwencji nie pokazałem chyba zupełnie nic z tego, co chciałem. Nauczyłem się jednak sporo i myślę, że ta właśnie porażka dała mi więcej niż wszystkie moje zwycięstwa razem wzięte. Szkoda porażki, ale chyba jednak nie żałuję decyzji.
- Pojedynek z Szekeresem miał być początkiem Twojej drogi powrotnej na szczyt. Niestety, pechowa kontuzja spowolniła nieco tę możliwość. Według doniesień prasowych byłeś już bliski podpisania kontraktu na czerwcowy pojedynek w USA z Osumanu Adamą. Rozumiem, że ze względu na uraz Twoje plany musiały się nieco zmienić? Czy występ na gali w Veronie dalej jest możliwy?
Z Adamą miałem walczyć pod koniec marca. Czy do pojedynku doszłoby gdybym nie doznał kontuzji, trudno powiedzieć. Rzeczywiście walka pod koniec czerwca jest bardzo realna i niemal pewna. Pozostało jeszcze trochę czasu, aby zastanowić się nad rywalem, choć ofert nie brakuje. Chciałbym jednak stoczyć 8-rundowy pojedynek przed taka walka - może w maju? Wszystko zależy od tego, jak szybko wrócę do pełni formy. Póki co, wszystko idzie błyskawicznie, więc jestem dobrej myśli, a głód do boksu mam niesamowity.
Na świecie nie brak plotek, ale nie mogę tej informacji ani potwierdzić ani jej zaprzeczyć. Skończę rehabilitację, spotkam się z promotorem oraz z trenerem i zobaczymy, jak wyglądam na treningach i będziemy dyskutować. Nie chcę spekulować, bo interesują mnie tylko fakty. Na razie na nie za wcześnie. > Add a comment
>
David Haye (26-2, 24 KO), były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej, jedna z najbardziej elektryzujących postaci boksu zawodowego ostatnich lat, wkrótce powróci na ring - zapowiada brytyjski dziennik "The Sun".
"Hayemaker" aktualnie notowany jest w ścisłej czołówce rankingów królewskiej dywizji wszystkich prestiżowych federacji (#5 WBC, #1 WBA, #4 IBF, #4 WBO), co oznacza, że jest tylko o krok od walki mistrzowskiej.
David Haye po porażce w lipcu 2011 roku z Władimirem Kliczką ogłosił zakończenie sportowej kariery, zaznaczając, że do powrotu może nakłonić go tylko propozycja walki o światowy czempionat z jednym z braci Kliczko. "Żniwiarz" złamał jednak swoje postanowienie i w lipcu 2012 roku stanął w ringu naprzeciw Derecka Chisory, stopując go w piątej rundzie.
"The Sun" donosi, że priorytetem 32-letniego Brytyjczyka nadal pozostają walki z Kliczkami, jednak Haye nie pogardzi także mistrzowskim pasem zdobytym w pojedynku z innym pięściarzem, co będzie możliwe w przypadku zakończenia kariery przez Witalija Kliczkę, do którego należy tytuł WBC lub rozegrania walki Władimir Kliczko - Aleksander Powietkin - wówczas Powietkin zwolni "zwykły" pas WBA, a Haye jako lider rankingu bić się mógł będzie o niego z kolejnym najwyżej sklasyfikowanym bokserem.
>
4 kwietnia podczas gali w Nowym Jorku były mistrz świata wagi junior średniej Yuri Foreman (29-2, 8 KO) stoczy swój drugi pojedynek od czasu powrotu na ring po blisko dwuletniej przerwie. Pięściarz reprezentujący Izrael w styczniu wypunktował Brandona Baue. Kwietniowy pojedynek z jego udziałem został zakontraktowany na sześć rund, rywal nie jest jeszcze znany.
28 kwietnia w Melbourne jeszcze jeden zawodowy pojedynek stoczy James Toney (74-7-3, 45 KO). Przymierzany niedawno do walki z Tomaszem Adamkiem Amerykanin skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Lucasem Brownem (15-0, 14 KO). Toney ostatni raz boksował rok temu, pokonując Bobby'ego Gunna.
>
Podczas swoich przygotowań do sobotniej gali KSW 22 czołowy polski zawodnik MMA Jan Błachowicz miał okazję posparować z bokserską legendą - Andrzejem Gołotą (41-9-1, 33 KO). Przestawiamy krótki materiał video z tego sparingu.
http://www.youtube.com/watch?v=8CnZGLaxEGA
> Add a comment>
Już w najbliższą sobotę, 16 marca, kibiców z Pomorza czekają kolejne bokserskie emocje. Przed nami Tczewskie Boxing Show III. Wczoraj Krystian Cieśnik, właściciel CK Promotions, pod której szyldem odbędzie się tczewska impreza, przedstawił pełny program walk, jakie zostaną rozegrane w sobotni wieczór. Na rozgrzewkę publiczność zobaczy dwie walki w formule K1, a wystąpią w nich Karol Kruzel w wale z Patrykiem Mullerem oraz Szymon Koszałka przeciwko Wiesławowi Złotemu. Oba pojedynki zakontraktowano na trzy rundy.
Później kibiców czeka pięć bokserskich walk zawodowych. Pochodzący z Nowego Sącza, niepokonany na profesjonalnym ringu w 11 walkach Bartłomiej Wańczyk (11-0, 4 KO) poszuka kolejnego zwycięstwa w cztero rundowym starciu z Elblążaninem, Tomaszem Radlofem (0-7). Następnie w swoim drugim zawodowym pojedynku w wadze ciężkiej zobaczymy byłego czterokrotnego Mistrza Polski amatorów, Marcina Brzeskiego (1-0,1 KO), a jego rywalem będzie zawodnik z Niemiec Mattias Eichler (0-2).
Kolejną atrakcją będzie występ malborczanina, Mateusza Kanieckiego (2-1, 2 KO), zawodnika CK Promotions, który zmierzy się z debiutantem ze Śląska Michałem Szebestikiem, reprezentującym grupę Silesia Boxing. Walkę w kategorii junior ciężkiej przewidziano na cztery rundy.
Przed główną walką wieczoru publiczność rozgrzeje również Hakob Karapetian (1-0, 0 KO), trenowany przez słynnego fachowca, Andrzeja Gmitruka. Startujący w wadze średniej Hakob, zadebiutował w połowie ubiegłego roku na gali boksu w Międzyzdrojach. W Tczewie jego umiejętności sprawdzi Hawal Garib (2-25, 2 KO).
Głównym wydarzeniem sobotniej gali będzie rewanżowe starcie dwóch ringowych "walczaków", Patryka Litkiewicza (9-1, 5 KO) i Marcina Cybulskiego (4-1-1, 4 KO). W ich pierwszym pojedynku, który odbył się dwa lata temu górą był Litkiewicz, jednak teraz Marcin Cybulski zapowiada, że zrobi wszystko, aby udowodnić swoją wyższość w ringu. Obaj zawodnicy mają duże ambicję, są młodzi i głodni zwycięstwa, tak więc w tej sześciorundowej walce emocji nie zabraknie na pewno.
>
24 maja we Francji dojdzie do ciekawie zapowiadającej się walki w wadze ciężkiej pomiędzy dobrze znanym polskim kibicom Michaelem Grantem (48-4, 36 KO) i Carlosem Takamem (27-1, 21 KO). Amerykanin w przeszłości pokonał Andrzeja Gołotą oraz przegrał na punkty z Tomaszem Adamkiem.
Grant ostatni raz boksował w listopadzie 2011 roku, nokautując w ostatnich sekundach walki Francoisa Bothę. Takam w marcu ubiegłego roku także pokonał przed czasem Perkovica, a ostatni profesjonalny występ zaliczył w grudniu.
>
Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Anthony Mundine (44-5, 26 KO) poinformował, że prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie zakontraktowania walki z Shanem Mosleyem (46-8-1, 39 KO). Do pojedynku miałoby dojść latem na terenie Stanów Zjednoczonych.
Mundine otrzymał propozycję skrzyżowania rękawic ze słynnym Amerykaninem już pod koniec ubiegłego roku, ale wówczas wybrał walkę z Danielem Gealem. Mosley pomimo że nie zanotował zawodowej wygranej od ponad czterech lat wciąż nie zdecydował się zawiesić rękawic na kołku. W ubiegłym roku Amerykanin przegrał po jednostronnym pojedynku z Sualem Alvarezem.
>