Boksujący w wadze półciężkiej Artur Beterbijew (7-0, 7 KO) został uznany przez portal Fightnews.com Najbardziej Obiecującym Zawodnikiem (Prospektem) Roku 2014. 29-letni Rosjanin, który jako amator sięgał po tytuł mistrza świata, w tym roku czterokrotnie wygrywał przed czasem, szybko pokonując m.in. ex-czempiona IBF Tavorisa Clouda.
Beterbijew (aktualnie posiadacz pasów NABA, NABO i IBF North American) w pokonanym polu pozostawił m.in. nadzieję brytyjskiej kategorii ciężkiej Anthony'ego Joshuę (10-0, 10 KO) i startującego w dywizji lekkiej Portorykańczyka Felixa Verdejo (16-0, 12 KO).
> Add a comment>
Od 2015 magazyn "Puncher" nadawany będzie na kanale Polsat Sport News, a nie jak do tej pory na Polsacie Sport - poinformował na Twitterze Mateusz Borek.
Zmieni się także godzina emisji premierowych odcinków - będzie je można obejrzeć w poniedziałek o godz. 20.00. Pierwszy odcinek "Punchera" w 2015 roku zaplanowano na 5 stycznia.
> Add a comment>
Artur Szpilka (17-0-1, 12 KO) został wybrany przez Czytelników ringpolska.pl Polskim Pięściarzem Roku 2014. "Szpila" otrzymał 50% głosów, wyprzedzając Andrzeja Fonfarę (26-3, 15 KO), którego wybrało 37% głosujących. Pełne wyniki głosowania: Artur Szpilka - 50%, Andrzej Fonfara - 37%, Maciej Sulęcki - 8%, Mateusz Masternak - 3%, Michał Syrowatka - 2%.
Artur Szpilka rok 2014 rozpoczął źle, w styczniu przegrywając przed czasem na gali w Nowym Jorku z Bryantem Jenningsem, aktualnie głównym kandydatem do walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką. 25-letni pięściarz z Wieliczki nie załamał się jednak i w listopadzie w Krakowie odniósł największy sukces w zawodowej karierze, zwyciężając na punkty Tomasza Adamka. Dzięki wygranej nad "Góralem" Szpilka zadebiutował w światowych rankingach federacji IBF i WBO (odpowiednio na 11. i 14. miejscu) i powrócił do zestawienia najlepszych ciężkich globu organizacji WBC (11. pozycja).
Andrzej Fonfara co prawda nie zanotował w tym roku na swoim koncie spektakularnego zwycięstwa (pokonał jedynie w listopadzie solidnego Doudou Ngumbu), ale dzielną postawą w majowym boju z mistrzem świata WBC kategorii półciężkiej Adonisem Stevensonem zaskarbił sobie sympatię fanów i przychylność bokserskich ekspertów. Polak mimo że przegrał wyraźnie z popularnym "Supermanem", zmusił faworyzowanego Kanadyjczyka do przeboksowania po raz pierwszy w karierze dwunastu rund, a ponadto posłał go na deski w dziewiątym starciu. Nie jest wykluczone, że w kwietniu Fonfara stanie przed szansą zrewanżowania się Stevensonowi za porażkę.
Wcześniej Czytelnicy ringpolska.pl zadecydowali o przyznaniu tytułu Zagranicznego Pięściarza Roku 2104 mistrzowi WBA i WBC (Interim) wagi średniej Gienadijowi Gołowkinowi (31-0, 28 KO). Zagraniczny Pięściarz Roku 2014 - wyniki głosowania: Gienadij Gołowkin 45%, Władimir Kliczko 18%, Siergiej Kowaliow 12%, Floyd Mayweather Jr 11%, Manny Pacquiao 6%, Terrence Crawford 4%, Miguel Cotto 3%, Nicholas Walters 2%.
> Add a comment>
Najprawdopodobniej 28 marca dojdzie do walki mistrza świata IBF i WBA wagi super średniej Carla Frocha (33-2, 24 KO) z byłym czempionem kategorii średniej Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO). O dacie pojedynku pomiędzy Brytyjczykiem i Meksykaninem poinformował dziennik The Daily Express.
Eddie Hearn, szef grupy Matchroom kilka tygodni temu wybrał się na kilka dni do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkał się m.in. z Alem Haymonem, nowym doradcą Chaveza Jr. Przymiarki do walki "Kobry" z synem legendy meksykańskiego boksu czynione są już od kilku miesięcy. Obozy pięściarzy są bardzo blisko porozumienia w tej sprawie.
Froch w tym roku stoczył tylko jeden pojedynek, wygrywając po raz drugi z Georgem Grovesem. Chavez Jr po raz ostatni walczył w marcu, zwyciężając w rewanżowym starciu z Brianem Verą.
> Add a comment>
Dan Rafael nie ma żadnych wątpliwości, jakim wynikiem zakończy się, o ile do niej dojdzie, walka pomiędzy mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO) i obowiązkowym challengerem WBC Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO).
- Sądzę, że Kliczko go zdmuchnie. I nie chodzi tu wcale o Jenningsa. W mojej opinii Kliczko po prostu zdmuchnąłby większość ciężkich - stwierdził ekspert ESPN.
Pojedynek Kliczki z Jenningsem planowany jest na 25 kwietnia w Nowym Jorku. Gdyby ekipie czempiona nie udało się jednak osiągnąć porozumienia z filadelfijczykiem, mistrzowską szansę może otrzymać Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO).
> > > Add a comment>
Chris Mannix, dziennikarz stacji telewizyjnej “NBC” oraz magazynu “Sports Illustrated” przyjrzał się najciekawszym postaciom oraz pięściarskim momentom 2014 roku. Mannix, który wcześniej uznał za Pięściarza Roku Siergieja Kowaliowa, rozdaje nagrody w różnych kategoriach, sięgając w niektórych przypadkach do mniej znanych nazwisk i ringowych pojedynków. Jest też historia doskonale znanego polskim kibicom Steve Cunninghama, gdzie trudniejszy i ważniejszy bój toczył się dla niego poza ringiem…
Nadzieja Roku: Anthony Joshua (10-0)
25-letni Josua to najbardziej obiecujący pięściarz od czasów Lennoxa Lewisa. Dwa metry wzrostu, długi lewy prosty i przygniatająca siła powodują, iż ma wszelkie warunki ku temu, aby zostać kolejnym dominujacym ciężkim. Mający sukcesy jako amator, złoty medalista olimpijski w Londynie, Joshua przeszedł na zawodostwo zaraz po igrzyskach, wygrywając każdy ze swoich pierwszych 10 pojedynków przez nokaut. Promotorzy nie chcą go oszczędzać, przewidując na początku 2015 roku pojedynek z wytrzymałym, byłym pretendentem Kevinem Johnsonem, a później z rodakiem Joshuy - Davidem Haye. Wygadany, dobrze wyglądający oraz walczący w ekscytujący sposób Joshua może szybko stać się jedną z największych gwiazd boksu.
Trener Roku: Freddie Roach
Rewelacyjny rok dla Roacha, który poprowadził Manny'ego Pacquiao do dwóch zwycięstw nad Timothy Bradley’em i Chrisem Algieri, przygotował Miguela Cotto do pojedynku z Sergio Martinezem, pracował z nową, twardą twarzą boksu Rusłanem Prowodnikowem oraz był w narożniku Denisa Lebiediewa w obronie tytułu wagi junior ciężkiej. 2014 utrzymał opinię o Roachu jako znakomitym taktyku, który przygotował doskonałe plany walk, ale jednocześnie zachęcał swoich pięściarzy do nokautów. Roach będzie pierwszym, który przyzna, że pracuje z wielkimi talentami, ale nie ulega wątpliwości, że talenty korzystają z jego rad w narożniku ringu.
Walka roku: Francisco Rodriguez Jr – Katsunari Takayama
W boksie wszystko jest jasne: im jesteś większy, tym poświęca ci się większą uwagę. Nie ma więc zaskoczenia w fakcie, że pojedynek unifikacyjny w wadze słomkowej (do 47,5 kg) nie znalazł się w programie żadnej większej stacji telewizyjnej. Szkoda bo sierpniowy pojedynek Rodriguez – Takayama był z pewnością walką roku: to było 36 minut nieustannej walki. Rodriguez lokował cios za ciosem na korpusie Takayamy, a ten odpowiadał nieustanną presją. Walka miała tylko jeden nokdaun (na Takayamie, po miażdżącym ciosie podbródkowym Rodrigueza), ale to była przemoc nieporównywalna do niczego w 2014 roku. Rodriguez wygrał na punkty, ale w tej walce nie było pokonanych.
Promotor roku: Oscar De La Hoya.
De La Hoya będzie pierwszym, który przyzna, że przez lata był szefem, który nie doglądał swojego binzesu. Problemy osobiste odepchnęły De La Hoyę od codziennego zajmowania się sprawami Golden Boy Promotions i mało nie doprowadziły do przejęcia firmy przez jej dyrektora wykonawczego, Richarda Schaefera. Kiedy Oscar wrócił było wielu niedowiarków, ale potrafił odnowić związki z HBO, ponownie pracować z Top Rank i nadal rozwijać karierę Canelo Alvareza, jako jednego z największych pięściarskich gwiazdorów świata. Oscar ma 41 lat, występy na ringu za sobą, ale najlepsze lata jako promotor są dopiero przed nim.
Niespodzianka roku: Chris Algieri pokonuje Rusłana Prowodnikowa
Do czerwca mijającego roku Chris Algieri był mało znanym pięściarzem, z nieskazitelnym bilansem zwycięstw, interesującą historią (były kickboxer z tytułem magistra odżywiania) – wystarczającą akurat do tego, by HBO zaaprobowało go jako rywala Prowodnikowa. Algieri miał być tylko stopniem na drabinie wspinania się do lepszych walk dla Prowodnikowa i w pierwszej rundzie dokładnie tak wyglądał. Był dwukrotnie na deskach, a uderzenie przy drugim nokaut całkowicie zamknęło mu prawe oko. Mógł się poddać, ale potrafił się podnieść zasypując Prowodnikowa masą słabych ale celnych uderzeń. Werdykt był kontrowersyjny, bo choć Algieri zadał więcej ciosów (288 do 205, według statystyk Compubox), to Prowodnikow zadawał te mocniejsze.
Przełomowa walka roku: Nicholas Walters nokautuje Nonito Donaire
Kiedy rozpoczęto promocję walki Walters – Donaire, wiadomo było, kto jest gwiazdą. Donaire był mistrzem świata, pięściarzem 2012 roku “Sports Illustrated” i bokserem, który ponownie wspina się na szczyty po przegranej w 2013 roku z Guillermo Rigondeaux. Dla silnego Waltersa była to pierwsza walka na takim poziomie. Początek należał do Donaire, którego lewy hak w drugiej rundzie o mało nie posłał na deski Waltersa. Od tego momentu na ringu istniał jednak tylko Walters. Po jego podródkowym w trzeciej rundzie Donaire był po raz pierwszy w karierze na deskach, a po ciosie w szóstym starciu, Filipińczyk ponownie padł na deski. Donaire jeszcze wstał, ale sędzia ringowym słusznie zatrzymał walkę. “Jeszcze w życiu nie widziałem pięściarza wagi piórkowej z takim ciosem jak Walters” – pwoiedział Arum. Donaire na pewno się z tym zgodzi.
Runda roku: Koki Eto – Ardin Diale: 8 runda
Brutalna wymiana ciosów w wadze muszej pomiędzy Eto i Diale zakończyła się w ósmej rundzie. Rozpoczął Eto, dwukrotnie, po całej serii uderzeń, kładąc Diale na deski. W połowie rundy do szaleńczego ataku ruszył Diale o mało nie nokautując przeciwnika. Jak szalone było tempo tej rundy? Kiedy do końca starcia pozostawało 60 sekund, obaj pięściarze opuścili ręce na środku ringu i z podziwem poklepali się po ramionach. Końcowe sekundy ponownie należały do Eto, po którego kolejnym ataku sędzia ringowy zatrzymał walkę.
Powrót roku: Steve Cunningham
Daję nagrodę Cunninghamowi mniej za to, co osiągnął na ringu – wrócił po przegranych z Tomaszem Adamkiem i Tysonem Fury, wygrywając w 2014 roku z Amirem Mansourem i Natu Visnia – a bardziej za to, co musiał przebrnąć w życiu prywatnym. Jego córka Kennedy urodziła się z defektem serca i po dwóch operacjach lekarze właściwie powiedzieli Cunninghamowi, że jego dziecku nie zostało wiele życia. Steve nie poddał się, walcząc bardziej o to, by zebrać pieniądze na leczenie niż mistrzowskie pasy. Udało się – w grudniu lekarze w Pittsburgu znaleźli serce dla Kennedy, decydując się na kolejny zabieg, który przebiegł bardzo pomyślnie. Dziś Kennedy i Steve mają ze sobą jeszcze więcej wspólnego – jasną przyszłość.
>
Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Manuel Charr (27-2, 16 KO) rozpoczął wspólne treningi z Amerykaninem Freddiem Roachem. Szkoleniowiec, który od lat opiekuje się m.in. Mannym Pacquiao, pierwszy trening z Charrem odbył się wczoraj. 30-latek w tym roku został znokautowany przez Aleksandra Powietkina, jednak w październiku wrócił na ring, wygrywając przed czasem z Michaelem Grantem.
http://www.youtube.com/watch?v=JFJc0eToei8
> Add a comment>
- Mam kilka ciekawych alternatyw, m.in wyjazd na jakiś czas do Stanów Zjednoczonych, by potrenować, nabrać nowego doświadczenia, może stoczyć jakąś walkę - mówi najlepszy polski pięściarz wagi średniej Maciej Sulęcki (19-0, 4 KO) na temat swoich bokserskich perspektyw. Popularny "Striczu" w listopadzie znokautował byłego mistrza Europy i pretendenta do tytułu mistrza świata Grzegorza Proksę.
Maciek, za Tobą największe zwycięstwo w karierze. Co się z Tobą działo po 8 listopada? Odpoczynek, wakacje, byłeś na sali?
Maciej Sulęcki: Po gali w Krakowie odpoczywałem dość długo, w sumie to przez pierwsze 3 tygodnie nie robiłem kompletnie nic, byłem na wakacjach, jednym słowem lenistwo. Później zacząłem się ruszać, niestety moje treningi ograniczały się do biegu, basenu i siłowni, gdyż musiałem oszczędzać kontuzjowaną rękę. Po świętach przejdę zabieg po którym w ciągu trzech - czterech tygodni będę mógł wrócić do treningu na pełnych obrotach.
Jak układa Ci się współpraca z Andrzejem Gmitrukiem? Czujesz, że to może być Twój trener, mentor na lata?
Nie widzę na dzień dzisiejszy godnego następcy trenera Andrzeja Gmitruka. Na sali doskonale się rozumiemy, ufam mu jako trenerowi, a więc nie mam zamiaru zmieniać swojego sztabu trenerskiego. Duet Gmitruk - Kłak nie do zastąpienia.
Masz już jakieś plany na 2015 rok? Po pokonaniu takiego pięściarza jak Proksa, podczas takiej gali, przy takiej otoczce, to chyba trzeba będzie poszukać czegoś naprawdę dużego?
Najpierw muszę wyleczyć rękę, a potem usiądę z trenerem Gmitrukiem i porozmawiamy na temat przyszłości, ale to już muszą być walki, które dadzą mi miejsce w rankingach poważnych federacji. Mam kilka ciekawych alternatyw, m.in wyjazd na jakiś czas do Stanów Zjednoczonych, by potrenować, nabrać nowego doświadczenia, może stoczyć jakąś walkę. Mam też inne propozycje, ale tak jak mówiłem, zanim podam coś oficjalnie, muszę o tym porozmawiać z trenerem Gmitrukiem.
Nie ma co ukrywać, że to zwycięstwo pozwoliło Ci zaistnieć w świadomości polskiego kibica. Czujesz, że środowisko zaczyna Cię bardziej doceniać, odczuwasz wzrost popularności?
Wiem, że przed walką z Proksą wielu ekspertów, zawodników i kibiców spisywało mnie na straty i mówiło, że to będzie zbyt duży przeskok w klasie przeciwnika, co przyjmowałem z uśmiechem na twarzy. Teraz dostaję wiele maili z gratulacjami, ludzie na ulicy też mnie zaczepiali i gratulowali, co jest naprawdę miłe i motywujące do ciężkiej pracy na sali. Moja popularność na pewno trochę wzrosła, ale nie ma co popadać w samozachwyt, ponieważ pokonałem tylko kolejną przeszkodę w drodze do najpoważniejszych walk.
Pełna rozmowa z Maciejem Sulęckim na Boxing.pl >>
> Add a comment>
Prawdopodobnie w Irlandii swoją pierwszą walkę w obronie tytułu mistrza świata WBO wagi średniej stoczy Andy Lee (34-2, 24 KO). Jako potencjalny rywal pięściarza z Zielonej Wyspy wymieniany jest czempion Starego Kontynentu Billy Joe Saunders (21-0, 11 KO). Walka mogłaby się odbyć w marcu, w okolicach Dnia Świętego Patryka.
Andy Lee po pas World Boxing Organization sięgnął 13 grudnia, stopując w szóstej rundzie Matwieja Korbowa. Do momentu przerwania pojedynku "Irish" wyraźnie przegrywał na punkty. Billy Joe Saunders 29 listopada obronił tytuł EBU, zwyciężając niejednogłośnie Chrisa Eubanka Jr.
> Add a comment>
Mistrz świata IBF wagi średniej Jermain Taylor (33-4-1, 20 KO) niedawno został formalnie oskarżony o próbę zabójstwa swojego kuzyna i zastraszanie innego mężczyzny, za co grozi mu w sumie 26 lat więzienia. Sytuacja Amerykanina może wyglądać jeszcze gorzej po incydencie, do jakiego doszło w Święta Bożego Narodzenia.
Według relacji świadków Taylor w świąteczny dzień miał rzucić cegłą w samochód jadącej na niego kobiety, przebijając szybę od jej pojazdu i przy okazji raniąc ją w górnych częściach ciała. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, jednak żadna ze stron nie została aresztowana.
36-letni Jermanin Taylor 8 października odzyskał po dziewięciu latach pas IBF. W przeszłości "Bad Intensions" był także czempionem federacji WBO, WBC i WBA, ma na koncie dwie zwycięskie walki z legendarnym Bernardem Hopkinsem.
> Add a comment>
20 stycznia grupa Golden Boy Promotions zorganizuje galę z cyklu Golden Boy Live! w Filadelfii. Impreza ma być uczczeniem 50. urodzin byłego mistrza świata wagi średniej i półciężkiej Bernarda Hopkinsa, który swoje święto będzie obchodził pięć dni wcześniej.
Głównym wydarzeniem tej gali będzie pojedynek w kategorii super piórkowej pomiędzy Amerykaninem Ericem Hunterem (19-3, 10 KO) i pochodzącym z Nikaragui Rene Alvarado (21-3, 14 KO). Przed walką wieczoru wystąpią także m.in. Michael Perez (21-1, 10 KO) i Lamont Roach Jr (5-0, 2 KO).
> Add a comment>
Nokaut króla wagi ciężkiej Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) w walce z Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO) został uznany przez Dana Rafaela z ESPN za nokaut roku 2014.
- Kliczko, któremu często zarzuca się zbyt taktyczne podejście do walki, okazał więcej emocji niż zwykle przy tym nokaucie. (...) Kończący destrukcyjny lewy sierp zakończył znakomity, niemal bezbłędny występ Kliczki, najgroźniejszego człowieka na tej planecie - napisał w swoim podsumowaniu Rafael.
Inne godne odnotowania nokauty wg Rafaela: Froch KO8 George Groves, Lee KO5 Jackson, Mansour KO7 Kassi, Sonsona KO3 Shimoda, Verdejo KO3 Villanueva, Postol KO11 Aydin, Gołowkin TKO3 Geale, Galarza KO2 Thompson, Parker KO4 Costa Junior, Powietkin KO10 Takam, Walters KO5 Darchinyan.
> Add a comment>
Dan Rafael uważa, że Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO) wygra z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO) "walkę" o Cinco de Mayo w 2015 roku i kibice 2 maja obejrzą starcie "Canelo" z Miguelem Cotto (39-4, 32 KO), a nie pojedynek "Money" Floyda z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO).
- Nie sądzę, aby do walki Mayweather - Pacquiao doszło 2 maja, jeśli w ogóle do niej dojdzie - stwierdził podczas cotygodniowego czatu z kibicami ekspert ESPN.
- Myślę, że uda się dojść do porozumienia w sprawie potyczki Cotto - Canelo i ten weekend należał będzie do tej walki. Żeby było jasne, to nie Top Rank i Bob Arum upierają się przy tej dacie, żeby zaszkodzić Floydowi. Im nie zależy na 2 maja. Tej daty chcą Golden Boy Promotions i Canelo. To nie Arum - dodał Dan Rafael.
Cinco de Mayo to jeden z dwóch weekendów w roku, obok wrześniowego, na które przypadają tradycyjne meksykańskie święta, gwarantujące wysoką oglądalność walk bokserskich.
> Add a comment>
Za nami rok 2014 w polskim boksie, rok w którym nie brakowało porażek, sensacji i mistrzowskich emocji. Nie zawsze było wesoło, ale na pewno nie było nudno. And the winner is...
Kmicic Roku - Artur Szpilka: Artur Szpilka sam wytłitował sobie walkę z Bryantem Jenningsem i dostał w Madison Square Garden bolesną lekcję boksu. Wcześniej nie obyło się bez perypetii, ale "Szpila" przy okazji twitterowo-wizowej przygody na przełomie grudnia i stycznia liznął trochę angielskiego, poznał amerykańskiego konsula, a po porażce nabrał pokory i zyskał motywację. Dodatkowo cała Polska dowiedziała się o istnieniu "łejwera" jak kilka lat temu o istnieniu telemarku, więc nie ma tego złego... W drugiej połowie roku Kmicic z Wieliczki zgodził się pokazać kilka myczków Tomaszowi Adamkowi i choć "Góral" 8 listopada nie był szybki i nieuchwytny, to wygrana poszła w świat, docierając m.in. do komitetów rankingowych federacji WBO, IBF i WBC.
Gołota Roku - Andrzej Fonfara: Andrzej Fonfara poszedł w ślady swojego wielkiego imiennika-poprzednika z Chicago i wygrał, mimo że przegrał. Czempion WBC wagi półciężkiej Adonis Stevenson okazał się za mocnym rywalem dla "Polskiego Księcia", ale nie ustrzegł się błędów i nie dość, że po raz pierwszy w karierze musiał przeboksować pełne dwanaście rund, to jeszcze zaliczył lądowanie na deskach. Tak jak Gołota w 1996 roku Fonfara, ponosząc porażkę, zdobył serca kibiców i ekspertów i wcale nie jest powiedziane, że wkrótce znów nie stanie przed mistrzowską szansą.
Gołota Ale Inny Roku - Paweł Głażewski: Popularny "Głaz" podobnie jak Andrzej Fonfara skopiował w tym roku wyczyn Andrzeja Gołoty, jednak wybrał jako wzór nie tę walkę co trzeba. Uczeń przerósł w tym wypadku mistrza, a Braehmer okazał się mocniejszy od Brewstera. Szkoda.
Ryzykant Roku - Maciej Sulęcki: "Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana" - powtarzał często w wywiadach Maciej Sulęcki i w listopadzie tego roku pojawiła się wreszcie okazja, by podjąć prawdziwe ryzyko. Nie wiadomo, czy "Striczu" odkorkował po walce z Grzegorzem Proksą jakiegoś szampana, ale gra va banque się opłaciła, a warszawianin efektownym nokautem zrobił wrażenie na wszystkich.
"Skurczybyk" Roku - Michał Syrowatka: Gdy Michał Syrowatka stwierdził przed pojedynkiem, że Michał Chudecki "z takim skur**synem jak on jeszcze nie walczył", większość kibiców skupiła się na analizie formy a nie treści przekazu boksera z Ełku. O co mu chodziło, zrozumieli dopiero 8 listopada, gdy Syrowatka znokautował w pierwszej rundzie faworyzowanego rywala.
Waterloo (?) Roku - gala w Moskwie: Miała być historyczna dla polskiego boksu gala i wielka wojna polsko-ruska, skończyło się dwiema dotkliwymi porażkami, przy czym o ile sensacji w walce kontuzjowanego Pawła Kołodzieja z Denisem Lebiediewem ciężko było się spodziewać, o tyle będący myślami daleko od ringu Krzysztof Włodarczyk mocno rozczarował w starciu z Grigroijem Drozdem. Oby nie było to prawdziwe Waterloo "Diablo" i pas WBC powrócił nad Wisłę.
Finisz Roku - Mateusz Masternak: W czerwcu "Master" stanął przed życiową szansą, krzyżując rękawice z Yourim Kalengą w walce o pas WBA Interim wagi junior ciężkiej i choć "było zajebiście", sędziowie uznali że nie było. Wrocławianin na szczęście nie dotrzymał słowa i nie porzucił boksu na rzecz wędkarstwa, bo na kilka dni przed świętami sprawił sobie i swoim fanom wspaniały prezent, zwyciężając na wyjeździe słynnego Jeana-Marka Mormecka.
Niechcący Roku - Andrzej Sołdra: Andrzej Sołdra w wywiadzie przy okazji treningu otwartego przed pojedynkiem z Dawidem Kosteckim oznajmił, że "nawet mu się nie chciało na to jechać". W ringu mu się już zachciało i dał z "Cyganem" walkę roku.
Jubilat Roku - Mariusz Wach: Mariusz Wach zdecydował się uczcić dwa lata bez walki... stoczeniem walki. Impreza się udała, goście dopisali, więc dwa miesiące później "Wiking" znów wyszedł do ringu, by odprawić przed czasem Travisa Walkera. Mariusz Wach wrócił do gry i niech gra jak najdłużej. Dokładnie tak!
Shannon Briggs Roku - Shannon Briggs: Let'go Champ!
Debiut Roku, już całkiem poważnie - Magazyn "Puncher": Brakowało w polskiej telewizji cyklicznego programu o boksie i wreszcie się pojawił. Oby dalej się pojawiał...
http://www.youtube.com/watch?v=v38zTbJWajg
> Add a comment>
2014 rok w polskim boksie to czas bolesnych porażek w mistrzowskich walkach za granicą, zmiany warty na krajowym podwórku i "wielkich" powrotów. W Polsce mówiło się przede wszystkim o Andrzeju Fonfarze, Arturze Szpilce, i Mateuszu Masternaku, na uwagę szerszej rzeszy kibiców zapracowali wreszcie Maciej Sulęcki i Michał Syrowatka, a z bokserskego niebytu wrócili w końcu Mariusz Wach, Damian Jonak i Izuagbe Ugonoh. Kto Waszym zdaniem w przekroju minionych dwunastu miesięcy zasłużył na miano Polskiego Boksera Roku 2014? Zapraszamy do udziały w sondzie ringpolska.pl!
> > > Add a comment>
Terrance Crawford (25-0, 17 KO), Siergiej Kowaliow (26-0-1, 23 KO) i Gienadij Gołowkin (31-0, 28 KO) to trzy największe gwiazdy boksu stacji HBO mijającego roku.
W rocznym podsumowaniu przygotowanym przez pięściarskich ekspertów Home Box Office Crawforda za Boksera 2014 Roku uznało trzech dziennikarzy, tyle samo głosów zebrał Kowaliow, Gołowkin zaś otrzymał dwa głosy.
Pojedynkiem Roku na antenie HBO wybrano zgodnie starcie Crawforda z Yuriorkisem Gamboą. Miano najlepszego uderzenia otrzymała kończąca akcja Gienadija Gołowkina w pojedynku z Danielem Gealem, zaś nokautu roku cios Andy'ego Lee w boju z Johnem Jacksonem. Trener Roku 2014 wg ekspertów HBO to szkoleniowiec Siergieja Kowaliowa John David Jackson.
http://www.youtube.com/watch?v=tFD37SaUnVQ
> Add a comment>
W połowie lipca kreowany na nową gwiazdę wagi ciężkiej Joseph Parker (12-0, 10 KO) ma stoczyć głośny pojedynek z zawodnikiem ze ścisłej czołówki "królewskiej" kategorii. Walka ma odbyć się w nowozelandzkim Invercargill.
- Joseph jest notowany na dziesiątym miejscu w rankingu WBA i jeśli chcemy, żeby jego notowania poszły w górę, to musi walczyć z jeszcze lepszymi pięściarzami, niż dotychczas. W lipcu planujemy walkę z pięściarzem z pierwszej piątki rankingów - mówi Dean Lonergan z opiekującej się karierą 22-latka firmy Duco Events.
W minionym roku Parker zanotował pięć wygranych, zwyciężając m.in. doświadczonych Briana Minto i Shermana Williamsa.
>
Andy Ruiz Jr (25-0, 17 KO) to według doniesień niektórych rosyjskich mediów kolejny potencjalny kandydat do walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO). Podobno w sprawie starcia Meksykanina z "Dr Stalowym Młotem" rozpoczęto już nawet wstępne rozmowy, jednak na chwilę obecną żadne wiarygodne źródło nie potwierdza rosyjskich rewelacji.
Niepokonany na zawodowych ringach Ruiz Jr w swoim ostatnim występie pokonał na punkty Siergieja Liachowicza. Między liny powrócić ma 7 marca pojedynkiem na gali w Makao.
Władimir Kliczko kolejną walkę stoczy 25 kwietnia w Nowym Jorku. Mówi się, że jego przeciwnikiem ma być Bryant Jennings (19-0, 10 KO), choć padało w tym kontekście także nazwisko Shannona Briggsa (57-6-1, 50 KO).
> Add a comment>
- Szczegóły mojego wyjazdu do USA nadal są dopracowywane - przyznał w rozmowie z "Super Expressem: Artur Szpilka (17-1, 12 KO), jeden z czołowych polskich pięściarzy, a na pewno jeden z najbardziej wyrazistych i popularnych.
- Mam w nosie, co mówią inni. Czy mnie ktoś lubi, czy nienawidzi. O Zimnochu nawet nie chce mi się gadać. "Diablo" nie jest moim przyjacielem i nigdy nim nie będzie. Każdy z nas ma swój świat - przyznał Szpilka, nie kryjąc, że nie łączą go więzi przyjaźni z kolegą z grupy, Krzysztofem Włodarczykiem.
- Każdy pracuje dla siebie i na swoje nazwisko. W grupie mam swoich przyjaciół: Andrzeja Wawrzyka, Pawła Kołodzieja, Krzysia Głowackiego czy Grzesia Proksę - pięściarz z Wieliczki woli innych zawodników Sferis Knockout Promotions niż byłego mistrza świata.
- Nic nie osiągnąłem? To takie głupie gadanie. Który bokser w moim wieku może się pochwalić wygraną z takim rywalem jak Tomasz Adamek albo miejscem w piętnastce każdej najważniejszej federacji bokserskiej? - zakończył w swoim stylu "Szpila", który krok po kroku szykuje się do przeniesienia za Ocean i kontynuowania swojej kariery w USA.
http://www.youtube.com/watch?v=p1KfJCQdRaE
> Add a comment>