Denis Bojcow (33-0, 25 KO), który niedawno podpisał kontrakt z grupą Sauerland Event wierzy, że Aleksander Powietkin (26-0, 18 KO) może pokonać mistrza świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władymira Kliczkę (60-3, 51 KO). Do walki pięściarzy dojdzie 5 października podczas gali w Moskwie.
- Kibicuję i wierzę w Powietkina, bo to mój rodak. Moim zdaniem ma wystarczające umiejętności, aby pokonać Kliczkę. On ma charakter i niesamowitą wolę zwycięstwa, jest w stanie to zrobić - przekonuje Bojcow, który ma wrócić na ring we wrześniu.
>
Konstantin Piternow (13-3, 4 KO) będzie kolejnym rywalem Ismayla Sillakha (20-1, 16 KO). Kreowany do niedawna na nową gwiazdę wagi półciężkiej Ukrainiec wystąpi 24 sierpnia na gali w Doniecku.
Piternow przegrał trzy z czterech ostatnich zawodowych walk. Sillakh w tym roku zanotował już profesjonalne zwycięstwa i powoli odbudowuje swoją pozycję po niespodziewanej przegranej z rąk Denisa Graczewa.
>
Walka z udziałem boksującego w kategorii ciężkiej Marcina Brzeskiego (3-0, 3 KO) najprawdopodobniej zastąpi podczas gali w Międzyzdrojach przełożoną na październik potyczkę Michała Syrowatki z Krzysztofem Szotem.
23-letni Brzeski zadebiutował w gronie zawodowców w lutym, tocząc dwie walki w Polsce i jedną na terenie Niemiec. Nazwisko rywala nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone. Głównym wydarzeniem imprezy w Międzyzdrojach będzie starcie Krzysztofa Zimnocha z Mateuszem Malujdą.
>
Jedyny w historii polskiego boksu mistrz świata amatorów Henryk Średnicki będzie gościem dzisiejszego programu "As Wywiadu" w telewizji Sportklub.
http://www.youtube.com/watch?v=9W39lFwYCkA
>
Artur Szpilka (15-0,11 KO) wyleciał dzisiaj do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędzi finałowe dni przed rewanżową walką z Mike'm Mollo (20-4-2, 12 KO). Pięściarz z Wieliczki najpierw będzie przebywał na Florydzie, a w przyszłym tygodniu przeniesie się do Chicago.
- Na Florydzie są moi współpromotorzy z grupy Warriors, tam mamy też zorganizowaną salę do treningów i sparingpartnera na piątkowy sparing. Już się nie mogę doczekać, aby wyjść i skopać tyłek temu Mollo. Jestem w świetnej formie - zapowiada pełen energii "Szpila".
- W USA będzie trenować raz dziennie, oprócz tego pewnie będą jakieś konferencje prasowe, spotkania z kibicami i promocja gali, ale ja myślę już tylko o walce. Zobaczycie takiego Szpilkę jakiego lubicie - mówi Szpilka.
>
Grzegorz Proksa (29-3, 21 KO) przeszedł wczoraj w klinice Św. Łukasza w Bielsku Białej operację złamanej prawej ręki. Uraz okazał się na tyle poważny, że pięściarza z Węgierskiej Górki czeka dłuższa przerwa od sali bokserskiej.
Przez najbliższe dwa miesiące prawa ręka "Nice Super G" będzie zabezpieczona śrubami oraz gipsem. Po tym okresie Proksa rozpocznie rehabilitację i dalsze leczenie. Polak ostatni zawodowy pojedynek stoczył pod koniec czerwca, przegrywając na punkty z Sergio Morą.
>
Wygląda na to, że były mistrz świata trzech kategorii wagowych Shane Mosley (47-8-1, 39 KO) może być ostatecznie kolejnym rywalem Amira Khana (28-3, 19 KO). Do walki pięściarzy miałoby dojść 7 grudnia podczas gali w Dubaju.
Początkowo do pojedynku z Anglikiem przymierzany był aktualny czempion IBF wagi półśredniej Devon Alexander, jednak ten niechętnie podchodzi do pomysłu walki z Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Khan w tym roku stoczył jeden zwycięski pojedynek, pokonując na punkty Julio Diaza.
>
Â
Poniedziałkowym sparingiem Artur Szpilka (15-0, 11 KO) zakończył "polski" etap przygotowań przed zaplanowaną na 16 sierpnia walką rewanżową z Mike'm Mollo (20-4-2, 12 KO). We wtorek zawodnik grupy Ulrich KnockOut Promotions przeniesie się za Ocean, gdzie czekają go jeszcze finałowe sparingi, oficjalne konferencje prasowe i ceremonia ważenia przed starciem z "Bezlitosnym" Mike'm na stadionie baseballowym w Chicago.
>
Federacja IBF zarządziła w kategorii półciężkiej turniej eliminacyjny, który ma wyłonić oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata. W rywalizacji weźmie udział czterech pięściarzy, którzy stoczą dwie walki półfinałowe oraz finał.
W pierwszej parze Andrzej Fonfara (23-2, 13 KO) skrzyżuje rękawice z byłym czempionem Gabrielem Campillo (22-5, 9 KO). W drugim półfinale zmierzą się były mistrz Europy Eduard Gutkchnecht (25-2, 9 KO) i Cedric Agnew (26-0, 13 KO).
Zwycięzcy pojedynków staną do walki w finałowym eliminatorze, a wygrany uzyska status obowiązkowego rywala dla legendarnego Bernarda Hopkinsa.
>
Michał Syrowatka (5-0, 1 KO) nabawił się kontuzji w trakcie przygotowań do pojedynku z Krzysztofem Szotem (17-6-1, 5 KO) i musiał wycofać się z planowej na 18 sierpnia walki pięściarzy podczas gali w Międzyzdrojach. Pojedynek odbędzie się trzy miesiące później w Kopalni Soli w Wieliczce.
Głównym wydarzeniem imprezy w Międzyzdrojach będzie starcie Krzysztofa Zimnocha (15-0-1, 11 KO) z Mateuszem Malujdą (4-1, 1 KO).
> Add a comment>
Mistrz świata WBA wagi junior ciężkiej Guillermo Jones (39-3-2, 31 KO) spokojnie podchodzi do wiadomości o wykryciu w jego organizmie niedozwolonych środków w trakcie majowej walki z Denisem Lebiediewem. Panamczykowi grozi zawieszenie bokserskiej licencji oraz utrata mistrzowskiego pasa.
- Nie brałem niczego zakazanego, mój promotor Don King powiedział, że zajmie się wszystkim, więc ja jestem spokojny. Rosjanie próbują w ten sposób usprawiedliwić swoją porażę, a ja pokonałem ich w uczciwym stylu - tłumaczy Jones.
Federacja WBA nie podjęła jeszcze żadnych oficjalnych działań w sprawie Panamczyka, który pas mistrza świata dzierży od pięciu lat.
>
Po niespodziewanym remisie z Barłomiejem Grafką, na ringowe deski powróci wkrótce Andrzej Sołdra (7-0-1, 4 KO). Podopieczny grupy Babilon Promotion sprawdzi 18 sierpnia w Międzyzdrojach pięściarskie umiejętności Kameruńczyka Leo Tchouli (9-3, 8 KO). Pojedynek odbędzie się na dystansie 6 rund.
Kamil Kierzkowski: Początkowo w Międzyzdrojach miałeś walczyć z Christianem Pawlakiem. Co dokładnie się stało, że walka z nim okazała się niemożliwa?
Andrzej Sołdra: Warunki finansowe - które zaproponował obóz Christiana - były podobno absurdalne i kompletnie nie do zaakceptowania przez mojego promotora. Być może wyszły przy okazji jeszcze jakieś dodatkowe kwestie, jednak nic mi o tym już nie wiadomo.
- Wkrótce staniesz więc w ringu z Tchoulą. Skąd decyzja o wybraniu akurat tego pięściarza?
Po tej - dość niespodziewanej - sytuacji z Pawlakiem konieczne było znalezienie jakiegoś godnego zastępcy. W tego typu sprawach całkowicie ufam mojemu promotorowi - Tomaszowi Babilońskiemu. To on w końcu odpowiada za to z kim i kiedy walczę. Moim zadaniem jest natomiast odpowiednie przygotowanie się do walki i oczywiście zwyciężenie przeciwnika w ringu.
- Sądzisz, że może być bardziej wymagającym przeciwnikiem od Pawlaka?
Nie rozpatrywałbym tego w takich kategoriach. Jest z pewnością zawodnikiem zupełnie innym. Obaj różnią się od siebie i to dość znacznie. W dalszym ciągu jest to jednak niebezpieczny, mocno bijący przeciwnik…
- ...który jest bardziej czy mniej wymagającym rywalem?
Czy mniej wymagający? Raczej nie. Trzeba będzie na niego naprawdę uważać. Może zaskoczyć.
- Jak scharakteryzowałbyś Tchoulę jako pięściarza? Atuty? Słabe strony?
Tchoula jest dość niskim zawodnikiem, jednak nadrabia solidną budową i pokaźną siłą. Nieźle bije ciosami sierpowymi. Szczególnie ma dobrą prawą rękę, która przy jego charakterystycznym doskakiwaniu do przeciwnika potrafi sporo namieszać
- Jak wyglądają twoje przygotowania?
Powoli zbliżam się już ku końcowi typowo ciężkich przygotowań. Trenuję dwa razy dziennie w Nowym Sączu z trenerem Jurkiem Galarą. Cały czas pracujemy praktycznie nad wszystkim, starami się niczego nie pomijać. Nie odstawiamy niczego na bok - poprawiamy więc na dobrą sprawę wszystko. W Międzyzdrojach musi być jak najlepiej.
- Kto pomaga Ci w kwestii sparingów?
W sparingach pomagają mi chłopaki z klubu, za co im serdecznie dziękuję. Szczególne ukłony zwłaszcza w stronę Jacka Chruślickiego. Chłopaki potrafią zmęczyć na treningu, ale mam nadzieję, że zaowocuje to podczas walki.
- Jesteś przesądny? Będzie to już trzeci występ Tchouli w Polsce, a wedle przysłowia: "do trzech razy sztuka"...
Muszę przyznać, że nie myślałem jeszcze o tym w ten sposób (śmiech). Przesądny jednak nie jestem. Wierzę, że wszystko pójdzie wedle naszych założeń. Tchoula będzie najwyżej musiał zmienić przysłowie na: "do czterech razy sztuka".
- Z tego co wiem mówi się powoli o tym, że wystąpisz w październiku w Wieliczce. Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat?
Powiem szczerze, że nie znam wciąż zbyt wielu konkretów dotyczących gali w Wieliczce. Owszem - prawdopodobnie tam wystąpię. Nic więcej jednak nie jestem w stanie powiedzieć. W tej chwili zresztą zbytnio mi to nie przeszkadza. Najpierw muszę pokazać dobry boks w Międzyzdrojach... reszta wyklaruje się dopiero po pojedynku.
>
Federacja IBF zatwierdziła oficjalnie pojedynek Andrzeja Fonfary (23-2, 13 KO) z Gabrielem Campillo (22-5, 9 KO) jako walkę o pierwszą pozycję w rankingu International Boxing Federation - poinformował Przemek Garczarczyk. Do starcia dojdzie 16 sierpnia na stadionie White Sox w Chicago.
Zwycięzca pojedynku będzie bardzo blisko starcia z legendarnym Bernardem Hopkinsem, aktualnym mistrzem świata IBF w limicie do 175 funtów. Fonfara ostatni raz boksował w listopadzie, Campillo w tym roku zaliczył już dwa zawodowe starty.
> Add a comment>
14 września podczas gali w Stuttgarcie amatorski mistrz świata Jack Culcay (14-1, 10 KO) dostanie szansę zrewanżowania się Guido Pitto (18-1, 7 KO) za kwietniową niejednogłośną porażkę na punkty. Stawką walki będzie pas WBA Inter-Continental wagi junior średniej.
Dla urodzonego w Ekwadorze Culcaya była to pierwsza porażka w trwającej od 2009 roku zawodowej karierze. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie rewanżowe starcie Marco Hucka z Firatem Arslanem.
>
Tomasz Adamek (49-2, 29 KO) wygrał w Uncasville z Dominickiem Guinnem pewnie i wysoko. Tak jak obiecywał. 38-letni Amerykanin ma w swoim życiorysie kilka cennych zwycięstw, ale to już przeszłość. Ostatnio częściej przegrywa. Tak było również w Mohegan Sun Casino w Uncasville w stanie Connecticut, choć początek zapowiadał bardziej wyrównaną walkę.
Kiedy Adamek ma nad rywalem przewagę szybkości, obraz takiej konfrontacji jest z reguły podobny. Polak wyprowadza kilka błyskawicznych lewych prostych, bije prawym i już go nie ma. Są też inne warianty: chociażby ciosy na korpus czy lewe sierpowe zadawane po lewych prostych. W trzeciej rundzie po przypadkowym zderzeniu głowami Guinn miał już rozbity łuk brwiowy i coraz większą opuchliznę nad prawym okiem. Jego wiara, że zaszokuje świat i pokona Adamka, topniała z minuty na minutę. Amerykanin zerwał się jeszcze do ataku w siódmym starciu, ale po chwili wszystko wróciło do normy.
– Trafił mnie kilka razy, ale nie zranił. Ja biłem znacznie częściej i celniej. Chyba dwukrotnie odczuł moje uderzenia, więc ponowiłem akcję, ale to twardy chłop, wytrzymał. Nie chciałem szarżować, by nie przedobrzyć, wolałem kontrolować sytuację – powie Adamek po walce, która była jednostronnym widowiskiem.
Dwóch sędziów punktowało 99:91, trzeci 98:92 – wszyscy dla Adamka, który odniósł 49. zwycięstwo. I, co ważne, pokazał, że nie zapomniał, jak się ładnie wygrywa. Guinna nie znokautował, ale pamiętajmy, że jeszcze nikomu się to nie udało. O 10 kg cięższy rywal wie, jak się bronić, a ręce też ma ciężkie, więc „Góral” wolał nie ryzykować. Adamek wyszedł do ringu po siedmiomiesięcznej przerwie, stąd wybór słabszego przeciwnika. Pierwotnie miał nim być Tony Grano, ale gdy doznał kontuzji, zastąpił go Guinn, który był sparingpartnerem Polaka trzy lata temu, przed jego zwycięskim pojedynkiem z Chrisem Arreolą.
– Wiedziałem, że nie będzie go łatwo czysto trafić, bo jest szczelnie zakryty. Potrafi też mocno uderzyć prawą – wspominał tamte sparingi Adamek.
Teraz przychodzi czas na prawdziwe walki. Polak raczej nie skorzysta z propozycji, by wystąpić 5 października w Moskwie i zmierzyć się tam z Fresem Oquendo. Głównym pojedynkiem moskiewskiej gali będzie wojna rosyjsko- -ukraińska pomiędzy Aleksandrem Powietkinem i Władymirem Kliczką. Zobaczymy tam też Mateusza Masternaka, który będzie bronił tytułu mistrza Europy w pojedynku z Grigorijem Drozdem.
Adamek zapewne poczeka na inne propozycje. Jeśli telewizje HBO lub NBC będą zainteresowane jego walką z niepokonanym Bryantem Jenningsem, to pewnie wejdzie do ringu, choć organizacja IBF już zastrzegła, że nie potraktuje zwycięzcy jako oficjalnego kandydata do pojedynku o mistrzowski pas.
Wygrana z Dominikiem Guinnem pokazała, że Adamka wciąż stać na dobry boks, ale słabość rywala w dużym stopniu zaciemnia obraz. Pojedynek był jednostronny, a przewaga szybkości zbyt duża, by ocenić, jak były mistrz wagi półciężkiej i junior ciężkiej poradziłby sobie w trudnych sytuacjach, bo w takich się nie znalazł. Trzeba poczekać do jesieni, na walkę z kimś znacznie mocniejszym od Guinna. Adamek twierdzi, że jest już na taką konfrontację gotowy. Nie wypada mu nie wierzyć, bo na ogół dotrzymuje słowa.
>
31 sierpnia w RPA dojdzie do walki pomiędzy posiadaczem pasa WBC Silver wagi junior ciężkiej Ilungą Makubu (14-1, 13 KO) i Ericiem Fieldsem (22-1, 16 KO). Dla 25-latka z Kongo będzie to pierwsza obrona trofeum wywalczonego na początku lipca w starciu z Dmytro Kuczerem.
Zwycięzca tej walki pod koniec roku zmierzy się z doświadczonym Włochem Silvio Branco w eliminatorze do tytułu mistrzowskiego. Pełnoprawnym czempionem World Boxing Council w tym przedziale wagowym jest Krzysztof Włodarczyk.
>
Darren Barker (25-1, 16 KO) rozpocznie dzisiaj w należącym do Mariusza Kołodzieja Global Boxing Gym finałową fazę przygotowań do zaplanowanej na 31 sierpnia walki z mistrzem świata IBF wagi średniej Danielem Gealem (29-1, 15 KO). Anglik po raz drugi stanie przed szansą na wywalczenie światowego czempionatu.
Barker w grudniu wrócił na ring po ponad rocznej przerwie i odnotował dwa zwycięstwa, pokonując Kerry'ego Hope'a i Simone Rotolo. Dla Geale'a będzie to piąta obrona tytułu wywalczonego ponad dwa lata temu.
>
Sobotnią galę w Uncasville stajnia Main Events reklamowała pod hasłem "Three to see". W głównych walkach wieczoru mieliśmy zobaczyć trzech pięściarzy, którzy w niedalekiej przyszłości powalczą o mistrzowskie pasy w kategoriach średniej, junior ciężkiej i ciężkiej. Dwóch zaprezentowało się dobrze, ale trzeci - Eddie Chambers został sprowadzony na ziemię.
Thabiso Mchunu do walki z "Szybkim" Eddie'm pozostawał postacią anonimową, choć w komputerowym rankingu Boxrec.com zajmował bardzo wysoką pozycję. Jak się okazało, nieprzypadkowo. Mchunu kompletnie zdominował Chambersa i wytrącił mu z rąk największy atut - szybkość. Chambers nie potrafił sobie poradzić z zawodnikiem szybszym od siebie, a niskie schodzenie tułowiem Mchunu wytrącało Amerykanina z rytmu walki.
Przez ostatni rok, najpierw z ciekawością, później z coraz większym zażenowaniem śledziłem internetową działalność Chambersa, który przekonywał, że nie ma nikogo w dwóch najcięższych kategoriach wagowych w zawodowym boksie, kto mógłby z nim wygrać w ringu. Mchunu szybko wyprowadził filadelfijczyka z błędu. Miałem nadzieję, że Chambers spokornieje, ale już dzisiaj zdążyłem przeczytać, że i tak należą mu się brawa, bo podjął walkę z zawodnikiem o którym nic nie wiedział. Faktycznie, brawo. W pojedynku na wymówki Chambers mógłby rywalizować tylko z Olą Afolabim.
Afryka ma coraz ciekawszą reprezentację zawodników w limicie do 200 funtów, bo poza Mchunu, przed trzema tygodniami podczas gali w Monako błysnął także Illunga Makubu.
W sobotę zdecydowanie lepiej od Chambersa wypadli Tomasz Adamek i Curtis Stevens. Daleki jestem od tego, aby mówić, że "Góral" zdetronizuje braci Kliczko, ale pokonując Dominica Guinna stoczył najlepszą walkę od czasu, kiedy w profesorski sposób znokautował Vinny'ego Maddalone. Wiele wskazuje, że kolejnym rywalem Adamka będzie Bryant Jennings. Amerykanin zasłynął pokonaniem Sergieja Liachowicza, ale od tego czasu nie zachwyca. Stoczył przeciętny pojedynek ze Steve'm Collinsem, leżał na deskach z Bowie Tupou i przeżywał trudne chwile z Andrejem Fedosowem, dopóki ten miał siłę walczyć. Amerykanin pokazał w tych pojedynkach wiele braków, ale wydaje się, że byłby faworytem tej konfrontacji.
Stevens w swojej walce błyskawicznie znokautował Saula Romana i już powoli może zacząć się szykować na listopadowe starcie z Giennadijem Gołowkinem. Nowojoroczyk powinien być kolejnym zawodnikiem, który będzie idealnie pasował Kazachowi, podobnie jak kilka tygodni temu Matthew Macklin. Stevens nie tak dawno został zdeklasowany przez Jessie'ego Brinkley'a i ewentualna wala z Gołowkinem powinna być dla niego jeszcze boleśniejszym doświadczeniem.
>
Były mistrz świata wagi ciężkiej Chris Byrd był pod wrażeniem postawy Tomasza Adamka (49-2, 29 KO) w sobotniej walce z Dominiciem Guinnem. Amerykanin twierdzi, że "Góral" tym występem potwierdził, że wciąż należy do ścisłej czołówki światowej wagi ciężkiej.
- Adamek wyglądał naprawdę dobrze, był szybki, świetnie się ruszał i boksował inteligentnie. Od trzeciej rundy aktywna lewa ręka Adamka zmuszała Guinna do zakrywania się podwójną gardą, a zanim Guinn zdołał zebrać się do kontry to Adamka już nie było przy nim - analizował pięściarz, który w przeszłości zremisował z Andrzejem Gołotą.
- Tym występem Adamek wrócił do gry i potwierdził, że wciąż trzeba się z nim liczyć. Jeśli będzie boksował tak lewą ręką jak w sobotę, to każdy będzie miał z nim problemy. Ja byłem małym ciężkim, on jest większy fizycznie ode mnie, jest średnich gabarytów ciężkim i może jeszcze zrobić kilka dobrych walk - podsumowuje Amerykanin, który jest jednym z dwóch zawodników, którym udało się odnotować wygraną nad Witalijem Kliczko.
>
19 października podczas gali w Nowym Jorku do drugiej obrony tytułu mistrza świata WBO wagi średniej przystąpi Peter Quillin (29-0, 21 KO). Rywal 30-letniego Amerykanina nie jest jeszcze znany,
Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek Bernarda Hopkinsa z Karo Muratem. Quillin wywalczy tytuł mistrzowski w październiku ubiegłego roku, w kwietniu zaliczył pierwszą udaną obroną, pokonując przez techniczny nokaut Fernando Guerrero.
> Add a comment>