W ostatnim czasie w mediach coraz głośniej mówi się o potencjalnej walce Macieja Miszkinia (17-3, 4 KO) z Przemysławem Opalachem (17-2, 15 KO). Jak przekonuje jednak olsztyński pięściarz: na tę chwilę nie jest zainteresowany walką z Miszkiniem, gdyż... w dalszym ciągu nie otrzymał żadnej realnej oferty.
- Jak podkreślałem w wielu wywiadach, chętnie wyszedłbym do walki z Maćkiem Miszkiniem, gdyby tylko pojawiła się jakakolwiek poważna oferta. W ostatnim wywiadzie wkradła się pewna niejasność. By ją rozwiać, mówię po raz kolejny. Jasno i wyraźnie: chętnie zawalczę z Miszkiniem. Żadnej konkretnej oferty na tę chwilę wciąż jednak nie otrzymałem. Za darmo walczył natomiast nie będę. Tym bardziej, że dopiero leczę rany po gali w Lesznie, podczas organizacji której w wielu sprawach zostałem zwyczajnie oszukany przez osoby, którym zaufałem. Obecnie czas spędzany na sali treningowej to głównie ten, w którym remontuję nasz klub, by wkrótce mogły trenować tam bezpłatnie dzieciaki z domów dziecka - mówi olsztynianin.
- Bardzo szanuję Maćka i nawet go lubię, lecz kompletnie nie rozumiem jego oburzenia faktem, że nie chcę wyjść do ringu nie znając konkretnych warunków, które, swoją drogą , powinny być przynajmniej satysfakcjonujące. Maćku: myślę, że obaj zdajemy sobie sprawę, że w boksie - chcemy tego czy nie - wielką wagę odgrywają pieniądze. Z tymi nie zawsze jest kolorowo, o czym wiesz doskonale - wszak niedawno osobiście prosiłeś mnie o pomoc w załatwieniu Ci sponsora - kontynuuje "The Spartan".
- Fakt. Po wydarzeniach z Leszna chwilowo straciłem serce do treningów. Jeśli jednak pojawi się solidna oferta, na pewno do tematu chętnie wrócę. Ofert mam w tej chwili kilka. Dla wielu okres mojego gorszego samopoczucia jest bardzo łakomym kąskiem, by wybić się w rankingach. Jeśli jednak na stole pojawią się konkretne pieniążki, to chętnie wrócę na salę, by pokazać, że mocno się mylą. Wówczas będzie można spodziewać się walki Opalach-Miszkiń na Polsat Boxing Night - podsumowuje Opalach.
>
Hughie Fury jest przekonany, że jego kuzyn Tyson Fury (24-0, 18 KO) sprawi 24 października sensację i zdetronizuje na gali w Dusseldorfie mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO, IBF i WBA Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO).
- Szacunek dla Kliczków, to dobrzy ludzie, ale czas, by Tyson zabrał te pasy. Miło będzie zobaczyć je w rękach kogoś z rodziny Furych - mówi niepokonany Brytyjczyk i dodaje, że kibice będą zaskoczeni przebiegiem pojedynku: - Czasem Tyson traktuje walki jak dobrą zabawę, chce rozerwać widzów. Prawdziwego Tysona Fury nikt jeszcze nie wiedział i myślę, że walka z Kliczką to z niego wydobędzie. Ja jestem z nim od jego bokserskich początków i wiem, na co go stać.
Hughie Fury twierdzi, że to, iż Tyson zasiądzie na tronie królewskiej dywizji przewidział kilka lat temu legendarny Emanuel Steward, były trener Władimira Kliczki.
- Wiem, że Tyson pokona Kliczkę, bo wiem, że on uwielbia wysokim przeciwników. Władimira czeka wielka niespodzianka. Stylowo Tyson to będzie jego najgorszy koszmar. To samo powiedział Emanuel Steward. Powiedział, że następnym mistrzem wagi ciężkiej będzie Tyson Fury. Byłem z nim wtedy na obozie i słyszałem to na własne uszy - przekonuje Hughie, który w Dusseldorfie wystąpić ma w jednej z walk poprzedzających główne wydarzenie wieczoru.
> Add a comment>
Łukasz Janik (28-3, 15 KO) powrócił do treningów po majowej porażce z mistrzem świata WBC wagi junior ciężkiej Grigorijem Drozdem. "Lucky Look" twierdzi, że jest otwarty na ewentualne pojedynki z Michałem Cieślakiem (8-0, 4 KO) lub Dariuszem Sękiem (23-2-1, 8 KO) na wrześniowej gali Polsat Boxing Night.
http://www.youtube.com/watch?v=SvN4NlY7voI
> Add a comment>
Pretendent do tytułu mistrza Europy wagi ciężkiej David Price (19-2, 16 KO) nie daje zbyt wielkich szans swojemu rodakowi Tysonowi Fury'emu (24-0, 18 KO) w konfrontacji z czempionem federacji WBO, IBF i WBA Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).
- Fury może sprawić Kliczce trochę kłopotów przez swój styl boksowania, ale według mnie Kliczko jest dla niego za dobry - twierdzi dwumetrowiec z Liverpoolu, który dziś zaboksuje o europejską koronę z Erkanem Teperem (14-0, 9 KO).
Price uważa, że temat jego walki z Furym może powrócić w niedalekiej przyszłości. - Chciałbym tego pojedynku, ale ze względu na jego plany nie dojdzie on już do skutku w tym roku. Kiedy zostanę mistrzem Europy, będzie to walka do zrobienia, bo zainteresuje ona kibiców - ocenia challenger EBU.
> Add a comment>
Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) nie rozumie postawy Przemysława Opalacha (17-2, 15 KO), który w dzisiejszym wywiadzie dla ringpolska.pl stwierdził, że nie interesuje go walka z dzierżącym pas WBC Baltic pięściarzem z Sokółki.
- Przemek mimo że mógł zrezygnować z obowiązków organizatora i promotora i skupić się na treningu i zawalczyć ze mną przy obiektywnych sędziach na gali Polsatu odrzucił szansę. Niech więc będzie dalej królem na swojej sali treningowej w Olsztynie - skomentował z przekąsem na Facebooku słowa Opalacha "Handsome".
- Stwierdzenie że walka ze mną niewiele mu daje też jest mało trafione. Jestem sklasyfikowany w rankingu WBC, walkę z Głazem obejrzało ponad milion osób, więc również kojarzą mnie polscy kibice, a gala Polsatu to mega promocja. Pas też mam podobnej jakości jak te Przemka. Uważam że ta walka daje mu tyle samo co mi, a kibicom odpowiedź na to kto jest w Polsce najlepszym pięściarzem kategorii super średniej. Po wypowiedzi Przemka przychodzi do głowy jedno pytanie: Skoro walka ze mną mu nic nie daje, to co mu daje walka z jego ostatnim przeciwnikiem?????? Wytłumaczcie mi, bo nie rozumiem chyba realiów polskiego boksu zawodowego - napisał Maciej Miszkiń.
> Add a comment>
Niewiele brakowało, a nie doszłoby do zaplanowanej na dziś walki pomiędzy Erkanem Teperem (14-0, 9 KO) i Davidem Pricem (19-2, 16 KO) - zdradził dziennikarz fightnews.com Przemek Garczarczyk.
Pojedynek, który będzie główną atrakcją gali w Ludwigsburgu, na kilka godzin stanął pod znakiem zapytania po tym, jak obozy pięściarzy nie mogły osiągnąć porozumienia w sprawie wyboru rękawic. Organizujący imprezę promotorzy Tepera z Z!-Promotion GmbH zaczęli już nawet poszukiwania zawodnika, który zastąpiłby w ringu Price'a, a na liście potencjalnych zastępców znalazł się m.in... Mariusz Wach (31-1, 17 KO).
Ostatecznie po sześciu godzinach impasu przedstawiciele bokserów rozstrzygnęli sporną kwestię i walka odbędzie się zgodnie z planem. Stawką starcia Tepera z Pricem jest tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej.
> Add a comment>
Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez telewizję Fightklub, w którym do wygrania jest wyjątkowa koszulka HBO Boxing. Aby wziąć udział w konkursie należy odpowiedzieć na pytanie: Gale HBO Boxing After Dark czy HBO Boxing Latino? Które lubicie oglądać w telewizji FightKlub najbardziej i dlaczego?
Odpowiedzi należy umieszczać w komentarzu pod tą wiadomością. Konkurs zakończy się 18 lipca o godz. 23.59.
> Add a comment>
We wtorek w Dusseldorfie odbędzie się konferencja prasowa rozpoczynająca promocję walki Władymira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Pojedynek o tytuły mistrza świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej odbędzie się 24 października w Niemczech.
W przyszłym tygodniu ruszy także sprzedaż biletów. Organizatorzy przewidują, że starcie Ukraińca z Brytyjczykiem zobaczy na żywo ponad 55 tysięcy sympatyków szermierki na pięści.
Fury przystąpi do pojedynku z Kliczko w roli oficjalnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego federacji WBO. Kliczko w ostatnim zawodowym występie pokonał na punkty Amerykanina Bryanta Jenningsa.
> Add a comment>
- Powiem szczerze, że walka z Miszkiniem, jak również innymi Polakami, nie interesuje mnie - mówi Przemysław Opalach (17-2, 15 KO), który jest przymierzany do walki z Maciejem Miszkiniem (17-3, 4 KO) na wrześniowej gali Polsat Boxing Night. Opalach jeszcze kilka tygodni temu był otwarty na pojedynek z pięściarzem z Sokółki, jednak teraz zmienił zdanie.
Odchorowałeś już galę w Lesznie, gdzie ostatecznie toczyłeś walkę pokazową?
Przemysław Opalach: Cały czas odchorowuję. Szkoda, że wizerunek mojej grupy na tym wszystkim ucierpiał.
Po tej gali miałeś wyraźnie dosyć boksu.
Przez ostatnie tygodnie spędzam czas z rodziną, boks na razie odstawiłem na bok. Pewnie, że jak obejrzę jakiś boks w telewizji, to ciągnie mnie na salę, ale na razie odpoczywam od treningów.
Myślałeś już o tym co dalej?
Na razie mam na pewno dosyć organizowania gal. Chciałbym znowu pojechać na jakiś zagraniczny pojedynek, żeby podjąć wyzwanie. Myślę tym razem o kontynencie europejskim, ale zanim nie podpiszę kontraktu na walkę, to nie chcę nic mówić.
A walki z Polakami? Telewizja Polsat chętnie zorganizowałaby twój pojedynek z Maciejem Miszkiniem.
Powiem szczerze, że walka z Miszkiniem, jak również innymi Polakami, nie interesuje mnie. Rozumiem Miszkinia i innych, że chcą ze mną walczyć, kiedy mam fajny rekord i kilka zdobytych pasów. Ale czemu nie rwali się do walki ze mną kiedy miałem 8 czy 10 walk na koncie? Walka z Miszkiniem niewiele mi daje i do niczego nie jest mi potrzebna.
Czyli jeśli przyjdzie propozycja takiej walki, to nawet nie spojrzysz na kwoty?
Spojrzę, ale nie sądzę, żeby organizatorzy byli w stanie zapłacić kwotę, której oczekuję. Wiele walk sam w siebie inwestowałem, więc teraz chciałbym, żeby te pieniądze trochę się zwróciły. Szczerze mówiąc, to występ na gali Polsatu nie jest mi do niczego potrzebny.
Wobec tej imprezy prezentujesz zupełnie inne podejście, niż większość polskich pięściarzy.
Ja od początku miałem inne podejście, szedłem inną drogą. Na początku pomógł mi sporo Andrzej Gmitruk, o tym nie mogę zapomnieć, ale większość walk załatwiałem sobie i opłacałem sam. Nie miałem promotora, menadżera, za wszystkim musiałem biegać. Rozumiem polskich zawodników, którzy chcieliby sobie na mnie zbudować pozycję w rankingu, ale ja wybieram inny kierunek.
Kiedy w takim razie powinniśmy spodziewać się informacji na temat twojej przyszłości?
Myślę, że w przeciągu trzech tygodni coś już powinno być wiadomo.
>
Były mistrz świata wagi średniej Julio Cesar Chavez Jr (48-2-1, 32 KO) pokazał się na otwartym treningu przed sobotnią walką z Marco Reyesem (33-2, 24 KO) na gali telewizji Showtime w El Paso. Meksykanin wróci w ten sposób na ring po kwietniowej porażce z Andrzejem Fonfarą.
http://www.youtube.com/watch?v=ueQ_md5lUWs
> Add a comment>
Chris Arreola - Fred Kassi: Odmieniony i odchudzony "Nightmare" Arreola ma się kibicom zaprezentować na ringu w Teksasie w walce z urodzonym w Kamerunie Fredem Kassim. 110 kilogramów między linami zapowiada znany z luźnego podejścia do treningów bokserskich i zamiłowania do fastfoodów "Koszmarny Chris". Arreola ma powody do tego, aby jeszcze raz dać sobie szanse i ostro zabrać do treningów - ponoć jest głównym kandydatem do walki o mistrzowski pas WBC z Deontayem Wilderem. Po dwóch porażkach z Bermene Stiverne’m blisko było, aby Chris zakończył karierę. Wcześniej przegrywał tylko z Witalijem Kliczko i Tomaszem Adamkiem. Teraz Fred Kassi ma być trampoliną do "Bronze Bombera". Co na to "Big" Fred? Ostatnio przez 7 rund stawiał czoło piekielnie silnemu Amirowi Mansourowi, wcześniej nie walczył na poziomie, jaki pokaże mu z pewnością Chris Arreola.
Julio Cesar Chavez Jr - Marcos Reyes: Miał na deskach Abrahama Hana, jednak przegrał walkę, pozostałe swoje walki stoczył przede wszystkim w Meksyku gdzie wygrywał z mało znaczącymi rywalami. Teraz przyjdzie mu spotkać się z wielkim nazwiskiem - Marcos Reyes kontro Julio Cesar Chavez Jr. "Junior" wraca po nieudanej przygodzie z kategorią półciężką i bolesną porażką z Andrzejem Fonfarą. Wcześniej wygrywał z wieloma świetnymi zawodnikami, lista jest długa – Vera, Lee, Rubio, Zbik, Celaya to tylko niektóre z nazwisk. Julio zapowiedział, że w przypadku drugiej porażki z rzędu zdecyduje się na koniec sportowej kariery, z drugiej jednak strony słychać głosy, że porażka z "Polskim Księciem" to najlepsze co mogło go spotkać, zaczął przykładać się do treningów i wreszcie podporządkował się swojemu ojcu i trenerowi.
Scott Quigg - Kiko Martinez: Kiko Martinez był mistrzem Europy i mistrzem świata federacji IBF, jednak oba pasy stracił w walkach z Carlem Framptonem przegrywając przed czasem i na punkty. Kiko ma za sobą bogatą karierę, jej najlepszy okres przypada na 2013 rok, kiedy to zdobył pas mistrza świata nokautując niepokonanego Jhonatana Romero, a później obronił ten tytuł stopując solidnego Jeffreya Mathebulę i Hosumi Hasegawę w Japonii. Teraz Hiszpan po raz kolejny stanie przed szansą wywalczenia tytułu mistrza świata, jednak musi wybrać się do Anglii i walczyć ze Scottem Quiggiem. Quigg ma pas, jednak walczy tylko w Anglii i w jego rekordzie trudno szukać wielkich nazwisk - remisował z Salinasem i Munroe, a ostatnio wygrywał ze Stephanem Jamoye i Hidenori Otake. Mówi się, że w najbliższej przyszłości Quigg spotka się w walce unifikacyjnej z Carlem Framptonem.
McJoe Arroyo - Arthur Villanueva: Niepokonany i niewątpliwie lepszy z braci Arroyo, McJoe stanie przed największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze mając naprzeciw siebie niepokonanego w 27 pojedynkach Arthura Villanuevę. Portorykańczyk wygrał dwa eliminatory nokautując Hernana Marqueza i punktując Marka Geraldo. Teraz o pas mistrza IBF zawalczy z posiadaczem pasa International, Arthurem Villanuevą. Filipińczyk nigdy nie walczył na terenie Stanów Zjednoczonych, więc walka z Arroyo będzie dla niego dużym testem. Wygrany sporo zyska, przegrany wcale nie musi dużo stracić. Obaj są jeszcze młodzi i kariera dopiero przed nimi.
Carl Frampton - Alejandro Gonzalez Jr: Wspominany przy okazji walki Quigga z Martinezem Frampton sam zawalczy tego samego dnia i będzie to jego debiut za oceanem. Jak wspominałem wcześniej, Kiko Martinez był pięściarzem, któremu Anglik odebrał pas. W ostatniej walce i jednocześnie pierwszej obronie znokautował solidnego Chrisa Avalosa, a wcześniej wygrywał także z Raulem Hiralesem, Jeremim Parodim czy Stevem Molitorem. Teraz na "Chakala" czeka już Alejandro Gonzalez Jr - 22-letni Meksykanin, który poza bardzo pozytywnym rekordem nie ma do zaoferowania nic, czym byłby w stanie zaskoczyć Framptona i odebrać mu tytuł.
Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>
> Add a comment>
W sobotę na gali Premier Boxing Champions w El Paso przed amerykańską publicznością zadebiutuje mistrz świata IBF wagi super koguciej Carl Frampton (20-0, 14 KO), który zmerzy się z Alejandro Gonzalezem Jr (25-1-2, 15 KO). Dla "Szakala" będzie to pierwszy pojedynek po podpisaniu kontraktu z Alem Haymonem.
http://www.youtube.com/watch?v=csyUDGpuLDk
> Add a comment>
Jedna z najbarwniejszych postaci polskiego boksu zawodowego - były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata wagi półśredniej Rafał Jackiewicz (46-13-2, 21 KO) pisze autobiografię.
Życie sportowe i prywatne popularnego "Wojownika" to gotowy materiał na film sensacyjny, więc z pewnością powstająca książka będzie niezwykle ciekawą pozycją. Jackiewicz zamierza opowiedzieć bez ogródek między innym o latach swojej młodości, kilku życiowych zakrętach, a także o tym jak pchnięty nożem w serce cudem uniknął śmierci.
- Będzie o wojsku, moim porwaniu, bójkach, awanturach, wyrokach, ciemnych sprawach i kilku innych rzeczach - zdradza pięściarz i dodaje: - 100 procent prawdy, o wszystkim i każdej kwestii, ze szczegółami.
Rafał Jackiewicz największe sukcesy odnosił w latach 2008-2010, kiedy to notując na swoim koncie wygrane z Jacksonem Osei Bonsu, Janem Zaveckiem, Luciano Abisem i Delvinem Rodriguezem doszedł do walki o mistrzowski pas federacji IBF. "Wojownik" na profesjonalnych ringach stoczył do tej pory 61 pojedynków, wygrywając 46 z nich.
> Add a comment>
14 sierpnia na gali Premier Boxing Champions w Newark do walki z mistrzem świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO) przystąpi Krzysztof Głowacki (24-0, 15 KO). - Z Huckiem będę boksował jak w Polsce - mówi pięściarz z Wałcza, który na trybunach hali Prudential Center spodziewa się wielu polskich kibiców.
http://www.youtube.com/watch?v=B1jY0swIeDY
> Add a comment>
David Price (19-2, 16 KO) okazał się nieznacznie lżejszy od Erkana Tepera (14-0, 9 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą w Ludwigsburgu. Stawką pojedynku będzie wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej. Anglik wniósł na wagę 113 kg, zaś Niemiec 114,3 kg.
> Add a comment>
Na początku października na gali w Stanach Zjednoczonym dojść ma do świetnie zapowiadającej się walki w kategorii półciężkiej pomiędzy Andrzejem Fonfarą (27-3, 16 KO) i Nathanem Cleverlym (29-2, 15 KO). Walijczyk w rozmowie z Boxing News przyznał, że decydując się na pojedynek z "Polskim Księciem", zrezygnował z mistrzowskiego boju z czempionem WBA Jurgenem Braehmerem.
- Starcie z Braehmerem było dla mnie wielką szansą na pas mistrza świata. Eddie Hearn przedstawił mi jednak ofertę walki z Fonfarą. To wspaniała okazja, bo Ameryka to wielki rynek, dużo bogatszy, a pojedynek rozegrany zostanie na gali Premier Boxing Champions. Jeśli pokonam Fonfarę, a wierzę, że tak się stanie, wyrobię sobie pozycję na tym rynku - powiedział "Clev".
- Czekam jeszcze na potwierdzenie daty i miejsca walki, ale rozpocząłem już obóz przygotowawczy. Po powrocie do wagi półciężkiej znów czuję się młodo. Pobyt w kategorii junior ciężkiej odświeżył mnie mentalnie. (...) Zdałem sobie sprawę, gdzie jest moje miejsce - dodał Walijczyk, któremu po pobiciu Fonfary marzy się rewanż z Siergiejem Kowaliowem.
- Być może do pierwszego pojedynku z Kowaliowem doszło za wcześnie, może był to dla mnie za duży przeskok. Wcześniej walczyłem ze słabszymi rywalami, a on jest materiałem na gwiazdę pound-4-poud - stwierdził Nathan Cleverly, wracając pamięcią do porażki z potężnie bijącym Rosjaninem.
> Add a comment>
14 sierpnia na gali w Melbourne pierwszą tegoroczną walkę stoczy Lucas Browne (22-0, 19 KO). Wysoko notowany w rankingach wagi ciężkiej Australijczyk zmierzy się z Gonzalo Basile (66-11, 30 KO).
41-letni Argentyńczyk trzy lata temu przegrał z Arturem Szpilką na gali organizowanej w Bydgoszczy. Dla Browne'a będzie to pierwszy występ od listopada ubiegłego roku. "Big Daddy" jest oficjalnym pretendentem do regularnego pasa federacji WBA i czeka na zwycięzcę pojedynku pomiędzy Rusłanem Czagajewem i Fresem Oquendo.
> Add a comment>
28-letni Szkot Gary Cornish (21-0, 12 KO) będzie ostatecznie kolejnym przeciwnikiem Anthony'ego Joshuy (13-0, 13 KO). Pojedynek o tytuł mistrza Wspólnoty Brytyjskiej wagi ciężkiej odbędzie się 12 września w Londynie. Wcześniej w gronie potencjalnych rywali Joshuy wymieniano m.in. Tony'ego Thompsona i Mariusza Wacha.
Mierzący 201 cm Cornish na zawodowych ringach boksuje od kwietnia 2011 roku. W ostatnim pojedynku "Highlander" pokonał przed czasem Zoltana Csalę.
Jeśli Anthony Joshua pokona Gary'ego Cornisha, pod koniec roku zmierzy się ze swoim pogromcą z czasów kariery amatorskiej Dillianem Whytem (14-0, 11 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=p2F_hKuq6Fg
> Add a comment>
Mistrz świata WBA wagi średniej Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO) często narzeka, że nie może doczekać się na duże walki z czołowymi zawodnikami swojej kategorii wagowej. Tymczasem obóz Kazacha odrzucił pomysł skrzyżowania rękawic z Bernardem Hopkinsem (55-7-2, 32 KO), który zaproponował "GGG" wycieczkę do wagi półciężkiej.
- Niech Gołowkin zrobi to co ja w walce z Antonio Tarverem. Niech przeskoczy dwie wagi i podejmie ryzyko. Tak robią tylko wielcy pięściarze. Z Tarverem nikt nie dawał mi szans, a ja go zdominowałem - wspomina 50-letni Amerykanin.
- Gołowkin narzeka, że nikt nie chce z nim walczyć. Ja chcę, ale czy on chce ze mną? - mówił jeszcze kilka dni temu Hopkins, jednak promotorzy Gołowkina szybko poinformowali, że pojedynek z pięściarzem z Filadelfii ich nie interesuje.
Gołowkin ma w najbliższych miesiącach skupić się na unifikacji pasów mistrzowskich w kategorii średniej. Kolejną walkę "GGG" może stoczyć w połowie października.
> Add a comment>
55 tysięcy miejsc dla kibiców boksu przygotują na ESPRIT arena w Dusseldorfie organizatorzy walki o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) i Tysonem Furym (24-0, 18 KO).
Dla broniącego mistrzowskich tytułów Kliczki zaplanowana na 24 października konfrontacja będzie już siódmą walką o światowy czempionat rozgrywaną na stadionie piłkarskim.
Władimir Kliczko mistrzem świata królewskiej dywizji jest nieprzerwanie od 2006 roku, co daje mu drugie miejsce na liście rekordów wszech czasów, za legendarnym Joe Louisem. Tyson Fury, mający w swoim dorobku tytuł mistrza Europy, do ringu wyjdzie jako obowiązkowy pretendent z ramienia federacji WBA i WBO. Mierzący 206 cm Brytyjczyk, podobnie jak pięciu z ostatnich sześciu rywali Kliczki, stanie naprzeciw Ukraińca nie znając jeszcze goryczy porażki.
http://www.youtube.com/watch?v=Wg99uc7pq4o
> Add a comment>
18 lipca na gali w Halle dojdzie do czwartej walki pomiędzy Arthurem Abrahamem (42-4, 28 KO) i Robertem Stieglitzem (47-4-1, 27 KO). Stawką pojedynku będzie pas WBO wagi super średniej. Wczoraj pięściarze spotkali się na finałowej konferencji prasowej.
- To już jest koniec - stwierdził broniący tytułu Abraham. - Piątej walki nie będzie. Trenowałem bardzo ciężko i jestem gotów na wszystko, co może pokazać Robert. Po sobocie nie będzie już żadnych wątpliwości - pokażę, że to ja jestem lepszy.
- Wiem, jak pokonać Artura - zapewniał tymczasem Stieglitz. - Jestem gotów, by wyrównać rachunki. Według mnie wynik ostatniej walki nie był sprawiedliwy, ale nie chcę patrzeć wstecz. Liczy się to, co tu i teraz. W sobotę zostanę mistrzem świata!
W dotychczasowych trzech walkach dwukrotnie na punkty zwyciężał Abraham, raz - przez techniczny nokaut - wygrał Stieglitz. Bezpośrednia transmisja z gali w Halle w Polsacie Sport.
> Add a comment>