Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Markiem Matyją (3-0, 2 KO), który dziś na gali "Wojak Boxing Night" w Opolu zmierzy się z niepokonanym Harisem Colakovicem (5-0, 4 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=ABDZwKpseew
Transmisja z gali w Polsat Sport (god. 19.30) i Polsat (22.10)
> Add a comment>
Dziś wieczorem na gali w Danii na ring po porażce z Grigorijem Drozdem powróci były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (30-1, 22 KO). Rywalem Polaka będzie Sandro Siproszwili (27-17, 13 KO). - Mateusz musi tą walką zrobić wrażenie, udowodnić, że dobrze współpracuje z nowym trenerem - mówi w wywiadzie dla ringpolska.pl Chris Meyer, naczelny dyrektor grupy Sauerland Event.
- Październikowa porażka Mateusza z Drozdem była dla pana dużym rozczarowaniem?
Chris Meyer: To było przede wszystkim duże rozczarowanie dla Mateusza. Myślę, że on w rozmowach z mediami wyjaśnił już przyczyny przegranej i ten temat jest za nim. Teraz patrzymy już w przyszłość i czekamy na drugi start.
- W sobotę walka z Siproszwilim. Jakie ma ona znaczenie?
To jest dla niego takie wznowienie kariery, on chce poczuć się pewnie z nowym trenerem, to pojedynek na przetarcie. Mateusz miał propozycje od bardziej wymagających rywali, ale na razie lepiej iść krok po kroku. Mateusz musi tą walką zrobić wrażenie, udowodnić, że dobrze mu się współpracuje z nowym trenerem.
- Kto zadecydował o zmianie trenera - grupa Sauerland czy Mateusz?
Oczywiście były na ten temat między nami rozmowy, ale decyzję podjął Mateusz, bo to on musi współpracować z nowym trenerem, ich wzajemne relacje muszą być znakomite, to bardzo osobista decyzja.
- Czego spodziewacie się po Mateuszu, zakładając, że pokona Siproszwiliego...
Że wkrótce znów będzie tam, gdzie był przed porażką z Drozdem. Chcielibyśmy, by zaboksował o jakiś tytuł, niekoniecznie EBU, ale coś w rodzaju EBU, a potem zaczął celować w mistrzostwo świata.
- Mateusz w polskich mediach deklarował chęć rewanżu z Drozdem. To dobry pomysł?
Oczywiście, że tak! Uważamy, że Masternak jest w stanie pokonać Drozda, który w tamtej walce zdołał wygrać, jednak według nas dlatego, że Mateusz nie był wówczas w szczytowej formie, nie pokazał wszystkiego, na co go stać.
- Sądzi pan, że Masternak pomoże Hernandezowi jako sparingpartner w przygotowaniach do walki z Kołodziejem?
Trzeba by o to zapytać trenera, ale sądzę, że nie ma to większego sensu, bo Mateusz będzie zaraz po swojej walce. Aby to miało sens, obaj powinni być w podobnej fazie przygotowań.
>
26 kwietnia podczas gali w Legionowie ma dojść do ciekawie zapowiadającej się walki pomiędzy Arturem Binkowskim (16-4-3, 11 KO) i Michałem Cieślakiem (4-0, 1 KO). Pojedynek ma zostać rozegrany w umownym limicie wagowym do 92 kilogramów - poinformował na Twitterze Mateusz Borek, dziennikarz redakcji sportowej telewizji Polsat.
Binkowski kilka miesięcy temu w limicie wagi ciężkiej boksował z Krzysztofem Zimnochem, przegrywając jednogłośnie na punkty. Cieślak w gronie zawodowców zadebiutował w czerwcu ubiegłego roku, zaliczając już wygrane m.in. nad Łukaszem Rusiewiczem i Łukaszem Zygmuntem.
> Add a comment>
Tom Loeffler z grupy K2 poinformował, że federacja WBC wyznaczyła kolejnych dwóch pięściarzy do pojedynku eliminacyjnego w wadze ciężkiej - Bryanta Jenningsa (18-0, 10 KO) i Mike'a Perez (20-0-1, 12 KO). Zwycięzca tej walki przybliżyłby się do walki o wakujący aktualnie mistrzowski tytuł World Boxing Council.
Jennings w ostatnim profesjonalnym występie pokonał przed czasem Artura Szpilkę. Perez po listopadowej wygranej nad Magomedem Abdusalamowem, zremisował w styczniu z Carlosem Takamem podczas gali w Montrealu. Stanowisko obozu Jenningsa do propozycji WBC nie jest jeszcze znane.
> Add a comment>
Zbliżający się coraz bardziej do czołówki światowej wagi półciężkiej 27-letni Australijczyk Blake Caparello (18-0-1, 6 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Elvira Muriqi (40-6, 24 KO) w głównym wydarzeniu gali "Friday Night Fights" pokazywanej przez amerykańską telewizję ESPN. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 100-90, 98-92 i 98-92.
http://www.youtube.com/watch?v=09NDYbIBzZ4
> Add a comment>
8 marca w Berlinie Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) zmierzy się z Yoanem Pablo Hernandezem (28-1, 14 KO) w walce o pas IBF wagi junior ciężkiej. Zdaniem Mateusza Masternaka, który w ostatnich miesiącach miał okazję przesparować sporo rund z kubańskim czempionem, challengera z Krynicy Zdroju czeka trudne zadanie.
- Paweł musi zwracać uwagę na ciosy kontrujące Hernandeza z lewej ręki, szczególnie po przepuszczeniu prawej. On to bardzo dobrze czuje, w tym jest bardzo niebezpieczny i ma świetny timing - ocenia "Master" w rozmowie z Polsatsport.pl. - Paweł musi na to uważać bo gdy będzie przeciągał prawy to walka będzie krótka. Hernandez jest jednym z mocniej bijących zawodników, z którymi w życiu sparowałem. A przecież sparowałem z Adamkiem, Gołotą, Huckiem i wieloma innym wspaniałymi pięściarzami. Yoan bije chyba najmocniej z nich.
- Duże wyzwanie przed Pawłem. Będzie musiał być w tej walce bardzo ostrożny, skupiony na sto procent w każdym momencie bo to jest wielka szansa ale też bardzo duże ryzyko - dodaje zawodnik Sauerland Event.
Cały wywiad z Mateuszem Masternakiem na Polsatsport.pl >>
http://www.youtube.com/watch?v=RbcPplrRm2c
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Marcinem Rekowskim (12-0, 10 KO), który już jutro na gali "Wojak Boxing Night" w Opolu skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Oliverem McCallem (56-13, 37 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=ZIKYYbPEvHU
Transmisja z gali w Polsat Sport (god. 19.30) i Polsat (22.10)
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania bardzo emocjonalnego wywiadu z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Oliverem McCallem (56-13, 37 KO), który jutro na gali "Wojak Boxing Night" w Opolu zmierzy się z niepokonanym Marcinem Rekowskim (12-0, 10 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=vdO_ogSVoPM
> Add a comment>
Marcin Rekowski (12-0, 10 KO) okazał się lżejszy od byłego mistrza świata wagi ciężkiej Olivera McCalla (56-13, 37 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą "Wojak Boxing Night". Polak wniósł na wagę 101,8 kg, zaś Amerykanin 109,4 kg. Sponsorem walki wieczoru podczas sobotniej imprezy jest Polska Grupa Energetyczna.
Dla Rekowskiego będzie to drugi zawodowy występ od czasu podpisania kontraktu z grupą KnockOut Promotions. McCall zapowiedział, że w przypadku porażki zakończy swoją profesjonalną karierę. Transmisja w Polsat Sport od godz. 19.30 i Polsat od godz. 22.10.
Pozostałe wyniki ważenia:
Andrzej Wawrzyk (107,5 kg) - Danny Williams (126,5 kg)
Andrzej Sołdra (76,750 kg) - Vincent Feigenbutz (75,5 kg)
Przemysław Runowski (65,9 kg) - Łukasz Janik (67,6 kg)
Marek Matyja (78,4 kg) - Haris Colakovic (78,9 kg)
Władymir Letr (98 kg) - Agit Kabayel (110,2 kg)
>
90,0 kilogramów ważył Mateusz Masternak (30-1, 22 KO) przed jutrzejszą walką z Sandro Siproszwilim (27-17, 13 KO). Rywal Polaka wniósł na wagę 90,5 kg.
>
Giennadij Gołowkin (28-0, 25 KO) i Osumanu Adama (22-3, 16 KO) zmieścili się w limicie wagi średniej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą w Monako. Stawką pojedynku będzie należący do Kazacha tytuł mistrza świata federacji WBA. Transmisja od godz. 18.00 w Canal+ Sport.
> Add a comment>
Jutro podczas gali w Cardiff czwartą zawodową walkę stoczy złoty medalista olimpijski z Londynu Anthony Joshua (3-0, 3 KO). Tym razem rywalem 24-letniego Brytyjczyka na dystansie sześciu rund będzie Dorian Darch (7-2, 1 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=-CIyoiAQ2LU
> Add a comment>
Planowany na 15 marca pojedynek pomiędzy Deontayem Wilderem (30-0, 30 KO) i Malikiem Scottem (36-1-1, 13 KO) został usankcjonowany jako eliminator do tytułu mistrza świata WBC wagi ciężkiej - poinformował Richard Schaefer z grupy Golden Boy Promotions.
Pas World Boxing Council aktualnie jest wakujący, prawdopodobnie w kwietniu zaboksują o niego Chris Arreola i Bermane Stiverne. W ostatnich latach tytuł federacji WBC dzierżył Witalij Kliczko, który aktualnie mocno zaangażował się w życie polityczne Ukrainy i być może już nigdy nie wejdzie między liny.
> Add a comment>
W jednym z ciekawszych pojedynków jutrzejszej gali Wojak Boxing Night w Opolu, niepokonany Andrzej Sołdra (9-0-1, 5 KO) zmierzy się z solidnym Vincentem Feigenbutzem (9-1, 8 KO). "Przeciwnik jest ograniczony technicznie, ale nadrabia to siłą" – przekonuje 28-letni pięściarz z Nowego Sącza.
Kamil Kierzkowski: Pierwsza myśl, gdy stało się jasne, że to Vincent Feigenbutz będzie twoim najbliższym rywalem?
Andrzej Sołdra: Po prostu - kolejny przeciwnik, do którego trzeba się przygotować. Później wygrać i myśleć o kolejnych, coraz poważniejszych wyzwaniach.
- Polscy kibice mieli okazję bliżej poznać twego rywala w listopadzie. Wówczas – już w 3. rundzie – zastopował niepokonanego wcześniej Macieja Miszkina…
…tak, oglądałem tę walkę. Maciek prowadził praktycznie przez całe spotkanie. Oczywiście do momentu, gdy Niemcowi udało się go trafić. Widać, że ma mocny, solidny cios. Myślę jednak, że jest dość ograniczony technicznie, co stara się po prostu nadrabiać siłą.
- Widząc porażkę Maćka – przeszło Ci już wtedy gdzieś przez głowę, że chciałbyś się z nim zmierzyć?
Nie, wtedy chyba jeszcze nie. Miałem swojego rywala pod którego się przygotowywałem. Natomiast po wygranej – pewnie tak.
- Do walki przygotowywałeś się pod okiem nowego trenera: Andrzeja Liczika, który zastąpił tym samym Piotra Wilczewskiego. Co sądzisz o tej zmianie?
Z Andrzejem trenuje mi się dobrze, tak samo jak dobrze trenowało mi się z Piotrem. Myślę jednak, że to trochę za częste – jak na tak krótki okres – zmiany. Z pewnością nie są zbyt korzystne dla zawodnika. Każdy trener ma inne poglądy i szkoli, trenuje inaczej. To jednak działka mojego promotora i oczywiście te decyzje akceptuję.
- Sądzisz, że może wpłynąć to negatywnie na twoje przygotowania?
Prawdę mówiąc nawet o tym nie myślę. Tak jak mówiłem: promotor ma swoją pracę, a ja mam swoją. Moim zadaniem jest dawać z siebie wszystko na treningach i wygrywać kolejne walki. Na pewno potrzebowałem chwili, by poznać się z danym trenerem. W tej chwili rozumiemy się dobrze, nie przewiduję więc problemów.
- Specjalna taktyka, plan na walkę?
Wyjść i wygrać (śmiech). Przygotowaliśmy kilka rzeczy specjalnie pod Vincenta, omawiamy z trenerem wciąż pewne koncepcje, taktykę, przerabiamy dane elementy. Wszystko pokażę w ringu.
- Jakie mocne i słabe strony jesteś w stanie wskazać u swego rywala?
Jego mocną stroną jest na pewno siła fizyczna. Z drugiej strony miewa przestoje podczas walk, choć później potrafi przejść do furiackiego ataku. Trzeba na to uważać. Jest jednak ograniczony technicznie, więc dam sobie radę.
- Twoje typy na walkę Rekowski-McCall i Wawrzyk-Williams?
Obu czeka poważna przeprawa, a zwłaszcza Rekowskiego. Obaj jednak powinni wygrać swoje walki.
>
http://www.youtube.com/watch?v=Bv0rVWlIEwY
Transmisja z gali w Monako jutro w Canal+ Sport.
> Add a comment>
- W walce z Wawrzykiem idę po nokaut! - zapowiada Danny Williams (45-20, 34 KO), który w sobotę podczas gali "Wojak Boxing Night" w Opolu skrzyżuje rękawice z Andrzejem Wawrzykiem (27-1, 13 KO). Dla Polaka będzie to pierwszy ringowy występ od czasu majowej przegranej z Aleksandrem Powietkinem.
http://www.youtube.com/watch?v=VmdF262Mms4
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Piotrem Wernerem, współwłaścicielem grupy KnockOut Promotions, na temat zaplanowanej na 8 marca walki Pawła Kołodzieja z Yoanem Pablo Hernandezem oraz najbliższych planach Krzysztofa Włodarczyka, Damiana Jonaka i Krzysztofa Głowackiego.
http://www.youtube.com/watch?v=tWkrB0j4hcU
> Add a comment>
– Walka z Zimnochem udowodniła, że McCall wciąż jest niebezpieczny. Piekielnie mocno bije i ma bardzo dobrą obronę - mówi w rozmowie z Polsatsport.pl Przemysław Saleta, oceniając szanse w sobotniej walce Marcina Rekowskiego (12-0, 10 KO) z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Oliverem McCallem (56-13, 37 KO). Pojedynek będzie głównym wydarzeniem gali "Wojak Boxing Night" w Opolu.
– Rekowski przede wszystkim musi uważać na prawą rękę McCalla. Musi trzymać go w zasięgu swoich ciosów, ale ciągle zmieniać kąt ustawienia, co zmusi Amerykanina do poruszania się. Jeśli Marcin będzie boksował mądrze, to powinien wyraźnie wygrać to starcie na punkty, bo nie liczyłbym na rozstrzygnięcie tego wcześniej. Nie wolno zapominać, że Oliver przegrał tylko jedną walkę przed czasem, wtedy, kiedy się rozpłakał podczas przerwy… – prognozuje pięściarz urodzony we Wrocławiu.
– Jeśli chodzi o pracę nóg, to już nawet nie jest ten sam „Atomowy Byk”, co chociażby pięć lat temu. Ostatnie, co pięściarz traci z wiekiem, to siła, więc Rekowski musi bardzo uważać. Jeśli będzie walczył mądrze, powinien wygrać to starcie – ocenia w rozmowie z Polsatsport.pl Saleta.
Pełny artykuł na Polsatsport.pl >>
> Add a comment>