Siergiej Kowaliow (30-0-1, 26 KO) i Andre Ward (30-0, 15 KO) spotkali się dziś na konferencji prasowej anonsującej walkę o pasy WBA, WBO i IBF wagi półciężkiej. Pojedynek odbędzie się 19 listopada w Las Vegas.
> Add a comment>
David Price uważa Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) za faworyta w rewanżu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Starcie, którego stawką są pasy WBA i WBO wagi ciężkiej, odbędzie się prawdopodobnie 29 października, choć do tej pory nie został jeszcze wydany w tej sprawie żaden oficjalny komunikat.
- Jeśli ten pojedynek dojdzie do skutku, to Fury znów wygra - twierdzi Price. - Według mnie on ma sposób na Kliczkę, jeśli chodzi o styl boksowania.
- Kliczko dodatkowo będzie o rok starszy i będzie za nim dwunastomiesięczna przerwa. Chodzi o to, że Kliczko był aktywnym mistrzem i boksował regularnie, więc ta pauza nie działa na jego korzyść - ocenia brytyjski dwumetrowiec, dodając: - Oczywiście to samo można powiedzieć o Furym, nie wiemy, jak się przez ten czas prowadził, ale on jest młodszy i świeższy. Myślę, że Fury ponownie zwycięży.
Kliczko i Fury po raz pierwszy boksowali w listopadzie 2015 roku. Brytyjczyk wypunktował faworyzowanego Ukraińca, pozbawiając go mistrzowskich pasów i przerywając trwające ponad 11 lat pasmo ringowych wiktorii.
> Add a comment>
W sobotę w Londynie mistrz świata IBF wagi półśredniej Kell Brook (36-0, 25 KO) stanie przed szansą odebrania Gienadijowi Gołowkinowi (35-0, 32 KO) pasów WBC i IBF kategorii średniej. Dziś Brytyjczyk pokazał się swoim kibicom na treningu medialnym.
> Add a comment>
17 września na gali "Głowacki - Usyk" w Gdańsku Albert Sosnowski (49-7-2, 30 KO) zmierzy się w pojedynku o mistrzostwo Polski wagi ciężkiej z Andrzejem Wawrzykiem (32-1, 18 KO). - Zawsze walczyłem do końca. Wiem, że Andrzej jest groźny, że bije mocni, ale nie przejmuję się. Ja też mam swoje atuty, nie róbmy z Andrzeja Witalija Kliczki. Jest do pokonania, można z nim wygrać - mówi były mistrz Europy i pretendent do pasa WBC w wywiadzie dla ringpolska.pl.
Zbliża się walka z Andrzejem Wawrzykiem, jak przebiegają przygotowania?
Albert Sosnowski: Przede wszystkim cieszę się ze współpracy z trenerem Soroko. Poznaliśmy się przed galą w Żyrardowie. Trener wówczas dostrzegł moje błędy, teraz znów połączyliśmy siły i ciężko trenujemy. Jest taktyka na Andrzeja, fajnie się dogadujemy, mamy wspólny pomysł na to, co może być skuteczne w walce z Andrzejem.
Czyli koncepcja na pokonanie Wawrzyka już jest…
Na pewno, wiadomo, że rozmawiamy na ten temat, analizujemy walki Andrzeja i staramy się rozpracować jego sposób walki. Tak jak wspominałem wcześniej, uważam Andrzeja za najlepszego polskiego ciężkiego, ale skupiam się przede wszystkim na sobie. Wiadomo, że Andrzej jest szybki, lotny na nogach, przytył i mocno bije, a nie stracił szybkości. Jest bardzo groźnym przeciwnikiem. Nikt nie lubi przegrywać, ja też zawsze do ringu wchodzę po zwycięstwo. Wiem, że przede mną ciężka walka, ale będę przygotowany na to, by pokusić się o wygraną.
Gdzie widzisz swoje atuty w tej walce?
Mój atut to przede wszystkim doświadczenie. Walczyłem na wielu ringach, natomiast wszystkie pozostałe atuty Andrzej w tym wieku ma zdecydowanie wyżej ode mnie. Doświadczenie, pewna taktyka na walkę, skupienie się na obronie i łut szczęścia pozwolą mi tę walkę wygrać. Wierzę, że 17 września będę w dobrej dyspozycji psychofizycznej, wyjdę do ringu i powalczę o zwycięstwo.
Panuje opinia, że Andrzej nie ma najmocniejszej szczęki. Widzisz tu swoją szansę?
Ja raczej nigdy nie miałem takiego pojedynczego mocnego kończącego ciosu. Jeśli uda mi się trafić Andrzeja i zobaczę, że jest trafiony, na pewno będę chciał pójść z kontynuacją akcji, ale nastawiam się tu na innego rodzaju triki, nie chcę tu się na ten temat rozwodzić… Wiadomo, że w wadze ciężkiej jeden cios może powalić, ale ja na to nie liczę, wiem, że trzeba będzie wypracować akcje, a przede wszystkim skupiam się na obronie.
Z perspektywy tych kilku tygodni przepracowanych na sali uważasz decyzję o tej walce i powrocie na ring za słuszną czy masz czasem myśli w rodzaju "w co ja się znowu pakuję!"?
Nie jestem pierwszym i ostatnim bokserem, który kończy karierę i zaraz potem wraca, a po mnie będą jeszcze inni. Pojawiła się po prostu oferta, ja nadal byłem na sali treningowej, uznałem, że warunki finansowe są ciekawe i dlatego postanowiłem zaboksować. Ale nie da się ukryć, że od początku zakładałem, że to będzie trudna przeprawa i decyzję przeanalizowałem z trenerem. Postanowiłem, że dam z siebie wszystko i powalczę. Czy to była słuszna decyzja, okaże się po walce.
Ale teraz trenując czujesz jeszcze głód boksu czy też miewasz chwile zwątpienia?
Są we mnie i takie myśli i takie. Są dni, gdy czuję dobrą energię, radość, jest we mnie gotowość bojowa, ale są i takie, gdy coś mi nie wychodzi na treningu i wtedy przychodzą chwile zastanowienia. Ale to jest taka karuzela emocji, którą ma większość pięściarzy. Ważne jest, żeby wyzwolić w sobie pozytywną energię i z nią wyjść do ringu. Podjąłem decyzję o walce z Andrzejem i ją podtrzymuję. Zawsze walczyłem do końca. Wiem, że Andrzej jest groźny, że bije mocni, ale nie przejmuję się. Ja też mam swoje atuty, nie róbmy z Andrzeja Witalija Kliczki. Jest do pokonania, można z nim wygrać.
Jak wspominasz wspólne treningi z Andrzejem u Fiodora Łapina? Kto mógł z nich wyciągnąć więcej pod kątem zbliżającej się walki?
Według mnie zdecydowanie większą wiedzę wynieśli Andrzej i trener Łapin. Kilka razy sparowaliśmy i Andrzej bardzo mi nie leżał, niewygodnie mi się sparowało. Jednak to było dość dawno i byłem wówczas innym zawodnikiem, wnosiłem na salę inne rzeczy, inaczej podchodziłem do innych spraw i trener Łapin inaczej do mnie podchodził. Oczywiście szkolił mnie, doskonalił swój boks, ale bardziej zajmował się zawodnikami ze swojej grupy. Fiodor Łapin to bez wątpienia mocny punkt w obozie Andrzeja, jest świetny pod względem taktyki i techniki, to dla mnie autorytet trenerski, ale to będzie walka o jeden dzień. Waga ciężka ma to do siebie, że tu jeden cios może zniszczyć całą taktykę i odmienić losy pojedynku. Ja się nastawiam na trudną walki i realizację swoich założeń, wyjdę do ringu z otwartym umysłem, bez presji i będę chciał dobrze zaboksować.
Trener Łapin twierdzi, że ty już nie powinieneś boksować...
Każdy ma prawo do własnego zdania, może trener Łapin uznał, że dobrze się realizuję w komentowaniu czy innych sprawach i boks nie jest mi już do niczego potrzebny. Wiadomo, ja już wielkiej kariery nie zrobię, ale swoje zrobiłem dla polskiego pięściarstwa. Może trener uważa, że nie jest mi potrzebna walka z Andrzejem, który jest w szczycie formy, jest szykowany na wielki pojedynek i wszyscy w jego grupie wierzą, że taki pojedynek otrzyma. Ale ja żyję swoim życiem, mam swoje sprawy, problemy, swoje radości i zdecydowałem się walczyć.
Słowa trenera Łapina są dla ciebie dodatkową motywacją? Chcesz mu udowodnić, że jest w błędzie? Jemu czy Mateuszowi Borkowi…
Nie, to nie jest sprawa osobista. Moje zachowanie wobec Mateusza Borka na konferencji prasowej nie było do końca przemyślane, wyszło jakoś tak naturalnie. Faktycznie gala w Żyrardowie miała być galą pożegnalną i mógł się nasunąć wniosek, że kończę po niej karierę. Nie chciałem być w żadnym wypadku złośliwy w stosunku do Mateusza… Tak jak mówiłem, nie jestem pierwszym i ostatnim pięściarzem, który kończy karierę i wraca na ring. Rynek polski jest mały.
W przeszłości już miałeś walczyć z Andrzejem Wawrzykiem, jednak miał on wypadek samochodowy i pojedynek odwołano. Sądzisz, że teraz masz mniejsze czy większe szanse na wygraną, niż miałeś wówczas?
Nie rozpatruję tego w ten sposób, ale teraz jestem w sytuacji, w której nie czuję presji. Zdaję sobie sprawę, że Andrzej jest zdecydowanym faworytem. Ja myślę pozytywnie i podchodzę do tej walki bez ciśnienia, natomiast Andrzej być może podchodzi do mnie trochę lekceważąco i uważa, że to będzie łatwa robota. Tym lepiej dla mnie!
Andrzej faktycznie może podchodzić do walki lekko, ale trudno sobie wyobrazić odpuszczającego treningi Fiodora Łapina…
Zgadza się, ale ja nie twierdzę, że Andrzej nie będzie dobrze przygotowany. Trener Łapin od lat pracuje z Andrzejem nad pewnymi elementami technicznymi, jak dokręcanie ciosów czy bicie prawej ręki z góry, ponowienie ataku na wątrobę, więc pewne rzeczy ma szlifowane niemal do perfekcji. Taryfy ulgowej na treningach na pewno nie ma, ale walka rozgrywa się też w sferze psychicznej i tutaj różnie to bywa. Ja na pewno w walce będę szukał jakiegoś mocnego uderzenia, jakiegoś otwarcia, żeby Andrzej zaczął walczyć po mojej myśli.
Ostatnio pojawiła się informacja o możliwym powrocie na ring Tomasza Adamka. Nie jesteś sam…
No właśnie. Tomek chyba uznał, że jest jeszcze dość dobry i popularny, a nie potrafi się jeszcze całkiem odnaleźć w rzeczywistości bez sportu. Być może poczuł znów głód boksu i wraca, bo wie, że jego walka się sprzeda, ludzie będą go oglądać, może się jeszcze pokusi o jakieś zwycięstwo. A to wiadomo oznacza dodatkowe pieniądze, a na pieniądze nikt się nie obraża. Ja się decyzji Tomka wcale nie dziwię, bo jest popularny i jeszcze może się do niego ustawić cała kolejka bokserów, którzy będą chcieli się wybić na jego nazwisku.
Naprawdę tak ciężko jest się rozstać z ringiem? Na pewno lepiej rozumiesz Tomka niż większość kibiców…
Każdy pięściarz jest inny, to jest jednak sport indywidualny. Jeden chce zejść ze sceny, bo jest zadowolony z tego, co zrobił, drugi cały czas szuka wyzwań, trzeci ma inne problemy, które skłaniają go do powrotu na ring, także ciężko tu generalizować. Ale zakładam, że Tomek uznał, iż jest jeszcze coś do zrobienia, propozycję będą, fizycznie czuje się dobrze, więc czemu ma kończyć…
A ty w przypadku porażki z Wawrzykiem definitywnie zakończysz karierę?
Zobaczymy po walce. W Żyrardowie zbyt pochopnie się wypowiedziałem i potem był kłopot. Zobaczymy, jak wyjdzie walka, jaki będzie jej rezultat, jaki przebieg. Usiądę i wszystko przemyślę, teraz nie chcę składać żadnych deklaracji.
Na sportową emeryturę wysyła cię też wielu kibiców. Zwracasz uwagę na ich głosy?
Na pewno jest lepiej jest czytać na swój temat miłe komentarze niż jakieś "hejty", ale wiem, że wszystkim nie dogodzę. Wiadomo, jedni mnie nie lubią, inni się o mnie martwią - proszę się nie martwić! Ja staram się jak najmniej zwracać uwagi na komentarze, skupiam się na swojej pracy, bo nikt za mnie do ringu nie wyjdzie.
Kup bilet na walkę Krzysztof Głowacki - Oleksandr Usyk >>
Jak zamówić galę Polsat Boxing Night w PPV >>
>
Dwaj byli pretendenci do pasa WBC wagi ciężkiej Odlanier Solis (21-3, 14 KO) i Manuel Charr (29-4, 17 KO) zaboksują 17 września na gali w Niemczech o regionalne tytuły WBA.
Solis w boju o pas WBA Latin America skrzyżuje rękawice z Aleksandarem Todorovicem (8-9-1, 7 KO), zaś Charr skrzyżuje rękawice z Gonzalo Omarem Basile (68-11, 31 KO) w pojedynku, którego stawką będzie tytuł WBA International.
Podczas wrześniowej gali dojdzie też do starcia o mistrzostwo Europy federacji WBA w kategorii junior ciężkiej z udziałem Nurirgo Seferi (37-7, 21 KO) i Firata Arslana (37-8-2, 23 KO).
> Add a comment>
W sobotę na gali w Londynie mistrz świata WBA, IBF i WBC wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) zmierzy się z czempionem IBF kategorii półśredniej Kellem Brookiem (35-0, 32 KO). Dziś popularny "GGG" dał pokaz swoich możliwości na treningu medialnym w stolicy Wielkiej Brytanii.
> Add a comment>
Były czempion kategorii super średniej Carl Froch uważa, że wbrew oczekiwaniom części ekspertów i kibiców Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) czeka w sobotnim starciu z Kellem Brookiem (35-0, 32 KO) trudne zadanie. Pracujący obecnie jako ekspert Sky Sports ex-mistrz świata miał okazję sparować w przeszłości ze swoim rodakiem i jak twierdzi, nie były to dla niego lekkie sparingi.
- Wiem, że to było już kilka lat temu, ale nie bawiłem się za dobrze, sparując z Kellem - przyznaje Froch. - Był niewygodny i nie można było go trafić.
- W końcu musiałem go zepchnąć do odwrotu, wykorzystując swoją wagę, ale to były naprawdę koszmarne sparingi i to samo może przeżywać Gołowkin w sobotę - dodaje "Kobra" z Nottingham.
Stawką pojedynku Gienadija Gołowkina z Kellem Brookiem będą pasy WBC i IBF kategorii średniej. W Polsce bezpośrednią transmisję z całej gali, odbywającej się w Londynie, przeprowadzi Polsat Sport (start o godz. 20.00).
> Add a comment>
Już za niespełna dwa tygodnie w gdańskiej hali ERGO ARENA czempion WBO kategorii junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) skrzyżuje rękawice z niepokonanym na zawodowych ringach złotym medalistą olimpijskim Oleksandrem Usykiem (9-0, 9 KO). - Bardzo czekam na tę walkę! - przyznała w poniedziałkowym "Puncherze" Ewa Piątkowska (9-1, 4 KO), która sama w Gdańsku zaboksuje o mistrzostwo świata WBC wagi super półśredniej z Aleksandrą Magdziak Lopes (16-3-2, 1 KO).
- Czytałam o kursach bukmacherów i to cały czas Usyk jest faworytem. Jeśli chce wygrać w Polsce, to będzie musiał naprawdę dużo na punkty lub znokautować Krzyśka - oceniła "Tygrysica".
- Zainteresowanie jest duże, ale paradoks jest taki, że Głowackiemu wszyscy życzą dobrze. Może przydałoby mu się trochę hejterów, bo oni też przychodzą i oglądają walki. Dla przykładu Artur Szpilka ma mnóstwo fanów, ale też wiele osób chce zobaczyć, jak przegrywa - stwierdziła Ewa Piątkowska.
Bilety na galę Polsat Boxing Night w Gdańsku dostępne są nadal na stronach eventim.pl i ebilet.pl. W telewizji mistrzowską imprezę obejrzeć będzie można na żywo w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie. Transmisję przeprowadzi także internetowa IPLA.
Cała rozmowa z Ewą Piątkowską na polsatsport.pl >>
Kup bilet na walkę Krzysztof Głowacki - Oleksandr Usyk >>
Jak zamówić galę Polsat Boxing Night w PPV >>
>
>
Niepokonany na zawodowych ringach Brytyjczyk Simon Vallily (9-0, 2 KO) będzie rywalem obowiązkowego pretendenta WBC wagi junior ciężkiej Mairisa Briedisa (20-0, 17 KO)15 października na gali organizowanej przez grupę Matchroom w Liverpoolu.
Głównym wydarzeniem październikowej imprezy jest walka o mistrzowski pas World Boxing Council w limicie 91 kg pomiędzy faworytem gospodarzy Tonym Bellew (27-2-1, 17 KO) i Amerykaninem BJ Floresem (32-2-1, 20 KO), której zwycięzca w kolejnym starcie będzie musiał się zmierzyć z Briedisem.
Mairis Briedis 14 maja, pokonując przed czasem Olanrewaju Durodolę, wywalczył status obowiązkowego challengera do tytułu WBC. Tony Bellew po zielono-złoty pas sięgnął dwa tygodnie później, nokautując Ilungę Makabu.
> Add a comment>
Artur Szpilka (20-2, 15 KO) dopiero powrócił do treningów po kontuzji, a już znalazł się chętny do skrzyżowania z nim rękawic. Apetyt na walkę z najwyżej notowanym polskim "ciężkim" ma Travis Kauffmann (30-1, 22 KO).
- Chciałbym walczyć z najlepszymi. Wszyscy unikają Luisa Ortiza, ja chętnie się z nim zmierzę. Anthony Joshua, Artur Szpilka. Potrzebuję takich pojedynków, żeby wszyscy przekonali się, że należę do czołówki światowej - mówi Amerykanin, który póki co 9 września spotka się z Joshem Gormleyem (22-5, 21 KO).
- To dla mnie walka dla podtrzymania formy, ale to niebezpieczny przeciwnik. Jest wysoki, a jeśli spojrzeć na mistrzów świata, to oni również są bardzo wysocy. Jeśli nie dostanę walki z jednym z nich, chcę kogoś z czołowej dziesiątki - deklaruje Travis Kauffman.
Artur Szpilka od boksu odpoczywa od czasu styczniowej walki z mistrzem świata WBC Deontayem Wilderem, podczas której odnowiła się u niego kontuzja lewej dłoni. Pięściarz z Wieliczki ma już za sobą operację i rehabilitację i kilka tygodni temu rozpoczął zajęcia bokserskie w USA pod okiem Ronniego Shieldsa.
> Add a comment>
>
Już w najbliższą sobotę w Lonydnie mistrz świata WBA, WBC i IBF wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) stanie do walki z czempionem IBF kategorii półśredniej Kellem Brookiem (35-0, 32 KO). Znany z pogodnego usposobienia Kazach przekonuje, że w ringu nie będzie miał litości dla swojego oponenta.
- Poza ringiem jestem Gienadijem, ale gdy wchodzę między liny, zamieniam się w "Triple G", staję się kimś innym - mówi Gołowkin. - Nie wiem, jak dokonuje się ta przemiana, ale wiem, na czym polega moja praca, rozumiem ten biznes.
- Nadszedł czas walki. To dla mnie czas roboty, jestem w 100 procentach skoncentrowany na moim rywali. Wiem, co muszę zrobić. Jestem gotów na Kella Brooka. To będzie dla mnie pierwszy pojedynek w Wielkiej Brytanii, więc zamierzam dać dobry show! - odgraża się niepokonany czempion z Kazachstanu.
Stawką pojedynku Gołowkin - Brook będą dwa z trzech należących do "GGG" pasów - IBF i WBA. Federacja WBA odmówiła usankcjonowania jaki mistrzowskiej walki z nominalnie dwie wagi lżejszym pretendentem. Transmisja z gali w Londynu w Polsacie Sport.
> Add a comment>
Jay Jimenez, menadżer tymczasowego mistrza WBA wagi ciężkiej Luisa Ortiza (25-0, 22 KO), w rozmowie z boxingscene.com odniósł się do informacji, jakoby jego podopieczny nie podpisał kontraktu na walkę z Aleksandrem Ustinowem (33-1, 24 KO).
- To nieprawda i mam na to dowody. Podpisaliśmy udmowę, ale z poprawką mówiącą o antydopingowych testach VADA. Ekipa Ustinowa na testy VADA się nie zgodziła. Ja dysponuję pismem z WBA mówiącym o tym, że albo będą testy VADA albo nie ma walki - powiedział Jimenez.
Pojedynek pomiędzy Ortizem i Ustinowem został zarządzony przez władze World Boxing Association. Przetarg na organizację starcia wygrała grupa Mir Boksa, przeznaczając na gaże dla zawodników 600 tysięcy dolarów i deklarując jako potencjalne lokalizacje starcia Rosję, Białoruś i USA. Czas na złożenie przez Ortiza podpisu na kontrakcie na walkę minął wczoraj.
> Add a comment>
Jeden z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe Naoya Inoue (11-0, 9 KO) znokautował w dziesiątej rundzie Karoona Jaupianlerda (38-8-1, 18 KO), broniąc tytułu mistrza świata WBO wagi super muszej. Do momentu przerwania wali 23-letni "Potwór" wysoko prowadził na punkty. Dla Japończyka była to druga tegoroczna wygrana.
http://www.youtube.com/watch?v=u7G_JIYV0nc
> Add a comment>
Wygląda na to, że we wtorek kibice doczekają się w końcu oficjalnego ogłoszenia daty i miejsca rewanżowej walki o pasy WBA i WBO wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (25-0, 18 KO) i Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) - tak przynajmniej twierdzi menadżer i trener brytyjskiego czempiona Peter Fury.
"Jutro rano ważny komunikat." - napisał na Twitterze Fury Senior, który od wielu dni negocjuje z obozem Kliczki warunki finansowe mistrzowskiego rewanżu.
"Bilety, które pozostały w sprzedaży, będą wycenione rozsądnie i uczciwie, możecie być tego pewni. Wszelkie szczegóły jutro, także te dotyczące konferencji prasowej z udziałem pięściarzy." - dodał po chwili opiekun mistrza świata.
Kliczko spotkał się z Furym w ringu po raz pierwszy w listopadzie ubiegłego roku. Brytyjczyk wygrał wysoko na punkty, odbierając Ukraińcowi pasy federacji IBF, WBA i WBO.
> Add a comment>
Mistrz świata WBA, WBC i IBF wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) do walki z czempionem IBF kategorii półśredniej Kellem Brookiem (35-0, 32 KO) przystępować miał jako "ten większy". Dwa kontrolne ważenia przed sobotnim pojedynkiem nieoczekiwanie pokazały jednak, że Kazach póki co jest lżejszy od swojego przeciwnika. "GGG" nie ukrywa, że jest zaskoczony gabarytami Brytyjczyjczyka.
- Najpierw na miesiąc przed walką Brook ważył 176 funtów a potem 167. Moja waga wynosiła 165 i 163, ale on jest ogromny! - mówi Gołowkin. - Wygląda dobrze, wydaje się, że jest silny i duży. To interesujące, dla mnie to bardzo poważna walka.
- Ja czuję się świetnie, czuję, że nadszedł czas pojedynku. Jeszcze dwa-trzy dni i będę gotów na sto procent. Brook to niepokonany mistrz, ma znakomity rekord. To nie będzie łatwa walka dla żadnego z nas, dlatego traktuję ją poważnie i jestem skoncentrowany - dodaje król dywizji średniej.
> Add a comment>
17 września na gali w gdańskiej hali ERGO ARENA Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) bronił będzie pasa WBO wagi junior ciężkiej, krzyżując rękawice z Oleksandrem Usykiem (9-0, 9 KO). Zdaniem dwukrotnego uczestnika gal Polsat Boxing Night Michała Syrowatki atutami "Główki" w starciu ze złotym medalistą olimpijskim będą determinacja i doświadczenie.
Kup bilet na walkę Krzysztof Głowacki - Oleksandr Usyk >>
Jak zamówić galę Polsat Boxing Night w PPV >>
>
Pięściarski ekspert Polsatu Sport Janusz Pindera twierdzi, że zbliżający się pojedynek Krzysztofa Głowackiego (26-0, 16 KO) z Oleksandrem Usykiem (9-0, 9 KO) zapowiada się niezwykle ekscytująco. Starcie polskiego czempiona WBO wagi junior ciężkiej ze złotym medalistą olimpijskim z Ukrainy będzie główną atrakcją gali Polsat Boxing Night w gdańskiej gali ERGO ARENA.
- Mamy tutaj same znaki zapytania, bo Usyk jest znakomitym pięściarzem, ale jeszcze nie do końca sprawdzonym. Potrafi wiele, ale Głowacki także jest świetny. Gdyby chodziło tylko o sportową jakość, to obaw nie powinno być - ocenił Pindera w poniedziałkowym magazynie "Puncher".
W przeszłości w naszym kraju dochodziło już do mistrzowskich walk. Pamiętne wojny ze Steve'em Cunninghamem, Giacobbe Fragomenim czy Francisco Palaciosem toczył Krzysztof Włodarczyk. Mieliśmy także wielki pojedynek polsko-ukraiński - niestety ze smutnym zakończeniem, gdyż Tomasz Adamek przegrał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie z Witalijem Kliczką.
- To najciekawsza walka w historii, jeśli chodzi o Polskę. Skala finansowa pojedynku Witalija Kliczki i Tomasza Adamka była wielka, ale tutaj mamy - ze sportowego punktu widzenia - do czynienia ze starciem, jakich jest niewiele w zawodowym boksie - powiedział Janusz Pindera.
Całość w materiale video na stronie polsatsport.pl >>
Kup bilet na walkę Krzysztof Głowacki - Oleksandr Usyk >>
Jak zamówić galę Polsat Boxing Night w PPV >>
>
Telewizja Polsat Sport przeprowadzi bezpośrednią transmisję z sobotniej gali w Londynie, której główną atrakcją jest pojedynek mistrza WBA, WBC i IBF Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) z czempionem IBF Kellem Brookiem (35-0, 32 KO).
Stawką potyczki będą należące do Kazacha pasy WBC i IBF. Federacja WBA w ostatniej chwili odmówiła usankcjonowania boju "GGG" z nominalnie dużo lżejszym przeciwnikiem.
Ponadto na gali w stolicy Wielkiej Brytanii obejrzymy dwa inne starcia mistrzowskie - w kategorii koguciej Lee Haskins (33-3, 14 KO) zmierzy się ze Stuartem Hallem (20-4-2, 7 KO), a w wadze muszej John Riel Casimero (22-3, 14 KO) z Charliem Edwardsem (8-0, 3 KO). Do tego zobaczymy w ringu Calluma Smitha (20-0, 15 KO) czy też Conora Benna (3-0, 2 KO).
> Add a comment>
Nie aktualny mistrz Europy Kubrat Pulew (23-1, 12 KO) a były czempion WBC Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO) jest zdaniem bukmacherów najpewniejszym kandydatem do walki o pas IBF wagi ciężkiej z Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO).
O kandydaturze Pulewa wspominał ostatnio kilka razy promotor Joshuy Eddie Hearn, jednak zdaniem brytyjskich bukmacherów Bułgar ma na Wyspach zbyt słabą pozycję marketingową; słabszą niż słynący z mocnego uderzenia i solidnej szczęki Stiverne. Jako inni potencjalni przeciwnicy Joshuy wymieniani są także Joseph Parker (20-0, 17 KO) i Eric Molina (25-3, 19 KO).
Anthony Joshua, który do tej pory zaliczył jedną obronę tytułu wywalczonego w kwietniu, na ring powrócić ma 26 listopada na gali w Manchesterze.
> Add a comment>